Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Czerwony rynek" to jedno z najbardziej poruszających reportaży, jakie miałem przyjemność czytać w ostatnim czasie. Autor przez pięć lat badał handel ludzkimi ciałami, odkrywając nielegalny, lecz niezwykle dochodowy rynek. Razem z Carneyem wyruszamy w podróż po świecie, gdzie panuje bezprawie związane z tak zwanym „czerwonym rynkiem”. Jest to niezwykle specyficzny obszar, gdzie handluje się ludzkimi organami, włosami, kośćmi, osoczem czy komórkami jajowymi. Autor ukazuje nam dramatyczną rzeczywistość indyjskich wiosek, gdzie większość mieszkańców zmuszona jest do sprzedaży nerki, oraz przerażające przypadki, jak na farmie wykorzystywano ludzi do pobierania krwi, aby później sprzedać ją do szpitala.
Przemierzając ubogie Indie, przenosimy się na Cypr, gdzie istnieje klinika płodności wykorzystująca komórki jajowe od kobiet z Cypru czy Ukrainy, nie zważając na los dawców, którzy często pochodzą z najbiedniejszych klas społecznych i są oszukiwani przez pośredników, a niejednokrotnie umierają w wyniku tego procederu. Większość organów trafia do potrzebujących w Stanach Zjednoczonych, gdzie nikt nie zwraca uwagi na pochodzenie pobranego narządu.
Autor porusza również temat adopcji sierot za granicą, gdzie często dzieci są po prostu porwane na ulicy, a następnie „sprzedawane” do adopcji za granicą. Książka przygniatająco pokazuje, że w niektórych regionach świata ciało ludzkie staje się towarem, gdzie bogaty może kupić wszystko, a biedny jest zmuszony do sprzedaży.
Reportaż ten z pewnością zapadnie w pamięć każdemu czytelnikowi. Dokładne i czasem przerażające opisy przytaczane przez autora są niezapomniane. Nagroda Clarion Award jest w pełni zasłużona. Mimo prób ucywilizowania „czerwonego rynku”, będzie on nadal się rozwijał w cieniu postępu medycyny. Ta lektura jest warta każdej chwili poświęconej na jej przeczytanie.

"Czerwony rynek" to jedno z najbardziej poruszających reportaży, jakie miałem przyjemność czytać w ostatnim czasie. Autor przez pięć lat badał handel ludzkimi ciałami, odkrywając nielegalny, lecz niezwykle dochodowy rynek. Razem z Carneyem wyruszamy w podróż po świecie, gdzie panuje bezprawie związane z tak zwanym „czerwonym rynkiem”. Jest to niezwykle specyficzny obszar,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Conan Lin Carter, Robert E. Howard, L. Sprague de Camp
Ocena 7,0
Conan Lin Carter, Robert ...

Na półkach:

Wreszcie po latach udało mi się przysiąść i przeczytać „Conana”. I tutaj miła niespodzianka książka zaczyna się od listów R.E. Howarda do P.S. Millera, a następnie mamy obszerny opis ery hyboryjskiej, w której osadzone są wydarzenia dziejące się w Conanie. Muszę przyznać, że z początku myślałem, że jest to zbędne jednak po wstępnej lekturze, przybliża to czytelnikowi dzieje świata i wiele tłumaczy z punku widzenia polityki i walk między poszczególnymi nacjami. Po takim wstępnie poznajemy naszego bohatera jako młodzieńca i wpierw dowiadujemy się w jaki sposób zdobył swój drogocenny miecz oraz poznajemy jego historię narodzin. A później już przeżywamy jego przygody podczas wypraw do kolejnych miast i państw. Conan to awanturnik – wojownik i złodziej. W książce znajdują się też siedem opowiadań o przygodach naszego wojownika. Część z nich idealnie oddaje fragmenty fabuły filmu „Conan Barbarzyńca”. Mamy tutaj wyprawę naszego bohatera do wieży czerwonego maga i walkę z potworem, różne potyczki na polu bitew czy walka z obudzonym bogiem. Conan to sama esencja walki i nieugiętości. W tej kreacji widać prawdziwego nieokrzesanego barbarzyńcę, który nijak przestrzega praw w cywilizowanych miastach. Niezła pozycja dla fanów fantastyki.

Wreszcie po latach udało mi się przysiąść i przeczytać „Conana”. I tutaj miła niespodzianka książka zaczyna się od listów R.E. Howarda do P.S. Millera, a następnie mamy obszerny opis ery hyboryjskiej, w której osadzone są wydarzenia dziejące się w Conanie. Muszę przyznać, że z początku myślałem, że jest to zbędne jednak po wstępnej lekturze, przybliża to czytelnikowi dzieje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Waleczne kobiety roku 1920” to ciekawa pozycja skupiająca się nad wsparciem kobiet podczas konfliktu bolszewicko-polskiego. To, że wtedy wydarzył się cud nad Wisłą wie każdy ale jaką rolę w obronie kraju i pomocy dla wojska polskiego miały kobiety to już nie. O samych dowódcach wiemy dużo. O osobach takich jak Józef Piłsudski czy generał Rozwadowski, napisano wiele biografii. Jednak o bohaterskich kobietach – żonach i matkach już nie. To właśnie w tej książce mamy możliwość poznania historii takich kobiet jak: doktor Maria Zdziarska, hrabina Maria Tarnowska, Teresa Grodzińska, Helena Paderewska czy Aleksandra Piłsudska. To między innymi te kobiety przyczyniły się walnie to wsparcia polskich żołnierzy. Dzięki nim powstawały ochronki, szpitale czy szkoły kształcące późniejsze pielęgniarki. Część kobiet również wstępowała do oddziałów wojskowych zwanych Ochotniczą Legią Kobiet. Jednak stan wyposażenia ówczesnej polskiej armii był tragiczny, a jeszcze gorzej wyglądała sytuacja oddziałów kobiecych. Dzięki hojnemu wsparciu z Ameryki, dzięki Helenie Paderewskiej dostarczano wyżywienie i ekwipunek. Co ciekawe poznajemy tutaj postacie z imienia i nazwiska a nie jak w części opracowań jako bezimienne bohaterki.
Książka naprawdę interesująca, przedstawiająca dzieje polskich bohaterek. Szczególnie tych, które pochodziły ze wschodu z terenów dzisiaj znajdujących się na Ukrainie. Autorka wiele miejsca poświęciła sposobom w jaki kobiety mogły i przysłużyły się Ojczyźnie. Od zbierania środków na wyposażenie po zakładanie szpitali i szkół. Książka warta lektury. Szkoda tylko, że spora cześć tych bohaterek jest zapomniana. Najpierw komunizm, a później PRL walnie przyczynił się do tego. Czytajcie.

