-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-13
2024-05-13
Niesamowita książka. Jakimś cudem nie czytałem jej wcześniej. Dziwne. Dobrze się jednak stało, bo teraz mogłem szerzej ją zrozumieć. I wyłapać niuanse, których wcześniej bym nie mógł. A jest co rozumieć. Powieść jest wielowątkowa, trzeba być skupionym, żeby wszystko się zgadzało. Ale chyba najpiękniejsze jest to, że każdy może wynieść z niej coś innego. Ja zacząłem zauważać dziwne koincydencje. Może Woland jednak nie odszedł na całego. Moja córka, Helena (na bazie Heleny Bułhakow stworzył swoją bohaterkę) Małgorzata (wiadomo) urodziła się zaraz po wiosennej pełni. Przypadek? Mam nadzieję. Od wczoraj też mój czarny kot patrzy na mnie jakoś inaczej. A rano do michy powoli coś szedł. Z wyniosłością nieprzystającą do dachowca. Dopiero jak mu powiedziałem, że to jesiotr pierwszej świeżości, zaczął jeść.
Słuchałem audiobooka. Olbrzymi plus za interpretację p. Gosztyły. Można by rzec: Mistrz czytał Mistrza.
Polecam z całego serca.
Niesamowita książka. Jakimś cudem nie czytałem jej wcześniej. Dziwne. Dobrze się jednak stało, bo teraz mogłem szerzej ją zrozumieć. I wyłapać niuanse, których wcześniej bym nie mógł. A jest co rozumieć. Powieść jest wielowątkowa, trzeba być skupionym, żeby wszystko się zgadzało. Ale chyba najpiękniejsze jest to, że każdy może wynieść z niej coś innego. Ja zacząłem zauważać...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-10
Szybko się czyta, książka ciekawa. Czuć, że Christiane jest zniszczona używkami i pisze bardzo chaotycznie, sama sobie często przeczy. Niestety zabrakło dobrego zredagowania i książka dużo na tym traci. Pani Vuković chyba tylko spisała jak leci wspomnienia i dodała trzy miałkie rozdziały.
Jeżeli ktokolwiek chciałby się dowiedzieć, co się działo dalej z bohaterami z My, dzieci z dworca ZOO, to się z tej książki tego nie dowie.
Szybko się czyta, książka ciekawa. Czuć, że Christiane jest zniszczona używkami i pisze bardzo chaotycznie, sama sobie często przeczy. Niestety zabrakło dobrego zredagowania i książka dużo na tym traci. Pani Vuković chyba tylko spisała jak leci wspomnienia i dodała trzy miałkie rozdziały.
Jeżeli ktokolwiek chciałby się dowiedzieć, co się działo dalej z bohaterami z My,...
2024-05-09
Przyjemna bajka. Pouczająca, ale czuć, że się trochę zestarzała. Musiałem w trakcie czytania przypisy córce robić. Ogólnie książka dobra, ale można znaleźć ciekawsze rzeczy do czytania na dobranoc.
Przyjemna bajka. Pouczająca, ale czuć, że się trochę zestarzała. Musiałem w trakcie czytania przypisy córce robić. Ogólnie książka dobra, ale można znaleźć ciekawsze rzeczy do czytania na dobranoc.
Pokaż mimo to2024-05-07
Waham się, czy nie dać tej książce 10. Jest niesamowita. Dawno już mnie tak nic nie wciągnęło, że zaniedbałem codzienne obowiązki, a co gorsza, zarwałem noc. Coś pięknego. I dziwię się co mnie tak zauroczyło. Fabuła jest bardzo prosta, trochę wątków chciałoby się mieć bardziej rozwiniętych, akcja nie jest wartka. Inspiracje Autora są bardzo czytelne, jedna z postaci nazywa się Nikor Orley Huxwell i czasem faktycznie czuć ten wpływ Orwella. Huxleya mniej.
