-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaAnka i piekło szczęścia okazała się wspaniałą historią na jeden wieczór. Chociaż jest to trzeci tom i autorka niewiele wspominała z poprzednich części, to wiem, że na pewno je poznam. Panią Ninę zaliczam do grona tych lepszych pisarek, których styl od razu przypadł mi do gustu, a opisana historia długo pozostanie w głowie. W tej książce otrzymamy tak wiele, że nie sposób tego opisać. Jestem nią tak zachwycona, że jedyne co jeszcze ma sens tu dodać to: polecam!
Anka i piekło szczęścia okazała się wspaniałą historią na jeden wieczór. Chociaż jest to trzeci tom i autorka niewiele wspominała z poprzednich części, to wiem, że na pewno je poznam. Panią Ninę zaliczam do grona tych lepszych pisarek, których styl od razu przypadł mi do gustu, a opisana historia długo pozostanie w głowie. W tej książce otrzymamy tak wiele, że nie sposób...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo raz kolejny autorka stworzyła niesamowity świat i bohaterów, których przygody pochłania się w błyskawicznym tempie. Te barwne postaci sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury i raz dwa okazuje się, że przerzucasz ostatnią stronę. Niesamowite. Fanką fantastyki nie jestem, a jednak przygody Dory Wilk ubóstwiam.
Po raz kolejny autorka stworzyła niesamowity świat i bohaterów, których przygody pochłania się w błyskawicznym tempie. Te barwne postaci sprawiają, że nie sposób oderwać się od lektury i raz dwa okazuje się, że przerzucasz ostatnią stronę. Niesamowite. Fanką fantastyki nie jestem, a jednak przygody Dory Wilk ubóstwiam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo raz kolejny autor wprowadził mnie w niesamowity i zaskakujący świat, od którego nie można się oderwać. Książkę pochłania się praktycznie na raz, nie wiadomo kiedy dobrnie się do końca. Tak wiele dobrego można tu znaleźć. Ogrom emocji, strach, przerażenie. Czytanie tego tytułu w nocy to kiepski pomysł, lękałam się zasnąć, a każdy najmniejszy dźwięk wywoływał we mnie strach. Cieszę się ogromnie, że miałam okazję przeczytać Gałęziste po raz kolejny. Po raz kolejny też książka ta okazała się genialna i nie mam do niej zupelnie żadnych zastrzeżeń, dopracowano każdy szczegół. Ze swojej strony mogę Wam ją tylko serdecznie i gorąco polecić. Naprawdę warto! ❤
Po raz kolejny autor wprowadził mnie w niesamowity i zaskakujący świat, od którego nie można się oderwać. Książkę pochłania się praktycznie na raz, nie wiadomo kiedy dobrnie się do końca. Tak wiele dobrego można tu znaleźć. Ogrom emocji, strach, przerażenie. Czytanie tego tytułu w nocy to kiepski pomysł, lękałam się zasnąć, a każdy najmniejszy dźwięk wywoływał we mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietna książka, po prostu brak mi słów! Świetna akcja, wspaniali bohaterowie. Ciężko oderwać się aż do ostatniej strony.
Świetna książka, po prostu brak mi słów! Świetna akcja, wspaniali bohaterowie. Ciężko oderwać się aż do ostatniej strony.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dawno żadna książka nie wywarła na mnie takiego pozytywnego wrażenia. Pierwsze spotkanie z panią Hunter uważam za niezwykle udane i już z niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych pozycji.
Kto porwał Daisy Mason okazała się wspaniałą i niezwykle wciągająca lekturą, którą trzeba przeczytać za jednym podejściem. Nie da się od niej odejść, a emocje, które towarzyszą nam podczas czytania pozostają z nami na wiele dłużej po skończeniu. Wspaniała i przerażająca za razem historia. Pełna tajemnic, zagadek i problemów, które tylko wydaje Ci się, że potrafisz rozwiązać. Zakończenie pokaże jak bardzo się pomyliłeś. Zresztą nie tylko ty.