„Waleczne kobiety roku 1920” to ciekawa pozycja skupiająca się nad wsparciem kobiet podczas konfliktu bolszewicko-polskiego. To, że wtedy wydarzył się cud nad Wisłą wie każdy ale jaką rolę w obronie kraju i pomocy dla wojska polskiego miały kobiety to już nie. O samych dowódcach wiemy dużo. O osobach takich jak Józef Piłsudski czy generał Rozwadowski, napisano wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O tej książce dowiedziałem się poprzez wiadomość od autora na tym serwisie. Gdy zobaczyłem że jest to połączenie etyki i filozofii z duchowością zacząłem mieć wątpliwości. Jednak już po kilku stronach zobaczyłem, że byłem zbyt sceptyczny. Już od pierwszych stron wyruszamy z młodym człowiekiem – Wayanem na pielgrzymkę. Razem z nim cieszymy się na to spotkanie z Bogiem. Sam na takowej niestety nie byłem. Razem z tym młodym szesnastoletnim człowiekiem przeżywamy każdy dzień pielgrzymki. Wayan co i rusz poznaje nowego pielgrzyma (którego nazywa bratem bądź siostrą) a wraz z nią jej historię, wieczorami natomiast idą na nocleg do osób przyjmujących pielgrzymów. I tutaj również mamy przedstawione różne podejścia do pielgrzymów. Podczas czytania jednak jesteśmy zmuszeni do refleksji. Każda z osób, którą spotka główny bohater przedstawia swoje spojrzenie na wiele tematów a w tym również na wiarę. Nasz młody bohater jest także kuszony przez wszechobecne używki.
Książeczka ma zaledwie 70 stron i można ja spokojnie przeczytać w jedno popołudnie. Jednak aby ją lepiej zrozumieć trzeba się skupić i poświęcić trochę czasu. Wtedy można odkryć samą esencję drogi z Bogiem. Jednak najważniejsze podczas lektury jest wejrzenie w siebie oraz swoje życie. Ta książka pozwala się na chwile zatrzymać i zastanowić nad Bogiem oraz nad drogą z Nim. To była moja pierwsza książka a takiej tematyce i powiem szczerze, że jestem pozytywnie zaskoczony. Autor piszę w sposób bardzo przystępny, a czytelnik może wielokrotnie utożsamiać się z głównym bohaterem bądź osobami, które spotyka on w swojej pielgrzymce. To była pierwsza książka tego autora, z którą miałem styczność ale z pewnością sięgnę po następne. „Pielgrzym nie potrzebuje zaproszenia. Pielgrzym żyje wędrówką”

O tej książce dowiedziałem się poprzez wiadomość od autora na tym serwisie. Gdy zobaczyłem że jest to połączenie etyki i filozofii z duchowością zacząłem mieć wątpliwości. Jednak już po kilku stronach zobaczyłem, że byłem zbyt sceptyczny. Już od pierwszych stron wyruszamy z młodym człowiekiem – Wayanem na pielgrzymkę. Razem z nim cieszymy się na to spotkanie z Bogiem. Sam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki „Hobbit, czyli tam i z powrotem” nie trzeba nikomu chyba przedstawiać. Jednak Co by nie powiedzieć wczoraj przeczytałem ją po raz kolejny po jakiś 22 latach. I muszę powiedzieć jedno, że magia Tolkiena jest jednak wieczna. Jak byłem młody całkiem inaczej rozumiałem tę książkę. Teraz mając większe doświadczenie inaczej ją postrzegam. Bilbo Baggins razem z grupą krasnoludów i czarodziejem Gandalfem wyruszają do Samotnej Góry aby wyswobodzić ją od starożytnego smoka Smauga. Ich długa droga obfituje wielokrotnie w niebezpieczne przygody. Co ciekawe pochłaniając kolejne kartki widzimy jak nasz mały hobbit nabiera doświadczenia i zmienia się z małego niepozornego mieszkańca norki na Pagórku w bohatera i obrońcę. Jego decyzje mają decydujący wpływ na to co się dzieje. Jednak cały czas tęskni za swoim wygodnym mieszkankiem na Pagórku. Szczęśliwie udaje mu się wrócić.
Książka ta jest klasykiem literatury fantastycznej. Nie ukrywam, że dzięki niej ponad dwie dekady temu zafascynowałem się książkami fantasy. Wtedy to pierwszy raz wyruszyłem razem z drużyną na wyprawę do Śródziemia. Tolkien po mistrzowsku buduje świat, który zamieszkują ludzie, krasnoludy, elfy czy hobbici. Jego narracja jest barwna i pełna humoru, to mnie urzekło jak byłem młody i teraz. Oprócz wspaniałej przygody młody czytelnik dzięki postaciom odkrywa też przyjaźń, odwagę oraz znaczenie słowa dom. Mam nadzieję, że mój syn pewnego dnia zakocha się w tej książce jak ja wiele lat temu.

