Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Moja przygoda z twórczością Ani zaczęła się od cyklu Dziedzictwo rodu i trwa do dzisiaj. Jestem zakochana w jej książkach. Ba! Właśnie zamówiłam kilka książek jej autorstwa, aby dołączyły do mojej kolekcji najlepszych książek, które przeczytałam w swoim życiu! A Piąty Król już stoi na tej półce.

Zygmunt Jagiellończyk, po wielu latach tułaczki, osiadł w księstwie głogowskim, gdzie buduje spokojne życie o jakim zawsze marzył. Z olbrzymią pasją wprowadza liczne reformy i usprawnienia, nie bacząc na otaczające go dworskie i kościelne intrygi. Katarzyna Telniczanka obdarowała go trójką wspaniałych dzieci, spełniając jego wielkie marzenie o szczęśliwej rodzinie. Niestety los ma własny pomysł na jego przyszłość. Pogarszające się drastycznie zdrowie Aleksandra Jagiellończyka, starszego brata Zygmunta, zmusza go do podjęcia decyzji ważnych nie tylko dla jego życia osobistego, ale także dla tronu litewskiego i polskiego. Pod naciskiem otoczenia decyduje się w końcu na legalny związek z młodziutką i bardzo bogatą Barbarą. Ale czy odnajdzie prawdziwe szczęście w zaaranżowanym małżeństwie? Jak długo potrwa ich wspólna droga? Co takiego musiało się wydarzyć, aby w jego życiu pojawiła się Bona? Jak wpłynie ona na jego życie, myślenie i decyzje polityczne?

Piąty król to nie nudna książka historyczna, ale wciągająca i pasjonująca opowieść o sprawiedliwym, uczuciowym i jakże genialnym władcy. Czytanie przerywałam na ciągłe poszukiwanie większej ilości informacji. Ta powieść rozbudziła moją ciekawość historyczną i zostawiła w ogromnym niedosycie. Aż chciałabym krzyczeć: Aniu, więcej książek o historii naszego kraju! Gdyby tak wyglądały podręczniki to dziś byłabym historykiem, a nie fizykiem ;) Polecam z całego serca.

Moja przygoda z twórczością Ani zaczęła się od cyklu Dziedzictwo rodu i trwa do dzisiaj. Jestem zakochana w jej książkach. Ba! Właśnie zamówiłam kilka książek jej autorstwa, aby dołączyły do mojej kolekcji najlepszych książek, które przeczytałam w swoim życiu! A Piąty Król już stoi na tej półce.

Zygmunt Jagiellończyk, po wielu latach tułaczki, osiadł w księstwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

“Srebrne wrzeciono” to historia prowadzona dwutorowo, przeplatająca ze sobą dwa wydawałoby się całkowicie różne wątki. Vaiva, wyróżniająca się urodą Litwinka, wzbudza pożądanie większości mężczyzn w wiosce oraz zawiść otaczających ją kobiet. Odrzucony przez Vaivę lokalny kowal wpada na pomysł okrutnej zemsty, a życie młodej dziewczyny staje na włosku. W wyniku chichotu losu, dalsze losy Vaivy potoczą się w sposób całkowicie nieprzewidywalny. 200 lat później Wiktoria odrzuca intratną propozycję małżeństwa z bogatym i wpływowym człowiekiem. Aby uniknąć wściekłości i gniewu ojczyma, dziewczyna ucieka z rodzinnego majątku i podejmuje pracę jako służąca, wyrzekając się pieniędzy i własnej tożsamości. Trudy codziennej pracy, pogarda, którą otrzymuje jako dziewczyna z najniższej warstwy, stanowią dla nienawykłej do harówki i kieratu Wiktorii nie lada wyzwanie. Na jej drodze staje jednak dziedzic okoliczmego majątku, ale czy będzie on w stanie pokochać służącą? Jak potoczą się dalsze losy dziewczyny? W jaki sposób życie Vaivy wpłynie na jej życie? Czy możliwym jest, aby wydarzenia sprzed 200 lat mogły przeplatać się z aktualnymi?

“Srebrne wrzeciono” to debiut Ewy Sobieniewskiej, który wciąga od pierwszej strony. Cała historia jest niesamowicie dopracowana w każdym, najdrobniejszym szczególe, wydarzenia są dokładnie zaplanowane, tu nie ma miejsca na przypadkowość. Dwie kobiety, pochodzące z całkowicie różnych warstw społecznych, które wszystko dzieli i jednocześnie wszystko łączy. Walka o własne szczęście, walka o prawo do decydowaniu o własnym życiu, walka o miłość, walka toczona na przekór całego otaczającego społeczeństwa. Jest to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam <3 A autorce życzę niegasnącego natchnienia i z niecierpliwością czekam na kolejne książki! Chapeau bas!

“Srebrne wrzeciono” to historia prowadzona dwutorowo, przeplatająca ze sobą dwa wydawałoby się całkowicie różne wątki. Vaiva, wyróżniająca się urodą Litwinka, wzbudza pożądanie większości mężczyzn w wiosce oraz zawiść otaczających ją kobiet. Odrzucony przez Vaivę lokalny kowal wpada na pomysł okrutnej zemsty, a życie młodej dziewczyny staje na włosku. W wyniku chichotu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Rodzice sześcioletniej Anieli umierają w tragicznym pożarze, a osierocona dziewczynka trafia pod opiekę Joanny Wierzbickiej, z którą nie łączą ją żadne więzy krwi. Bogata ziemianka nie rozumie dlaczego została wybrana na opiekunkę Anieli, ponieważ relacja pomiędzy kobietą a rodzicami dziewczynki naznaczona była trudnymi i łamiącymi serce wydarzeniami w przeszłości. Z biegiem czasu Joanna przywiązuje się do Anieli, a jej serce odkrywa macierzyńskie powołanie. Na drodze do szczęścia staje jednak ojciec chrzestny dziewczynki, który zostaje odnaleziony po dłuższym czasie, a do którego należą wszelkie prawa majątkowe. Marcin Czarnocki nie należy do najmilszych osób, a przegrany przez Joannę zakład, sprawia, że tych dwoje musi połączyć coś więcej. Śmierć jego macochy sprawia, że wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Czy Anielka znajdzie prawdziwy dom, w którym poczuje się kochana? Czy będzie przerzucana pomiędzy ludźmi roszczącym sobie do niej prawa? Jaka relacja połączy Joannę i Marcina? Co wydarzyło się w przeszłości pomiędzy kobietą a rodzicami Anieli? Czy Joanna odnajdzie w końcu spokój, a prawdziwa miłość zawita do jej życia? Kto stanie na drodze do jej szczęścia?

