rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

I ja byłam bardzo wytrwała czytając tę książkę.
Miał to być delikatny, sielski romans a skończyło się na kolejnym soft porno. Nie mam nic przeciwko takim książkom o ile są poprawnie oznaczone w kategorii - mogę ich przez to uniknąć.

I ja byłam bardzo wytrwała czytając tę książkę.
Miał to być delikatny, sielski romans a skończyło się na kolejnym soft porno. Nie mam nic przeciwko takim książkom o ile są poprawnie oznaczone w kategorii - mogę ich przez to uniknąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wymęczyłam.
O ile po pierwszym tomie dawałam tej trylogii jakąś szansę, tak po drugim tomie kapituluję.

Wciąż podtrzymuję, że trylogia nie wpasowuje się w krąg literatury młodzieżowej (pełna brutalności, często niepotrzebnej), ani literatury dla dorosłych (zachowanie bohaterów jest tak infantylne, że aż cieżko w nie uwierzyć).
I chyba ta infantylność najbardziej mi przeszkadza.
Umówmy się - pomysł na fabułę był na prawdę niezły! Książka została jednak bardzo źle poprowadzona, przez co przybrała postać opery mydlanej z dwiema umęczonymi postaciami - księciem cierpiętnikiem z dwubiegunówką i jego pyskatą, irytującą narzeczoną niby-królową.
Pierwszy raz nie udało mi się polubić w powieści ANI JEDNEJ postaci. Serio, to jest wyczyn.

Aidan denerwuje mnie za każdym razem, gdy tylko pojawia się na kartach powieści. Rozumiem zamysł, mieliśmy go polubić i współczuć mu tragicznej historii.. sorry, ale nie. Aidan to brutalny morderca, niezależnie od pobudek. Romantyzowanie takich postaci jest conajmniej niepokojące.

Letha jest (przysięgam) najgorzej wykreowaną postacią kobiecą w romantasy z jaką się kiedykolwiek spotkałam. A czytałam wiele pozycji z tego gatunku. Mam wrażenie, że autorka w trakcie tworzenia postaci Lethy pomyliła odwagę z głupotą. Ponadto, Letha wszystkich rozumie bez słów (dosłownie, wystarczy jedno spojrzenie i ONA JUŻ WIE - bardzo domyślna, prawda?), a nie rozumie, że podskakiwanie największemu psycholowi w królestwie ściągnie śmierć na nią i na je bliskich. Wybaczcie, ja nie jestem w stanie zdzierżyć głupoty tej bohaterki. Bez problemu pyskuje królowi, który tylko czyha by ją zabić, ale nie potrafi ustawić do pionu własnej dwórki - błagam autorko, szanuj inteligencje czytelnika..

Król, który za najwyższy punkt honoru uznaje zgnębienie własnego syna, robi to poprzez grożenie śmiercią jego narzeczonej. Typiarze, która tak na prawdę znalazła się przy boku Aidana z przypadku. Jednocześnie ten sam potężny i wszystkowiedzący król nie interesuje się najlepszym przyjacielem Aidena, mimo, że ten jest jego wiernym kompanem od lat.

Na żonę króla brak mi słów, była tak bezbarwną postacią, na dobrą sprawę niepotrzebną.

Mój kolejny zarzut do tej książki to niekonsekwencja i absurdalne sytuacje/wątki. Na przykład absurdalny był dla mnie strach Aidana przed śmiercią z rąk króla, w momencie gdy ten sam król otwarcie przyznawał jak bardzo oczekuje wnuka.
Innym przykładem, tu niekonsekwencji była Letha, która postanawia nienawidzić Aidana za to jak ją potraktował, aż do momentu gdy nagle zapomina o tych negatywnych uczuciach, gdy książę wybiega za nią z sali balowej. Nie jest ani trochę zdziwiona zachowaniem przejętego jej cierpieniem księcia, mimo, że jeszcze kilka dni wcześniej powiedział jej jak to mu na niej nie zależy. To w końcu Letha wiedziała co czuje Aidan, czy nie wiedziała? Kochała go, nienawidziła?
Takich "perełek" było multum.

