rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie rozumiem tych zachwytów. Autor we wstępie robi sam sobie literackiego loda. Ktoś tu pytał czy książka potrzebuje spójnej i logicznej narracji. Myślę, że tak, bo gdybym chciał poczytać coś bez większego ładu i składu, po prostu zagłębiłbym się we własne myśli. Od książki wymagam odrobiny wysilku że strony autora. Mocno przereklamowane jak Ulisses.

Nie rozumiem tych zachwytów. Autor we wstępie robi sam sobie literackiego loda. Ktoś tu pytał czy książka potrzebuje spójnej i logicznej narracji. Myślę, że tak, bo gdybym chciał poczytać coś bez większego ładu i składu, po prostu zagłębiłbym się we własne myśli. Od książki wymagam odrobiny wysilku że strony autora. Mocno przereklamowane jak Ulisses.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Albo pan Joyce miał płacone od słowa albo strumień myśli to ewidentnie nieudany eksperyment. Czy te wszystkie słowa są warte tego by je przeczytać, analizować? Według mnie absolutnie nie, tym bardziej jeśli zamiarem było to, żeby nie miały sensu. Szkoda na to czasu, ta książka nie ma żadnej wartości.

Albo pan Joyce miał płacone od słowa albo strumień myśli to ewidentnie nieudany eksperyment. Czy te wszystkie słowa są warte tego by je przeczytać, analizować? Według mnie absolutnie nie, tym bardziej jeśli zamiarem było to, żeby nie miały sensu. Szkoda na to czasu, ta książka nie ma żadnej wartości.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to podręcznik, a bardzo dobry opis zawodu. Książka mówi o tym z czym zmaga się manager muzyczny, jak wygląda (czy jak powinna wyglądać) jego praca.

Nie jest to podręcznik, a bardzo dobry opis zawodu. Książka mówi o tym z czym zmaga się manager muzyczny, jak wygląda (czy jak powinna wyglądać) jego praca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Generalnie dobrze się czyta i mogę polecić. Pierwsza połowa książki trochę nudzi, ale przyznaję, że potem robi się interesująco. Ciekawy był też zabieg przedstawienia punktów widzenia różnych postaci w kolejnych rozdziałach. Szkoda tylko, że książka sprawia wrażenie niedokończonej. Ja wiem, że są następne części, ale książka sama w sobie powinna stanowić całość.

Generalnie dobrze się czyta i mogę polecić. Pierwsza połowa książki trochę nudzi, ale przyznaję, że potem robi się interesująco. Ciekawy był też zabieg przedstawienia punktów widzenia różnych postaci w kolejnych rozdziałach. Szkoda tylko, że książka sprawia wrażenie niedokończonej. Ja wiem, że są następne części, ale książka sama w sobie powinna stanowić całość.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo ładny pamiętnik. Nie jest to jednak odpowiednią pozycja dla osób chcących dowiedzieć się czegoś o Krakowie dawnych lat.

Bardzo ładny pamiętnik. Nie jest to jednak odpowiednią pozycja dla osób chcących dowiedzieć się czegoś o Krakowie dawnych lat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałem się więcej po tej książce. Wprowadzenie do niej inkarnacji głównego bohatera wydało mi się ciekawym pomysłem i miałem nadzieję na analizę jego zachowań, myśli, bo to przecież istoty, które są "lepsze" i mają większą wiedzę. Zamiast tego otrzymałem nudne wywody, które można streścić słowami "no, tak było, nie zmyśla".

Spodziewałem się więcej po tej książce. Wprowadzenie do niej inkarnacji głównego bohatera wydało mi się ciekawym pomysłem i miałem nadzieję na analizę jego zachowań, myśli, bo to przecież istoty, które są "lepsze" i mają większą wiedzę. Zamiast tego otrzymałem nudne wywody, które można streścić słowami "no, tak było, nie zmyśla".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku dałem jej niższą ocenę, ale po pewnym czasie okazało się, że pozostawiła po sobie w mojej głowie jakiś klimat, który bardzo lubię.

Na początku dałem jej niższą ocenę, ale po pewnym czasie okazało się, że pozostawiła po sobie w mojej głowie jakiś klimat, który bardzo lubię.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka zdecydowanie przypadnie do gustu osobom, które czują wobec dawnej Łodzi szczególną sympatię. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć jak wyglądało życie muzyczne w Łodzi z czasów PRL, warto przeczytać jakiś rozdział. Obawiam się, że ciężko będzie przebrnąć przez całość, bo jest monotonna.