Książki „Hobbit, czyli tam i z powrotem” nie trzeba nikomu chyba przedstawiać. Jednak Co by nie powiedzieć wczoraj przeczytałem ją po raz kolejny po jakiś 22 latach. I muszę powiedzieć jedno, że magia Tolkiena jest jednak wieczna. Jak byłem młody całkiem inaczej rozumiałem tę książkę. Teraz mając większe doświadczenie inaczej ją postrzegam. Bilbo Baggins razem z grupą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nowy Uzbekistan’ to książka opisująca historię tego kraju zaraz po rozpadzie Związku Radzieckiego. Przez kolejne 30 lat kraj ten był rządzony przez Isloma Karimova. Jednak zamiast obiecanej wolności mieszkańcy zostali wrzuceni w kolejny system wzorujący się na naukach komunistycznych. Znowu wszędzie była cenzura oraz inwigilacja. Zaczęły się też prześladowania a także prześladowania na tle religijnym. Prezydent każde odstępstwa od normy traktował jako atak na władze. Tysiące ludzi znalazło się w więzieniu gdzie byli bici i torturowani. Późniejsza zmiana prezydenta (na Shavkat Mirziyoyeva w 2016 roku) również dawała nadzieję na zmianę dal obywateli jednak nic nie poszło po ich myśli. Dalej władza pozostała w rękach małych grup wpływowych rodzin natomiast zdecydowana większość mieszkańców żyje w biedzie. Autorka przedstawia sytuacje wielu osób w związku z przemianami ustrojowymi w Uzbekistanie. Sama również staje się ofiarą systemu a jej akredytacja nie zostaje przedłużona a ona sama finalnie dostaje zakaz wjazdu do kraju. Autorka przedstawia też w jakiej sytuacji znalazły się kobiety oraz osoby LGBT+, przedstawia kulisy działania tajnej policji, która inwigiluje wszystkich mieszkańców i przyjezdnych.
Ten reportaż jest doskonałym zbiorem wiedzy jaki powinien posiadać każdy turysta, który będzie wybierał się do Uzbekistanu. Autorka wyczerpująco przedstawiła tutaj historię, gospodarkę i politykę Tego kraju. Bardzo dużo miejsca zostało tutaj poświęcone samej korupcji jaka rozwija się dynamicznie od momentu upadku Zawiązku Radzieckiego. Trzeba przyznać, że jest to dzieło w którym nie znajdziemy walorów turystycznych a jedynie fakty i sytuację w jakiej przez lata znaleźli się mieszkańcy.

„Nowy Uzbekistan’ to książka opisująca historię tego kraju zaraz po rozpadzie Związku Radzieckiego. Przez kolejne 30 lat kraj ten był rządzony przez Isloma Karimova. Jednak zamiast obiecanej wolności mieszkańcy zostali wrzuceni w kolejny system wzorujący się na naukach komunistycznych. Znowu wszędzie była cenzura oraz inwigilacja. Zaczęły się też prześladowania a także...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Bismarck – pirat Atlantyku” to książeczka przedstawiająca nam polowanie i pojedynek brytyjskiej marynarki wojennej z niemieckim super pancernikiem. Flisowski przedstawia całą historię zaczynając od zidentyfikowania niemieckiego kolosa przez brytyjskich pilotów do jego zatopienia. Pomiędzy tym wszystkim mamy zatopienie brytyjskiej jednostki „Hood”, a także sam element polowania i szukania niemieckiego kolosa we mgle. Podczas lektury jest także ujęty wątek polskiej jednostki ORP Piorun, który ostrzelał niemiecką jednostkę. Książeczka ciekawa przedstawiająca po krótce postacie dowódców po stronie brytyjskiej jak i niemieckiej. Krótka lektura dla osób lubiących historię.

„Bismarck – pirat Atlantyku” to książeczka przedstawiająca nam polowanie i pojedynek brytyjskiej marynarki wojennej z niemieckim super pancernikiem. Flisowski przedstawia całą historię zaczynając od zidentyfikowania niemieckiego kolosa przez brytyjskich pilotów do jego zatopienia. Pomiędzy tym wszystkim mamy zatopienie brytyjskiej jednostki „Hood”, a także sam element...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nadchodząca fala. Sztuczna inteligencja, władza i najważniejszy dylemat ludzkości w XXI wieku Michael Bhaskar, Mustafa Suleyman
Ocena 7,0
Nadchodząca fa... Michael Bhaskar, Mu...