Sama relacja Aidan-Letha leży. Kompletnie nie rozumiem, co maszyna do zabijania dostrzegła akurat w Lethcie. Rozumiem zamysł słów-burn relationship, ale w ich relacji nie było żadnego zapalnika. Czułam się, jakby autorka na siłę próbowała mi wmówić, że książez dnia na dzień pokochał Lethę ot tak po prostu, a ona w magiczny sposób NAGLE odwzajemniła jego uczucie. Mimo całego świństwa jakie uczynił. Aidan prawie zabił gościa, który był Lethcie jak ojciec? Nic się nie stało, przecież wysłał mu medyka. Letha miała kosę z kochanką Aidena? Spoko loko, Aidan taki czuły, że zabił kochankę, już nie zagraża Lethcie. :)))

Aidan to red flag, który powiewa na wietrze, ale autorka stara się nam wmówić, że NIE JEST WCALE TAKI ZŁY OKEJ??
I mimo, że jest NAJLEPSZYM wojownikiem w królestwie, to typiara z wioski rybackiej rozkłada go na łopatki w walce.. po raz kolejny, błagam, nie róbmy idiotów z czytelników.

Jedyna postać, która w tej powieści była znośna to Hali. Miała być irytująca i właśnie taka była - od początku do końca.

Ponadto książka jest napisana prostym językiem, kompletnie nieadekwatnym do wydarzeń w niej opisanych. Jeśli ktoś pisze w mrocznym klimacie, o flakach i o przepołowionych ciałach to warto zachować konsekwencję. W moim odczuciu sceny mordów były obrzydliwe (nie mylić z przerażającymi - one po postu były obrzydliwe, nie powodowały gęsiej skórki a odrazę), spotkania z królem przewidywalne (pitu pitu, trochę pogroził, pitu pitu, zabił kogoś, koniec sceny), a sceny i rozmowy zakochanych miałkie (rozumiem unikania scen erotycznych, ale miałam poczucie, że autorka unika JAKICHKOLWIEK zbliżeń. Para się kocha, ale jak w podstawówce, przytulasek i tyle. Guysss...) .

I na koniec coś, co powinno być na początku - w książce nie dzieje się NIC. Zero akcji.

Czuję się oszukana, bo wysłuchałam dwóch tomów, które moim zdaniem powinny być jedną książką, a ktoś ją sztucznie podzielił na dwie części. Żadna z tych części osobno nie ma racji bytu, tworzą jedność, są płynną historią. Dlaczego więc wydawnictwo zdecydowało się na taki krok? :)

W każdym razie, nie polecam tej powieści.

Wymęczyłam.
O ile po pierwszym tomie dawałam tej trylogii jakąś szansę, tak po drugim tomie kapituluję.

Wciąż podtrzymuję, że trylogia nie wpasowuje się w krąg literatury młodzieżowej (pełna brutalności, często niepotrzebnej), ani literatury dla dorosłych (zachowanie bohaterów jest tak infantylne, że aż cieżko w nie uwierzyć).
I chyba ta infantylność najbardziej mi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam dwory, ale ten tom to najzwyklejsze w świecie porno na papierze. Było hot, potwierdzam, ale jednak fajnie kiedy książka ma jakąś fabułę, nie tylko sceny grzmocenia wszędzie i przez cały czas.
Na duży minus zmiana języka jaki używa autorka, we wcześniejszych tomach wszelkie sceny erotyczne były opisane ze smakiem, tutaj wypadają po prostu wulgarnie.

Są jednak plusy! Uwielbiam bohaterów tej sagi, szczególnie Azriela. Myślę, że było go tutaj więcej niż w poprzednich tomach. Cassian nie stracił swojego uroku, a Nesta stała się minimalnie mniej irytująca. Nie polubiłam się z Gwen.

Generalnie polecam tę książkę, z pominięciem 3/4 scen łóżkowych.

Uwielbiam dwory, ale ten tom to najzwyklejsze w świecie porno na papierze. Było hot, potwierdzam, ale jednak fajnie kiedy książka ma jakąś fabułę, nie tylko sceny grzmocenia wszędzie i przez cały czas.
Na duży minus zmiana języka jaki używa autorka, we wcześniejszych tomach wszelkie sceny erotyczne były opisane ze smakiem, tutaj wypadają po prostu wulgarnie.

Są jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Serio! Mam wrażenie, jakby została napisana na kolanie. Kolejna książka, która miała duży potencjał, a został on zmarnowany.

