rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nadia Szagdaj przenosi czytelnika w "Sprawie pechowca" do Wrocławia (Breslau) z 1910r. Dochodzi do zbrodni na scenie opery, w której ginie znany baryton. Odnalezienia sprawcy podejmuje się, mimo działań policji, Klara Schulz, która robi to w związku z realizacją marzenia bycia detektywem. Wejście do policji w tych czasach dla kobiet nie jest możliwe. W trakcie śledztwa giną kolejne osoby. Przeciwnik jest nieuchwytny, lecz determinacja Klary jest silniejsza. Doprowadza to jednak do tego, iż sama Klara wpada w niebezpieczeństwo, które może być dla niej końcem przygody kariery detektywa jak końcem jej życia. "Sprawa pechowca" to pierwszy tom z serii "Kronik Klary Schulz". Autorka przenosi czytelnika na ulice Wrocławia (ówcześnie Breslau) z 1910r. To piękne miasto, z pięknymi uliczkami i dorożkami, które nimi podążają. Główna bohaterka to mieszczanka z ułożonym życiem prywatnym. Jest mąż, syn, dom i gosposia. Jednak jej charakter odzwierciedla dążenia kobiet do niezależności i równości z męskim światem. Czytając czuje się to, iż mimo jej determinacji świat wokół niej jej nie pomaga w niecodziennym kobiecym działaniu. Tempo akcji wg mnie nie jest szybkie i nie przechodzi się strona po stronie z zapartym tchem. Sama historia też nie należy do najbardziej wciągających. Zakończenie nie było dla mnie oszałamiające i nie powodowało emocji. Niestety historia nie jest do zapamiętania, ale należy zaznaczyć, że będzie ona miała kontynuację, a więc możliwe, że takie zakończenie było celem autorki. Liczę zatem, że kolejne części przygód Klary Schulz będą wzbudzały więcej emocji, a więc czekam cierpliwie.

Nadia Szagdaj przenosi czytelnika w "Sprawie pechowca" do Wrocławia (Breslau) z 1910r. Dochodzi do zbrodni na scenie opery, w której ginie znany baryton. Odnalezienia sprawcy podejmuje się, mimo działań policji, Klara Schulz, która robi to w związku z realizacją marzenia bycia detektywem. Wejście do policji w tych czasach dla kobiet nie jest możliwe. W trakcie śledztwa giną...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak
Ocena 7,2
Zostanie tylko... Berenika Lenard, Pi...

Na półkach:

"Zostanie tylko wiatr" to reportaż o zachodniej części Islandii określanej mianem Fiordów Zachodnich. To opowieść o świecie, którego właściwie dziś już nie ma. Wiele lat temu na tym terenie żyli ludzie i prowadzili swoje codzienne życie. Niewątpliwie to teren, który był dużym stopniu skazany na siebie. Trudno było tam dotrzeć. Nie było też jednak innych możliwości, niż pozostanie w tej części Islandii. To także teren nieobliczalnej pogody jak i historii kraju z relacjami z Grenlandią w tle i obecnością amerykańskiej armii. Dziś to w dużej miejsce rejon rezerwatu przyrody. Nie da się jednak zapomnieć, że wiele historii życiowych związanych z tym miejscem pozostanie w pamięci ludzi, którzy tam żyli, a ich ilość niestety maleje. I o tym jest właśnie ta książka. Autorzy przenoszą nas do siermiężnej i nadal nieodkrytej wyspy, która warta jest tego by ją poznać i nie zapomnieć, a w szczególności Zachodnich Fiordów, by tylko wiatr nie pozostał jak głosi tytuł książki.

"Zostanie tylko wiatr" to reportaż o zachodniej części Islandii określanej mianem Fiordów Zachodnich. To opowieść o świecie, którego właściwie dziś już nie ma. Wiele lat temu na tym terenie żyli ludzie i prowadzili swoje codzienne życie. Niewątpliwie to teren, który był dużym stopniu skazany na siebie. Trudno było tam dotrzeć. Nie było też jednak innych możliwości, niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wina" rozpoczyna serię o tytule "Metropolia" i zarazem jest debiutem Piotra Wójcika. Opisywana historia ma miejsce w Katowicach w otoczeniu osiedli z licznymi blokowiskami. Dochodzi do zbrodni w osiedlowej parafii, w której ofiarą jest ksiądz Nosol niewątpliwie znany w mieście. Mógł narazić się wielu osobom, lecz sprawca nie jest oczywisty. Głównym bohaterem jest komisarz Paweł Góralczyk. Nie jest typowym policjantem z problemem alkoholowym i rozbitą rodziną. To owszem człowiek z problemami, lecz ich kaliber jest odmienny w stosunku do zazwyczaj występujących w życiu policyjnych bohaterów kryminałów. Autor, mimo że debiutant, tworzy aurę miasta pogrążonego w układach i walkach z nim. Występuje zarówno kościół, miejska władza oraz walcząca organizacja lewicowa żyjąca w skłocie. Obraz niewątpliwie znany nam z codziennego życia, gdyż opisywane w książce wydarzenia nie są oderwane od rzeczywistości. Odczuwa się to, że autor to wieloletni dziennikarz, gdyż świetnie łączy opisywane zdarzenia z głównym motywem książki. Czytelnik prowadzony jest przez akcję sprawnie, a zakończenie historii jest nieznane do samego końca. Rozwiązanie zagadki uważam za zaskakujące i jednocześnie emocjonujące. Wyrazy uznania należą się za pomysł na fabułę i połączenie jej z różnymi poglądami reprezentowanymi przez bohaterów. Piotr Wójcik to w mojej ocenie autor, który może śmiało pretendować do wejścia w skład poczytnych autorów polskiego kryminału. Myślę także, że jeszcze nas zaskoczy i to nie raz.