Nie ukrywam, że byłam zaskoczona, gdy przeczytałam, że Podróże serc były literackim debiutem Agnieszki Panasiuk. Ta powieść jest tak dobra, tak prawdziwa i tak wciągająca, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że to pierwsza książka w dorobku autorki. Wszystkie wydarzenia zostały szczegółowo zaplanowane, wszystkie wątki łączą się w jedną całość, a finał jest zaskakujący. Książkę czyta się jednym tchem, a pomysł na nią był dla mnie powiewem świeżości. Polubiłam głównych bohaterów i mocno im kibicowałam. A sam fakt, że to kolejna powieść dworkowa na mojej liście, był jeszcze większym balsamem na moje serce <3 Kocham i polecam <3

Rodzice sześcioletniej Anieli umierają w tragicznym pożarze, a osierocona dziewczynka trafia pod opiekę Joanny Wierzbickiej, z którą nie łączą ją żadne więzy krwi. Bogata ziemianka nie rozumie dlaczego została wybrana na opiekunkę Anieli, ponieważ relacja pomiędzy kobietą a rodzicami dziewczynki naznaczona była trudnymi i łamiącymi serce wydarzeniami w przeszłości. Z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czas płynie w Przylipiu nieubłaganie, a wojenne represje nałożone po upadku Powstania Listopadowego nie omijają małego dworku. Zosia powoli dorasta i zaczyna spostrzegać, że życie istnieje także poza rodzinnym majątkiem, a rola przyszłej idealnej pani domu, narzucona przez otaczające ją społeczeństwo, nie do końca jest tym co gra w jej sercu i duszy. W obecnej sytuacji tym bardziej potrzebna jest kobieca i matczyna dłoń, a perypetie miłosne ojca dziewczynki będą stanowić silny człon wydarzeń przedstawionych w powieści. W tle chłopska biedota coraz śmielej stawia się zaborcy, pomimo wiszącego widma zsyłki. Nasilają się prześladowania, a każdy przejaw patriotyzmu jest bezlitośnie karany. Niepokoje społeczne i rosnące napięcia mocno wpływają na mieszkańców dworu w Przylipiu, a ciąg pewnych zdarzeń doprowadzi do gwałtownej i niespodziewanej śmierci jednej z głównych bohaterek. Czy rodzina podniesie się po takim ciosie? Jaką rolę odegra w tych wydarzeniach Zosia? Czy Edward odnajdzie szczęście? I czy spokój w końcu zawita do jego domu?

Czas płynie w Przylipiu nieubłaganie, a wojenne represje nałożone po upadku Powstania Listopadowego nie omijają małego dworku. Zosia powoli dorasta i zaczyna spostrzegać, że życie istnieje także poza rodzinnym majątkiem, a rola przyszłej idealnej pani domu, narzucona przez otaczające ją społeczeństwo, nie do końca jest tym co gra w jej sercu i duszy. W obecnej sytuacji tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ewelina Strojanowska, zubożała młoda szlachcianka, powraca z pensji dla panien w Wilnie, gdzie pobyt i rozrywki finansowane były przez bogatą krewną. Szturmem wkracza na salony, a jej niezwykła uroda przykuwa wzrok hrabiego Sorokina, Rosjanina, którego rodzina w przeszłości przejęła majątek Strojanowskich. Ich zaręczyny i ślub nie zyskują aprobaty society oraz rodziny Sorokina, ale młodych łączy prawdziwe uczucie, a rodzina Eweliny liczy, że w jakiejś części utracone dobra wrócą w ich ręce. Drogi młodej mężatki nieustannie przecinają się ze ścieżkami Pawła Orłowskiego, młodego Polaka na służbie cara, którego łączą silne więzy krwi z hrabią Sorokinem. Dziewczyna rozdarta wobec dwóch mężczyzn, próbująca zyskać aprobatę teściowej, zostaje wrzucona brutalnie w świat napięć społecznych, przerażającej biedy, walki z zaborcą, rodzinnego patriotyzmu i śmierci najbliższych osób. Niewinna opowieść o miłości i porywach serca przeradza się w powieść historyczną przenoszącą czytelnika do Królestwa Polskiego w XX wieku, gdzie represje nałożone przez cara coraz bardziej wkradają się w każdy aspekt życia. Zdecydowanie to jedna z lepszych powieści, które ostatnio przeczytałam, a wydarzenia XX wieku to od dłuższego czasu moje ulubione wątki. Jedyny walc to moje pierwsze spotkanie z Małgorzatą Garkowską i na pewno nie ostatnie. Bardzo mocno polecam!

Ewelina Strojanowska, zubożała młoda szlachcianka, powraca z pensji dla panien w Wilnie, gdzie pobyt i rozrywki finansowane były przez bogatą krewną. Szturmem wkracza na salony, a jej niezwykła uroda przykuwa wzrok hrabiego Sorokina, Rosjanina, którego rodzina w przeszłości przejęła majątek Strojanowskich. Ich zaręczyny i ślub nie zyskują aprobaty society oraz rodziny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Edward i Eliza prowadzą spokojne i dostatnie życie w małym dworku w Przylipiu. Codzienność umila im ukochany syn oraz… teściowa, która wcale nie jest teściową z koszmarów, a kochaną i mądrą starszą kobietą. Cudowną sielankę przerywa śmierć Elizy podczas porodu. Nowonarodzona Zosia już zawsze będzie żyła w tle tych wydarzeń, mimo, że życie toczy się jednak dalej, a Zosia coraz bardziej przywiązuje się do swojej mamki. Młoda kobieta obdarza małą dziewczynkę całą miłością jaką posiada, ale nie jest w stanie przegnać z pamięci tragicznych wydarzeń, których doświadczyła. Jej obecność staje się nieobojętna dla Edwarda i jego najlepszego kolegi. Ich życie i pozorny spokój i szczęście przerywa wybuch Powstania Listopadowego, które wciągnie całą rodzinę w swoją nieubłaganą machinę. Jak potoczą się dalsze losy rodziny? Czy rodzica ocali swój majątek? Jaką tajemnicę skrywa mamka Zosi? Jak wpłynie ona na przyjaźń dwóch dziedziców? Czy rodzina Stalickich odetchnie w końcu z ulgą, czy śmierć będzie nadal się przeplatała z kolejnymi troskami?

