-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-09-12
Sięgając po szwedzki kryminał popularnej autorki, miałam nadzieję na prawdziwą przygodę.A tu... rozczarowanie.
Fabuła może i dobrze przemyślana (mało realna?), ale treść bez polotu. Nie czułam tam szwedzkiego, zimnego powietrza; nie widziałam malowniczych krajobrazów Fjallbacki (a szkoda); nie potrafiłam dopatrzeć się myśli bohaterów, tak samo jak zrozumieć powody poczynań morderców i przyczyn ukształtowania ich psychiki.
W książce znalazłam tylko suche fakty, jakby podawane naprędce przez tvn24, bez głębszych przemyśleń i fundamentalnych pytań. Niektóre ustępy książki są w zasadzie o niczym - są pustką nie dającą żadnej treści i żadnej informacji - mam wrażenie, że istnieją jedynie, aby nadać objętości powieści. Ale to może tego uczą na kursie pisania kryminałów, które ukończyła autorka, zanim została znaną pisarką, sprzedającą kilkanaście milionów egzemplarzy swoich dzieł?
Nic nie wniosła ta książka dla mnie, nawet mnie nie poruszyła.
Sięgając po szwedzki kryminał popularnej autorki, miałam nadzieję na prawdziwą przygodę.A tu... rozczarowanie.
Fabuła może i dobrze przemyślana (mało realna?), ale treść bez polotu. Nie czułam tam szwedzkiego, zimnego powietrza; nie widziałam malowniczych krajobrazów Fjallbacki (a szkoda); nie potrafiłam dopatrzeć się myśli bohaterów, tak samo jak zrozumieć powody poczynań...
Beznadziejna.
Podobno to komedia, ale nie znalazłam w niej nic śmiesznego, jedynie stek przekleństw, prostackich odzywek i nowomowy młodzieżowej oraz fabuły na podobnym poziomie.
Również to kryminał, ale jego zawiłość jest nieskomplikowana i przewidywalna; bohaterowie płascy, zdarzenia nierealne.
Zbrodnia w tej książce odbywa się jedynie na czytelniku.
Beznadziejna.
Podobno to komedia, ale nie znalazłam w niej nic śmiesznego, jedynie stek przekleństw, prostackich odzywek i nowomowy młodzieżowej oraz fabuły na podobnym poziomie.
Również to kryminał, ale jego zawiłość jest nieskomplikowana i przewidywalna; bohaterowie płascy, zdarzenia nierealne.
Zbrodnia w tej książce odbywa się jedynie na czytelniku.
Nie dowiedziałam się z tej książki niczego nowego; przeciętna, napisana dziwnym, wręcz słabym językiem pełnym porównań, które utrudniają percepcję. Jak na przewodnik, brakuje konkretnych danych, sytuacji, sposobów, rozwiązań. Minus za brak kreatywności co do tytułu ( ściągnięty od Tokarczuk).
Nie dowiedziałam się z tej książki niczego nowego; przeciętna, napisana dziwnym, wręcz słabym językiem pełnym porównań, które utrudniają percepcję. Jak na przewodnik, brakuje konkretnych danych, sytuacji, sposobów, rozwiązań. Minus za brak kreatywności co do tytułu ( ściągnięty od Tokarczuk).
Pokaż mimo to2017-08-07
Kolejny Michel Houellebecq?
Coś ma z nim wspólnego ten węgierski pisarz, autor "Spokoju". Tylko, że pisze mocniej, wyraźniej, wulgarniej ... Nie wnosi wartości, wręcz przeciwnie, niszczy je za każdym razem zatapiając się głębiej w nienormalność.
Przedstawia bohaterów zepsutych do szpiku kości - głównym tematem jest brudny seks, z dokładnym opisem scen przyprawiających o mdłości.
Bohater, tkwiący w niemocy ułożenia sobie normalnego życia, miota się między łóżkami: swojej matki, prostytutki, dziennikarki, narzeczonej. I jest na tyle słaby i niedojrzały, że nie potrafi wyprowadzić się od swojej matki- wariatki. Wyalienowany, dziwny, niezaradny, uzależniony od seksu, bez wyrzutów sumienia i chęci zmiany.
Książka jest nie tylko dołująca, ale wręcz kipiąca wściekłością, agresją, obrzydliwymi opisami seksu, wysiłkami autora, aby jak najbardziej ją zeszpecić. I udało mu się - po raz kolejny, gdy głównym tematem jest nienormalność i niemoralność na najwyższym poziomie, krytycy literaccy ryczą z zachwytu. Ale ja tego nie kupuję.
Kolejny Michel Houellebecq?
Coś ma z nim wspólnego ten węgierski pisarz, autor "Spokoju". Tylko, że pisze mocniej, wyraźniej, wulgarniej ... Nie wnosi wartości, wręcz przeciwnie, niszczy je za każdym razem zatapiając się głębiej w nienormalność.
Przedstawia bohaterów zepsutych do szpiku kości - głównym tematem jest brudny seks, z dokładnym opisem scen przyprawiających o...
2017-09-28
Beznadziejna książka.