A ja i tak bawiłem się świetnie. Może dlatego, że książka jest nadal aktualna, posługujemy się często koalangiem, a Paradyzję mamy teraz chociażby w Korei Płn. Polecam z całego serca.
Waham się, czy nie dać tej książce 10. Jest niesamowita. Dawno już mnie tak nic nie wciągnęło, że zaniedbałem codzienne obowiązki, a co gorsza, zarwałem noc. Coś pięknego. I dziwię się co mnie tak zauroczyło. Fabuła jest bardzo prosta, trochę wątków chciałoby się mieć bardziej rozwiniętych, akcja nie jest wartka. Inspiracje Autora są bardzo czytelne, jedna z postaci nazywa...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-07
Drugi tom to kontynuacja przygód zwierzęcej czeredy. Jest przyjemnie, śmiesznie, chociaż momentami wydawało się, że książeczka jest o niczym. Na szczęście moja współsłuchająca zawsze wydobywała z fabuły coś, co ją ciekawiło.
Kolejny plus to dobrze zrealizowane słuchowisko w Legimi.
Drugi tom to kontynuacja przygód zwierzęcej czeredy. Jest przyjemnie, śmiesznie, chociaż momentami wydawało się, że książeczka jest o niczym. Na szczęście moja współsłuchająca zawsze wydobywała z fabuły coś, co ją ciekawiło.
Kolejny plus to dobrze zrealizowane słuchowisko w Legimi.
2024-05-05
Książka ku przestrodze. Czyta się szybko, ale ciężko, bohaterka to w końcu młoda dziewczyna, a rzeczy, które robi są dla mnie na szczęście niepojęte. Jedynym sposobem na zapobieżenie jest uświadamianie nowych pokoleń.
Wydanie dostępne na Legimi ma paskudną korektę. Mnóstwo literówek przeszkadza w czytaniu.
Książka ku przestrodze. Czyta się szybko, ale ciężko, bohaterka to w końcu młoda dziewczyna, a rzeczy, które robi są dla mnie na szczęście niepojęte. Jedynym sposobem na zapobieżenie jest uświadamianie nowych pokoleń.
Wydanie dostępne na Legimi ma paskudną korektę. Mnóstwo literówek przeszkadza w czytaniu.
2024-04-29
Doczekałem się kolejnego audiobooka z serii. Chociaż mógłbym czytać kolejne tomy, wolę czekać na p. Masiaka.
Sama książka to kontynuacja przygód. Przyjemna jak zwykle. Pojawiają się też, jak zwykle, dłużyzny. Czasem mam wrażenie, że autor ma płacone od strony. Ale i tak jest pozytywnie. Czekam na kolejne przygody.
Doczekałem się kolejnego audiobooka z serii. Chociaż mógłbym czytać kolejne tomy, wolę czekać na p. Masiaka.
Sama książka to kontynuacja przygód. Przyjemna jak zwykle. Pojawiają się też, jak zwykle, dłużyzny. Czasem mam wrażenie, że autor ma płacone od strony. Ale i tak jest pozytywnie. Czekam na kolejne przygody.
2024-04-28
Jak dotąd moja najlepsza pozycja od Pana Pratchetta. Dużo humoru, opowieść miała ręce i nogi. Wiele żartów brzmiało, jakby były w moim dziwnym stylu. Bawiłem się świetnie. I nawet niewielki rozmiar książki nie przeszkadzał. Może w większym formacie byłoby gorzej?
I jeszcze dogmat, do którego od lat się stosuję: "Wielokrotne wykrzykniki – ciągnął dalej, kręcąc głową – są pewną
oznaką chorego umysłu". Nawet wielokropków staram się nie nadużywać..
Jak dotąd moja najlepsza pozycja od Pana Pratchetta. Dużo humoru, opowieść miała ręce i nogi. Wiele żartów brzmiało, jakby były w moim dziwnym stylu. Bawiłem się świetnie. I nawet niewielki rozmiar książki nie przeszkadzał. Może w większym formacie byłoby gorzej?