"Wina" rozpoczyna serię o tytule "Metropolia" i zarazem jest debiutem Piotra Wójcika. Opisywana historia ma miejsce w Katowicach w otoczeniu osiedli z licznymi blokowiskami. Dochodzi do zbrodni w osiedlowej parafii, w której ofiarą jest ksiądz Nosol niewątpliwie znany w mieście. Mógł narazić się wielu osobom, lecz sprawca nie jest oczywisty. Głównym bohaterem jest komisarz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Białe kłamstwa" to trzeci i zarazem ostatni tom trylogii, w której główna bohaterką jest Agata Stec i jej brat Artur Kamiński. Doświadczoną policjantka i doświadczony psycholog. Dwie różniące się ze sobą osoby. Tym razem autor pozwala czytelnikom odkryć w pełni te różnice i poznać prawdziwe relacje dwójki rodzeństwa. Tu wszystko staje się oczywiste, a drogą do prawdy nie jest łatwa. Akcja trzeciego tomu toczy się wokół śmierci Jacka Biernata, który towarzyszy głównym bohaterom od samego początku historii. Agata staje się główną podejrzaną i jej aresztowanie rozpoczyna lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Tempo akcji jest bardzo szybkie. Strona po stronie autor prowadzi czytelnika do prawdy i nie pozwala oderwać się od czytania, gdyż do samego końca nic nie jest oczywiste. Autor w pelni ofkrywa karty na temat przeszłości głównych bohaterów i relacji, na ktorą dawne wydarzenia mają niewątpliwy wpływ. Akcja książki została skonstruowana fenomenalnie i nic nie dzieje się w niej bez przyczyny. Żadne z opisanych wydarzeń i zachowań nie jest zbędne. Nie omieszkam stwierdzić, iż to najlepsza część całej trylogii. Piotr Borlik fantastycznie odnalazł się w roli autora powieści kryminalnej wnosząc przy tym świeżość i innowacyjność w konstruowaniu akcji. Myślę, że to jest to, czego fan kryminału oczekuje i na pewno czytając tę książkę jak i całą trylogię nie będzie żałował chwil z nimi spędzonych. Gratulacje dla Piotra Borlika i liczę, że wiele razy będzie zaskakiwał czytelników swoimi pomysłami jak to miało miejsce w przypadku trylogii z Agatą Stec w roli głównej.

"Białe kłamstwa" to trzeci i zarazem ostatni tom trylogii, w której główna bohaterką jest Agata Stec i jej brat Artur Kamiński. Doświadczoną policjantka i doświadczony psycholog. Dwie różniące się ze sobą osoby. Tym razem autor pozwala czytelnikom odkryć w pełni te różnice i poznać prawdziwe relacje dwójki rodzeństwa. Tu wszystko staje się oczywiste, a drogą do prawdy nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz miałem przyjemność zetknąć się z twórczością Wojciecha Chmielarza i od razu taka petarda. "Rana" to świetny kryminał, który w końcu nie opiera się na schemacie policjanta z problemami i czynności śledczych podejmowanych w celu rozwiązania zagadki zbrodni. W tym przypadku autor skupił się na głównych bohaterach i ich problemach, z którymi w pewnym stopniu można się utożsamić. Fabuła opisuje zachowania ludzi i emocje im towarzyszące. Jednocześnie przez kumulację wcześniej ukrywanych problemów ujawniają się konsekwencje, które mogą prowadzić do najgorszego. Tak jest właśnie w przypadku "Rany", którą niewątpliwie każdy z bohaterów ma w sobie. W tle tego wszystkiego mamy śmierć dwóch osób, które następują blisko po sobie, lecz każda wydaje się obarczona innymi przyczynami. Rozwiązanie jednak zagadki tych śmierci zaskakuje i obrazuje naturę człowieka w sytuacjach kryzysowych. Wg mnie to książka, której nie można przeoczyć. Fani kryminału na pewno się nie zawiodą. Takie emocje podczas czytania książki to ja lubię i za nie dziękuję