Jeżeli lubicie książki z wartką akcją to tutaj jej nie znajdziecie. Kolejne losy rodziny toczą się powoli i niespiesznie, a ja właśnie takiej książki teraz bardzo potrzebowałam. To powolne tempo pozwala głębiej zanurzyć się w obyczajowość i wierzenia wsi XIX wieku, zwyczaje rodzin ziemiańskim, pozycje chłopów wobec panów, rosnące napięcia w ich relacjach. Książka sprawia, że czytelnik przenosi się w tamte czasy, w codzienność życia ówczesnych ludzi, ich troskę o przetrwanie, o zrobienie zapasów na trudne zimowe miesiące, ich walkę z otaczającą ich śmiercią, towarzyszy im także w tych dobrych chwilach, w których rodzina i najbliższe otoczenie jednoczy się ze sobą. Powieść spodoba się fankom powieści historycznych, niespiesznego tempa oraz osobom, które po prostu potrzebują odrobiny spokoju.

Edward i Eliza prowadzą spokojne i dostatnie życie w małym dworku w Przylipiu. Codzienność umila im ukochany syn oraz… teściowa, która wcale nie jest teściową z koszmarów, a kochaną i mądrą starszą kobietą. Cudowną sielankę przerywa śmierć Elizy podczas porodu. Nowonarodzona Zosia już zawsze będzie żyła w tle tych wydarzeń, mimo, że życie toczy się jednak dalej, a Zosia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Iga, odnosząca sukcesy aktorka, narzeczona, mieszkanka wielobarwnego i wielokulturowego Berlina, a mimo to gdzieś w środku głęboko nieszczęśliwa. Maciej, właściciel małej rzeszowskiej firmy naprawiającej komputery, samotnik, nieszczęśliwie zakochany od wielu lat. Ewelina, księgowa w firmie Macieja, skrycie podkochująca się w mężczyźnie, który nie rozumie lub nie chce zrozumieć wysyłanych miłosnych sygnałów. Wydawałoby się, że tę trójkę wszystko dzieli, począwszy od poziomu życia aż po poczucie spełnienia, a mimo to łączy ich znacznie więcej niż by chcieli. Wspólne dzieciństwo, problemy rodzinne, alkoholizm najbliższych, poczucie odrzucenia oraz wreszcie jedna tragiczna śmierć bliskiej im osoby, która rozłączyła ich losy na długie lata. Śmierć matki Eweliny sprawia, że drogi całej trójki znów się krzyżują, a na światło dzienne wychodzą demony przeszłości. Co wydarzyło się w przeszłości? Czy ta śmierć była potrzebna? Czy była przypadkowa? A może ktoś się do tego przyczynił? Jaką tajemnicę skrywa narzeczony Igi? Czy Iga dostanie upragnioną rolę i osiągnie spektakularny sukces? Czy Maciej zdobędzie się na wyznanie swoich uczuć? Czy Ewelina osiągnie zamierzony cel i zmusi Macieja do związku? Czy taka relacja ma szansę na przetrwanie? Jaką rolę odegra tajemniczy Broda, zamieszkujący małą chatkę zagubioną gdzieś w Bieszczadzkich lasach?

Nic o mnie nie wiesz to moje pierwsze spotkanie z Karoliną Winiarską. Zastanawiam się, w jakiej jaskini do tej pory żyłam, że nie znałam tej autorki! Ta książka to nie jest zwykła powieść obyczajowa, to wachlarz wszystkich emocji, to historia, w której zostaną rozliczone błędy przeszłości, a światło dzienne ujrzą tajemnice, które wywrócą życie bohaterów do góry nogami. To historia o poszukiwaniu własnego ja, własnego sposobu na życie, własnego szczęścia. Ostatnio miałam wrażenie, że czytam mnóstwo książek podobnych do siebie, że nie mogę znaleźć nic odkrywczego, a książka Karoliny wywarła na mnie ogromne wrażenie, nie mogłam się doczekać, aż poznam dalszy ciąg opowieści. Takiej historii jeszcze nie czytałam, bohaterowie są realni, są z krwi i kości, poznajemy ich najskrytsze potrzeby i marzenia, żaden temat nie jest potraktowany błaho, możemy zgłębić dokładnie całą ich przeszłość i wydarzenia, które ich ukształtowały. Naprawdę polecam i gorąco zachęcam do sięgnięcia po Nic o mnie nie wiesz.

Iga, odnosząca sukcesy aktorka, narzeczona, mieszkanka wielobarwnego i wielokulturowego Berlina, a mimo to gdzieś w środku głęboko nieszczęśliwa. Maciej, właściciel małej rzeszowskiej firmy naprawiającej komputery, samotnik, nieszczęśliwie zakochany od wielu lat. Ewelina, księgowa w firmie Macieja, skrycie podkochująca się w mężczyźnie, który nie rozumie lub nie chce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cecylia Turawska, bohaterka drugiego tomu trylogii “Na Podlasiu” to zdziwaczała w oczach społeczeństwa stara panna. Niełatwy czas, w którym przyszło jej żyć, okupiony rosnącymi niesprawiedliwościami i represjami nałożonymi przez cara, sprawia, że Cecylia przechodzi wewnętrzną przemianę, zapisuje się do tajnego seminarium nauczycielskiego i coraz mocniej angażuje się w pomoc prześladowanym unitom. Los lubi jednak zaskakiwać i na drodze Cecylii staje Jerzy, syn carskiego urzędnika, który obudzi w kobiecie skrywane długo pokłady macierzyńskiej miłości, oraz pewien mężczyzna, z którym relację Cecylii określilibyśmy dziś jako “love-hate”. Czy Cecylia odnajdzie szczęście w życiu prywatnym pomimo ogromnych trudów i wszechotaczającej biedy? Czy ojciec Jurka zaakceptuje pomoc Cecylii? Jakie plany wobec kobiety skrywa mężczyzna? Jakie konsekwencje może ponieść Cecylia za pomoc unitom?

Cecylia na Podlasiu to powieść obyczajowa, w której historia wykreowana przez pisarkę przeplata się z prawdziwymi wydarzeniami. Bogactwo tradycji i wierzeń oraz zwyczajów, które do dziś znamy i praktykujemy, zwroty akcji, a jednocześnie spokój, który nas otula, sprawiły, że całą opowieść dosłownie pochłonęłam, przerywając czytanie jedynie po to, aby wyszukać w Internecie dodatkowe informacje dotyczące prześladowań unitów czy trudów życia w tamtym okresie. Cała trylogia skradła moje serce i gorąco Was zachęcam do jej przeczytania <3