I jeszcze dogmat, do którego od lat się stosuję: "Wielokrotne wykrzykniki – ciągnął dalej, kręcąc głową – są...
2024-04-28
Przesłuchane wespół z córką. Słuchowisko dobrze zrealizowane, sama książka też sympatyczna. Dużo treści, zwłaszcza od Scula, trafi raczej do dorosłego. Ale i dziecko miało sporo zabawy.
Minus za beznadziejne zakończenie. A raczej jego brak. To już się w Dynastii nie sprawdzało..
Przesłuchane wespół z córką. Słuchowisko dobrze zrealizowane, sama książka też sympatyczna. Dużo treści, zwłaszcza od Scula, trafi raczej do dorosłego. Ale i dziecko miało sporo zabawy.
Minus za beznadziejne zakończenie. A raczej jego brak. To już się w Dynastii nie sprawdzało..
2024-04-24
Książka ma sporo wad. Fabuła jest miałka, dialogi kuleją, zakończenie jest tak oczywiste, że nie wzbudza żadnych emocji. Infantylizm postaci również nie pomaga. Autorowi brakuje kunsztu. Może to frycowe debiutanta i kolejne tomy będą lepsze.
Mimo tych wszystkich negatywów, oceniam książkę na 6, czyli dobrze. Z mitologią słowiańską nie stykam się zbyt często. A taka forma sprawia, że można poznać nasze dawne wierzenia w bardzo przystępnej formie. Na pewno zostanie o wiele więcej w głowie, niż z jakiegoś opracowania naukowego. I jakościowo ta wiedza będzie podobna, bo większość tej naszej mitologii to przecież gdybania.
Oby Strzybóg sprawił, że następne tomy będą lepsze.
Książka ma sporo wad. Fabuła jest miałka, dialogi kuleją, zakończenie jest tak oczywiste, że nie wzbudza żadnych emocji. Infantylizm postaci również nie pomaga. Autorowi brakuje kunsztu. Może to frycowe debiutanta i kolejne tomy będą lepsze.
Mimo tych wszystkich negatywów, oceniam książkę na 6, czyli dobrze. Z mitologią słowiańską nie stykam się zbyt często. A taka forma...
2024-04-23
Kolejna książeczka o Basi, którą przeczytałem z córką. I kolejna rewelacyjna. Mała śmiała się w głos, dopytywała, przeżywała przygody razem z Basią. Oboje znajdowaliśmy wiele analogii do naszego życia (z wiecznie zajętą Mamą nauczycielką na czele).
Książka w podsumowaniu ma napisane, że jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 3 do 7 lat. Wydaje mi się, że to bardziej dla skrzatów +5. Dla mojej sześciolatki jest idealna.
Kolejna książeczka o Basi, którą przeczytałem z córką. I kolejna rewelacyjna. Mała śmiała się w głos, dopytywała, przeżywała przygody razem z Basią. Oboje znajdowaliśmy wiele analogii do naszego życia (z wiecznie zajętą Mamą nauczycielką na czele).
Książka w podsumowaniu ma napisane, że jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 3 do 7 lat. Wydaje mi się, że to bardziej dla...
2024-04-20
Skuszony wyróżnieniem w Plebiscycie przeczytałem "Sąsiednie kolory". Mam wrażenie, że to książka o depresji. Ma opisywać ból, cierpienie i bezsens życia, a fabuła to tylko pretekst. Były momementy, gdy czytało się pięknie, ale było ich niestety niewiele.
Skuszony wyróżnieniem w Plebiscycie przeczytałem "Sąsiednie kolory". Mam wrażenie, że to książka o depresji. Ma opisywać ból, cierpienie i bezsens życia, a fabuła to tylko pretekst. Były momementy, gdy czytało się pięknie, ale było ich niestety niewiele.
Pokaż mimo to2024-04-16
Trzeci tom dużo lepszy od poprzedniego. Ba, chyba nawet lepszy od pierwszego. Czytało mi się rewelacyjnie. Autor świetnie oddał realia początków Powstania. Od razu bym sięgnął po kontynuację, niestety na Legimi nie ma, trzeba będzie nabyć.