Ale zacznijmy od nielicznych plusów.
Dobrze wykreowany więzienny świat - tutaj czuć, że autorka zrobiła research. Generalnie sceny z więzienia dobrze się czyta, są wciągające i autentyczne.
Drugim plusem jest postać Tristana, który nie jest płaskim bohaterem. Ma swoje za uszami, ale nie jest złym facetem, co próbuje udowodnić. Muszę przyznać, że polubiłam jego postać.

A teraz czas na minusy, czyli całą resztę.
Największy problem mam z główną bohaterką. Została opisana jak dwunastolatka, która z każdą, najmniejszą pierdołą biegnie do rodziców. Jej relacja z ojcem jest conajmniej dziwna, kilka razy miałam wrażenie, że zamiast z Tristanem, to zaraz z nim pójdzie w ślinę. Bohaterka jest płaska, nudna, dziecinna i kompletnie nieinteresująca.

Sama relacja głównych bohaterów tez nie należy do udanych. Nie wiadomo skąd i jak pojawia się miłość. Książka nie pokazuje dynamiki relacji, rozwijania się uczucia- ot, nagle autorka stwierdza, że bohaterowie się kochają. Kompletnie mnie to nie przekonuje, nie potrafiłam się w to wczuć.
Ich relacja tak bardzo galopuje, że przy ostatniej scenie wręcz się zaśmiałam.
Postaci męskie w tej książce (oprócz Tristana) są toksyczne i nie są pozytywne, wbrew temu, co chce nam wmówić autorka. Ojciec jak i brat głównej bohaterki to zaborczy durnie, którzy traktują ją jak własność. Bardzo nie podoba mi się kreowanie wybielanie takiej postawy w książkach.

Reasumując, nie polecam. Jest wiele lepszych książek, które możecie przeczytać.

Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Serio! Mam wrażenie, jakby została napisana na kolanie. Kolejna książka, która miała duży potencjał, a został on zmarnowany.

Ale zacznijmy od nielicznych plusów.
Dobrze wykreowany więzienny świat - tutaj czuć, że autorka zrobiła research. Generalnie sceny z więzienia dobrze się czyta, są wciągające i autentyczne.
Drugim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chryste, jak bardzo zła była ta książka.. Szukałam jakiegoś lekkiego YA, bo to moje guilty pleasure do sprzątania. I przysięgam, nie byłam wstanie tego słuchać nawet podczas mycia toalety.

A potencjał był! Przecież historia w teorii była ciekawa..

Główni bohaterowie są płascy, nie czuje się do nich ani przyjaźni, ani niechęci. Są nijacy. Ich relacja jest nijaka. O głównej bohaterce wiemy, że często "podwijają jej się palce u stóp", co jest dość komicznym określeniem, pojawiającym się raz na pięć stron.

Bohaterowie na jednej stornie się nienawidzą, a na następnej kochają ponad życie. Ich relacja nie ma żadnej dynamiki, jest zerojedynkowa.

Podwód nienawiści? Szkoda się nad tym rozwodzić, mam wrażenie jakby autorka nie miała pomysłu na pociągnięcie tego wątku.

Generalnie, nie polecam. Kompletnie nie rozumiem dlaczego ta książka jest tak wysoko oceniana i tak bardzo znana. Dla mnie to taki czytelniczy koszmarek.

Chryste, jak bardzo zła była ta książka.. Szukałam jakiegoś lekkiego YA, bo to moje guilty pleasure do sprzątania. I przysięgam, nie byłam wstanie tego słuchać nawet podczas mycia toalety.

A potencjał był! Przecież historia w teorii była ciekawa..

Główni bohaterowie są płascy, nie czuje się do nich ani przyjaźni, ani niechęci. Są nijacy. Ich relacja jest nijaka. O...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najpiękniejszych książek jaką czytałam. Uważam, że jest źle oznaczona jako YA, bardziej pasuje do powieści obyczajowej, tak samo jak poprzednia część. Nie jest to lekka literatura, mamy w niej dobrze nakreślonych bohaterów, których historie łamią serce. Nie są płascy, a ich problemy poruszają. Mam nadzieję częściej trafiać na takie powieści!

