-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2019-03-02
2019-02-24
2019-02-19
2019-01-29
2019-01-17
Zagrożenie czeka na ciebie na każdym kroku.
Parking parku narodowego w okolicach Swansea. Vanessa czekała na męża po sprzeczce aż wróci ze spaceru z psem. Kilka minut później jej mąż Matthew wraca i zastaje otwarte auto, z kluczykami i wszystkimi rzeczami w środku. Brakuje tylko jego żony. Tak jakby wyparowała.
Okazało się, że to Ryan porwał doktor Vanessę Willard, gdyż próbował uzyskać z jej porwania pieniądze, które spłaciłyby jego długi. Ukrył ją w Lisiej Dolinie, jednakże tego samego dnia został zatrzymany przez policję i wsadzony do więzienia na najbliższe kilka lat. Co się stało z kobietą uwięzioną w jaskini w środku lasu?
Mijają 3 lata, Ryan wychodzi na wolność. Niestety bliskie mu osoby są ofiarami przestępst i gwałtów. Aż w końcu pewnego dnia kolejna mieszkanka Swansea znika w dokładnie ten sam sposób. Czy to Vanessa, która próbuje się zemścić? A może Damon, któremu Ryan jest winny sporą sumę pieniędzy?
Rozwiązanie tej zagadki nie jest wcale takie proste. Ciągle jesteśmy trzymani w napięciu, a osobę, która była sprawcą kolejnej zbrodni, na pewno nie będzie łatwo zgadnąć.
Bardzo przyjemna książka, z trudną zagadką do rozwikłania. Typowy styl Charlotte Link, jednak bardzo miło do niego powrócić w wolnej chwili.
Zagrożenie czeka na ciebie na każdym kroku.
Parking parku narodowego w okolicach Swansea. Vanessa czekała na męża po sprzeczce aż wróci ze spaceru z psem. Kilka minut później jej mąż Matthew wraca i zastaje otwarte auto, z kluczykami i wszystkimi rzeczami w środku. Brakuje tylko jego żony. Tak jakby wyparowała.
Okazało się, że to Ryan porwał doktor Vanessę Willard, gdyż...
2019-01-10
Oran. Francuskie, brzydkie miasto. 194r. I masowa śmierć tysięcy ludzi.
"Powiedzmy tylko, że nie powinniśmy postępować tak, jak gdyby połowie miasta nie groziła śmierć, bo wówczas połowa miasta zginie."
Nieszczęścia chodzą po ludziach, tym razem jednak nieszczęście spadło na całe miasto. A wszystko zaczęło się od szczurów. Te gryzonie każdego dnia wychodziły na ulicę do ludzi, aby następnie umrzeć masowa na oczach przechodniów. Było to dziwne, lecz nikt nie spodziewał się, że były one znakiem dżumy.
Jednakże pewnego dnia to się skończyło. Lecz zakończenie jednego zdarzenia, prowadzi do rozpoczęcia nowego. To właśnie ludzie zaczęli umierać po kolei, masowo, dokładnie jak szczury.
"Są nieszczęśliwi, ponieważ nie zgadzają się na swój los."
Jednakże nikt nie pytał się ich o zdanie. Miasto zostało zamknięte. Dżuma każdego dnia wybierała swoje kolejne ofiary. A trzeba pamiętać, że wszyscy są równi wobec śmierci. W mieście brakowało jedzenia, lekarstw oraz miejsca na pochówek tak dużej ilości osób. Doktor Rieux miał pełne ręce roboty.
Czy uda się Oranowi zwalczyć zarazę? A może wszyscy zginą z rąk czarnej śmierci?
Bardzo realistyczna, przerażająca. Opis całej epidemi, obraz miasta i ludzi w trakcie walki o przetrwanie. Bardzo polecam!
Oran. Francuskie, brzydkie miasto. 194r. I masowa śmierć tysięcy ludzi.
"Powiedzmy tylko, że nie powinniśmy postępować tak, jak gdyby połowie miasta nie groziła śmierć, bo wówczas połowa miasta zginie."
Nieszczęścia chodzą po ludziach, tym razem jednak nieszczęście spadło na całe miasto. A wszystko zaczęło się od szczurów. Te gryzonie każdego dnia wychodziły na ulicę do...
"Nocą się umiera, nocą krąży się po skryptorium, nocą sprowadza się w obręb murów niewiasty... Mamy opactwo dzienne i opactwo nocne, a to nocne wydaje się na nieszczęście ciekawsze od dziennego."
Wilhelm to Sherlock Holmes XIV wieku. Jego wiedza i dedukcja doprowadzają do rozwiązania wielu zagadek, lecz tajemnicza śmierć mnichów w pewnym opactwie we Włoszech może okazać się wyzwaniem.
Uważam, że książka jest bardzo dobra. Jedynym minusem były wypowiedzi bohaterów po łacinie, które następnie nie były wytłumaczone lub trzeba było szukać tłumaczenia z tyłu.
"Nocą się umiera, nocą krąży się po skryptorium, nocą sprowadza się w obręb murów niewiasty... Mamy opactwo dzienne i opactwo nocne, a to nocne wydaje się na nieszczęście ciekawsze od dziennego."
więcej Pokaż mimo toWilhelm to Sherlock Holmes XIV wieku. Jego wiedza i dedukcja doprowadzają do rozwiązania wielu zagadek, lecz tajemnicza śmierć mnichów w pewnym opactwie we Włoszech może okazać...