Książka zdecydowanie przypadnie do gustu osobom, które czują wobec dawnej Łodzi szczególną sympatię. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć jak wyglądało życie muzyczne w Łodzi z czasów PRL, warto przeczytać jakiś rozdział. Obawiam się, że ciężko będzie przebrnąć przez całość, bo jest monotonna.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wtrącenia autora są żenujące. Sprawia wrażenie jakby uważał, że jego czytelnicy są po prostu głupi. Dopisuje również swoje uwagi do cytatów, które są nie na miejscu, poniżej poziomu. Książka dobra dla każdego fana festiwalu w Zielonej Górze, Kołobrzegu czy Połczynie. Wyłącznie dla tych ludzi.

Wtrącenia autora są żenujące. Sprawia wrażenie jakby uważał, że jego czytelnicy są po prostu głupi. Dopisuje również swoje uwagi do cytatów, które są nie na miejscu, poniżej poziomu. Książka dobra dla każdego fana festiwalu w Zielonej Górze, Kołobrzegu czy Połczynie. Wyłącznie dla tych ludzi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czyta się dobrze. Forma, która wybrał autor jest adekwatna do prezentowania przemyśleń, a więc akapity są długie, widać igranie z interpunkcją, a ze zdań czasem ciężko cokolwiek wywnioskować. Opowiadanie jest ciekawe i myślę, że ze względu na jego długość (a raczej niedługość) można dać mu szansę.

Czyta się dobrze. Forma, która wybrał autor jest adekwatna do prezentowania przemyśleń, a więc akapity są długie, widać igranie z interpunkcją, a ze zdań czasem ciężko cokolwiek wywnioskować. Opowiadanie jest ciekawe i myślę, że ze względu na jego długość (a raczej niedługość) można dać mu szansę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Doskonała! Do końca trzyma w napięciu!

Doskonała! Do końca trzyma w napięciu!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę się bałem. Przed sięgnięciem po "Zabicie ciotki" dobrze znałem poezję Bursy (jak zapewne każdy tutaj) i nie wiedziałem czy przez przypadek nie zniszczę sobie wizji Andrzeja-geniusza. Na szczęście tak się nie stało.
Ta książka to tak bardzo Bursa, że odgadłbym jej autora w ciemno.

Trochę się bałem. Przed sięgnięciem po "Zabicie ciotki" dobrze znałem poezję Bursy (jak zapewne każdy tutaj) i nie wiedziałem czy przez przypadek nie zniszczę sobie wizji Andrzeja-geniusza. Na szczęście tak się nie stało.
Ta książka to tak bardzo Bursa, że odgadłbym jej autora w ciemno.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Choć wyraźnie widać, że autor książki wzorował się na Matrixie, to akcja jest zupełnie inna. Niesmak za to pozostawiło tłumaczenie nazw własnych, no ale nie jest to winą autora. Czyta się bardzo dobrze.

Choć wyraźnie widać, że autor książki wzorował się na Matrixie, to akcja jest zupełnie inna. Niesmak za to pozostawiło tłumaczenie nazw własnych, no ale nie jest to winą autora. Czyta się bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To było moje pierwsze zderzenie z twórczością Wielkiego Króla. Pierwsze i bardzo bolesne. Może akurat źle zacząłem, ale przynajmniej nie byłem zmanierowany.
Podobały mi się jedynie dwa opowiadania z całej książki ("Ur" i "Nekrologi"). Reszta była bardzo nudna. Musiałem się wręcz przymuszać, żeby je dokończyć. Przez cały zbiór brnąłem ponad rok, robiąc wiele przerw na inne Książki, bo nie mogłem wytrzymać tej nudy. Bardzo dziwię się, że książka została wybrana Książką Roku 2015 wg użytkowników lubimyczytac.pl. Chyba tylko ze względu na nazwisko autora. Książka ta obrzydziła mi twórczość Kinga do tego stopnia, że nie wiem czy odważę się jeszcze kiedyś sięgnąć po inne dzieło.
Podsumowując: beznadziejna pozycja, szkoda życia.