Jedna z najpiękniejszych książek jaką czytałam. Uważam, że jest źle oznaczona jako YA, bardziej pasuje do powieści obyczajowej, tak samo jak poprzednia część. Nie jest to lekka literatura, mamy w niej dobrze nakreślonych bohaterów, których historie łamią serce. Nie są płascy, a ich problemy poruszają. Mam nadzieję częściej trafiać na takie powieści!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tej książki to udręka. Historia z potencjałem, ale napisana w tak fatalny sposób, że ciężko przez nią przebrnąć. Niektóre twory z Wattpada powinny na nim pozostać..

Czytanie tej książki to udręka. Historia z potencjałem, ale napisana w tak fatalny sposób, że ciężko przez nią przebrnąć. Niektóre twory z Wattpada powinny na nim pozostać..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W moim odczuciu tom drugi jest gorzej napisany niż tom pierwszy. Jest mniej ciekawy, a relacja głównych bohaterów staje się irytująca. Zakończenie jest miałkie, mimo bardzo dużego potencjału. Na plus wszelkie opisy batalistyczne, autorka bardzo dobrze radzi sobie z opisami bitew i starć, co dobrze się czyta.

W moim odczuciu tom drugi jest gorzej napisany niż tom pierwszy. Jest mniej ciekawy, a relacja głównych bohaterów staje się irytująca. Zakończenie jest miałkie, mimo bardzo dużego potencjału. Na plus wszelkie opisy batalistyczne, autorka bardzo dobrze radzi sobie z opisami bitew i starć, co dobrze się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna książka. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że młodzi ludzie są przedstawieni realnie (tak moi drodzy, my przeklinamy, czy Wam się to podoba, czy nie) i potrafię się z nimi utożsamić oraz zżyć. Książka nie jest górnolotna, nie poznacie dzięki niej co jest sensem życia, bo to obyczajówka z romansem w tle (to bardzo ciekawie poprowadzonym!).
Ja polecam!

Bardzo przyjemna książka. Pierwszy raz spotkałam się z tym, że młodzi ludzie są przedstawieni realnie (tak moi drodzy, my przeklinamy, czy Wam się to podoba, czy nie) i potrafię się z nimi utożsamić oraz zżyć. Książka nie jest górnolotna, nie poznacie dzięki niej co jest sensem życia, bo to obyczajówka z romansem w tle (to bardzo ciekawie poprowadzonym!).
Ja polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepsza część z całej trylogii, jednak jest wiele dużo, dużo lepszych książek YA. Ale spoko do słuchania w trakcie sprzątania!

Najlepsza część z całej trylogii, jednak jest wiele dużo, dużo lepszych książek YA. Ale spoko do słuchania w trakcie sprzątania!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka z gatunku: dobra do posłuchania w trakcie sprzątania. Lekka, prosta, dość infantylna, standardowe YA. Ani ziębi ani grzeje. Przeczytałam kilka dni temu, już zdążyłam o niej zapomnieć.

Książka z gatunku: dobra do posłuchania w trakcie sprzątania. Lekka, prosta, dość infantylna, standardowe YA. Ani ziębi ani grzeje. Przeczytałam kilka dni temu, już zdążyłam o niej zapomnieć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wątek Ruby i Jamesa bardzo mnie wynudził. Czytam ze względu na pozostałe postacie - są o wiele ciekawsze i wielowymiarowe, autentycznie chcę wiedzieć o nich coś więcej. Główna para jest niestety nudna, przewidywalna i nieinteresująca.

Wątek Ruby i Jamesa bardzo mnie wynudził. Czytam ze względu na pozostałe postacie - są o wiele ciekawsze i wielowymiarowe, autentycznie chcę wiedzieć o nich coś więcej. Główna para jest niestety nudna, przewidywalna i nieinteresująca.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To jedna z najlepszych książek fantasy, jakie czytałam w przeciągu ostatnich lat. Świetnie wykreowany świat, ciekawi bohaterowie. Coś fantastycznego!

To jedna z najlepszych książek fantasy, jakie czytałam w przeciągu ostatnich lat. Świetnie wykreowany świat, ciekawi bohaterowie. Coś fantastycznego!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Słabiutko Panie Sparks, słabiutko. Plus jedynie za zakończenie.