Pierwszy raz miałem przyjemność zetknąć się z twórczością Wojciecha Chmielarza i od razu taka petarda. "Rana" to świetny kryminał, który w końcu nie opiera się na schemacie policjanta z problemami i czynności śledczych podejmowanych w celu rozwiązania zagadki zbrodni. W tym przypadku autor skupił się na głównych bohaterach i ich problemach, z którymi w pewnym stopniu można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Uśpione królowe" Hanny Greń to książka o mocnym zabarwieniu obyczajowym, o relacjach międzyludzkich, które takie oczywiste i codzienne wg mnie nie są. Tłem dla opisywanych wydarzeń są zbrodnie popełniane na kobietach w bardzo brutalny i niespotykany sposób. Brak jest klucza, którym kieruje się sprawca. Sprawą zajmuje się dwóch policjantów tj. Marcin Cieślar i Konrad Pocner, którzy są również głównymi bohaterami wątku obyczajowego, którym towarzyszą Zena i Petra. Wszystko jest jakby spójne i wszystkie wydarzenia przedstawione w książce doprowadzają czytelnika do rozwiązania zagadki, lecz to wszystko wg było zbyt chaotyczne i wielokrotnie niepotrzebne. Zbyt dużo czasu autorka poświęca uwadze relacjom Marcina i Konrada z Zeną i Petrą. W pewnym stopniu jest to interesujące, lecz momentami zniechęcające do dalszego czytania. Wątek kryminalny wg mnie jest mocno przesadzony ze względu na formy dokonywania zbrodni i ich motywów. Największym plusem tej książki jest jednak nieoczekiwany sposób zakończenia całej historii. Niestety, ale styl autorki i pomysł na tę książkę nie przypadł mi do gustu. Fani kryminału mogą się zawieść. Nie zarzekam się jednak, że nie sięgnę ponownie po twórczość Hanny Greń, choć nieprędko to może nastąpić.

"Uśpione królowe" Hanny Greń to książka o mocnym zabarwieniu obyczajowym, o relacjach międzyludzkich, które takie oczywiste i codzienne wg mnie nie są. Tłem dla opisywanych wydarzeń są zbrodnie popełniane na kobietach w bardzo brutalny i niespotykany sposób. Brak jest klucza, którym kieruje się sprawca. Sprawą zajmuje się dwóch policjantów tj. Marcin Cieślar i Konrad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To moja pierwsza styczność z twórczością Anny Kańtoch i uważam to spotkanie za bardzo udane. "Pokuta" to kolejny kryminał spod pióra Anny Kańtoch. Autorka przenosi czytelnika nad polskie morze w 1986r. To czasy milicji obywatelskiej, która w mojej ocenie została przedstawiona w bardzo pozytywnym aspekcie objawiająca się bardzo kompetentnymi osobami dążącymi do celu bez korzystania ze swojej wyższości i pokazującymi ludzkie podejście do spraw. Dochodzi do zabójstwa młodej kobiety i Reginy Wieczorek, której ciało znaleziono na plaży. Szybko udaje się znaleźć sprawcę tej zbrodni. Nagle jednak pojawia się Jan Kowalski, który przyznaje się do zabójstwa Reginy i kilku innych kobiet w latach poprzednich z odstępami siedmiu lat. Milicjant Igielski podejmuje się odkrycia prawdy, gdyż nie wszystko jest takie jakby się wydawało. Odkrywane są tajemnice, które gdyby nie śmierć Reginy nigdy nie ujrzałyby światła dziennego. Autorka bardzo skrupulatnie przeprowadza czytelnika przez akcję książki nie pomijając żadnego szczegółu, który może mieć wpływ na rozwiązanie zagadki. Do samego końca trzyma nas w napięciu i nie pozwala poznać wcześniej zakończenia historii. Wszystko wyjaśnia się na końcu książki, co nie pozwala się oderwać od czytania aż do ostatniej strony. Autorka oddaje w książce klimat małej nadmorskiej miejscowości, w której jest tajemniczo i mrocznie. Wg mnie to dobrze skonstruowany kryminał. Nie ma tu może spektakularnych zdarzeń i zwrotów akcji, ale wszystko jest przejrzyste i nieprzesadzone. Nie ma tu także zbędnych opisów i sytuacji, co pozwala płynnie przechodzić czytelnikowi strona po stronie. Chwalę i gratuluję i zachęcam do czytania i czekam na kolejny kryminał Anny Kańtoch, bo na pewno warto.

To moja pierwsza styczność z twórczością Anny Kańtoch i uważam to spotkanie za bardzo udane. "Pokuta" to kolejny kryminał spod pióra Anny Kańtoch. Autorka przenosi czytelnika nad polskie morze w 1986r. To czasy milicji obywatelskiej, która w mojej ocenie została przedstawiona w bardzo pozytywnym aspekcie objawiająca się bardzo kompetentnymi osobami dążącymi do celu bez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Listy zza grobu" to początek nowej serii autorstwa Remigiusza Mroza. Poznajemy nowych bohaterów tj. Seweryna Zaorskiego i Kaję Burzyńska (Burza). Seweryn przyjeżdża do Żeromic, w których mieszkał w latach młodości, aby rozpocząć nowy etap w życiu Odnawia znajomość z Kają Burzyńską, miejscową policjantką i żoną włodarze miasta. Próbują oni rozwiązać zagadkę listów, które Kaja otrzymuje od zmarłego wiele lat wcześniej ojca. Tropy, którymi podążają mogą stanowić dla nich jednak niebezpieczeństwo, a pewnych sekretów lepiej nie odkrywać. Tajemnic w tej relacji nie brakuje, co może utrudniać zaufanie. W międzyczasie dochodzi do śmierci dwóch mieszkańców Żeromic, lecz wątpliwe są ich okoliczności. Autor, mimo że to kryminał, bardzo szeroko rozbudowa wątek obyczajowy dotyczący głównych bohaterów, który niewątpliwie ciekawie komponuje się z całością. Tu nic nie dzieje się bez przyczyny. Akcja książki jest spójna i ma szybkie tempo, co pozwala wciągnąć się w fabułę i powoduje brak chęci odłożenia czytania na później. To co wydarza się na koniec książki może zaskoczyć, gdyż rozwiązanie zagadki nie jest takie oczywiste. Autor do samego końca trzyma czytelnika w napięciu i efekt nie zawodzi. Myślę, że taki początek serii zaowocuje dobrymi następnymi jej częściami, a Remigiusz Mróz raczej nie zawodzi swoich czytelników, a tylko sprawia, że ich grono rośnie. I w tym przypadku na pewno się to nie zmieni.