Cecylia Turawska, bohaterka drugiego tomu trylogii “Na Podlasiu” to zdziwaczała w oczach społeczeństwa stara panna. Niełatwy czas, w którym przyszło jej żyć, okupiony rosnącymi niesprawiedliwościami i represjami nałożonymi przez cara, sprawia, że Cecylia przechodzi wewnętrzną przemianę, zapisuje się do tajnego seminarium nauczycielskiego i coraz mocniej angażuje się w pomoc...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zbliża się koniec wakacji, a mała górska miejscowość żyje nadchodzącym koncertem legendy muzyki sprzed wielu lat oraz zespołu złożonego z kilku przystojnych młodzieńców. Lidia wraz z najbliższą przyjaciółką dostaje dorywczą pracę w hotelu, w którym mają zatrzymać się gwiazdy. Nie trudno się domyślić, że drogi Lidii i jednego z muzyków przetną się i od tej pory będą się ściśle przeplatać. Lidia próbuje pokazać Marcusowi piękno gór, sielską atmosferę swojego domu i ciepło, które panuje w jej rodzinie. To właśnie tu Lidia planuje swoją przyszłość po skończonych studiach. Natomiast Marcus to osoba z przeciwnego bieguna, zawsze w ruchu, zawsze w pędzie, bez silnych relacji rodzinnych. Mimo wielu przeciwieństw, młodzi zakochują się w sobie, co spotyka się z ogromną dezaprobatą dziadka Lidii. Dziewczyna, próbując przekonać ich do siebie, zaprasza Marcusa na zbliżające się święta, które będą połączone z hucznymi obchodami urodzin dziadka Ignacego. Marcus przybywa na rodzinną uroczystość wraz ze swoją babcią, której to wizyta zatrzęsie w posadach całą rodziną Skalskich. Jaką tajemnicę skrywa dziadek Ignacy? Czy coś go łączy z babcią Markusa? Jaka tajemnica skrywa się za szczęśliwym małżeństwem rodziców Lidii? Czy relacja Lidii i Marcusa ma szansę na przetrwanie?

Miałam mieszane uczucia, gdy zaczęłam czytać o Lidii zakochującej się w przystojnym muzyku. Pomyślałam: nieeee, błagam, nie mam ochoty na taką oklepaną historię, Na szczęście przyjemnie się rozczarowałam. Powieść wciąga nas w świat niedopowiedzeń, nierozwiązanych konfliktów sprzed lat, które silnie oddziałują na teraźniejszość, ale także w świat silnych relacji rodzinnych i społecznych, w świat, w którym zawsze możemy liczyć na najbliższych, nawet jeżeli jesteśmy z nimi skłóceni. Lubię książki Krystyny Mirek, do niektórych wracam wielokrotnie, ta także mi się podobała, ale zabrakło mi w niej tego czegoś co odnajduje np. w Świątecznym sekrecie, a czego nie umiem ubrać w słowa. Mimo to polecam.

Zbliża się koniec wakacji, a mała górska miejscowość żyje nadchodzącym koncertem legendy muzyki sprzed wielu lat oraz zespołu złożonego z kilku przystojnych młodzieńców. Lidia wraz z najbliższą przyjaciółką dostaje dorywczą pracę w hotelu, w którym mają zatrzymać się gwiazdy. Nie trudno się domyślić, że drogi Lidii i jednego z muzyków przetną się i od tej pory będą się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mila, która z powodu nieszczęśliwego wypadku, została samotną matką, każdego dnia walczy o przetrwanie finansowe i emocjonalne najbliższych jej osób. Pracuje od świtu do zmierzchu, pozostawiając swojego jedynego syna pod opieką dziadka, który z dnia na dzień pogrąża się w coraz większej depresji i marazmie. Na drugim biegunie znajduje się Jowita, bizneswoman, która dzięki rozwodowi osiągnęła olbrzymi sukces finansowy, a ostatnio nawet jej życie osobiste zaczyna rozkwitać. Wydawałoby się, że niemożliwym jest, aby drogi tych dwóch kobiet przecięły się z Grzegorzem, policjantem, który porzucenie przez żonę i odebranie dziecka topi w alkoholu, oraz Katią, tatuatorką i wolontariuszką w schronisku. Gdyby do tego dodać Artura, programistę i samotnika pozbawionego poczucia humoru, oraz jego psa to wyszłaby mieszanka wybuchowa i właśnie taką mieszankę dostajemy w tej powieści. Nie jest to jednak historia z gatunku tych nieprawdopodobnych. Jest to historia o smutku, samotności, poczuciu odrzucenia, a także nadziei na lepsze jutro. Jest to powieść z ważnym przesłaniem: nie oceniaj innych zbyt powierzchownie, bo nie wiesz co kryje się w ich sercu i jakie tragedie dotknęły ich w przeszłości.

Książkę przeczytałam szybko, a zakończenie pozostawiło pewien niedosyt. Chętnie poznałabym dalsze losy wszystkich bohaterów! Szczerze polecam, zwłaszcza w te coraz dłuższe i coraz zimniejsze wieczory.

Mila, która z powodu nieszczęśliwego wypadku, została samotną matką, każdego dnia walczy o przetrwanie finansowe i emocjonalne najbliższych jej osób. Pracuje od świtu do zmierzchu, pozostawiając swojego jedynego syna pod opieką dziadka, który z dnia na dzień pogrąża się w coraz większej depresji i marazmie. Na drugim biegunie znajduje się Jowita, bizneswoman, która dzięki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

ig: @podartastrona

Brigid Delaney w książce Zachowaj spokój. Stoicyzm w praktyce na dzisiejsze czasy przeprowadza nas krok po kroku przez różne aspekty stoicyzmu. Nie jest to jednak podręcznik filozoficzny, a opis jej doświadczeń i przemyśleń okraszony olbrzymią dawką humoru. Stoicyzm, jak zapewne pamiętacie ze szkoły, to filozofia, w której głównym celem bytu człowieka jest życie zgodne z naturą, kierowanie się rozumem oraz uświadomienie sobie, że jesteśmy tu tak naprawdę tylko na chwilę. Wydawałoby się, że nie pasuje ona do naszych nowoczesnych czasów, ale nie ma nic bardziej mylnego. Delaney udowadnia, że poukładanie sobie w głowie wydarzeń i doświadczeń, które nas dotykają, pozwoli spokojniej i racjonalnej podejść do otaczającego nas świata, bo tak naprawdę kontrolować możemy tylko i wyłącznie nasz charakter, nasze reakcje oraz to jak traktujemy najbliższe nam osoby. I tu muszę się przyznać, że jest to pierwsza książka, w której zaznaczyłam różne cytaty (!), bo wiem, że będę do nich wracać na różnych etapach mojego życia. Poniżej kilka z nich:

“Przyjmij do wiadomości, że większość wydarzeń, które zachodzą w twoim życiu znajduje się poza twoją kontrolą.”