Na półkach:

Do tej pory nie miałem do czynienia z tematyką o sztucznej inteligencji. Autorzy w bardzo interesujący sposób poprzez wydarzenia w historii przedstawiają postęp jaki miał miejsce w historii ludzkości. Wydarzenia mające największy wpływ nazwali falami. Po każdej fali miało miejsce całkowite przeorganizowanie społeczeństwa i technologii. Wiadomo, że o takich wydarzeniach jak odkrycie elektryczności czy Internetu, każdy wie. Jednak autorzy przedstawili niektóre aspekty odkryć z całkiem innej strony, a co najważniejsze przedstawili późniejsze następstwa jakie przyniosły – z jednej strony wielkie ułatwienia, a z drugiej zagrożenia. I właśnie w takiej narracji mam tę książkę. Z jednej strony o zbawiennym wpływie sztucznej inteligencji, a także o wielkim niebezpieczeństwie jakie niesie ona ze sobą.
Na mnie też bardzo duże wrażenie zrobiły opisy wydarzeń ostatnich lat. Wygrana w GO przez program AI w 2016 roku. Czy pojawienie się Chat GPT w 2022 roku, który zmienia wiele w dostępie do technologii. Zaskoczyło mnie natomiast użycie sztucznej inteligencji przy badaniach farmaceutycznych czy biotechnologicznych. Nie spodziewałem się, że od lat jest to w tak szerokim spektrum wykorzystywane.
Już teraz mamy drukarki 3D dzięki, którym możemy zbudować od skomplikowanych cząsteczek DNA po domy. Nikogo już nie dziwi odkurzacz jeżdżący w domu, a już niedługo będziemy mieli autonomiczne traktory i kombajny (ostatnio jeden zaobserwowano w Polsce). W dobie tych oczywistych plusów pojawiają się zagrożenia i to bardzo istotne: sianie chaosu, powstanie inteligentnej broni, system inwigilacji w tym rozpoznawania twarzy. W Chinach rodzą się pierwsze dzieci ze zmodyfikowanym DNA. Sztuczna inteligencja zaczyna decydować o wszystkim, a rola człowieka staje się marginalna.
Autorzy poruszą też ważny termin jakim są odgórne regulacje w sprawie sztucznej inteligencji. Jednak jej rozwój jest tak szybki, że zanim Unia czy inne mocarstwo podejmie jakieś decyzje, mogą być one już nieaktualne. Największe mocarstwa, a także firmy takie jak Meta jednak się nie zatrzymają. Tym razem nie czeka nas fala, lecz prawdziwe tsunami.
Ta książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Autorzy bardzo obszernie opisali problemy ze sztuczną inteligencją. Do tego Mustafa Suleyman jest współzałożycielem firmy DeepMind, która zajmuje się rozwijaniem sztucznej inteligencji. Wiadomo też, że część z nich jest na dzień dzisiejszy jeszcze odległa jednak w przyszłości i tak jako społeczeństwo będziemy musieli się z nimi zmierzyć. Polecam każdemu tę lekturę, szczególnie jeżeli interesuje się innowacjami i technologią.
Dziękuję za możliwość przedpremierowego przeczytania książki Wydawnictwu Szczeliny.

Do tej pory nie miałem do czynienia z tematyką o sztucznej inteligencji. Autorzy w bardzo interesujący sposób poprzez wydarzenia w historii przedstawiają postęp jaki miał miejsce w historii ludzkości. Wydarzenia mające największy wpływ nazwali falami. Po każdej fali miało miejsce całkowite przeorganizowanie społeczeństwa i technologii. Wiadomo, że o takich wydarzeniach jak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Powstanie w Auschwitz. Bunt żydowskiego Sonderkommando Gideon Greif, Itamar Levin
Ocena 6,4
Powstanie w Au... Gideon Greif, Itama...

Na półkach:

“Powstanie w Auschwitz…” to książka przybliżająca czytelnikowi powstanie w tym obozie zagłady 7 października 1944. Wydaje mi się, że samo powstanie i jego geneza nie są dzisiaj szeroko znane. Autorzy bardzo dokładnie i systematycznie przedstawiają czytelnikowi same informacje o obozie zagłady a także wyjaśniają rolę Sonderkommando – więźniów w większości żydowskich, którzy obsługiwali komory gazowe i krematoria. Co istotne przedstawiają rolę tej grupy funkcyjnej bez zakłamań. Często osoby będące w Sonderkommando były określane jako kolaboranci – jednak to nieprawda. Oprócz samej genezy tego krótkiego powstania autorzy zebrali relacje osób należących do tej jednostki – niestety tych osób z każdym rokiem jest coraz mniej. Co ciekawe jest tutaj wiele odniesień do wspomnień jakie zostały zakopane na terenie obozu przez więźniów. Dla mnie najbardziej były uderzające oskarżenia Polaków o to, że nie uczestniczyli w powstaniu tylko pozostawili ich na pastwę esesmanów. Powstanie trwało niespełna kilka godzin, a jego następstwem była śmierć 3 esesmanów i ponad 400 więźniów. Później były już represje i tortury w celu wyciągnięcia informacji. Książka jest wstrząsająca. To co najbardziej mnie uderzyło w tej książce to przedstawienie psychiki tych ludzi, którzy musieli okłamywać swoich braci, że nic im nie będzie gdy prowadzili ich do komory gazowej czy później wywożenie i przeszukiwanie ciał w celu znalezienia ukrytych kosztowności. Makabra.
Jest to ciężka pozycja, jednak dzięki niej można dowiedzieć się wiele o samym życiu więźniów w obozie zagłady. Bardzo ciekawe są fragmenty zapisków prowadzonych przez więźniów, które później zostały zakopane na terenie Auschwitz. Na końcu książki znajdują się także fotografie z miejscami tamtych wydarzeń. Lektura ta jest wymagająca, jednak informacje w niej zawarte są bardzo interesujące.