"Listy zza grobu" to początek nowej serii autorstwa Remigiusza Mroza. Poznajemy nowych bohaterów tj. Seweryna Zaorskiego i Kaję Burzyńska (Burza). Seweryn przyjeżdża do Żeromic, w których mieszkał w latach młodości, aby rozpocząć nowy etap w życiu Odnawia znajomość z Kają Burzyńską, miejscową policjantką i żoną włodarze miasta. Próbują oni rozwiązać zagadkę listów, które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czerwień kości" to trzeci tom serii Szetlandzkiej. Ponownie na Szetlandach, tym razem na wyspie Whalsay, dochodzi do morderstwa wieloletniej mieszkanki Mimy. Dzieje się to w trakcie trwających wykopalisk archeologicznych. Niespodziewanie dochodzi do podejrzanej śmierci kolejnej osoby. Śledztwo jednak jest trudne i znany już z poprzednich części Jimmy Perez próbuje rozwikłać zagadkę. Niestety cała fabuła tym razem nie jest porywająca. Bohaterom brak wyrazistości. Nie wnosza oni nic nowego i pozwalającego sie z nimi utożsamić. Sam Jimmy Perez nie zachwyca, a nawet bywa irytujący. Wątek jego związku z Fran jest bardzo skromny w tej części serii. Po przeczytaniu "Czerwieni kości" odczuwam niedosyt i wygląda to tak jakby po dwóch poprzednich częściach autorka złapała zadyszkę. Akcja też tempem nie zachwyca i topornie przechodziło się przez kolejne jej etapy. Nawet zakończenie historii nie sprawiło zachwytu, a było jedynie wybawieniem, że ta historia się skończyła. Niestety, ale tym razem Ann Cleeves mnie zawiodła. "Czerwień kości" to nie jest dobry kryminał i nic w nim nie ma interesującego i zachwycającego. Przeczytałem ostatecznie tę książkę tylko dlatego, by być na bieżąco z tą serią i liczę, że to był jedynie wypadek przy pracy. Jak zawsze jednak zachęcam by samemu przeczytać i czynię to i tym razem.

"Czerwień kości" to trzeci tom serii Szetlandzkiej. Ponownie na Szetlandach, tym razem na wyspie Whalsay, dochodzi do morderstwa wieloletniej mieszkanki Mimy. Dzieje się to w trakcie trwających wykopalisk archeologicznych. Niespodziewanie dochodzi do podejrzanej śmierci kolejnej osoby. Śledztwo jednak jest trudne i znany już z poprzednich części Jimmy Perez próbuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marek Bener w akcji. Ponownie dziennikarz angażuje się w poszukiwania zaginionej osoby, którą jest Jan Stemperski. Nadal także trwają poszukiwania żony Marka - Agaty. Niespodziewanie obie sprawy dziwnie zmierzają ku sobie, lecz nie jest wiadome czy faktycznie coś je łączy. Marek, na skutek otrzymanego zdjęcia Agaty, dąży do poznania prawdy przy pomocy przyjaciół. Czy aby na pewno jednak wszyscy najbliżsi są mu przychylni? Wiele niewiadomych daje jednak nieoczekiwane rozwiązanie.

"Koszmary zasną ostatnie" to trzeci i ostatni tom przygód toruńskiego dziennikarza, który podejmuje się wyzwań niecodziennych. Wytrwale zmierza do celu. Czytelnik poznaje dalsze losy głównego bohatera i jest prowadzony przez akcję w sposób spójny i jednocześnie w szybkim tempie. Tu nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko ma znaczenie i każdy szczegół prowadzi do rozwiązania zagadki jak i poznania prawdy o Agacie Bener. Autor nie pozostawia tej kwestii niewyjaśnionej, co w pełni zamyka całą trylogię i nie daje złudzeń na jej kontynuację. Ta część to świetne zwieńczenie całej historii i widać w tej książce, jak Robert Małecki rozwinął swoje umiejętności pisarza powieści kryminalnych. Każdy fan tego gatunku będzie zachwycony ta książka jak i cała trylogia, którą naprawdę warto poznać i mieć na swojej półce. Brawo i cieszy fakt, że ta trylogia to początek dalszej pracy autora, czego efekty już są znane.