To było moje pierwsze zderzenie z twórczością Wielkiego Króla. Pierwsze i bardzo bolesne. Może akurat źle zacząłem, ale przynajmniej nie byłem zmanierowany.
Podobały mi się jedynie dwa opowiadania z całej książki ("Ur" i "Nekrologi"). Reszta była bardzo nudna. Musiałem się wręcz przymuszać, żeby je dokończyć. Przez cały zbiór brnąłem ponad rok, robiąc wiele przerw na inne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dobrze opisuje życie kultury w Krakowie w omawianych latach. Jednakże dla osób nie znających dobrze tematu jest pełna obcych nazwisk i tytułów. Mimo to oceniam ją bardzo dobrze.

Książka dobrze opisuje życie kultury w Krakowie w omawianych latach. Jednakże dla osób nie znających dobrze tematu jest pełna obcych nazwisk i tytułów. Mimo to oceniam ją bardzo dobrze.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Pierwsza powieść J.K. Rowling dla dorosłych". Zgodzę się pod warunkiem, że ci "dorośli" mają 16 lat. Mam wrażenie, że "Trafny wybór" opowiada bardziej o problemach nastolatków, zamiast mrozić krew w żyłach. Pani Rowling myślała, że jak dorzuci trochę wulgaryzmów do tekstu, to wszyscy zobaczą jaka jest groźna, a wyszło raczej żałośnie. Książka, mimo że dość obszerna, nie posiada żadnej treści. Rozdział pierwszy mógłby nie istnieć, podobnie jak drugi, trzeci... Akcja zaczyna się dopiero na około 430 stronie. Czyta się w miarę dobrze, ale co z tego jeśli czyta się o niczym? Szkoda życia na takie pozycje.

"Pierwsza powieść J.K. Rowling dla dorosłych". Zgodzę się pod warunkiem, że ci "dorośli" mają 16 lat. Mam wrażenie, że "Trafny wybór" opowiada bardziej o problemach nastolatków, zamiast mrozić krew w żyłach. Pani Rowling myślała, że jak dorzuci trochę wulgaryzmów do tekstu, to wszyscy zobaczą jaka jest groźna, a wyszło raczej żałośnie. Książka, mimo że dość obszerna, nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Pamiętam jak czytając poprzednie części walczyłem z samym sobą żeby zamknąć na chwilę książkę i pójść coś zjeść albo późną nocą zdrzemnąć się na chwilę, żeby rano kontynuować opowieść. Tego mi zabrakło, bo "Harrego Pottera i przeklęte dziecko" czyta się zbyt szybko. Utwór trochę stracił na braku świetnych opisów, do których nas przyzwyczaiła J.K. Rowling. Z tego samego powodu ucierpiała trochę (o ironio!) magia tej książki. Całość w porównaniu do poprzednich części jest nieco przewidywalna. Mimo tego wszystkiego cieszę się z ukazania się kolejnej części przygód Harrego Pottera.
Może teraz pora na zbiór opowiadań z przygodami Czterech Huncwotów?

Pamiętam jak czytając poprzednie części walczyłem z samym sobą żeby zamknąć na chwilę książkę i pójść coś zjeść albo późną nocą zdrzemnąć się na chwilę, żeby rano kontynuować opowieść. Tego mi zabrakło, bo "Harrego Pottera i przeklęte dziecko" czyta się zbyt szybko. Utwór trochę stracił na braku świetnych opisów, do których nas przyzwyczaiła J.K. Rowling. Z tego samego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawy świat wykreowany przez autora. Akcja jest wartka, czyta się lekko. Przeszkadza mi jedynie ogrom wulgaryzmów, które wyglądają jakby były wstawione na siłę. Ale cóż, tak wygląda Kraków w roku 2049 wg Patryka Omena.

Bardzo ciekawy świat wykreowany przez autora. Akcja jest wartka, czyta się lekko. Przeszkadza mi jedynie ogrom wulgaryzmów, które wyglądają jakby były wstawione na siłę. Ale cóż, tak wygląda Kraków w roku 2049 wg Patryka Omena.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Krótka, lekka lektura. Przez większość czasu przewijają się rozmowy o niczym, ale końcówka skłania do przemyśleń na wiele tematów: od problematyki sieciowej do egzystencjalnej.

Krótka, lekka lektura. Przez większość czasu przewijają się rozmowy o niczym, ale końcówka skłania do przemyśleń na wiele tematów: od problematyki sieciowej do egzystencjalnej.

Pokaż mimo to