“Funkcjonujemy w społeczeństwie, które udaje, że nigdy nie umrzemy, nie zachorujemy i się nie zestarzejemy. I prawdziwym sekretem nie jest fakt, że umrzemy, tylko to, że żyjemy w kulturze, w której udaje się, że śmierć nas nie dotyczy.”

“Odkładamy to co naprawdę chcemy robić, do emerytury. Pozwalamy sobie na przerwę tylko wtedy, gdy zarobimy określoną sumę pieniędzy. Zaciągamy wielkie kredyty hipoteczne na domy na eleganckich przedmieściach - często nawet nie myśląc o tym, że zmuszą nas do ciężkiej harówki, w pracy, której - być może - nie znosimy, przez kolejne trzydzieści lat.”

Bardzo, bardzo polecam Wam tę książkę, jeżeli jesteście w takim momencie życia, że potrzebujecie poukładać sobie otaczającą rzeczywistość, a jednocześnie nie lubicie poradników, które nijak nie są dostosowane do Waszych potrzeb. Ta książka pozwoli spojrzeć na wszystko z całkiem innej perspektywy, a jednocześnie nie będzie Wam niczego narzucać. Gwarantuję, że nieraz uśmiechniecie się pod nosem, nieraz zatrzymacie się w czytaniu na chwilę, aby przemyśleć dany fragment. Będziecie ją smakować, bo to jest jedna książka z tych, które nie da się przeczytać tylko i wyłącznie raz i szybko i odłożyć na półkę.

ig: @podartastrona

Brigid Delaney w książce Zachowaj spokój. Stoicyzm w praktyce na dzisiejsze czasy przeprowadza nas krok po kroku przez różne aspekty stoicyzmu. Nie jest to jednak podręcznik filozoficzny, a opis jej doświadczeń i przemyśleń okraszony olbrzymią dawką humoru. Stoicyzm, jak zapewne pamiętacie ze szkoły, to filozofia, w której głównym celem bytu człowieka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Antonia Gillard traci pracę jako nauczycielka wskutek ujawnienia jej patriotycznej działalności i opuszcza mury Instytutu Wychowania Panien z wilczym biletem. Wszystkie drzwi w Warszawie są dla niej zamknięte, ale niespodziewanie dzięki protekcji pewnego carskiego wojskowego otrzymuje propozycję pracy w roli guwernantki dwóch małych dziewczynek. Trafia do rodziny Fiodora Tochoczewskiego, a jego dwie córki okazują się być nad wyraz chętnymi i pojętnymi uczennicami. Niestety dobrą passę przerywa pewne wydarzenie, po którym Antonia w atmosferze skandalu opuszcza rosyjską rodzinę, a schronienie odnajduje pod dachem hrabiny Bolinowskiej. Kolejne dni zostają wypełnione przez pracę i podróże oraz tajemniczego Oswobodziciela. Kim jest jeździec walczący o dobro rodaków i przeciwstawiający się carskiej opresji? Jaka relacja połączy go z Antonią? Kim był jej protektor i w jaki sposób jest on związany z hrabiną Bolinowską? Czy Antonia odnajdzie w końcu spokój i szczęście w życiu? A może stąpa po grząskim gruncie?

Pierwszy tom sagi Na Podlasiu wprowadza nas w zwyczaje i obrzędy ludności zamieszkującej wsie i małe miasteczka na przełomie XIX i XX wieku. Życie zgodne z rytmem dyktowanym przez przyrodę, tradycje praktykowane od pokoleń, wspólnotowość i umiejętność zjednoczenia się w obliczu ucisku przez rosyjskich wojskowych sprawiają, że od książki nie można się oderwać. Mimo, że nie spotkamy tu spektakularnych zwrotów akcji, nie poczujemy dreszczyku niepewności, to opisana historia przeniesie nas w czasie do świata, gdzie ludzie stawiali dobro i życzliwość ponad wszystko inne. Bardzo, bardzo Wam polecam, a ja wracam do lektury drugiego tomu sagi.

Antonia Gillard traci pracę jako nauczycielka wskutek ujawnienia jej patriotycznej działalności i opuszcza mury Instytutu Wychowania Panien z wilczym biletem. Wszystkie drzwi w Warszawie są dla niej zamknięte, ale niespodziewanie dzięki protekcji pewnego carskiego wojskowego otrzymuje propozycję pracy w roli guwernantki dwóch małych dziewczynek. Trafia do rodziny Fiodora...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała historia rozpoczyna się od pudełka znalezionego przypadkowo w kotłowni. Jego zawartość doprowadza do spotkania “autorki” z Konstantym Bogoszem, emerytowanym fotografem z Kalinowa. Wspólnie odbywają podróż w przeszłość do momentu, gdy ojciec Konstantego, Teodor Bogosz, dziedziczy po ojcu Gospodę pod Bocianem i wbrew jego ostatniej woli postanawia doprowadzić zaniedbany zajazd do świetności. Powiew świeżości wnosi młoda małżonka Teodora(!) Janiszówna, którą Teodor poślubia za radą najlepszego przyjaciela, Emila Parczewskiego. Lata szczęścia, zyski z gospody, powiększająca się rodzina przeplatają się z kolejnymi tragicznymi wydarzeniami. Rozliczne zdrady Teodora, jego niewyjaśniona śmierć, nieślubne dziecko, kolejne wojny, okupacje, rozpad więzi rodzinnych i przyjacielskich to tylko wycinek tego, co przeczytamy w pasjonującej historii rodziny Bogoszów. Wraz z autorką i Konstantym będziemy z entuzjazmem odkrywać splątanie przeszłości i teraźniejszości, sprawdzać, czy wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat mogą mieć wpływ na obecne młode pokolenie, czy decyzje raz podjęte będą rzutować na szczęście kolejnych członków rodziny. Ta książka to zdecydowanie nieodkryta perełka, a jedyny żal jaki mam do autorki to, że ta historia jest zdecydowanie za krótka i zbyt szybko się kończy. Gospoda pod Bocianem ląduje w moim top najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, a ten rok zdecydowanie obfituje u mnie w dobre powieści.