Naprawdę polecam!
Dawno żadna książka nie wywarła na mnie takiego pozytywnego wrażenia. Pierwsze spotkanie z panią Hunter uważam za niezwykle udane i już z niecierpliwością wyczekuję jej kolejnych pozycji.
Kto porwał Daisy Mason okazała się wspaniałą i niezwykle wciągająca lekturą, którą trzeba przeczytać za jednym podejściem. Nie da się od niej odejść, a emocje, które towarzyszą nam...
O tej książce nie ma sensu się rozpisywać. Od jej przeczytania minęło kilka dni, a ja nadal o niej myślę, wciąż ją przeżywam. Ta historia wbiła mnie w fotel i przyprawiła o zawrót głowy, szybsze bicie serca. Zakochałam się od pierwszych stron i do ostatnich nie mogłam oderwać. Pochłonęłam w kilka godzin i zdecydowanie mi mało. Ten klimat. Ten dreszczyk emocji, który cały czas towarzyszy czytelnikowi... Genialne! Nie mam zastrzeżeń, jest to arcydzieło pod każdym względem. Dawno już żadna książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, serdecznie polecam!
O tej książce nie ma sensu się rozpisywać. Od jej przeczytania minęło kilka dni, a ja nadal o niej myślę, wciąż ją przeżywam. Ta historia wbiła mnie w fotel i przyprawiła o zawrót głowy, szybsze bicie serca. Zakochałam się od pierwszych stron i do ostatnich nie mogłam oderwać. Pochłonęłam w kilka godzin i zdecydowanie mi mało. Ten klimat. Ten dreszczyk emocji, który cały...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBrak mi skali na ocenę tego tytułu. Ja ze swojej strony mogę napisać tylko jedno: ta książka jest genialna. Od pierwszych stron wciąga i nie sposób się od niej oderwać. Od pierwszych stron także towarzyszył mi dreszczyk emocji i niepokój. Nie jestem nawet w stanie znaleźć odpowiednich słów, aby uświadomić Wam jak mocno Szeptacz przypadł mi do gustu. Musicie mi po prostu zaufać. Sięgnijcie, naprawdę warto! Żadnych wad, same zalety. Pod każdym względem zostało to dopracowane. Cudo.
Brak mi skali na ocenę tego tytułu. Ja ze swojej strony mogę napisać tylko jedno: ta książka jest genialna. Od pierwszych stron wciąga i nie sposób się od niej oderwać. Od pierwszych stron także towarzyszył mi dreszczyk emocji i niepokój. Nie jestem nawet w stanie znaleźć odpowiednich słów, aby uświadomić Wam jak mocno Szeptacz przypadł mi do gustu. Musicie mi po prostu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-18
"Test na miłość" to niezwykle ciepła i wzruszająca historia miłości dwojga młodych ludzi, którzy po drodze gdzieś się zagubili. Muszą nawzajem przekonać się do siebie, ale czy oboje są w stanie tak szybko się w sobie zakochać? Autorka stworzyła niesamowity klimat, piękną historię i cudownych bohaterów. Na samą myśl o książce pojawia się w mojej głowie cieplo. Pokochałam bohaterów od pierwszych stron, Khai skradł moje serce w całości i gdybym tylko mogła, chciałabym żyć w jego świecie. Natomiast Esme sprawiła, że spojrzałam na nią zupełnie inaczej i doceniłam siebie. Zmusiła mnie do refleksji, a jednocześnie polubiłam ją w stu procentach. Cała ta pozycja była jednym wielkim sukcesem i jestem nią po prostu zachwycona. Serdecznie Wam polecam.