Marek Bener w akcji. Ponownie dziennikarz angażuje się w poszukiwania zaginionej osoby, którą jest Jan Stemperski. Nadal także trwają poszukiwania żony Marka - Agaty. Niespodziewanie obie sprawy dziwnie zmierzają ku sobie, lecz nie jest wiadome czy faktycznie coś je łączy. Marek, na skutek otrzymanego zdjęcia Agaty, dąży do poznania prawdy przy pomocy przyjaciół. Czy aby na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W pięknym Gdańsku dochodzi do makabrycznych zbrodni. Policja nie potrafi znaleźć sprawcy. Zbrodniarz kontaktuje się jednak z gdańskim dziennikarzem Adamem Bergiem, który ma być zewnętrznym głosem mordercy nazwanym później Lucyferem. Stworzył listę ofiar i po kolei realizuje swój plan. Niebezpieczeństwo niespodziewanie spada na Adama i najbliższe mu osoby. Los jednak jest łaskawy dla Adama, lecz to nie znaczy, że niebezpieczeństwo minęło. W tle także historia Gdańska daje o sobie znać, co trapi również Adama. A nie wszystko jest takie oczywiste.

Krzysztof Bochus wprowadza czytelnika w świat mordercy, który nieprzypadkowo wybiera swoje ofiary. Wszystko jest zaplanowane i ma swój cel. Możemy poznać jego motywy, lecz tożsamość oprawcy nie jest znana do samego końca. Akcja książki jest zawrotna, co powoduje brak chęci odłożenia dalszego czytania. Wszystko dzieje się szybko, ale ma swoje znaczenie i nic nie jest przypadkowe i niepotrzebne w tej historii. Główny bohater to mądry, odważny i mający wiele szczęścia człowiek, choć w świecie miłosnym bywa z tym szczęściem różnie. Ma swoje zdanie i dąży do celu. Bardzo ciekawie również autor wprowadza do książki drugą historię, która jest dla wielu nieznana, ale idealnie komponuje się z głównym wątkiem. Uważam, że to książka, którą fan kryminału powinien przeczytać i na pewno się nie zawiedzie, gdyż świetnie wpisuje się w kanony tego gatunku. Dla mnie to jedna z najlepszych książek przeczytanych w tym roku. Brawo

W pięknym Gdańsku dochodzi do makabrycznych zbrodni. Policja nie potrafi znaleźć sprawcy. Zbrodniarz kontaktuje się jednak z gdańskim dziennikarzem Adamem Bergiem, który ma być zewnętrznym głosem mordercy nazwanym później Lucyferem. Stworzył listę ofiar i po kolei realizuje swój plan. Niebezpieczeństwo niespodziewanie spada na Adama i najbliższe mu osoby. Los jednak jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ułożone życie rodzinne, praca we własnej fundacji "W imię natury" spełniająca oczekiwania i dom poza miastem w zgodzie z naturą. Takie życie prowadzi Mateusz Chabrowski, które w jeden dzień zmienia się nie do poznania. Znika żona Mateusza - Maja. W pracy pojawiają się problemy ze względu na odejście głównego darczyńcy. A do tego wszystkiego wiele tajemnic i czychające niebezpieczeństwo towarzyszą Mateuszowi w poszukiwaniu żony. Nie obywa się bez zbrodni, lecz czy aby na pewno Mateusz jest gotowy na poznanie prawdy...

"W imię natury" to książka idealnie wpisująca się w dzisiejsze dążenie do ochrony środowiska przed nadmiernym ludzkim działaniem. Główny bohater to założyciel fundacji o tej samej nazwie, której działanie opiera się na upowszechnianiu pozytywnych dla środowiska zmian. Jędrzej Pasierski idealnie połączył codzienność z fikcją literacką. Tu nic nie dzieje się bez przypadku. Każda chwila tej książki ma istotne znaczenie i sukcesywnie czytelnik prowadzony jest do rozwiązania zagadki zaginięcia żony Mateusza. Akcja ma szybkie tempo, które nie pozwala oderwać się od czytania. Z każdą stroną napięcie narasta i jego kulminacja następuje na końcu książki, które jest nieoczywiste i jednocześnie zaskakujące. Mimo, że w pewnym stopniu czytelnik może się spodziewać niektórych sytuacji, to jednak autor nie przestaje zaskakiwać. To świetnie skonstruowany kryminał, który łączy elementy tego gatunku z realiami, które są obecnie istotne. Nie można pominąć tego tytułu i należy śledzić poczynania Jędrzeja Pasierskiego, gdyż będzie nie raz zaskakiwał.

Ułożone życie rodzinne, praca we własnej fundacji "W imię natury" spełniająca oczekiwania i dom poza miastem w zgodzie z naturą. Takie życie prowadzi Mateusz Chabrowski, które w jeden dzień zmienia się nie do poznania. Znika żona Mateusza - Maja. W pracy pojawiają się problemy ze względu na odejście głównego darczyńcy. A do tego wszystkiego wiele tajemnic i czychające...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Wada" Roberta Małeckiego to drugi tom przygód pracującego w Chełmży komisarza Bernarda Grossa. Tym razem na plaży znaleziono namiot, damską bieliznę i ślady świadczące o zbrodni, lecz brak jest istotnego elementu układanki, czyli ciała. W międzyczasie Gross przejmuje dawne śledztwo na skutek przejścia na emeryturę swojego przełożonego Brandola. Zaginięcie kobiety i dziecka, lecz przez trzydzieści lat nie udało się rozwikłać zagadki zniknięcia ww. osób. Dwa równolegle prowadzone śledztwa, lecz czy jest to nieprzypadkowy zbieg okoliczności...

