Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ciekawy wgląd w życie prywatne bardzo znanego aktora. Niestety bez większego rysu biograficznego trochę ciężko się czyta. Jest to niczym spis znanych osobistości i wypraw Alan Rickmana z podglądem na urywki z prób teatralnych lub filmowych. Mamy też prywatne przemyślenia, często skrótowe . Nie żałuję, że przeczytałam, wraz z notą końcową Rimy Horton poczułam smutek , że odszedł tak wszechstronny człowiek , ale dla dopełnienia obrazu chciałabym móc przeczytać prawdziwą biografię. Wtedy dzienniki będą tym cenniejszą skarbnicą duszy aktora.

Ciekawy wgląd w życie prywatne bardzo znanego aktora. Niestety bez większego rysu biograficznego trochę ciężko się czyta. Jest to niczym spis znanych osobistości i wypraw Alan Rickmana z podglądem na urywki z prób teatralnych lub filmowych. Mamy też prywatne przemyślenia, często skrótowe . Nie żałuję, że przeczytałam, wraz z notą końcową Rimy Horton poczułam smutek , że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem w stanie doczytać tej książki Nudzi mnie potwornie , styl pisania nie przemawia do mnie, a bohaterki mimo że mają potencjał to odnoszę wrażenie, że zostały stworzone schematycznie. Dlatego pozostawiam bez oceny.

Nie jestem w stanie doczytać tej książki Nudzi mnie potwornie , styl pisania nie przemawia do mnie, a bohaterki mimo że mają potencjał to odnoszę wrażenie, że zostały stworzone schematycznie. Dlatego pozostawiam bez oceny.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo naiwna opowieść, ale przyjemnie się czytało.

Bardzo naiwna opowieść, ale przyjemnie się czytało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest to jedna z tych opowieści, które w bardzo przystępny sposób opowiadają o kobietach. Ich rolach, marzeniach, problemach. Bez patetyzmu , ale bardzo intymnie. Pojawia się tu wiele kobiet , w różnym wieku i choć poznajemy niektóre z nich tylko w niewielkim stopniu, to wywołują emocje.
Sama główna bohaterka postrzega siebie poprzez doświadczenia z przeszłości i rozmyśla o swojej sytuacji w kontekście poznanych w ciągu życia znajomych takich jak koleżanki z pracy czy redaktorka oraz relacji z babcią, mamą, siostrą i siostrzenicą.
W powieści nie brakuje też mężczyzn, którzy byli lub są w jej życiu i których nie da się jednoznacznie zaszufladkować. Nie brakuje też rozmów o macierzyństwie. Przez to wszystko jest to historia wielowymiarowa i zachęca do rozmyślań. Czytałam z dużą przyjemnością i pewnie nie raz wrócę do tego tytułu jak i chętnie sięgnę po inne tytuły autorki.

Jest to jedna z tych opowieści, które w bardzo przystępny sposób opowiadają o kobietach. Ich rolach, marzeniach, problemach. Bez patetyzmu , ale bardzo intymnie. Pojawia się tu wiele kobiet , w różnym wieku i choć poznajemy niektóre z nich tylko w niewielkim stopniu, to wywołują emocje.
Sama główna bohaterka postrzega siebie poprzez doświadczenia z przeszłości i rozmyśla o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W sposób przystępny wyjaśnia historię oraz zawiłości układu okresowego. Autor potrafi przekazywać wiedzę, a na dodatek pisze w taki sposób, że czytelnik nie nudzi się nawet przez chwilę. Jest książka o pierwiastkach, historii i ludziach nauki. A także kilku bardzo zabawnych sytuacjach.

W sposób przystępny wyjaśnia historię oraz zawiłości układu okresowego. Autor potrafi przekazywać wiedzę, a na dodatek pisze w taki sposób, że czytelnik nie nudzi się nawet przez chwilę. Jest książka o pierwiastkach, historii i ludziach nauki. A także kilku bardzo zabawnych sytuacjach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby dalej ta sama drużyna, ale jacyś Ci bohaterowie nie swoi. I niby 400 stron i dużo się dzieje, ale tak naprawdę wieje nudą. Odnoszę wrażenie , że książka ta jest bardziej poczekalnią dobrych pomysłów do dalszych części niż kompletna , spójna opowieść. Przeczytałam, ale bez przyjemności, trochę się pośmiałam , czasem pokiwałam głową z aprobatą , ale pozostały mieszane uczucia.