O ile jeszcze główna bohaterka, Tita, ma w sobie nutkę egzotyki i koloru, o tyle reszta bohaterów jest przy niej bezbarwna. Ciamajdowaty narzeczony, nie umiejący zdecydować się na bycie razem ze swoją ukochaną i wystawiający ją na cierpienie z powodu poślubienia jej siostry; apodyktyczna i do szpiku kości zła matka; psychicznie chora siostra, która najpierw naga zostaje porwana przez żołnierza, a następnie z wielką pasją pochłaniająca się pracy w burdelu... Cały wachlarz dziwactw, przyprawiony zbyt dużą ilością chili, staje się po ludzku niestrawny.
Beznadziejna książka.
O ile jeszcze główna bohaterka, Tita, ma w sobie nutkę egzotyki i koloru, o tyle reszta bohaterów jest przy niej bezbarwna. Ciamajdowaty narzeczony, nie umiejący zdecydować się na bycie razem ze swoją ukochaną i wystawiający ją na cierpienie z powodu poślubienia jej siostry; apodyktyczna i do szpiku kości zła matka; psychicznie chora siostra, która...
2017-06-18
Zachęcona prostym, beletrystycznym językiem Munro, jaki poznałam w pozycji "Dziewczęta i kobiety", którą oceniłam na 5 gwiazdek, sięgnęłam po "Księżyce Jowisza" - aby towarzyszyły mi w długiej podróży pociągiem. 11 opowiadań, ładnie wydanych przez "Wydawnictwo Literackie", z zachęcającym tekstem na okładce "Mistrzyni opowiadania. Nobel 2013".
I jakie rozczarowanie...
Z 8 opowiadań, przez które przebrnęłam (pozostałe - odpuściłam) tylko 2 są z kategorii "może być", pozostałe to kategoria "słabe" lub "gorzej niż słabe". Opowiadania są płaskie, bez polotu, bez jasnej, ciekawej akcji, zupełnie nieinteresujące, wręcz nudne - z wielu po prostu nic nie wynika, ot, czyste pustosłowie, jakaś tam historyjka bez sensu. Nie pozostaje nawet 5 minut w pamięci po przeczytaniu, zaraz ulatnia się i znika.
Bohaterowie beznamiętni, wytarci ze swojej autentyczności - oczywiście nie zabrakło geja w "Sezonie na indyka", romansu w "Wypadku", patchworkowej rodziny z neurotyczną babą w "Kolacji w święto pracy". Cała ta papka podana na tacy z pseudo-psychologiczną analizą, ze zdaniami aspirującymi do tzw. "złotych myśli" (taka "mieszanka" chyba się dobrze sprzedaje).
Po drugiej książce pani Munro zadaję sobie pytanie o jakość nagrody Nobla (lub o jakość dzieł pisarzy) w ostatnich latach; a moje spotkanie z Alice Munro uważam za zamknięte.
Zachęcona prostym, beletrystycznym językiem Munro, jaki poznałam w pozycji "Dziewczęta i kobiety", którą oceniłam na 5 gwiazdek, sięgnęłam po "Księżyce Jowisza" - aby towarzyszyły mi w długiej podróży pociągiem. 11 opowiadań, ładnie wydanych przez "Wydawnictwo Literackie", z zachęcającym tekstem na okładce "Mistrzyni opowiadania. Nobel 2013".
I jakie rozczarowanie...
Z 8...
2015-07-19
Sięgnęłam po tę pozycję z racji tego, że jej autor został niedawno uhonorowany nagrodą Nobla w dziedzinie literatury. Spodziewałam się wielkiej przygody i zachwytu- dostałam wielkie rozczarowanie. Książka ta opisuje relację, bądź co bądź, dziwną pomiędzy kobietą i dwoma mężczyznami. A miała być to powieść o miłości i wzajemnej fascynacji, jak deklaruje opis na okładce... Niestety, autorowi to się wcale nie udało - jest to napisane w tonie ogólnego bełkotu i rozwodnienia i mam wrażenie, że wszystkie te nudne sceny (a jest ich wiele) są tylko po to, aby nadać objętości tej, w sumie niedługiej książczynie. Przeczytałam (a raczej przebrnęłam) połowę tej "perełki"- drugą połowę sobie podaruję. Nie polecam.
Sięgnęłam po tę pozycję z racji tego, że jej autor został niedawno uhonorowany nagrodą Nobla w dziedzinie literatury. Spodziewałam się wielkiej przygody i zachwytu- dostałam wielkie rozczarowanie. Książka ta opisuje relację, bądź co bądź, dziwną pomiędzy kobietą i dwoma mężczyznami. A miała być to powieść o miłości i wzajemnej fascynacji, jak deklaruje opis na okładce......
więcej mniej Pokaż mimo to
Słaba, przewidywalna, nudna, antypatyczna główna bohaterka, „gadający” pies - ledwo przez to przebrnęłam.
Słaba, przewidywalna, nudna, antypatyczna główna bohaterka, „gadający” pies - ledwo przez to przebrnęłam.
Pokaż mimo to