Opinie użytkownika
Pojawiające sie gdzieniegdzie opinie, że Szczepan Twardoch jest zbyt młody, by pisać dzienniki, to - niezależnie od wieku opiniodawców - argumenty, stawiające ich samych w rzędzie tzw. ludzi starych.
Takie prze(d)sądy, te nigdy nieomylne założenia a priori są samonakręcającą się, bezbłędnie działającą maszynerią. Potrafią tak pięknie ukierunkować myślenie odbiorcy, że...
Do "Wyznań" św. Augustyna podchodziłem chyba ze trzy razy.
Jak mówią, do trzech razy sztuka i tym razem to przysłowie się sprawdziło, choć ja bardziej się skłaniam ku temu, że przysłowia rzadko bywają mądrością, a częściej świadczą o głupocie danego narodu - ale o tym może kiedy indziej.
Za pierwszym podejściem miałem lat 18, za drugim byłem studentem chyba ok. 22-letnim...
Wspaniałe opowiadania – doskonale oddające specyfikę narodu żydowskiego: rozpiętego pomiędzy najzwyklejszą, niekiedy bardzo ciężką, codziennością, a zamiłowaniem do spraw Bożych, niekiedy pochodzących zupełnie nie z tego świata.
Termin „realizm magiczny” dawno już wszystkim obrzydł od ciągłego międlenia nim w tę i we w tę. Przepraszam, że znów go wywlokłem, ale naprawdę...
Sięgnąłem po „Facecje”, bo miały Mickiewicza na okładce – żadnej okładce z Mickiewiczem z zasady nie przepuszczę – i na dodatek łatwo mi było sięgnąć, gdyż pracowałem wtedy w księgarni, a „Facecje” leżały na samym środku promocyjnego, księgarnianego stołu-tortu, gdzie sam je położyłem, toteż sam łatwo ściągałem.
Gdy klientela bywała mniej liczna (czyt. dosyć często),...
Po prostu to lubię. Lubię to czytać. Wczytywać się i podczytywać, poczytując za czytelne i odczytywalne oraz poetyckie, bardzo poetyckie - choć są tacy, co taką poetykę uznają za po-etykę, nie mającą z etyką poetycką po prostu nic wspólnego, bo poezja to tylko Tuwim, Broniewski, Gałczyński (których nota bene kocham) i jeszcze nieskończone morze nazwisk (wstaw sobie drogi...
więcej Pokaż mimo to
„Hej Jędrek! Gdzie moja forsa?” to po prostu dobra rozrywka dla każdego, i małego i dużego, byle lubił komiksy lub komiksowo-powieściowe miksy.
Historyjka - jak to chyba już w cyklu o Jędrku (który jest synem znanej policjantki) będzie do końca - z lekką nutą kryminalną.
Dużo dobrego dowcipu. Fajne rysunki i fajne teksty pozwalają się solidnie zrelaksować. Nawet...
Na temat tej księgi napisano już tak wiele, że moje 3 grosze na nic się zdadzą. A było trochę czasu, żeby nasmarować co nieco o tej gawędzie, bo przecież nie tak wiele brakuje, a stuknie temu dziełu połówka millenium.
„Śmiech to szczere królestwo człowieka” - tym drobnym cytatem można załatwić całą sprawę, jak jednym krótkim, lecz wymownym pierdnięciem, których tu...
Powiem krótko – zakochałem się w tej powieści. I już.
A teraz trochę dłużej.
Uwielbiam takie historie. Historie, które w swej perspektywie mają wieczność i w bardzo ciekawy sposób łączą różne rzeczywistości czasowo-przestrzenne. Oczywiście tzw. przeszłość dominuje, wszak Wodołazkina nazywają ponoć rosyjskim Umberto Eco (na pewno łączy go z Eco fakt, że jest...
Arkadij Babczenko jest dowodem na to, że wojna wciąga. Pomimo jej okropności i całego syfu, a może też dzięki temu, nie pozwala o sobie zapomnieć i każe za soba tęsknić i wyczekiwać na kolejną możliwość wzięcia udziału w zbiorowym szaleństwie strzelania, spieprzania przed obstrzałem, obrywania w mordę od przełożonych, trzęsienia porami, robienia w gacie i innych bardziej...
więcej Pokaż mimo toKsiążka-wywiad z profesorem Andrzejem Pisowiczem, orientalistą-specjalistą, władającym językami, których znajomością niewielu poza tzw. native speakerami może się pochwalić, jest prawdziwą ucztą dla osób spragnionych ciekawostek językowych i kulturowych. Dla tych, którzy siedzą w temacie języka, uwielbiają dociekać skąd co się w mowie wzięło, skąd napłynęło, jak zostało...
więcej Pokaż mimo to
Żaden z tomów z serii "Zwiadowcy" mnie dotychczas nie zawiódł. Tak było też przy lekturze 6. tomu. "Oblężenie Macindaw" to dokończenie historii rozpoczętej w "Czarnoksiężniku z północy" – John Flanagan lubi rozbijać dłuższe historie o zwiadowcach na dwutomowe cykle i tym razem było podobnie.