Cała historia rozpoczyna się od pudełka znalezionego przypadkowo w kotłowni. Jego zawartość doprowadza do spotkania “autorki” z Konstantym Bogoszem, emerytowanym fotografem z Kalinowa. Wspólnie odbywają podróż w przeszłość do momentu, gdy ojciec Konstantego, Teodor Bogosz, dziedziczy po ojcu Gospodę pod Bocianem i wbrew jego ostatniej woli postanawia doprowadzić zaniedbany...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Julianna Zabłocka, jedyna córka wziętego prawnika i sędziny, zostaje skreślona z listy studentów prawa. Jednocześnie zalicza z sukcesem pierwszy rok historii, o którym jej rodzice nie mają pojęcia. W dniu, w którym wszystkie te tajemnice wychodzą na jaw, a jej rodzice przeżywają dogłębny wstrząs, chłopak Julianny żąda od niej dowodu miłości. Dramatycznie zakończony związek i histeryczna reakcja rodziców doprowadzają dziewczynę na skraj wytrzymałości, która właśnie w tym momencie postanawia wziąć los w swoje ręce. Z walizką i małą ilością gotówki Julianna opuszcza dom i rusza w podróż w nieznane. Los tak kieruje wszystkimi wypadkami podczas tej szalonej podróży, że dziewczyna trafia do kochanej starszej pani, która przygarnia pod swój dach zbłąkanych wędrowców, a jej dom zamieszkuje obecnie także zadufany w sobie Henryk. Julianna bardzo szybko zaprzyjaźnia się z najbliższymi sąsiadami i rozpoczyna intensywne poszukiwanie pracy, a codzienność urozmaica jej eksplorowanie okolicy domu babci Nusi. Czy Juliannie uda się znaleźć pracę i osiągnąć finansową samodzielność? Jaką tajemnicę skrywa historia życia babci Nusi? Czy Henryk jest naprawdę Henrykiem, a może sprytnie wszystkich oszukał? Co skrywa stary dom, który odkryła dziewczyna? W jaki sposób jego historia łączy się z historią dworu w Zaleszycach?

Agata Sawicka zapewniła mi przyjemnie spędzone chwile podczas czytania. Niespokojne serca to historia obyczajowa, przeplatana wydarzeniami z przeszłości. Lekkie pióro autorki i niewątpliwy talent pisarski sprawiły, że całkowicie zatraciłam się w tej opowieści, uczestniczyłam w codzienności wraz z bohaterami książki, kibicowałam im i z nimi się smuciłam i cieszyłam. Nie byłam w stanie odłożyć książki na bok, a po skończeniu lektury od razu otworzyłam drugi tom. Czy trzeba lepszej zachęty do sięgnięcia po Niespokojne serca?

Julianna Zabłocka, jedyna córka wziętego prawnika i sędziny, zostaje skreślona z listy studentów prawa. Jednocześnie zalicza z sukcesem pierwszy rok historii, o którym jej rodzice nie mają pojęcia. W dniu, w którym wszystkie te tajemnice wychodzą na jaw, a jej rodzice przeżywają dogłębny wstrząs, chłopak Julianny żąda od niej dowodu miłości. Dramatycznie zakończony związek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mieszkańcy dworu w Drozdowie z nadzieją wchodzą w lata 20. XX wieku i z entuzjazmem odbudowują swoje życie po I wojnie światowej. Niestety Konstancja mocno odczuwa blaski i cienie obecnego życia. Brak informacji o Sewerynie odbiera jej radość z odzyskanej wolności. Najlepszym lekarstwem na smutki staje się jej przybrana córka Zula, która powoli wchodzi w dorosłość i podejmuje walkę o spełnienie swoich marzeń, nie bacząc na ograniczenia narzucone przez tradycję i społeczeństwo. Łzy szczęścia i smutku przeplatają się ze sobą, miłość i nadzieje na przyszłość, odrzucone uczucia, nowe możliwości, a zarazem silne społeczne konwenanse. Czy Zuli uda się wygrać wyścig o miłość? Czy rodzina Lutosławskich zgodzi się na mezzalians? Kto jest prawdziwym ojcem dziewczyny? Czy Konstancja ujawni prawdę? Czy Seweryn powróci cały i żywy? Czy dwór w Drozdowie oprze się nadchodzącej kolejnej wojnie światowej? Jak potoczą się losy członków rodziny Lutosławskich?

Pokochałam sagę drozdowską za wspaniałą opowieść o rodzie Lutosławskich, których fascynująca historia pełna jest niespodziewanych życiowych zakrętów, nieprzewidywalnych kryzysów, bólu, ale także dobrych chwil, wypełnionych po brzegi szczęściem i miłością. Autorka z niesamowitą lekkością pióra przybliżyła życie ówczesnych ludzi wsi i miasta, a także galopujący postęp technologiczny, przy jednoczesnym zacofaniu obszarów wiejskich. Weszłam w tę historię całą sobą, szukałam informacji o Lutosławskich, a dwór w Drozdowie stał się jednym z celów przyszłych wyjazdów. Jestem zachwycona i szczerze Wam polecam całą sagę.

Mieszkańcy dworu w Drozdowie z nadzieją wchodzą w lata 20. XX wieku i z entuzjazmem odbudowują swoje życie po I wojnie światowej. Niestety Konstancja mocno odczuwa blaski i cienie obecnego życia. Brak informacji o Sewerynie odbiera jej radość z odzyskanej wolności. Najlepszym lekarstwem na smutki staje się jej przybrana córka Zula, która powoli wchodzi w dorosłość i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Konstancja Korczycowa po śmierci męża zmuszona jest objąć pozycję damy do towarzystwa. U schyłku XIX wieku wdowa pozbawiona majątku nie ma innych perspektyw. Mimo początkowych obaw, Konstancja znajduje u Pauliny Lutosławskiej, dziedziczki dworu w Drozdowie, spokojną przystań i prawdziwie rodzinne relacje. Starsza pani trzyma majątek w ryzach, a każdy z sześciu synów darzy ją ogromnym szacunkiem. Z czasem pozycja Konstancji we dworze rośnie i młoda kobieta przejmuje większość obowiązków związanych z zarządzaniem domem i służbą. Konstancja, mając za sobą trudną przeszłość, nie myśli o kolejnym związku, a mimo to jej serce zaczyna mocniej bić do Mariana, jednego z dziedziców drozdowskiego majątku. Nie spotyka się to z przychylnością Pani Lutosławskiej, która wysyła syna do Warszawy. Czy uczucie Konstancji i Mariana ma szansę w świecie, w którym panują sztywne reguły? Czy widmo nadchodzącej wojny zmieni społeczeństwo? Czy majątek w Drozdowie przetrwa wichry historii?