“Powstanie w Auschwitz…” to książka przybliżająca czytelnikowi powstanie w tym obozie zagłady 7 października 1944. Wydaje mi się, że samo powstanie i jego geneza nie są dzisiaj szeroko znane. Autorzy bardzo dokładnie i systematycznie przedstawiają czytelnikowi same informacje o obozie zagłady a także wyjaśniają rolę Sonderkommando – więźniów w większości żydowskich, którzy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ekstrakty. Tom drugi Michał Antosiewicz, Natalia Aptacy, Lech Baczyński, Magda Bannerman, Beata Baran, Katarzyna Biedrzycka, Joanna Ceglarska-Jóźwiak, Jędrzej Chrząstek, Dominik Deptuch, Adam Figurski, Adam Froń, Kamil Giedrys, Agata Graczyk, Daniel Hermanowicz, Konrad Hyży, Agnieszka Jankowska, Aleksandra Jung, Katarzyna Kadyjewska, Aleksander Killman, Anna Kłodnicka, Mirosław Kluczka, Aleksandra Knap, Filip Artur Kowalski, Tomasz Michał Królak, Natalia Kubicius, Tomasz Lewandowski, Rafał Łoboda, Aleksandra Machnowska, Krzysztof Marciński, Agnieszka Mohylowska, Kuba Moroński, Sylwia Nawrocka, Krzysztof Niedzielski, Katarzyna Nocuś-Mszyca, Paweł Nosek, Grzegorz Olifirowicz, Marcin Opolski, Mateusz Pazdur, Marcin Piotrowski, Agnieszka Przybyła-Wilkin, Adam Raglan, Anna Sikorska, Urszula Skorodziłło, Maciej Staszek Tomaszewicz, Alina Tuchołka, Barbara Uznańska-Loch, Dominika Vicente, Michał Werner, Daniel Wojnarowicz, Michał Wyszyński, Julia Żmudka
Ocena 7,2
Ekstrakty. Tom... Michał Antosiewicz,...

Na półkach:

No i pojawiły się „Ekstrakty. Tom 2”. Muszę powiedzieć, że napisanie krótkiego tekstu na 300 znaków z sensem to jest wyzwanie. Również dlatego, że teksty tutaj przedstawione są naprawdę dobre. Niektóre mnie nawet rozbawiły. Do ciekawych zaliczam: „Konflikt rasowy” Lecha Baczyńskiego, „Dr Hannibal van Hellsing” oraz „Zasłużeni” Katarzyna Biedrzycka czy „Miejsce na dom rodzinny” Jędrzeja Chąstka. Tematyka tych króciutkich tekstów jest naprawdę szeroka. Mam tutaj treści postapokaliptyczne, fantasy czy coś w rodzaju horroru. Spora cześć z nich nadawa by się na pełne opowiadania. W niektórych opiniach czytam, że ekstrakty maja szokować- mnie natomiast jak do tej pory bawią. Lektura warta jest poświęconego czasu 

No i pojawiły się „Ekstrakty. Tom 2”. Muszę powiedzieć, że napisanie krótkiego tekstu na 300 znaków z sensem to jest wyzwanie. Również dlatego, że teksty tutaj przedstawione są naprawdę dobre. Niektóre mnie nawet rozbawiły. Do ciekawych zaliczam: „Konflikt rasowy” Lecha Baczyńskiego, „Dr Hannibal van Hellsing” oraz „Zasłużeni” Katarzyna Biedrzycka czy „Miejsce na dom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Atakuje nas Piorun” to krótka książeczka przedstawiająca dzieje okrętu ORP Piorun od rozpoczęcia jego służby aż po ostatnie dni w 1946. Damski przedstawia wszystko z punktu widzenia osoby obsługującej nowoczesne urządzenie zwane radarem. Mamy tutaj przedstawione osoby, które były zaokrętowane na Piorunie. Poznajemy historię jednostki od czasów jak służyła jako okręt chroniący konwoje do jego ofensywnej roli pod koniec wojny. Również jest epizod związany z pojedynkiem tego okrętu z super pancernikiem niemieckim Bismarck. Książeczkę szybko się czyta i co najważniejsze nie ma już tutaj hymnów pochwalnych dla Armii Czerwonej. Pozycja raczej dla pasjonatów.

„Atakuje nas Piorun” to krótka książeczka przedstawiająca dzieje okrętu ORP Piorun od rozpoczęcia jego służby aż po ostatnie dni w 1946. Damski przedstawia wszystko z punktu widzenia osoby obsługującej nowoczesne urządzenie zwane radarem. Mamy tutaj przedstawione osoby, które były zaokrętowane na Piorunie. Poznajemy historię jednostki od czasów jak służyła jako okręt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Zadupia” na początku mnie nie ujęły, jednak później muszę powiedzieć, że zasługują na miano arcydzieła. Antunes przedstawia historię portugalskiego lekarza, którego nękają wspomnienia wojny. Cała ta historia jest z jednej strony porywająca ale z drugiej prawie depresyjna. Widać w jaki sposób główny bohater widzi wojnę. Powrót z Angoli do Lizbony po ciężkiej służbie wskazuje na przeżyte traumy oraz przedstawia cały obraz całego okrucieństwa. Autor przedstawia dramat żołnierzy, podejście do ludności cywilnej czy po prostu posiadanie przez nich monopolu na przemoc. Alkohol, kochanki i okrucieństwo. Również główny bohater wspomina swoją kochankę, którą tragicznie stracił. Oprócz tego Antunes zręcznie przeplata wojnę z opisami upadku dyktatury w Portugalii. Wielokrotnie są też podkreślane straty ludzkie w wojnie, która do końca nie miała sensu. Autor poprzez różne osoby z, którymi ma kontakt główny bohater również pokazuje jakie emocje panują w ówczesnej Portugali. Przykładem są ciotki bohatera przedstawiające stare uprzedzenia i podejście. Natomiast główny bohater jest postacią, którą jak wielu innych złamała wojna.
To co mi się najbardziej rzuciło w oczy w tej książce oprócz oczywiście tematyki antywojennej to styl autora. Z początku ciężko mi było się do niego przyzwyczaić jednak po kilku stronach naprawdę doceniłem jego kunszt. Oddaje on perfekcyjnie stan brutalności wojny i beznadziei tam panującej. Samo przedstawienie opowiadania w formie jak rozmowa z pewną panią daje czytelnikowi całkiem inny wydźwięk. Książka nie jest łatwa w odbiorze jednak w mojej opinii zyskuje najwięcej po jej skończeniu i refleksji.