Niby dalej ta sama drużyna, ale jacyś Ci bohaterowie nie swoi. I niby 400 stron i dużo się dzieje, ale tak naprawdę wieje nudą. Odnoszę wrażenie , że książka ta jest bardziej poczekalnią dobrych pomysłów do dalszych części niż kompletna , spójna opowieść. Przeczytałam, ale bez przyjemności, trochę się pośmiałam , czasem pokiwałam głową z aprobatą , ale pozostały mieszane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie bardzo pasuje styl autora. Dodatkowo odnosiłam wrażenie, że pochwala lenistwo, kombinatorstwo i pogardza ludźmi uczciwymi. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki.

Nie bardzo pasuje styl autora. Dodatkowo odnosiłam wrażenie, że pochwala lenistwo, kombinatorstwo i pogardza ludźmi uczciwymi. Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rob Wilkins nie tylko opowiada o nietuzinkowym człowieku jaki był Terry Pratchett, ale również porusza bardzo ważny temat jakim jest choroba Alzheimera. I jest to niesamowite. Sam Pratchett wiele mówił o tym z czym trzeba się zmagać i jakie trudności napotyka chory w związku z system opieki zdrowotnej. Autor biografii przybliża nam szczegóły choroby pisarza i ułomności jakie ze sobą niesie. Myślę , że dzięki temu kochamy Pratchetta jeszcze bardziej . Jego życie tak jak i książki było pełne przypisów. A dzięki tej biografii sir Terry będzie jeszcze bliższy każdemu fanowi.

Rob Wilkins nie tylko opowiada o nietuzinkowym człowieku jaki był Terry Pratchett, ale również porusza bardzo ważny temat jakim jest choroba Alzheimera. I jest to niesamowite. Sam Pratchett wiele mówił o tym z czym trzeba się zmagać i jakie trudności napotyka chory w związku z system opieki zdrowotnej. Autor biografii przybliża nam szczegóły choroby pisarza i ułomności...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor kompletnie nie zajmuje się odpowiedzią na pytanie umiejscowione w tytule. Zamiast tego w nudny i chaotyczny sposób prowadzi nas przez swoją własną , pokrętną filozofię. Gdzie tylko można wciska banały, niechęć do religii oraz obszerne streszczenia wydarzeń z książek o Harrym Potterze. Kopernik dla niego to jakaś poboczna postać, o którym słyszał , że żył przed Galileuszem. W jednym zdaniu umieszcza Fundację Asimova oraz numerologię oraz za twórcę Odysei Kosmicznej uważa Kubricka jednocześnie cytując Arthura C. Clarka (sic!). Naukowym bełkotem i pseudonauką nieudolnie maskuje swoją ignorancję i nieuctwo . Dramat.

Autor kompletnie nie zajmuje się odpowiedzią na pytanie umiejscowione w tytule. Zamiast tego w nudny i chaotyczny sposób prowadzi nas przez swoją własną , pokrętną filozofię. Gdzie tylko można wciska banały, niechęć do religii oraz obszerne streszczenia wydarzeń z książek o Harrym Potterze. Kopernik dla niego to jakaś poboczna postać, o którym słyszał , że żył przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historie tu zawarte są bardzo dobre, nie są łatwe i przyjemne , ale mocno ocierają się o ludzkie emocje i trudne wybory. Plus kreska jest dużo lepsza niż w poprzednim tomie.

