-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2021-01-25
Niestety, tę część czytało mi się najtrudniej ze wszystkich trzech. Część z wędrówką hobbitów przez Mordor była dla mnie chyba równie męcząca co dla nich.
Niestety, tę część czytało mi się najtrudniej ze wszystkich trzech. Część z wędrówką hobbitów przez Mordor była dla mnie chyba równie męcząca co dla nich.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMoim skromnym zdaniem najlepsza część z trylogii. Z całą pewnością warto znać tę lekturę.
Moim skromnym zdaniem najlepsza część z trylogii. Z całą pewnością warto znać tę lekturę.
Pokaż mimo toŚwietne rozpoczęcie epickiej trylogii człowieka, który nie bez przyczyny do czasów współczesnych uważany jest za jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego autora fantastyki.
Świetne rozpoczęcie epickiej trylogii człowieka, który nie bez przyczyny do czasów współczesnych uważany jest za jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego autora fantastyki.
Pokaż mimo toAutor niestety nie zna zasady "pokaż zamiast opisywać". Zdecydowanie wolałbym przeczytać jak postać osiąga coś trudnego, niż przeczytać zapewnienie narratora, że tak jest, ponieważ jest kim jest...
Autor niestety nie zna zasady "pokaż zamiast opisywać". Zdecydowanie wolałbym przeczytać jak postać osiąga coś trudnego, niż przeczytać zapewnienie narratora, że tak jest, ponieważ jest kim jest...
Pokaż mimo toDobra powieść, choć coś we mnie pękło, gdy po raz setny przeczytałem jak w którymś bohaterze coś pękło. Nie wiem co może pękać tylokrotnie w postaciach, bo kości na tyle nie starczy w ciele, ale mi pękło chyba serce.
Dobra powieść, choć coś we mnie pękło, gdy po raz setny przeczytałem jak w którymś bohaterze coś pękło. Nie wiem co może pękać tylokrotnie w postaciach, bo kości na tyle nie starczy w ciele, ale mi pękło chyba serce.
Pokaż mimo to
W całej trylogii "Władcy Pierścieni", moją ocenę bardzo zaniża nieco zestarzały styl pisania, oraz nierealistyczne podejście do tematu śmierci. Podczas, gdy dookoła w wielu bitwach, które mamy okazję obserwować, trup ściele się gęsto, jednak nigdy tak naprawdę nie ginie żadna z głównych pozytywnych postaci (nie licząc króla Theodena). Najbliżej tego stanu był Gandalf, ten jednak powrócił jeszcze silniejszy, oraz Boromir, który stracił życie przez chciwość i złe intencje. Tak więc dość utopijna wizja przeżywalności ekipy jak na tak skrajnie trudne warunki.
Mimo to, cudowna seria oraz najlepiej i najstaranniej stworzony świat o jakim czytałem.
W całej trylogii "Władcy Pierścieni", moją ocenę bardzo zaniża nieco zestarzały styl pisania, oraz nierealistyczne podejście do tematu śmierci. Podczas, gdy dookoła w wielu bitwach, które mamy okazję obserwować, trup ściele się gęsto, jednak nigdy tak naprawdę nie ginie żadna z głównych pozytywnych postaci (nie licząc króla Theodena). Najbliżej tego stanu był Gandalf, ten...
więcej Pokaż mimo to