W tej powieści nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko ma swoje uzasadnienie i czytelnik nie ma poczucia, że autor na siłę wprowadza wątki i bohaterów. Akcja to szereg wydarzeń, których tempo jest szybkie, co pozwala błyskawicznie przebrnąć przez fabułę. Do samego końca czytelnik trzymany jest w niewiedzy jakie będzie rozwiązanie. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że "Wada" przeskoczyła "Skazę". To godny następcą pierwszej części trylogii z Grossem w roli głównej i fan twórczości Roberta Małeckiego nie zawiedzie się na pewno, a dodatkowo odkryje jak autor rozwinął się i nie bez przyczyny jest uznawany za jednego z najlepszych pisarzy polskiego kryminału.

"Wada" Roberta Małeckiego to drugi tom przygód pracującego w Chełmży komisarza Bernarda Grossa. Tym razem na plaży znaleziono namiot, damską bieliznę i ślady świadczące o zbrodni, lecz brak jest istotnego elementu układanki, czyli ciała. W międzyczasie Gross przejmuje dawne śledztwo na skutek przejścia na emeryturę swojego przełożonego Brandola. Zaginięcie kobiety i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Materiał ludzki" to drugi tom przygód gdańskiej komisarz Agaty Stec i jej brata psychologa Artura Kamińskiego. Tym razem akcja książki przeniesiona została poza Gdańsk do jednej z kaszubskich wsi. Dzieje się to za sprawą porwania Agaty i jej uwolnienia się w tej wsi. To tam odnajduje ona dwa ciała kobiet w szczerym polu, lecz ich umiejscowienie przypomina sceny z "Boskiej proporcji" z roślinami w tle. Jedna z kobiet żyje i udaje się ja uratować. To zapoczątkowuje śledztwo, które mimo szybkiego zamknięcia nie powoduje, że Agata sprawę odpuszcza. Wszystko wskazuje na to, że kolejne zbrodnie miały miejsce, lecz udowodnić to nie jest łatwo, a sprawcę znaleźć tym bardziej.

Piotr Borlik i tym razem wykorzystuje ciekawy sposób na opisanie zbrodni, który jest innowacyjny i pobudza wyobraźnię. Czytelnik razem z główną bohaterką przemierza kaszubską wieś i odkrywa miejscowe tajemnice, których mało nie jest. A i mieszkańcy chętni do współpracy nie są. Tym razem jednak akcja książki nie jest tak emocjonująca jak miało to miejsce w "Boskiej proporcji". Mimo tajemniczej zbrodni i niełatwych do wyjaśnienia okoliczności oraz intrygujących działań Artura brak jest tego czegoś co mnie zachwyciło w pierwszej części. Nie czułem cały czas emocji podczas czytania. Dopiero zakończenie podnosi ciśnienie i sam koniec jest intrygujący, co zachęca niewątpliwie do sięgnięcia po kolejny tom (ostatni) trylogii z Agatą Stec w roli głównej, gdyż tam prawdopodobnie poznamy prawdziwe zamiary Artura Kamińskiego.

"Materiał ludzki" to drugi tom przygód gdańskiej komisarz Agaty Stec i jej brata psychologa Artura Kamińskiego. Tym razem akcja książki przeniesiona została poza Gdańsk do jednej z kaszubskich wsi. Dzieje się to za sprawą porwania Agaty i jej uwolnienia się w tej wsi. To tam odnajduje ona dwa ciała kobiet w szczerym polu, lecz ich umiejscowienie przypomina sceny z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Czarne narcyzy" to ósmy tom historii o policjantach z Lipowa. Autorka nie oszczędza głównych bohaterów i kolejny raz stawia ich przed trudnymi do rozwiązania sprawami jak i trudnymi wyborami życiowymi. Daniel Podgórski po poprzednim śledztwie wpada w wir nałogu, a w sferze zawodowej także nie układa się najlepiej. Klementyna Kopp od śledztw oderwać się nie może, mimo braku konieczności brania w nich udziału, a Emilia Strzałkowska jak i Weronika Nowakowska żyją swoim życiem, lecz z Danielem w myślach. I tym razem czytelnik bierze udział w dojściu do rozwiązania zagadki odkrytych zbrodni jak i poznania prawdy na temat drugiej sprawy, której zalążek poznajemy w "Domu czwartym". Nieoczekiwanych sytuacji nie brakuje, jak i również nagłych zwrotów akcji. Autorka prowadzi czytelnika krok po kroku do celu, lecz rozwiązanie obu zagadek wcale nie jest takie oczywiste, mimo że na początku związek między nimi wydawał się być jednoznaczny. Kolejny raz autorka znakomicie łączy policyjne śledztwo z obyczajowym jego tłem. Nie doświadczymy w tej historii żadnych zbędnych sytuacji. Z każdą stroną chce się natomiast więcej i więcej. Nie można oderwać się od tej książki i stwierdzam, że Katarzyna Puzyńska ponownie nie zawodzi, a tylko wzbudza chęć pogłębienia znajomości z policjantami z Lipowa.