Dama do towarzystwa to pierwsza część dwutomowego cyklu, opartego na prawdziwej historii rodziny Lutosławskich, do której należało wielu wybitnych przedstawicieli polskiej inteligencji. To historia pełna wielkich emocji, miłości, ale też tragicznych wydarzeń. Katarzyna Droga sprawiła, że nie mogłam oderwać się od czytania, a książkę pochłonęłam. Żyłam tą historią, przeczesywałam internet w poszukiwaniu informacji o Lutosławskich i mogę powiedzieć, że to jedna z lepszych książek przybliżających dworskie życie na przełomie XIX i XX wieku. Polecam Wam z całego serca! <3

Konstancja Korczycowa po śmierci męża zmuszona jest objąć pozycję damy do towarzystwa. U schyłku XIX wieku wdowa pozbawiona majątku nie ma innych perspektyw. Mimo początkowych obaw, Konstancja znajduje u Pauliny Lutosławskiej, dziedziczki dworu w Drozdowie, spokojną przystań i prawdziwie rodzinne relacje. Starsza pani trzyma majątek w ryzach, a każdy z sześciu synów darzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W ręce wpadła mi ostatnio Nalewka zapomnienia Kasi Bulicz-Kasprzak, która zmusza do zastanowienia się czy niekorzystna diagnoza może wpłynąć na podjęte życiowe decyzje. 

Jaga to przebojowa i energiczna kobieta sukcesu. Ma pięknie urządzone mieszkanie, narzeczonego i całkiem dobrą posadę. Aby podnieść swoją pozycję w firmie decyduje się na przebiegnięcie maratonu i wyzwanie to spełnia celująco - zdobywa medal dla drużyny. Niestety po dobiegnięciu na metę traci przytomność, trafia do szpitala i otrzymuje druzgocącą diagnozę - zostało jej tylko kilka miesięcy życia. Odrzuca propozycję podwyżki, awansu, odrzuca wszystko, nawet narzeczonego, rodzinę i wyjeżdża do małego domku dziadków, który przewija się w jej wspomnieniach z dzieciństwa. Jednak chatka, którą zastaje na miejscu, rozmija się z obrazem zachowanym w pamięci. Chwasty, brak toalety, brak bieżącej i ciepłej wody, opłakany stan budynku to spore wyzwanie, nawet dla zdrowej osoby. A dokładając do tego gadające zwierzęta, martwą krowę, szeptuchę mieszkającą w pobliżu, słowiańskie bóstwo plątające się po podwórku i przystojnego weterynarza, to wychodzi nam sporych rozmiarów mieszanka wybuchowa. Czy Jaga spędzi ostatnie chwile swojego życia będąc po prostu szczęśliwą? Czy stanie przed wyzwaniami, jakie stawia jej życie? Czy o diagnozie dowie się jej ojciec i narzeczony? Jak zareagują? Czy Jaga zdecyduje się na leczenie czy postawi wszystko na jedną kartę? A co z gadającymi zwierzętami i odwiedzającym ją duchem? Czy to kolejny objaw choroby? Jaką rolę odegra w tym miejscowy weterynarz?

Nalewka zapomnienia to bardzo niestandardowa historia, w której czytelnik do końca nie jest pewny co jest prawdą a co marą chorego umysłu. Jednocześnie to historia, przy której można zaśmiać się w głos. Jeżeli szukacie lekkiej lektury z elementami fantastycznymi na ten upalny koniec lata to ta pozycja może się Wam spodobać.

W ręce wpadła mi ostatnio Nalewka zapomnienia Kasi Bulicz-Kasprzak, która zmusza do zastanowienia się czy niekorzystna diagnoza może wpłynąć na podjęte życiowe decyzje. 

Jaga to przebojowa i energiczna kobieta sukcesu. Ma pięknie urządzone mieszkanie, narzeczonego i całkiem dobrą posadę. Aby podnieść swoją pozycję w firmie decyduje się na przebiegnięcie maratonu i wyzwanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio przeglądając bookstagram zauważyłam, że w lipcu miała premierę druga część Sekretnego schroniska Agnieszki Olszanowskiej. Nie wiem jak mogłam ją przegapić, więc musiałam szybko nadrobić zaległości.

Główną bohaterką Dziewczyny z lampą jest Sabina, bogata i rozpieszczona dziedziczka potentata cukrowego. Hrabianka znajduje się w przełomowym momencie swojego życia, gdyż postanawia odrzucić zaloty grabiego Skrzypowskiego, który słynie z okrucieństwa i hulaszczego trybu życia. Mimo świadomości olbrzymich wad młodego mężczyzny, lokalna socjeta wyklucza dziewczynę z życia towarzyskiego. Sabina wraz z ojcem, ciotką Matyldą i kuzynką Klocią podejmują decyzję o podróży kobiet do Włoch, aby zniknąć ludziom z oczu i zażegnać towarzyski skandal. Podczas tej długiej wyprawy pewne wstrząsające wydarzenia sprawiają, że Sabina odkrywa powołanie i przystępuje do realizacji swoich planów od razu po powrocie do kraju. W intrygę wciąga niewinną Klocię i mocno wspierającą ciotkę. Wszystko zaczyna się plątać, gdy poznaje młodego lekarza, który okazuje się być synem Apolonii, a raczej Poli, którą poznaliśmy w pierwszym tomie. Wybuch powstania styczniowego zatrzęsie w posadach życiem wszystkich bohaterów. Czy hrabia Skrzypowski wykorzysta wojenną zawieruchę i zemści się na Sabinie? Dlaczego Sabina musi się ukrywać? Na jak duże poświęcenie zdobęcie się Klocia, aby ochronić swoją rodzinę? Czy odnajdzie życiowe szczęście? Co stanie się z Cyprysowem, rodzinną miejscowością Sabiny, gdy wkroczą do niego carscy żołnierze? Jaką rolę w tym wszystkim odegra spełnione marzenie dziewczyny? Jaką tajemnicę skrywa Apolonia?

Pierwszy tom cyklu dosłownie pochłonęłam, a drugi jest jeszcze bardziej wciągający. Wyraziste postacie, zwroty akcji, tajemnice z przeszłości, codzienność życia i zwyczaje XIX wieku sprawiają, że nie można oderwać się od czytania, a warsztat pisarski Agnieszki Olszanowskiej jest doskonały. W tym roku pojawiło się mnóstwo dobrych książek, a ta plasuje się w mojej osobistej czołówce. Polecam <3

Ostatnio przeglądając bookstagram zauważyłam, że w lipcu miała premierę druga część Sekretnego schroniska Agnieszki Olszanowskiej. Nie wiem jak mogłam ją przegapić, więc musiałam szybko nadrobić zaległości.