"Test na miłość" to niezwykle ciepła i wzruszająca historia miłości dwojga młodych ludzi, którzy po drodze gdzieś się zagubili. Muszą nawzajem przekonać się do siebie, ale czy oboje są w stanie tak szybko się w sobie zakochać? Autorka stworzyła niesamowity klimat, piękną historię i cudownych bohaterów. Na samą myśl o książce pojawia się w mojej głowie cieplo. Pokochałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd teraz bezapelacyjnie pani Mirek należy do grona moich ulubionych pisarzy. Jej najnowszą książkę pochłonęłam w zaledwie cztery godziny i czuję niedosyt. Po tak pięknej i niezwykle prawdziwej historii chce się tylko więcej i więcej. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.
Od teraz bezapelacyjnie pani Mirek należy do grona moich ulubionych pisarzy. Jej najnowszą książkę pochłonęłam w zaledwie cztery godziny i czuję niedosyt. Po tak pięknej i niezwykle prawdziwej historii chce się tylko więcej i więcej. Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-24
Zwieńczenie trylogii okazało się równie udane, co jego dwie poprzednie części. Po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności autorki. Stworzyła niesamowity świat z nietuzinkowymi postaciami, a od samego śledztwa ciężko było się oderwać. Gratuluję pomysłów, jedną z lepszych serii jakie kiedykolwiek czytałam.
Zwieńczenie trylogii okazało się równie udane, co jego dwie poprzednie części. Po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności autorki. Stworzyła niesamowity świat z nietuzinkowymi postaciami, a od samego śledztwa ciężko było się oderwać. Gratuluję pomysłów, jedną z lepszych serii jakie kiedykolwiek czytałam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie spodziewałam się, że książka ta może tak bardzo przypaść mi do gustu i nie pozwolić się od siebie oderwać aż do ostatniej strony. Chociaż nie przepadam za ciągłą akcją i jakimikolwiek porachunkami, tak tutaj czułam się jak ryba w wodzie. Nie mam autorce zupełnie nic do zarzucenia, pod każdym względem jestem zadowolona z lektury. Mało tego, wielki szacunek dla Niej za pokazanie czytelnikowi w jakim świecie żyć musi osoba niesłysząca i osadzenie takiego bohatera w roli głównej, próbującej ocalić swoje życie.
Gorąco polecam! .
Nie spodziewałam się, że książka ta może tak bardzo przypaść mi do gustu i nie pozwolić się od siebie oderwać aż do ostatniej strony. Chociaż nie przepadam za ciągłą akcją i jakimikolwiek porachunkami, tak tutaj czułam się jak ryba w wodzie. Nie mam autorce zupełnie nic do zarzucenia, pod każdym względem jestem zadowolona z lektury. Mało tego, wielki szacunek dla Niej za...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-24
Kolejne podejście do historii pani Jadowskiej i kolejna świetna książka. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności autorki, to jaki stworzyła świat i postaci. Nie sposób się oderwać od przygód Dory Wilk i jej barwnym znajomych. Obserwowanie śledztwa z nimi i ich pikantnymi dialogami to czysta przyjemność.