"Czarne narcyzy" to ósmy tom historii o policjantach z Lipowa. Autorka nie oszczędza głównych bohaterów i kolejny raz stawia ich przed trudnymi do rozwiązania sprawami jak i trudnymi wyborami życiowymi. Daniel Podgórski po poprzednim śledztwie wpada w wir nałogu, a w sferze zawodowej także nie układa się najlepiej. Klementyna Kopp od śledztw oderwać się nie może, mimo braku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Olga, przyjaciółka Weroniki, zostaje zgwałcona i zamordowana. Historia ta wstrząsa Weroniką, która przeżyła już śmierć swojej matki, której okoliczności były tożsame z obecnymi wydarzeniami. Autorka przeprowadza czytelnika przez śledztwo, które Weronika chce, by doprowadziło do sprawcy, co pozwoliłoby wymierzyć jemu odpowiednią karę, co nie nastąpiło w przypadku jej mamy. Ta chęć popycha ją do działań, których podjąć by się nie spodziewała. Dociera do środowiska pracy, w którym przebywała Olga i próbuje tam odkryć prawdę o śmierci przyjaciółki. Próba ta nie jest najłatwiejsze, lecz główna bohaterka zostaje przedstawiona jako inteligentna, odważna, dążąca do celu, ale przy tym również przebiegła kobieta. Niewątpliwie rozbudowany został wątek obyczajowy związany z przemocą w rodzinie jak i wobec samych kobiet zarówno tą psychiczną, fizyczną jak również seksualną. To temat niełatwy, ale ciągle niestety aktualny i ż którym my jako społeczeństwo nie zawsze sobie radzimy. Bardzo trafnie został wątek ten poprowadzony pośród niełatwego śledztwa, gdzie ofiar przybywa, a sprawcy ani śladu. Akcja książki prowadzona jest w szybkim tempie i krok po kroku doprowadza czytelnika do rozwiązania, które mogłoby wydawać się oczywiste, lecz takie ono nie jest. Wszystko się wyjaśnia, ale koniec powieści daje powód do przemyśleń. To kryminał warty uwagi i godny polecenia, gdyż emocji w nim nie brakuje. Małgorzata Rogala potwierdza tym tytułem, że gatunek ten nie jest jej obcy i godnie jest przez nią reprezentowany.

Olga, przyjaciółka Weroniki, zostaje zgwałcona i zamordowana. Historia ta wstrząsa Weroniką, która przeżyła już śmierć swojej matki, której okoliczności były tożsame z obecnymi wydarzeniami. Autorka przeprowadza czytelnika przez śledztwo, które Weronika chce, by doprowadziło do sprawcy, co pozwoliłoby wymierzyć jemu odpowiednią karę, co nie nastąpiło w przypadku jej mamy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Symboliczne dokonane zbrodnie opanowują urokliwe miejsca hiszpańskiej Vitorii. Śledczy Unai i Estibaliz podejmują się odkrycia sprawcy. Główne podejrzenia padają na osadzonego w więzieniu zbrodniarza Tasia. Tropy jednak prowadzą w kierunku, który nie był przewidywany. Zbrodni niestety przybywa, a sprawca przyjął niezrozumiały klucz działania. Dopiero odkrycie tajemnic sprzed lat może pomóc w znalezieniu rozwiązania, lecz czy policja zdąży przed kolejnym morderstwem... A czas płynie nieubłaganie...

"Cisza białego miasta" to pierwsza część hiszpańskiej trylogii z urokliwymi uliczkami i charakterystycznym klimatem Vitorii. Główny bohater Unai to profiler policyjny z bogatym doświadczeniem i wartościowymi umiejętnościami. Autorka prowadzi czytelnika przez akcję spokojnie w hiszpańskim stylu siesty. Nie ma zawrotnych wydarzeń, wszystko toczy się w harmonii. Niewątpliwie autorką przenosi nas do urokliwej Vitorii poprzez opisy miejsc i uliczek tego miasta, co pozwala nam poczuć ten klimat tamtego regionu. W mojej ocenie brakowało jednak dynamiki akcji, momentami wkradała się nuda jak i trudność zrozumienia pewnych elementów historii i ich znaczenia dla całości. Były także zbędne kwestie związane z emocjami głównego bohatera jak i niektóre opisy otoczenia, które tylko wydłużały niepotrzebnie akcję. Zakończenie jest jednak emocjonujące i pozostawia chęć poznania kolejnych przygód Unaia w towarzystwie hiszpańskiego klimatu.