Aż dziwię się tym moim tak pozytywnym odczuciom, w książce jest sporo wad. Kłuje zbyt bohaterskie (w stylu amerykańskich filmów) zachowanie. Doskwierają absurdy. Ciężko utożsamiać się z protagonistami, którzy jak by nie patrzeć zwiali z Polski. A mimo to czytało się świetnie. Pewnie dlatego, że pierwszą lub drugą książką, którą przeczytałem w życiu, były pamiętniki żołnierzy z Zośki. I od dziecka chciałem, żeby Powstanie inaczej się potoczyło.
Trzeci tom dużo lepszy od poprzedniego. Ba, chyba nawet lepszy od pierwszego. Czytało mi się rewelacyjnie. Autor świetnie oddał realia początków Powstania. Od razu bym sięgnął po kontynuację, niestety na Legimi nie ma, trzeba będzie nabyć.
Aż dziwię się tym moim tak pozytywnym odczuciom, w książce jest sporo wad. Kłuje zbyt bohaterskie (w stylu amerykańskich filmów)...
2024-04-14
Bardzo dobra książka. Takie 7,5 się należy. Z jednej strony wielowątkowa, dopracowana historia, z drugiej jednak jest trochę rozwleczona, początek jest zbyt długi i chaotyczny. Później te wszystkie wątki się łączą, ale przez pierwsze 8 godzin audiobooka podejrzewałem, że kolega polecający książkę zrobił mnie w trąbkę. Na szczęście później było już tylko lepiej.
"Pielgrzyma" wysłuchałem, wykonanie p. Rozenka o dziwo nie było zbyt dobre. Coś mi tam zgrzytało, chyba zbyt jednostajnie czytał. Podejrzewam, że gdybym z książką zapoznał się bez pośredników, zyskałaby jedno oczko oceny.
Bardzo dobra książka. Takie 7,5 się należy. Z jednej strony wielowątkowa, dopracowana historia, z drugiej jednak jest trochę rozwleczona, początek jest zbyt długi i chaotyczny. Później te wszystkie wątki się łączą, ale przez pierwsze 8 godzin audiobooka podejrzewałem, że kolega polecający książkę zrobił mnie w trąbkę. Na szczęście później było już tylko lepiej....
więcej mniej Pokaż mimo to
Kolejny tom przygód trójki młodych detektywów. Córce się podobało, przed jej zaśnięciem dyskutowaliśmy często, kto może być winny. Ja trafiłem, ona po fakcie twierdzi, że "w myślach" zawsze podejrzewała faktycznego winnego. Śmiem wątpić.
Już się mała nie może doczekać następnego tomu, to najlepsza rekomendacja.
Kolejny tom przygód trójki młodych detektywów. Córce się podobało, przed jej zaśnięciem dyskutowaliśmy często, kto może być winny. Ja trafiłem, ona po fakcie twierdzi, że "w myślach" zawsze podejrzewała faktycznego winnego. Śmiem wątpić.
Już się mała nie może doczekać następnego tomu, to najlepsza rekomendacja.
2024-04-09
Bardzo przyjemnie się czytało. Wątki historyczne płynnie wplecione we współczesność. Do tego sympatyczni bohaterowie. Jedynym minusem są czasem sztywne dialogi, może to kwestia początków w pisaniu, a może po prostu p. Gortych tak ma. Zobaczymy w następnych tomach.
Ocena plus jeden za skłonienie mnie do zaplanowania kilkudniowej wycieczki w Karkonosze.
Bardzo przyjemnie się czytało. Wątki historyczne płynnie wplecione we współczesność. Do tego sympatyczni bohaterowie. Jedynym minusem są czasem sztywne dialogi, może to kwestia początków w pisaniu, a może po prostu p. Gortych tak ma. Zobaczymy w następnych tomach.