„Zadupia” na początku mnie nie ujęły, jednak później muszę powiedzieć, że zasługują na miano arcydzieła. Antunes przedstawia historię portugalskiego lekarza, którego nękają wspomnienia wojny. Cała ta historia jest z jednej strony porywająca ale z drugiej prawie depresyjna. Widać w jaki sposób główny bohater widzi wojnę. Powrót z Angoli do Lizbony po ciężkiej służbie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do tej pory nie widziałem czegoś takiego jak „Przybysz” Shaun Tan. Książka w formie komiksu jest po prostu przepiękna. Mamy tutaj cały zestaw rysunków, które mogą być szeroko odbierane. Mamy tutaj zdjęci kobiety i mężczyzny najprawdopodobniej przed podróżą bądź dłuższą rozłąką, ludzi czekających na przyjazd pociągu, i ich późniejszą podróż. Przemierza ocean aby dopłynąć do innego kraju, gdzie ludzie posługują się innym językiem i używają innej technologii. Tak naprawę mamy tutaj pokazane całe życie człowieka. Niektóre rysunki są klarowne inne mogą być różnie interpretowane. W mojej opinii część z nich jest nawet w klimacie Lovecrafta. W pewnym momencie nawet zapomniałem że mam w rękach tak naprawdę książkę również dla dzieci.
Naprawdę książka ta jest warta swojej ceny – a ilustracje są zachwycające. Można z nich odczytywać historię wielokrotnie a za każdym razem można zaobserwować kolejne szczegóły. Autor w przystępny sposób oddaje uczucia, które znajdują się na kolejnych obrazkach. Sama tematyka jest bardzo dojrzała bo przedstawia sytuację emigranta zarobkowego i emocji jakie temu towarzyszą. Stałym elementem jest tęsknota za domem i rodziną. Komiks daje naprawdę dużo przemyśleń o ludzkiej egzystencji. Polecam tę wartościową książkę każdemu.

Do tej pory nie widziałem czegoś takiego jak „Przybysz” Shaun Tan. Książka w formie komiksu jest po prostu przepiękna. Mamy tutaj cały zestaw rysunków, które mogą być szeroko odbierane. Mamy tutaj zdjęci kobiety i mężczyzny najprawdopodobniej przed podróżą bądź dłuższą rozłąką, ludzi czekających na przyjazd pociągu, i ich późniejszą podróż. Przemierza ocean aby dopłynąć do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie Jim Atkinson, John Bloom
Ocena 7,4
Bardzo spokojn... Jim Atkinson, John ...

Na półkach:

„Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie” to bardzo dobry reportaż przybliżający czytelnikowi wydarzenie, które miało miejsce upalnego lata 1980 roku w Teksasie. Wtedy w niewielkim mieście Wylie odkryto zmasakrowane zwłoki Betty Gore. Wszystko wskazywało na to, że zbrodnie popełniono ze szczególnym okrucieństwem – zadano ponad czterdzieści ciosów siekierą. Wszystko wskazywało też na to że morderca wziął jeszcze prysznic po morderstwie a następnie wyszedł pozostawiając w domu jedenastomiesięczną córeczkę. Całe to wydarzenie miało miejsce w niewielkim miasteczku, gdzie wszyscy mieszkańcy się znają i uczęszczają do jedynego kościoła. Z początku wszyscy wierzą, że zabójca pochodził zewnątrz społeczności. Jednak w toku śledztwa okazuje się, że mieszkańcy mają wiele tajemnic, a zabójcą jest jedna z osób uczestniczących w życiu kościoła. Autorzy w ciekawy sposób przedstawiają relacje jakie panują w małych miasteczkach i jaki wpływ ma tam kościół na nie. Co istotne najważniejszy jest tam wizerunek, który najlepiej aby był nieskazitelny.
Ta książka to wyśmienite true crime. Gdyby nie ta książka to pewnie nigdy bym nie wiedziałem nic o osobie Candy Montgomery. Jest to stara sprawa. Jednak co mnie najbardziej szokuje to sama końcówka. Autorzy w tak umiejętny sposób opisali tę historię, że przeczytałem ją jednym tchem. Bloom i Atkinson bardzo dokładnie odtwarzają cały przebieg wydarzeń, proces i to się stało po nim. Sam proces i werdykt wzbudził oburzenie opinii publicznej. Autorzy przedstawiają całą historię dwóch małżeństw z amerykańskiej prowincji, ich relacji i tragedii.