Historie tu zawarte są bardzo dobre, nie są łatwe i przyjemne , ale mocno ocierają się o ludzkie emocje i trudne wybory. Plus kreska jest dużo lepsza niż w poprzednim tomie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Notka z tyłu książki sugeruje, że uzyskamy odpowiedź na pytania odnośnie opłakiwania naszych ukochanych zwierząt, że będziemy potrafili pocieszyć tych, którzy właśnie przechodzą ból po ich stracie. Niestety po przeczytaniu tego "działa" czuję się oszukana i bardzo żałuję spędzonego czasu. Ba, pragnę ostrzec innych przed sięganiem po tą pozycję. Co mogło pójść nie tak w omawianiu niezwykle ważnego i bolesnego tematu, jakim jest radzenie sobie z żałobą po naszych pupilach? Już mówię, a jest tego dużo.
Przede wszystkim nie jest to książka o odchodzeniu zwierzęcych przyjaciół , ani żałobie. To raczej zbiór luźnych opinii autora o zwierzętach, a raczej o psach, psach i jeszcze raz psach. W tym temacie pan Masson miał wiele do powiedzenia, ale tylko w kwestii jakie one są mądre, kochane, że nas kochają, że my je kochamy , że takie są współczujące i są najwspanialsze. Dla kotów zarezerwował krzywdzące stereotypy, wyrachowanie oraz stwierdzenie, że te stworzenia absolutnie nie mogą nas kochać. Zdanie i pojęcie autora na temat kotów dobrze podsumowuje jego opinia o słynnym kocie Oskarze - ten "cholerny kot".
Kolejna rzecz. Treści tu zawarte są niebezpieczne dla zdrowia i dobrostanu zwierząt. W skrócie weterynarz jest potrzebny tylko po to , by wykonać "ten zastrzyk" , poza tym w chorobach naszym zwierzęcym towarzyszom mają wystarczyć drogie suplementy, ruch i świeże powietrze. Co do samej eutanazji to pan Masson jest zwolennikiem naturalnej śmierci , bo przecież pies czy kot nie może wyrazić zgody na dobrą śmierć. Zresztą eutanazja jako "dobra śmierć" jest tu również negowana. Autor zaleca jednocześnie eutanazję w domu, która może powodować większą traumę i dłuższy czas potrzebny do przeżycia żałoby. Ale ja się znam, to wszak pan Masson "psycholog" mianuje się znawcą będąc hipokrytą , ponieważ nie był przy eutanazji żadnego ze swoich zwierząt. I przy tej okazji również warto wspomnieć, że zaleca nie pozostawianie zwierząt samych w domu tak w ogóle, bo to powoduje u nich stres i smutek a jednocześnie sam porzucił swojego staruszka psa .
Kolejna sprawa. Autor jest ignorantem o olbrzymim samouwielbieniu dla siebie. Używa sformułowań typu "nigdy nie widziałem,by", " nigdy nie słyszałem o..." , " nie mamy dostatecznej wiedzy na ten temat..." czy "nie przeprowadzono wystarczających / odpowiednich badań" negując tym samym całe tony artykułów, badań naukowych oraz opracowań w temacie demencji zwierząt, emocji kotów i wielu innych kwestii, które dla niego nie istnieją. Nie liczą się dla niego behawioryści, zoolodzy, zoopsycholodzy czy weterynarze. On wie swoje i wie najlepiej. Na dodatek w jednym z rozdziałów wytyka, że grono wspomnianych ludzi śmiało podważać jego poprzednie książki pod względem naukowym.
Jeśli jesteśmy jeszcze przy kwestiach naukowych to autor nie zna się na genetyce, nie zna się na etiologii , mocno antropomorfizuje i jako wsparcia używa artykułów z New York Timesa. Również w środku książki o żałobie nagle zaczyna bardzo agresywnie nawoływać do weganizmu. Jakby miało to znaczenie w przeżywaniu straty.
Podsumowując. Książka jest chaotyczna i źle napisana. Autor wielokrotnie powtarza te same myśli. Jest bardzo naiwna i takie treści można poruszać na herbatce ze znajomymi , a nie w książce za którą ludzie płacą. O żałobie i śmierci przeczytacie tu niewiele, a osoby szukające pocieszenia powinny omijać ją z daleka. Czuję się obrażona przez autora jako czytelnik, ponieważ treści są kiepskiej jakości. A jako właściciel zwierząt czuję się po lekturze jeszcze gorzej.

Notka z tyłu książki sugeruje, że uzyskamy odpowiedź na pytania odnośnie opłakiwania naszych ukochanych zwierząt, że będziemy potrafili pocieszyć tych, którzy właśnie przechodzą ból po ich stracie. Niestety po przeczytaniu tego "działa" czuję się oszukana i bardzo żałuję spędzonego czasu. Ba, pragnę ostrzec innych przed sięganiem po tą pozycję. Co mogło pójść nie tak w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lego znają wszyscy. A dzięki tej książce możemy poznać również ludzi i historię stojącą za tymi kolorowymi klockami. Publikacja zawiera bardzo dużo zdjęć, które świetnie uzupełniają treść.

Lego znają wszyscy. A dzięki tej książce możemy poznać również ludzi i historię stojącą za tymi kolorowymi klockami. Publikacja zawiera bardzo dużo zdjęć, które świetnie uzupełniają treść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety książka jest mocno rozczarowująca i w zasadzie czuję się oszukana. Rozdziały są chaotyczne, bez planu i wiodącego wątku. W samej treści nie znajdziemy nic na temat dlaczego zawód zaufania publicznego jakim jest lekarz to trudne wyzwanie i z czym przyjdzie się mierzyć. W zamian dostajemy kiepskie, nieśmieszne żarty (?) , sex życie autora, obrzydliwe rzeczy o których nie chciałam czytać, ale mają nawiązywać do autora-pacjenta i obrażanie kobiet. Kay ma pretensje do całego świata, że miał źle , że musiał zostać lekarzem , a tak bardzo nie chciał . I musi mieć naprawdę duże ego, żeby wierzyć iż czytelnikom się to spodoba. Żałuję poświęconego jej czasu.