Symboliczne dokonane zbrodnie opanowują urokliwe miejsca hiszpańskiej Vitorii. Śledczy Unai i Estibaliz podejmują się odkrycia sprawcy. Główne podejrzenia padają na osadzonego w więzieniu zbrodniarza Tasia. Tropy jednak prowadzą w kierunku, który nie był przewidywany. Zbrodni niestety przybywa, a sprawca przyjął niezrozumiały klucz działania. Dopiero odkrycie tajemnic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Boska proporcja" Piotra Borlika to pierwsza część zbrodniczej trylogii mającej miejsce w Trójmieście. Komisarz Agata Stec to doświadczona, odważna i pewna siebie policjantka, dla której alkohol nie jest obcy, lecz nie jest jedynym bodźcem pobudzającym ją do życia. W męskim świecie policji radzi sobie sprawnie i nie daje sobą pomiatać. To postać silnej kobiety, której i inteligencji nie brakuje. Autor stworzył morderczy klimat, który opiera się na silnie psychicznie motywowanych aspektach. Morderca nie jest oczywisty, a z ofiar tworzy "dzieła sztuki" oparte na niewytłumaczalny powodach, które poznać możemy dopiero na końcu powieści. Spokojny Park Oliwski staje się świadkiem tych zbrodni, co nadaje autentyczności opisywanym wydarzeniom. To książka, o której się nie zapomina. Kryminał pierwsza klasa! Świetnie skonstruowana akcja, która ma zawrotne tempo. Zakończenie to koniec jednej sprawy, ale nie finał całości historii. Jednak już na tym etapie jest zaskakujące. Nie można się oderwać od czytania, co tylko potwierdza zapowiedź owocnej kariery literackiej tego autora.

"Boska proporcja" Piotra Borlika to pierwsza część zbrodniczej trylogii mającej miejsce w Trójmieście. Komisarz Agata Stec to doświadczona, odważna i pewna siebie policjantka, dla której alkohol nie jest obcy, lecz nie jest jedynym bodźcem pobudzającym ją do życia. W męskim świecie policji radzi sobie sprawnie i nie daje sobą pomiatać. To postać silnej kobiety, której i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Umiera się tylko raz" to kolejna część przygód detektyw Tracy Crosswhite. Tym razem autor przeprowadza czytelników przez śledztwo związane ze śmiercią kobiety, której ciało znaleziono w pułapce na kraby zatopione w wodach zatoki w Seattle. Śledczy natrafiają na trop, iż może to być zaginiona jakiś czas temu Andrea Strickland. Im bardziej Tracy zagłębia się w sprawę tym bardziej staje się ona niejasna. Wiele kwestii nie pasuje do siebie, jak i okoliczności zdarzeń nie współgrają ze sobą. A odpowiedź może być zaskakująca. Ponownie Robert Dugoni spójnie i rzeczowo opisuje zdarzenia, które mają miejsce w książce. Główna bohaterka to detektyw policyjna, której w sprawie towarzyszą własne prywatne przeżycia. Wspomnienia o zmarłej siostrze wracają, lecz upływ lat pozwala jej sobie z tym poradzić. Ma u boku kochającego mężczyznę, z którym przyszłość maluje się w ciepłych barwach. Akcja jest dynamiczna, ale nadzwyczajnych zwrotów akcji jak i krwawych i drastycznych zbrodni tu nie znajdziemy. Wg mnie jest to bardzo dobry kryminał, który czyta się szybko i przyjemnie i brak w nim zbędnych opisów, co jest dużym atutem twórczości tego autora. Na wiosenne wieczory i nie tylko pozycja obowiązkowa.

"Umiera się tylko raz" to kolejna część przygód detektyw Tracy Crosswhite. Tym razem autor przeprowadza czytelników przez śledztwo związane ze śmiercią kobiety, której ciało znaleziono w pułapce na kraby zatopione w wodach zatoki w Seattle. Śledczy natrafiają na trop, iż może to być zaginiona jakiś czas temu Andrea Strickland. Im bardziej Tracy zagłębia się w sprawę tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzeci tom serii o adwokackim i jednocześnie prawniczym świecie toczącym się głównie w Warszawie, w którym główną rolę gra Joanna Chyłka i Kordian Oryński (vel Zordon). Tym razem po burzliwym końcu poprzedniej sprawy Chyłka i Zordon stają po przeciwnych stronach. Choć nie za długo. W tle zabójstwo i milionowe odszkodowanie. A wiadomo, że firmy ubezpieczeniowe chętne do wypłat nie są. Tym razem Chyłka przedstawiona zostaje jako adwokat o prawniczym geniuszu lecz ze słabością do alkoholu (nie byle jakiego). Mimo zawodowej klęski Chyłka podnosi się i pokazuje, że łatwo skóry nie sprzeda. Akcja, jak to u Chyłki, do wolnych nie należy i jak zawsze wiele się dzieje wokół głównej historii, lecz otoczenie to ma istotne znaczenie w sprawie. Całość jest spójna, nic nie dzieje się bez powodu. Zakończenie jest niezwykle zaskakujące, a czytelnik poznaje je na moment, przed końcem książki. Nie ukrywam męczył mnie ten problem alkoholowy Chyłki i to szczęście, że umożliwił on jej prace, co wydaje mi się nieprawdopodobne. Jednak to Mróz i wszystko jest możliwe. No, ale chyba jednak tak źle z Chyłką nie będzie, skoro kolejne batalie prawne (i sądowe zapewne też) przed nią. A i Zordona nie zabraknie.

Trzeci tom serii o adwokackim i jednocześnie prawniczym świecie toczącym się głównie w Warszawie, w którym główną rolę gra Joanna Chyłka i Kordian Oryński (vel Zordon). Tym razem po burzliwym końcu poprzedniej sprawy Chyłka i Zordon stają po przeciwnych stronach. Choć nie za długo. W tle zabójstwo i milionowe odszkodowanie. A wiadomo, że firmy ubezpieczeniowe chętne do...

więcej Pokaż mimo to