Kolejne podejście do historii pani Jadowskiej i kolejna świetna książka. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności autorki, to jaki stworzyła świat i postaci. Nie sposób się oderwać od przygód Dory Wilk i jej barwnym znajomych. Obserwowanie śledztwa z nimi i ich pikantnymi dialogami to czysta przyjemność.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
truskaweczka1.blogspot.com
Nietypowy początek, zaskakujące zakończenie
Po książki pani Sheridan sięgam w ciemno, nie ważne czy nowy tytuł zbiera pozytywne recenzje czy odwrotnie. Oczywiście nie mogłabym przejść obojętnie obok Bez lęku, a apetyt na tę historię wzrastał u mnie z każdą kolejną pochwałą. Tak jak wspomniałam początek zaczął się dosyć nietypowo. Może nie nietypowo, ale zaskakująco gdyż główny bohater zostaje osadzony w domu na odludziu. Co też autorka może teraz wymyślić? Zastanawiałam się sporo i jednocześnie obawiałam się, że przez samotność Holdena w książce dominować będą opisy za dialogi rzadko kiedy otrzymamy. Rzeczywistość okazała się inna, autorka postawiła na spotkania z tajemniczą dziewczyną, Lily. Nie ukrywam, że od początku wciągnęłam się w ich historię, ale pewne fakty, które wyszły na jaw w połowie książki, zwaliły mnie z nóg. Ale o tym później. Jeżeli chodzi o samo zakończenie to może nie było jakieś mega, ale końcówka w jednej chwili totalnie mnie zdezorientowała. Nie wiedziałam skąd, jak i dlaczego. Czy to możliwe, żeby się nie zorientowała? Tak nagle coś się wydarzyło i chociaż podejrzewałam, że coś podobnego będzie miało miejsce to kompletnie o tym później zapomniałam. Autorka wprowadziła to znienacka, aż się pogubiłam. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Bohaterowie jakich niewiele
Co do bohaterów to mogłabym się rozpisywać, ale nie ukrywam, że to pani Sheridan zrobiła na mnie większe wrażenie. Wykreowała tak pozytywne postacie jednocześnie stworzyła taki świat, że ciężko było połapać się co jest prawdą, a co kłamstwem. Kilkakrotnie zastanawiałam się jak to jest możliwe, że ktoś się nie zorientował o tym czy o tym, nie byłam w stanie się skupić. Myślałam o czymś innym, a dostałam zupełnie coś innego. Totalny odlot! Holden i Lily od początku skradli moje serce, ale w pewnym momencie zaczęłam wątpić. Wątpić w nich i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jednak warto zaznaczyć, że były to naprawdę dobrze wykreowane postacie. Jak do chłopaka nie miałam się do czego doczepić, to u Lily znalazłoby się parę wad. Przed wszystkim ta jej wrażliwość i dobre serce, które doprowadzało do mojej nerwicy. To jedna z tych bohaterek, które płaczą po nocach, ale "dla dobra ciebie musimy się rozstać". Aww, okropieństwo. Ale dlaczego napisałam nietypowi? Ci, którzy przeczytali już ten tytuł na pewno wiedzą o co mi chodzi. Nie chcę tu niczego zdradzić, ale sądzę, że nieźle będziecie zaskoczeni poznając ich.
Moje odczucia
Pomimo początkowych obaw, autorka z każdą kolejną stroną rozwiewała moje lęki. Wciągnęła mnie od pierwszej strony, nawet zwykłymi opisami myśli Holdena. Zagwarantowała mi cały wachlarz emocji: od szczęścia do złości. Wprowadziła mnie w niesamowity świat, w którym ledwo co się orientowałam. Co i rusz wszystko okazywało się kłamstwem przez co nie wiedziałam już w co wierzyć. Ale to był świetny zabieg, przez to niejednokrotnie serce zabiło mi szybciej. Nie widzę tu zbyt wiele wad. Poziom jak zwykle utrzymany, fabuła wciągająca, styl pisania genialny, ale ta Lily... Nie niestety, nie dam się udobruchać i takim charakterom mówię 'nie'.
Podsumowując
Bardzo się cieszę, że poznałam już Bez lęku. To wspominała historia, jakże różna od tego co już mamy na rynku. Niezwykle ciekawa i oryginalna fabuła sama w sobie powinna was zachęcić, ale dodam jeszcze, że na każdym kroku możecie poczuć się zaskoczeni. A to przecież w książkach najlepsze. Polecam wam gorąco, jak zwykle na pani Sheridan można polegać!
truskaweczka1.blogspot.com
truskaweczka1.blogspot.com
Nietypowy początek, zaskakujące zakończenie
Po książki pani Sheridan sięgam w ciemno, nie ważne czy nowy tytuł zbiera pozytywne recenzje czy odwrotnie. Oczywiście nie mogłabym przejść obojętnie obok Bez lęku, a apetyt na tę historię wzrastał u mnie z każdą kolejną pochwałą. Tak jak wspomniałam początek zaczął się dosyć nietypowo. Może nie...