Główną bohaterką Dziewczyny z lampą jest Sabina, bogata i rozpieszczona dziedziczka potentata cukrowego. Hrabianka znajduje się w przełomowym momencie swojego życia,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Patrycja to młoda i mocno wierząca dziewczyna, która szuka pomysłu na siebie i swoje życie. Jako najmłodsza z rodzeństwa, jest mocno obciążona spełnianiem pokładanych w niej przez rodziców nadziejach i wymaganiach. Osobą, która daje jej największą siłę i wsparcie, jest siostra Hiacynta, niezwykle ciepła i wrażliwa zakonnica. To właśnie dzięki niej Patrycja odkrywa swoje powołanie do życia w zakonie, a ta decyzja wywołuje ogromną burzę i niezrozumienie w rodzinie dziewczyny. Patrycja wstępuje do zakonu, pomimo ogromnego sprzeciwu otoczenia, a tam zderza się z pierwszą ścianą. Zamiast uduchowionego życia spotyka ją zazdrość, zawiść, praca ponad siły, mnóstwo upokorzeń. Jej wyobrażenia i marzenia roztrzaskują się w drobny mak, a wiara Patrycji zostaje wystawiona na mocną próbę. Momentem największego kryzysu jest ciężka choroba ojca dziewczyny. Czy Patrycja zdąży spotkać się z ojcem? Czy uzyska zgodę matki przełożonej na opuszczenie klasztoru? Czy spotka na swojej zakonnej drodze dobre dusze? Czy wytrwa w wierze? Czy odnajdzie szczęście za zakonnymi murami? A może pisana jest jej inna życiowa droga?

Zakochaną zakonnicę dosłownie pochłonęłam, nie byłam w stanie odłożyć tej książki. Pierwsza część historii jest mocno wstrząsająca, druga znacznie spokojniejsza, ale nie oznacza to, że jest nudna. Ta historia zapadła mi mocno w pamięci, cały czas o niej myślę, jestem pod ogromnym wrażeniem. Mocno kibicowałam Patrycji na każdym kroku, wraz z nią się cieszyłam i wraz z nią się smuciłam. Ta opowieść porusza mnóstwo kwestii, począwszy od powołania, reakcji otoczenia, aż po ciężkie życie za klasztorną bramą, ale autorka pokazuje to w sposób niezwykle wyważony, skłania czytelnika do głębszej refleksji, ukazuje jasne i ciemne strony takiego życia, jest bardzo sprawiedliwa w swej ocenie. Osobiście mocno dotknęła mnie i wzruszyła ta historia, ponieważ mam znajomą, która jako młoda dziewczyna wstąpiła do zakonu, a później odeszła i zaczęła całkiem nowe świeckie życie.

To moje pierwsze spotkanie z Sylwią Kubik i wiem, że zostanę z tą autorką na dłużej, a Wam ogromnie polecam Zakochaną zakonnicę. To jedna z lepszych książek, które ostatnio przeczytałam. Autorko, Chapeau bas!

Patrycja to młoda i mocno wierząca dziewczyna, która szuka pomysłu na siebie i swoje życie. Jako najmłodsza z rodzeństwa, jest mocno obciążona spełnianiem pokładanych w niej przez rodziców nadziejach i wymaganiach. Osobą, która daje jej największą siłę i wsparcie, jest siostra Hiacynta, niezwykle ciepła i wrażliwa zakonnica. To właśnie dzięki niej Patrycja odkrywa swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Iga to kobieta po trzydziestce, rozwodniczka, matka dwójki dzieci. Jednym słowem, kobieta z przeszłością i balastem. Rozwód pozostawił niezagojoną i jątrzącą się ranę w jej sercu, mimo, że z mężem nic już ją nie łączyło. Byli dla siebie jak dwójka współlokatorów, jak powietrze, nie patrzyli na siebie, nie interesowali się sobą. Ba! Nawet się nie kłócili. Dopiero wsparcie jakie Iga otrzymała od siostry, Izy, postawiło ją na nogi i pozwoliło na rozpoczęcie nowego, szczęśliwego rozdziału w życiu, tak bardzo potrzebnego po walce o prawa do opieki nad dziećmi. 

Kuba to młody, cholernie utalentowany siatkarz, odnoszący sukcesy w drużynie i w reprezentacji, ale także chłopak z przeszłością. Jego pasmo sukcesów zostało już kiedyś brutalnie przerwane przez chorobę nowotworową. Dziś Kuba to człowiek mocno stąpający po ziemi, doceniający życie i szansę, jaką otrzymał od losu. Nie bez powodu nie chce wracać do tamtego okresu w swoim życiu, nie udziela wywiadów, mocno chroni swoje życie prywatne, a Iga postanawia wyciągnąć z niego całą prawdę o wydarzeniach z przeszłości. Początkowa wzajemna niechęć przekształca się w całkowicie przeciwne uczucie, bo przecież od nienawiści do miłości jeden krok. Zakochani nie zwracają uwagi na kłody rzucane im pod nogi przez otoczenie (matka dwójki dzieci i gwiazdor, no sorry, to nie może się udać) czy przez byłego męża Igi.

Czy związek Igi i Kuby ma szansę na przetrwanie? Czy młody chłopak odnajdzie się w roli opiekuna dwójki dorastających dzieci? Jak dzieci Igi przyjmą tą gwałtowną zmianę w ich życiu? Czy Kuba będzie w stanie pogodzić obowiązki i życie prywatne? Czy ciągle nieobecny partner to idealny kandydat na męża dla dojrzałej kobiety? Czy przeszłość Kuby się o niego upomni? 

Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w książce, bo ta nieprawdopodobna historia to tak naprawdę zwykła historia, która może spotkać i nas, która nas już spotkała. To historia o miłości, o problemach dnia codziennego, o problemach wynikających z różnicy wieku, o tęsknocie, o radzeniu sobie z upiorami przeszłości i w końcu to historia o tym, że choroba nowotworowa zmienia wszystko w naszym życiu, a jej widmo ciągle będzie nad nami wisieć, a my musimy nauczyć się z tym żyć. Maja Drozd skupiła się mocno na uczuciach naszych bohaterów, znamy ich wszystkie argumenty za i przeciw, wszystkie wątpliwości rodzące się w ich sercu i mocno kibicujemy każdej pojawiającej się woli walki o własne szczęście. Tu nie ma zbędnych opisów, bo od opisu mieszkania Igi ważniejsze są jej uczucia i emocje przepełniające jej duszę. Zwykła historia to książka idealna na te letnie, długie dni, a koniec mocno Was zaskoczy, ale cicho sza! Już więcej nie zdradzę :) Polecam!

Iga to kobieta po trzydziestce, rozwodniczka, matka dwójki dzieci. Jednym słowem, kobieta z przeszłością i balastem. Rozwód pozostawił niezagojoną i jątrzącą się ranę w jej sercu, mimo, że z mężem nic już ją nie łączyło. Byli dla siebie jak dwójka współlokatorów, jak powietrze, nie patrzyli na siebie, nie interesowali się sobą. Ba! Nawet się nie kłócili. Dopiero wsparcie...

więcej Pokaż mimo to