Nie będę się długo rozpisywał, bo czuję, że będę powtarzał to, co już pisałem w...
Trafiłem na ten komiks niechcący. Jak zresztą na większość dobrych rzeczy w moim życiu. Nie znałem literackiego pierwowzoru i nie znam do tej pory. Nie wiem, czy poznam. Nie wiem. Pewnie nie. Ale może. Kto wie? W każdym razie komiks spodobał mi się bardzo. A tytułowy anioł, czyli główna bohaterka historii, bardziej niż z aniołem przeznaczenia kojarzy mi się z aniołem...
więcej Pokaż mimo to
Poezje Bukowskiego niepodzielone na wersy, lecz zapisane ciągiem, mogłyby swobodnie robić za krótkie opowiadania. Ale są jednak podzielone na wersy i dlatego są poezjami, a nie krótkimi opowiadaniami. Dzięki takiemu zabiegowi zyskują na wieloznaczności, której zabrakłoby w formie zapisu ciągłego.
Każdy wyraz, który stoi na początku i końcu wersu, nie powinien tam stać ot...
W tej książce nic nie jest powiedziane wprost, choć wygląda jak zupełnie oczywisty i wydawałoby się pusty, błahy i niezbyt rozbudowany zbiór nie bardzo ze sobą powiązanych anekdot (tudzież anegdot). Podobno powieść pożegnalna, o której można powiedzieć wiele lub nic, ale na pewno nie to, że jest to powieść sensu stricto.
Nie wiem czy tytuł naprowadza, czy zwodzi - ...
Książka jest mała, czyta się ekspresowo, więc i recenzja nie będzie szczególnie duża. Ale nieduża recenzja nie przeszkodzi w przydzieleniu dużego plusa. Bo jest za co. Książeczka fajnie i przystępnie przybliża podstawy warszawskiej gwary. Lekki i humorystyczny przekaz prezentuje typową warsiaską gadkę. Jest to oczywiście tylko wstęp do dalszej nauki, ale wstęp dobry i...
więcej Pokaż mimo to
Wywiad ze Stasiukiem się po prostu czyta. I to dobrze czyta. Nie jest istotne, czy czytając zgadzam się z nim, czy nie. Jego sposób mówienia o sobie i jego sprawach tak mnie przyciąga i tak jest na piśmie oddany, jakbym słyszał żywego człowieka.
I dokładnie tak jak wtedy, gdy słuchając żywego człowieka, ze względu na ciągłość jego opowieści i elementarną kulturę, nie...
Powiem krótko - uwielbiam Stasiuka. W tym również, a może przede wszystkim, jego wspomnieniowo-reportażowe książki. Ale nie będzie to koniec recenzji. Bo wiem, że jest trochę osób, które tej jego podróżniczej literatury nie znoszą. I nawet wiem dlaczego. Bo z reguły brak fabuły, bo za dużo wrażeń naraz, bo rzeczywistość zmienia się jak w kalejdoskopie, bo wszystko jakoś...
więcej Pokaż mimo to"Widok z dachu" to historia dwóch przyjaciół z różnych środowisk, których losy skrzyżowały się po raz pierwszy na warszawskim Grochowie. Tolek to ziomek z Grochowa, Jurek to student prawa UW, pochodzący z Kielc, czy innego Radomia, mieszkający w słynnym akademiku na Kickiego. Obserwujemy ich od początku lat 80-tych, poprzez wszystkie przemiany ustrojowe, aż do czasów...
więcej Pokaż mimo toDuet tekściarsko-rysunkowy, który powołał do życia legendarnego już Jeża Jerzego, teraz debiutuje w roli autorów gatunku zmiksowanego. "Hej Jędrek" jest bowiem doskonałą mieszanką komiksu i powieści i jest to mieszanka wybuchowa i piorunująca. Bohater jest co prawda w wieku wczesnoszkolnym, ale jego poczucie humoru, teksty i przygody mogą swobodnie konkurować z przygodami...
więcej Pokaż mimo to
Podobał mi się ten komiks, mimo iż pozornie nie ma nic w tym komiksie, co mogłoby się podobać tzw. przeciętnemu zjadaczowi komiksów. Nie dzieje się w nim własciwie nic. Jest to dzień z życia żydowskiego producenta i handlarza dywanów w jednej osobie, który z małej miejscowości idzie na targ, by sprzedać to, co wytworzył.
Kreska nie jest specjalnie efektowna, ani...