„Bardzo spokojna okolica. Zbrodnia w Teksasie” to bardzo dobry reportaż przybliżający czytelnikowi wydarzenie, które miało miejsce upalnego lata 1980 roku w Teksasie. Wtedy w niewielkim mieście Wylie odkryto zmasakrowane zwłoki Betty Gore. Wszystko wskazywało na to, że zbrodnie popełniono ze szczególnym okrucieństwem – zadano ponad czterdzieści ciosów siekierą. Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Przygody w Dolinie Muminków” to świetna książeczka do czytania dla dzieci przed snem. Wczoraj właśnie ją skończyłem. Mamy w niej 9 opowiadań o Muminkach i ich przyjaciołach. Występują tutaj wszyscy Muminek wraz z rodziną, Mała MI, Ryjek czy Włóczykij. Tutaj także pojawia się tajemnicza Buka. Wszystkie są bogato i ładnie ilustrowane. Mi najbardziej przypadły do gustu ilustracje na pierwszej stronie i okładce, które przedstawia dom muminków na tle zachodzącego słońca. Mojemu synowi się bardzo książka podobała i jeszcze nie raz do niej sięgniemy. Najważniejsze, że zawarte w niej są też istotne przekazy dla młodego czytelnika: przedstawia przyjaźń, znaczenie rodziny oraz miłość czy bliskość. Jest po prostu uniwersalna i ponadczasowa. Czytając mu ją sam wróciłem wspomnieniami do swojego dzieciństwa.

„Przygody w Dolinie Muminków” to świetna książeczka do czytania dla dzieci przed snem. Wczoraj właśnie ją skończyłem. Mamy w niej 9 opowiadań o Muminkach i ich przyjaciołach. Występują tutaj wszyscy Muminek wraz z rodziną, Mała MI, Ryjek czy Włóczykij. Tutaj także pojawia się tajemnicza Buka. Wszystkie są bogato i ładnie ilustrowane. Mi najbardziej przypadły do gustu...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata Aleksandra Mizielińska, Daniel Mizieliński
Ocena 8,9
Mapy. Obrazkow... Aleksandra Mizieliń...

Na półkach:

„Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata” to jedna z najciekawszych pozycji dla młodego czytelnika. Gdy ją otwieramy to wyruszamy w podróż dookoła świata – przez największe kontynenty do najważniejszych krajów. Ta książka to prawdziwe arcydzieło sztuki i edukacji. Oprócz przedstawienia najważniejszych zagadnień związanych z poszczególnymi krajami, młody czytelnik również poznaje najważniejsze zabytki, potrawy czy miejsca, które warte są zobaczenia. Ta książka w świetny sposób edukuje przez zabawę. W tej wielkiej książce znajduje się aż 51 ogromnych map – a spośród nich 42 przedstawiają kraje, 6 natomiast kontynenty. Książka jest wielkim kolorowym atlasem, bogatym w detale, które edukują. Mój syn wielokrotnie używał tych map także podczas zabawy, gdy udając kapitana statku pokazywał gdzie się wybiera w rejs. Jest to pozycja, która inspiruje młodego czytelnika do podróży i odkrywania nowych miejsc oraz kultur. Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom geografii, podróży i piękna grafiki.

„Mapy. Obrazkowa podróż po lądach, morzach i kulturach świata” to jedna z najciekawszych pozycji dla młodego czytelnika. Gdy ją otwieramy to wyruszamy w podróż dookoła świata – przez największe kontynenty do najważniejszych krajów. Ta książka to prawdziwe arcydzieło sztuki i edukacji. Oprócz przedstawienia najważniejszych zagadnień związanych z poszczególnymi krajami, młody...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do książki „Ostateczne rozwiązania…” mam mieszane odczucia. Z jednej strony jest to pozycja bardzo interesująca i wnikliwa. Porusza bardzo istotny temat jakim są ludobójstwa i skupia się na tych największych. Z drugiej strony, gdy pochłaniałem kolejne rozdziały mam wrażenie, że do tej wspaniałej książki zakradł się chaos – ale o tym później. Książka zaczyna się od przybliżenia czytelnikowi od osoby Rafała Lemkina i samej genezy terminu „ludobójstwo” – jako eksterminacja całych grup społecznych. Następnie Gebert przedstawia historię ludobójstw. I tak dowiadujemy się wielu informacji o wymordowaniu przez Niemców rdzennych mieszkańców Namibii, o wymordowaniu Ormian przez Turków, a także o morderstwach w Kambodży Czerwonych Khmerów. Autor też nie pominął masakr w Rwandzie, w byłej Jugosławii czy o obozach reedukacyjnych dla Ujgurów w Chinach. Przy każdym z tych ludobójstw Gebert przedstawia ich genere i stara się w jak najlepszy sposób przedstawić całą sytuację. Autor także przedstawia ludobójstwo Żydów i Romów podczas II wojny światowej jednak czyni to dosyć pobieżnie. Gebert skupia się także nad samymi katami i przedstawia ich motywacje: często ideologiczne ale równie często materiale. W niektórych przypadkach zwykli ludzie staja się potworami zdolnymi do okrutnych rzeczy. Jednym z największych problemów narodów jest samo przyznanie się do zbrodni na grupie etnicznej. Ten problem istnieje w Turcji czy w Czechach. W każdym z tych ludobójstw dopuszczano się okrucieństwa z wykorzystaniem sprzętu, który był pod ręką: czyli karabinów w II wojnie światowej, motyk czy maczet w Afryce. Niestety pomysłowość ludzi nie zna granic.
„Ostateczne rozwiązania…” to książka bardzo obszerna, w przemyślany sposób przedstawiająca największe ludobójstwa jakie miały miejsce na świecie. Autor wprost bombarduje czytelnika informacjami odnosząc się do źródeł bądź wspomnień osób, które te rzezie przeżyły. Co jest istotne o niektórych z tych wydarzeń wiedziałem bardzo mało. Sposób przedstawienia całej tej wiedzy jest bardzo przystępny co jest na plus. Jednak w drugiej połowie książki według mnie pojawił się chaos. Późniejsze rozdziały są bardziej chaotyczne i przez to traciłem komfort czytania. Dla mnie ciekawostką była obecność z ramienia ONZ Tadeusza Mazowieckiego w Bośni. Po tym co wyczytałem w tej książce szacunek dla jego osoby wzrósł. „Ostateczne rozwiązania…” to świetna książka przybliżająca czytelnikowi masakry w ostatnim stuleciu. Po jej lekturze stwierdzenie „nigdy więcej” ma całkiem inny wydźwięk.