Niestety książka jest mocno rozczarowująca i w zasadzie czuję się oszukana. Rozdziały są chaotyczne, bez planu i wiodącego wątku. W samej treści nie znajdziemy nic na temat dlaczego zawód zaufania publicznego jakim jest lekarz to trudne wyzwanie i z czym przyjdzie się mierzyć. W zamian dostajemy kiepskie, nieśmieszne żarty (?) , sex życie autora, obrzydliwe rzeczy o których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przesłodzona opowieść z generycznymi postaciami. Jest również szkodliwa , ponieważ postacie nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny, to raz. Dwa - autor zainspirował się okresem w historii Kanady zwanym Sixties Scoop, gdzie rząd zabierał dzieci rdzennej ludności i przekazywał je do "białych" rodzin. Nie ma jak przełożyć historię tragedii tych wszystkich rodzin , tych dzieci na słodką , naiwną treść po której zostaje niesmak. Tym większy , że autor jest z tego dumny. Może następnym razem polukruje niewolnictwo lub eksterminacje ludności ?

Bardzo przesłodzona opowieść z generycznymi postaciami. Jest również szkodliwa , ponieważ postacie nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny, to raz. Dwa - autor zainspirował się okresem w historii Kanady zwanym Sixties Scoop, gdzie rząd zabierał dzieci rdzennej ludności i przekazywał je do "białych" rodzin. Nie ma jak przełożyć historię tragedii tych wszystkich rodzin...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Western Grzegorz Rosiński, Jean Van Hamme
Ocena 7,4
Western Grzegorz Rosiński,&...

Na półkach:

Komiks zachwyca stonowaną kolorystyką , fantastycznymi tłami oraz kompozycją kadrów. Natomiast opowieść, która została zilustrowana , odwołuje się do klasycznych elementów westernów : piękna kobieta, tajemniczy rewolwerowiec, szeryf i banda rabusi, którzy mają okolicę w garści. A w tym wszystkim tragiczna miłość i koleje losu, które ciężko zmienić.

Komiks zachwyca stonowaną kolorystyką , fantastycznymi tłami oraz kompozycją kadrów. Natomiast opowieść, która została zilustrowana , odwołuje się do klasycznych elementów westernów : piękna kobieta, tajemniczy rewolwerowiec, szeryf i banda rabusi, którzy mają okolicę w garści. A w tym wszystkim tragiczna miłość i koleje losu, które ciężko zmienić.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uniwersalna i w sumie ponadczasowa baśń. Mimo że nie jest fabularnie skomplikowana czerpałam dużą przyjemność z czytania.

Uniwersalna i w sumie ponadczasowa baśń. Mimo że nie jest fabularnie skomplikowana czerpałam dużą przyjemność z czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł fajny, ale książka odhacza wszystko co stanowi problem z postaciami Mary Sue . Cokolwiek się nie kojarzy z tym typem głównej bohaterki tutaj jest - nieomylna, najbardziej pożądana, wszystko potrafi i najbardziej wnerwiająca.

Pomysł fajny, ale książka odhacza wszystko co stanowi problem z postaciami Mary Sue . Cokolwiek się nie kojarzy z tym typem głównej bohaterki tutaj jest - nieomylna, najbardziej pożądana, wszystko potrafi i najbardziej wnerwiająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten tom jest najgorszym z całej serii. Jest najnudniejszy, z najbardziej irytującymi postaciami (Magda wiedzie prym) i z największą ilością absurdalnych sytuacji. Postaci , które wcześniej dało się lubić, tutaj wkurzały do tego stopnia, że tylko czekałam aż coś im się stanie. Fabuła poszatkowana pomiędzy nowych bohaterów , którzy nic nie wnoszą. W zasadzie jest dość klarowany podział na Magdę i pozostałych, których autorka traktuje jako mięso armatnie. I najważniejsze - zakończenie. Jest tak rozczarowujące , że żałuję każdej minuty jaką poświęciłam tej serii.

Ten tom jest najgorszym z całej serii. Jest najnudniejszy, z najbardziej irytującymi postaciami (Magda wiedzie prym) i z największą ilością absurdalnych sytuacji. Postaci , które wcześniej dało się lubić, tutaj wkurzały do tego stopnia, że tylko czekałam aż coś im się stanie. Fabuła poszatkowana pomiędzy nowych bohaterów , którzy nic nie wnoszą. W zasadzie jest dość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawe lektura. Autor bardzo sprawnie streszcza i przytacza treść różnych opisów przypadków, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi i nie jest przytłoczony ich treścią. Lektura równie zabawna , co pouczająca.

Bardzo ciekawe lektura. Autor bardzo sprawnie streszcza i przytacza treść różnych opisów przypadków, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi i nie jest przytłoczony ich treścią. Lektura równie zabawna , co pouczająca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo nudna, przydługa , a bohaterowie robią się coraz bardziej wkurzający.

Bardzo nudna, przydługa , a bohaterowie robią się coraz bardziej wkurzający.

Pokaż mimo to