Słabiutko Panie Sparks, słabiutko. Plus jedynie za zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom trylogii pt. "Demony" bardzo mnie zawiódł. Typowe, szablonowe paranormal romance, w którym główna bohaterka jest tą jedyną nadzwyczajną, która poznaje chłopaka Z TAJEMNICĄ. No ludzie, to już było. I to nie raz i nie dwa.
Przede wszystkim mam wrażenie, że autorka naoglądała się zbyt dużo "Pamiętników Wampirów" ponieważ główna bohaterka to istna Elena Gilbert. Piękna, niezdecydowana i bystra jak woda w klozecie. Biega od demona do anioła niczym kot z pęcherzem, wyznaje miłość demonowi by za dziesięć minut gnać do anioła i wymieniać się płynami ustrojowymi (!). Halo halo. Coś tu nie gra. Nie liczyłam również ile razy beczała- ta dziewczyna na wszytko reaguje rykiem. Postać o osobowości płytszej od kałuży. To samo muszę powiedzieć o Lucku, jednym z jej dwóch nieziemskich adoratorów. Pojawia się tylko po to, by zgarnąć duszę dziewczyny do piekła. Na początku miał potencjał, typowy bad boy, łamacz serc i kości. Niestety główna bohaterka podziałała na niego niczym Elenka na Demona w czwartym sezonie VD. Facet stracił jaja. Tak po prostu stwierdził że ją kocha. Serio! Na jednej stronie chciał ją przelecieć, na następnej- stwierdził że to wielkie TRU lov. Miłość od pierwszego wejrzenia. Litości.
Jedyna postać która podobała mi się "od początku do końca" to Gabe- anioł wysłany ku ratunkowi głównej bohaterki. Był ciekawą, bardzo prostą postacią. Aczkolwiek i on uległ wątpliwemu urokowi Frannie.
Sorry Gabie, ona woli bad boyów, więc wciągaj ramoneskę, przekłuwaj uszy i w drogę harleyem! Ze skrzydłami niczego nie wskórasz..
Sama książka była napisana BEZNADZIEJNIE. Sama zastanawiam się, jak udało mi się przez nią przebrnąć.
NIE POLECAM!
2/10

Pierwszy tom trylogii pt. "Demony" bardzo mnie zawiódł. Typowe, szablonowe paranormal romance, w którym główna bohaterka jest tą jedyną nadzwyczajną, która poznaje chłopaka Z TAJEMNICĄ. No ludzie, to już było. I to nie raz i nie dwa.
Przede wszystkim mam wrażenie, że autorka naoglądała się zbyt dużo "Pamiętników Wampirów" ponieważ główna bohaterka to istna Elena Gilbert....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba nie rozumiem "fenomenu" Greena. Nuda.

Chyba nie rozumiem "fenomenu" Greena. Nuda.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie czytałam tak genialnie napisanej książki. Jeśli myślisz, że to powieść dla dzieci, nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Książka ta dotyka tego co najbardziej boli, porusza największe dylematy moralne i skłania do zadania sobie pytania: a czy ja jestem w stanie oddać wszystko dla czyjejś wolności?

Dawno nie czytałam tak genialnie napisanej książki. Jeśli myślisz, że to powieść dla dzieci, nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Książka ta dotyka tego co najbardziej boli, porusza największe dylematy moralne i skłania do zadania sobie pytania: a czy ja jestem w stanie oddać wszystko dla czyjejś wolności?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Dawno nie zarwałam nocy by przeczytać "jeszcze 20.. 40.. 206 stron".

Po przeczytaniu książki pt. "Nie mów nikomu" byłam trochę zaskoczona i niezadowolona, myślałam że jak na tak "wielkiego" autora powieść będzie porywająca i nie będę mogła się od niej oderwać. Owszem, była ciekawa, ale po kilku dniach o niej zapomniałam. Jednak nie poddałam się, wsiadłam w autobus, udałam się do biblioteki i wybrałam na chybił- trafił inny utwór pana Cobena. I wiecie co? Nie dość że teraz jestem niewyspana to nie mam co czytać. "W głębi lasu" okazał się strzałem w dziesiątkę.

Wyobraźcie sobie krzyk w środku nocy. Przerażający pełen bólu krzyk niosący się przez zamglony las. Na waszych barkach spoczywa odpowiedzialność, to WY nie powinniście do tego dopuścić. Ukrywacie prawdę latami, ale gdy pewnego dnia powracają duchy przeszłości i ludzie którzy powinni być głęboko pod ziemią, wasz świat wali się.
Tak runął świat Paula.