Ta książka zaciekawiła mnie już dawno temu. Polowałam na nią długo, ale w końcu się udało. Cieszę się bo było warto.
Trzeba przyznać, że fabuła jest niezwykle ciekawa i oryginalna. Osadzonych w celi śmierci mogą uratować bądź skazać widzowie przed telewizorami. Nie ma sądu, nie zbiera się dowodów. Wszystko zależy od ludzi. Czy jest to dobry sposób i rzeczywiście dzięki temu mniej osób popełnia przestępstwa? Autorka w ciekawy i oczywisty sposób pokazała czytelnikowi, że w rzeczywistości taki plan nie ma nic wspólnego z prawdziwym i szczerym głosowaniem. Jeżeli masz pieniądze, śmiało oddaj głos. Zdarzają się przecież sytuacje, w których jedna osoba może oddać więcej niż jeden, ale to wszystko zależy od statusu materialnego osoby. Czy zatem jest to sprawiedliwe głosowanie? Dodatkowo wpleciono w tę historię wątek programu telewizyjnego, w którym widzowie mogą oglądać i słuchać wiadomości na temat oskarżonych. To było o tyle ciekawe i wywoływało tyle uczuć, że prezenterka, która prowadziła to całe show, przeinaczała doslownie wszystko na korzyść programu. Było widać, że uwielbia to całe osądzanie, a jej zachowanie doprowadzało mnie do szewskiej pasji. Coś okropnego, kiedy widziałaś co ona wyprawia, a jednocześnie cudownego bo wywoływało tyle uczuć. Jeżeli chodzi o wątek Marty to on oczywiście był ciekawy, ale z góry wiadomo było jak się zakończy, przez co nie wywoływały już tylu emocji. Ogólnie rzecz ujmując było naprawdę super pod względem fabuły!
Bohaterowie. Oczywiście jest główna bohaterka o imieniu Marta, która niekoniecznie podpadła mi do gustu. Irytowały mnie jej chore postanowienia, ona nie powie i koniec. Oczywiście trochę ją rozumiałam,ale w głównej mierze za nią nie przepadałam. Oczywiście najwięcej emocji wywołała we mnie pani prowadząca, którą momentami miałam ochotę zabić i posadzić na tym elektrycznym krześle. Jestem ciekawa dalszych wątków z nią bo czuję, że ona coś kombinuje. To samo było z Eve, doradczynią Marty z urzędu, która dawno temu straciła męża w całym tym chorym głosowaniu. Czuję, że jakaś związana z tym tajemnica jeszcze wyjdzie na jaw, ale jeżeli chodzi o samą bohaterkę, to polubiłam ją. Była miła i sympatyczna, starała się pomóc jak mogła, mimo że jej podobieczna wcale tego nie doceniała. Jej historia w przyszłości może być równie ciekawa co Pani prowadzącej.
Styl autorki był w porządku, czytało się bardzo szybko i wbrew trudnemu tematowi przyjemnie. Już mogę napisać, że należę do grona jej fanek za emocje, które licznie u mnie wywołała. Aż do teraz mnie ściska z wściekłości na myśl co ludzie mogą jeżeli tylko mają dobrą pozycję w społeczeństwie, ale niestety i w życiu prawdziwym tak jest.
Cela 7 okazała się świetnym początkiem serii,którą z pewnością bliżej poznam. Jest niezwykle ciekawa i wciągająca, jednocześnie wywołuje i czytelnika wachlarz emocji i nie pozwala się oderwać dopóki nie dotrzesz do końca. Polecam!
Ta książka zaciekawiła mnie już dawno temu. Polowałam na nią długo, ale w końcu się udało. Cieszę się bo było warto.