Ocena plus jeden za skłonienie mnie do zaplanowania kilkudniowej wycieczki w Karkonosze.
2024-04-07
Krótka, przyjemna, z morałem. Słuchaliśmy z córką, podobało się jej, a to przecież w takich książkach najważniejsze.
Słuchaliśmy wersji z Legimi. Było ok, jedynie lektor mógłby być głośniej nagrany.
Krótka, przyjemna, z morałem. Słuchaliśmy z córką, podobało się jej, a to przecież w takich książkach najważniejsze.
Słuchaliśmy wersji z Legimi. Było ok, jedynie lektor mógłby być głośniej nagrany.
2024-04-06
Wysłuchałem z córką. Kiepsko się, w moim odczuciu, zestarzała Akademia. Ta książka to chaotyczny zbiór mało powiązanych ze sobą opowiastek. Żona twierdzi, że to lektura. Nie mam pojęcia czemu. Córka też bez entuzjazmu podeszła. Tym bardziej szkoda, bo jestem wychowany na filmie i darzyłem Akademię wielką estymą.
Ocena plus jeden za czytanie p. Zadury. I oczywiście za pochód wilków z podkładem TSA, który mimo upływu lat stoi przed oczami.
Wysłuchałem z córką. Kiepsko się, w moim odczuciu, zestarzała Akademia. Ta książka to chaotyczny zbiór mało powiązanych ze sobą opowiastek. Żona twierdzi, że to lektura. Nie mam pojęcia czemu. Córka też bez entuzjazmu podeszła. Tym bardziej szkoda, bo jestem wychowany na filmie i darzyłem Akademię wielką estymą.
Ocena plus jeden za czytanie p. Zadury. I oczywiście za...
2024-04-02
Miałem dać 8, ale przez to, że tak ciężko mi tą książkę ocenić, jest 9. Coś pięknego. Z jednej strony opisany świat to dystopia, z drugiej jednak, jeśli tylko zaakceptujemy mentalne niewolnictwo, nie ma czego temu światu zarzucić. Przecież każdy chciałby być szczęśliwy. A nie wiedząc co się traci, tego sercu nie żal.
Znając jednak moje szczęście nadal pracowałbym w fabryce. Tyle że jako epsilon. Bez rodziny. I bez dostępu do książek. Czyli jednak antyutopia :)
Miałem dać 8, ale przez to, że tak ciężko mi tą książkę ocenić, jest 9. Coś pięknego. Z jednej strony opisany świat to dystopia, z drugiej jednak, jeśli tylko zaakceptujemy mentalne niewolnictwo, nie ma czego temu światu zarzucić. Przecież każdy chciałby być szczęśliwy. A nie wiedząc co się traci, tego sercu nie żal.
Znając jednak moje szczęście nadal pracowałbym w fabryce....
Zachęcony książką Kajś sięgnąłem po Odrzanię. Niestety jest to poziom niżej od poprzedniczki. Za dużo przemyśleń Autora, które mi się dłużyły i nic nie wnosiły, a trochę za mało faktów i większych objętościowo zapisów rozmów. Chciałbym przeczytać, co mieli do powiedzenia Autora interlokutorzy. To ich opinie, jako mieszkańców, są ważniejsze. A tu wnioski turysty są przeważające.
Na plus przyjemny styl p. Rokity, szybko się książkę czyta. Niektóre spostrzeżenia też wydają mi się niezwykle celne.
Wahałem się między oceną 6 a 7. Przez niektóre zbyt wydumane teorie zaokrąglam w dół.
Zachęcony książką Kajś sięgnąłem po Odrzanię. Niestety jest to poziom niżej od poprzedniczki. Za dużo przemyśleń Autora, które mi się dłużyły i nic nie wnosiły, a trochę za mało faktów i większych objętościowo zapisów rozmów. Chciałbym przeczytać, co mieli do powiedzenia Autora interlokutorzy. To ich opinie, jako mieszkańców, są ważniejsze. A tu wnioski turysty są...
więcej Pokaż mimo to