"W głębi lasu" to thriller w którym nie tyle ważna jest osoba mordercy co rekonstrukcja wydarzeń sprzed lat. Bardzo podobał mi się motyw prawniczy w książce. Świetnie poprowadzona narracja pierwszoosobowa. Książka godna polecenia.

Wiec dlaczego tylko 9 gwiazdek? Bo jestem małą paskudą, która przewidziała zakończenie. Mimo wszystko, bardzo polecam "W głębi lasu"! :)

Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Dawno nie zarwałam nocy by przeczytać "jeszcze 20.. 40.. 206 stron".

Po przeczytaniu książki pt. "Nie mów nikomu" byłam trochę zaskoczona i niezadowolona, myślałam że jak na tak "wielkiego" autora powieść będzie porywająca i nie będę mogła się od niej oderwać. Owszem, była ciekawa, ale po kilku dniach o niej zapomniałam. Jednak nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wakacje 2014 - czytana po raz trzeci. I będzie czytana po raz czwarty. I piaty. Będę ją czytać, aż oślepnę.
Uwielbiam tę książkę, pomimo obskurnej okładki..

Wakacje 2014 - czytana po raz trzeci. I będzie czytana po raz czwarty. I piaty. Będę ją czytać, aż oślepnę.
Uwielbiam tę książkę, pomimo obskurnej okładki..

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Duchy przeszłości" to powieść autorstwa Wendy Webb. Opowiada ona o trzydziestopięcioletniej Hellie, która po otrzymaniu tajemniczego listu odkrywa, że całe jej dotychczasowe życie było kłamstwem. Kobieta dowiaduje się, że jej ojciec upozorował ich własną śmierć, a następnie uciekł z dzieckiem rozpoczynając nowe życie pod przybranym nazwiskiem. Hallie nie rozumie, dlaczego ojciec odebrał ją matce, nie pamięta swojego życia sprzed ucieczki. Nie może mu jednak zadać pytania "dlaczego?". Mężczyzna zmarł. Tak samo jak kobieta, która napisała jej list - jej matka. Jak się okazuje - Maddie Crane - matka głównej bohaterki była bogatą, znaną fotografką, mieszkającą w rodzinnej willi na jednej z wysp Wielkich Jezior. Bogaczka przez trzydzieści lat była pewna śmierci swojego jedynego dziecka, lecz w chwili, gdy przez przypadek dowiedziała się o życiu Hallie, zmieniła cały swój testament i wszystkie swoje włości zapisała w posiadanie córki. A następnie umarła. Reasumując, Hallie jest zmuszona zajęciem się sprawami prawnymi wraz z prawnikiem swej matki - Willem. Oczywiście między tą dwójką od razu iskrzy. Amerykański sen.
Niestety dom skrywa swoje tajemnice. Kobieta dowiaduje się, że jej ojciec był zamieszany w sprawę zabójstwa dziewczynki, jej rzeczy giną w biały dzień, a przodkowie mieli tendencje do upadków z klifu. Wielu jej przodków rozmawiało ze zmarłymi, a sama Hallie jest przekonana o istnieniu dziewczynki z kokardkami na warkoczykach nucącej dziecinną wyliczankę. Hallie jest jednak zdeterminowana w poznaniu prawdy o swojej przeszłości oraz odkryciu tajemnic Klifu Hill'ów.

Krótka, mrożąca krew w żyłach historia rodu Hill'ów uwiodła mnie tak, że zapomniałam o bożym świecie. Choć jest to powieść dość schematyczna - stary dom, długowieczna gosposia, stara wiedźma, upiorne bliźniaki, niewyjaśnione morderstwo.. mimo wszystko trzyma w napięciu. Gorąco polecam na deszczowe wieczory tym, którzy lubią dreszczyk strachu na plecach!:)

"Duchy przeszłości" to powieść autorstwa Wendy Webb. Opowiada ona o trzydziestopięcioletniej Hellie, która po otrzymaniu tajemniczego listu odkrywa, że całe jej dotychczasowe życie było kłamstwem. Kobieta dowiaduje się, że jej ojciec upozorował ich własną śmierć, a następnie uciekł z dzieckiem rozpoczynając nowe życie pod przybranym nazwiskiem. Hallie nie rozumie, dlaczego...

więcej Pokaż mimo to