Trzeba przyznać, że fabuła jest niezwykle ciekawa i oryginalna. Osadzonych w celi śmierci mogą uratować bądź skazać widzowie przed telewizorami. Nie ma sądu, nie zbiera się dowodów. Wszystko zależy od ludzi. Czy jest to dobry sposób i rzeczywiście dzięki...
Z mojego obecnego sto stosiku to właśnie po ten tytuł najbardziej obawiałam się sięgnąć. Chociaż opis zapowiadał się mrocznie i ciekawie, to ja nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, a wręcz liczyłam na rozczarowanie. Zaskoczeniem więc był dla mnie fakt, że nie tylko otrzymałam romansidełko, ale że to romansidełko było naprawdę świetne! Nie wiem jak to nazwać, w jaki sposób to opisać, ale ten tytuł miał w sobie to coś. Klimat- niby zwyczajna sceneria: nastolatkowie, szkoła i sport w tle, a jednak tak bardzo to wszystko mnie wciągnęło, że całość pochłonęła nawet nie w dwa dni. Bohaterowie? Mogę śmiało napisać, że w Wesie jestem zakochana, a reszta postaci tworzyła razem taką szaloną rodzinę, chociaż oni sami być może nawet nie zdawali sobie z tego sprawy. Żałuję tylko zakończenia bo to właśnie przez tą końcówkę nie mogę ocenić tej książki na maksa.
Tak jak wspominałam, fabuła już z opisu wydawała mi się ciekawa i mroczna, ale to dopiero rozwinięcie zyskało moją stu procentową aprobatę. Oprócz klimatu utrzymującego się w książce, dostaliśmy historię Jose i Wesa- dwojga nastolatków, którzy zostali każde na swój sposób pokrzywdzone przez los. I chociaż Jose wciąż uważa, że nowy chłopak to jej dawny wybawca, to ten nie rozumie o co jej chodzi lub bardzo dobrze się ukrywa. Ich przyjaźń, która stopniowo przeradza się w coś więcej była opisana w bardzo naturalny i realistyczny sposób. Nie ukrywam, że niektóre wątki niekoniecznie przypadły mi do gustu, ale miło śledziło mi się ten rozwój wydarzeń. Sport w tle i szkoła ani trochę mi nie przeszkadzały, a wręcz było to przyjemnym dodatkiem, a wręcz fundamentem, na którym opierała się cała historia. Podsumowując ten akapit musicie wiedzieć, że chociaż nazwałam tę książkę romansidłem to wcale nie jest to taka typowa historia miłosna. To relacja dwojga bohaterów, która przeradza się w coś więcej, ale z nutką dramatu i tajemnicy w tle.
Główna bohaterka Joss, to nastolatka, która swoim męskim (musiałam tak to nazwać) zachowaniem traciła w moich oczach na bieżąco. Kiedy tylko trochę zyskała mojej aprobaty, zaczynała spluwać w towarzystwie chlopaka, który jej się podoba. Może i nie należała do tych dziewczyn, które lubią się stroć i malować, ale jakieś wyczucie powinna mieć. Weź natomiast to zupełnie inna historia. Mroczny i tajemniczy chłopak, który swoją lekko wycofaną postacią skradł moje serce od razu. A kiedy potem okazało się, że potrafi walczyć o swoje i jest stanowczy i zarazem opiekuńczy, kolana miękły mi same. Bardzo go polubiłam i tylko czekam na więcej scen z jego udziałem w dalszej części.
Jeżeli chodzi o styl autorki to nie mam nic do zarzucenia. Nic oprócz tego, że na przyszłość wolałabym bardziej dziewczęce bohaterki. Poza tym tak jak wspominałam utrzymany był klimat, a od całości ciężko było się oderwać. Autorka stworzyła świat, w którym bohaterowie tworzą wielką rodzinę nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jednocześnie w tym wszystkim utrzymała humor, dzięki czemu całość czytało się niesamowicie szybko.