Do książki „Ostateczne rozwiązania…” mam mieszane odczucia. Z jednej strony jest to pozycja bardzo interesująca i wnikliwa. Porusza bardzo istotny temat jakim są ludobójstwa i skupia się na tych największych. Z drugiej strony, gdy pochłaniałem kolejne rozdziały mam wrażenie, że do tej wspaniałej książki zakradł się chaos – ale o tym później. Książka zaczyna się od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę „Pojedynek” skończyłem dzisiaj. I powiem szczerze. Nie polecam tej lektury. Po pewnym czasie nawet zmęczyłem się tą książką ale doczytałem do końca. Mamy tutaj przedstawiona historię śledztwa policyjnego w sprawie zabójstwa młodego chłopaka w kinie w Reykijaviku. Para policjantów mierzy się z rozwiązaniem tej zagadki. W tle mamy tutaj pojedynek szachowy pomiędzy USA i ZSRR. Z tego właśnie powodu całe miasto przeżywa najazd turystów i dziennikarzy, którzy chcą zobaczyć pojedynek między mistrzami szachowymi. Jednak o zabójstwie chłopaka jest cisza. Co najważniejsze jego hobby było nagrywanie dźwięków i głosów na magnetofon, który nosił z sobą, a który teraz zniknął. Co takiego może łączyć śmierć przypadkowego chłopaka z pojedynkiem szachowym na szczycie? A co z agentami wywiadu, którzy również przyjechali do Reykijaviku?
Muszę niestety powiedzieć, że jest to dość słaby kryminał. Nawet zakończenie, które miało mnie zaskoczyć jest mdłe. Bark jakiejś wartkiej akcji, słabo zarysowane postacie, raczej otrzymujemy to coś w stylu sennej atmosfery jaka panuje na tej mroźnej wyspie. Może jest to związane z mentalnością ludzi w Islandii? Nie mam pojęcia ale ta książka nie przypadła mi do gustu.

Książkę „Pojedynek” skończyłem dzisiaj. I powiem szczerze. Nie polecam tej lektury. Po pewnym czasie nawet zmęczyłem się tą książką ale doczytałem do końca. Mamy tutaj przedstawiona historię śledztwa policyjnego w sprawie zabójstwa młodego chłopaka w kinie w Reykijaviku. Para policjantów mierzy się z rozwiązaniem tej zagadki. W tle mamy tutaj pojedynek szachowy pomiędzy USA...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Sadzawka Blasku: ruiny Myth Drannor" to książka w sumie jak dla mnie nijaka. Jedna z książek, które przeczytałem lata temu. Klasycznie mamy tutaj do czynienia z sektą, która chce wcielić w życie swój diabliczny plan zniszczenia. A siedzibę maja w owianej tajemnicami Myth Drannor. Te starożytne elfie ruiny zajął drakolicz i czarodziejka. Fabuła jak to zwykle liniowa do bólu, postacie w żaden sposób jak dla mnie nie wyróżniające się. Taka książka do przeczytania na podstawie gry komputerowej i do tego całkiem niezłej.
Jednym z plusów tej książki jest to że jest napisana bardzo przystępnie i szybko się czyta i nic ponad to.

"Sadzawka Blasku: ruiny Myth Drannor" to książka w sumie jak dla mnie nijaka. Jedna z książek, które przeczytałem lata temu. Klasycznie mamy tutaj do czynienia z sektą, która chce wcielić w życie swój diabliczny plan zniszczenia. A siedzibę maja w owianej tajemnicami Myth Drannor. Te starożytne elfie ruiny zajął drakolicz i czarodziejka. Fabuła jak to zwykle liniowa do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt" to niezwykle urocza i edukacyjna książka autorstwa Emilii Dziubak, która przenosi czytelnika w fascynujący świat przyrody. Wczoraj ją zakupiłem i czytałem synowi na dobranoc. Powiem szczerze, że książka ta mnie zaciekawiła. Główna fabuła, że tak można powiedzieć skupia się na kocie Homerze, któremu brakuje przyjaciela, więc wyrusza w świat żeby go znaleźć. Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawia definicje przyjaźni a następnie pokazuje całą sieć zależności w świecie roślin i zwierząt. Mamy tutaj też przedstawione różne rodzaje przyjaźni: idealny przyjaciel, przyjaciel z pracy, fałszywy przyjaciel itp. Później na każdej stronie mam wiele interakcji świata zwierząt i roślin. Na końcu książeczki znajduje się natomiast psychotest wskazujący jakim rodzajem przyjaciela jest dziecko. Jak na razie mój syn ma 4,5 roku ale wydaje mi się, że w pełni skorzysta z wiedzy zawartej w tej książce jak będzie miał bliżej 6. Ujęła mnie także piękna szata graficzna i informacje w niej zawarte.

"Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt" to niezwykle urocza i edukacyjna książka autorstwa Emilii Dziubak, która przenosi czytelnika w fascynujący świat przyrody. Wczoraj ją zakupiłem i czytałem synowi na dobranoc. Powiem szczerze, że książka ta mnie zaciekawiła. Główna fabuła, że tak można powiedzieć skupia się na kocie Homerze, któremu brakuje przyjaciela,...

więcej Pokaż mimo to