Chłopak taki jak ty okazał się świetną i niezmiernie ciekawą historią. Wciągającą z mrocznym klimatem, dramatami, ale i humorem w tle. Ta książka pokazuje co w życiu jest ważne i co tak naprawdę się liczy, a większość tego mamy na wyciągnięcie ręki- wystarczy po to tylko sięgnąć.
Z mojego obecnego sto stosiku to właśnie po ten tytuł najbardziej obawiałam się sięgnąć. Chociaż opis zapowiadał się mrocznie i ciekawie, to ja nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego, a wręcz liczyłam na rozczarowanie. Zaskoczeniem więc był dla mnie fakt, że nie tylko otrzymałam romansidełko, ale że to romansidełko było naprawdę świetne! Nie wiem jak to nazwać, w jaki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCisza białego miasta okazała się rewelacyjną książką, z niezapomnianą fabułą. Przeżyłam niezłą przygodę, którą ciężko mi opisać. Emocje wciąż we mnie wrą, mam wrażenie, że to nie koniec- chcę więcej! Tak dobre kryminały, tak idealnie skonstruowane, aby czytelnik nie był w stanie się oderwać, tak dopracowane, mimo że masz wszystkie dane, zakończenie nadal Cię niesamowicie zaskakuje, nie zdarzają się zbyt często. Ja jestem zachwycona i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!
Cisza białego miasta okazała się rewelacyjną książką, z niezapomnianą fabułą. Przeżyłam niezłą przygodę, którą ciężko mi opisać. Emocje wciąż we mnie wrą, mam wrażenie, że to nie koniec- chcę więcej! Tak dobre kryminały, tak idealnie skonstruowane, aby czytelnik nie był w stanie się oderwać, tak dopracowane, mimo że masz wszystkie dane, zakończenie nadal Cię niesamowicie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCieszę się, że miałam okazję przeczytać ten tytuł. Miałam ochotę na tego typu literaturę i nie zawiodłam się. Dostałam wszystko, czego powinno oczekiwać się od kryminałów/thrillerów. Mimo że książka nie powaliła mnie na kolana, to nie mam jej też nieczego do zarzucenia. Z pewnością jej fabuła nie wyleci mi prędko z głowy, a ja sama jeszcze wiele dni o niej nie zapomnę. Zdecydowanie polecam!
Cieszę się, że miałam okazję przeczytać ten tytuł. Miałam ochotę na tego typu literaturę i nie zawiodłam się. Dostałam wszystko, czego powinno oczekiwać się od kryminałów/thrillerów. Mimo że książka nie powaliła mnie na kolana, to nie mam jej też nieczego do zarzucenia. Z pewnością jej fabuła nie wyleci mi prędko z głowy, a ja sama jeszcze wiele dni o niej nie zapomnę....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie spodziewałam się, że tego typu książka porwie mnie tak bardzo! Prawniczy światek nie jest dla mnie, a jednak śmiało mogę stwierdzić, że do ostatnich stron nie byłam w stanie się oderwać. Każda kolejna strona dostarczała mi tylu emocji i wrażeń, a całość była utrzymana w tak mrocznym i tajemniczym stylu, że do tej pory czuję lekki niepokój w sercu. Zakończenie zwaliło mnie z nóg i nie mogę się pozbierać. Książka rewelacja, zabieram się również za film! Gorąco polecam!
Nie spodziewałam się, że tego typu książka porwie mnie tak bardzo! Prawniczy światek nie jest dla mnie, a jednak śmiało mogę stwierdzić, że do ostatnich stron nie byłam w stanie się oderwać. Każda kolejna strona dostarczała mi tylu emocji i wrażeń, a całość była utrzymana w tak mrocznym i tajemniczym stylu, że do tej pory czuję lekki niepokój w sercu. Zakończenie zwaliło...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to