Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zastanawiam się jaki był cel napisania tej książki. Jedyna sensowną odpowiedź jaka mi się nasuwa to autoterapia. I zapewne swoją rolę spełniła. I to jej plus. Miejscami ciekawa i intetesująca. Zaintrygowały mnie niektóre pomysły naprawy sytuacji w SZ. Książka jest chaotyczna i nie wiadomo do końca o czym. Zabrakło jej porządnej redakcji aby uporządkować, usysystematyzować treść. Odnoszę wrażenie, że jest to chaotyczny zbiór przemyśleń, "przygód", wspomnień autora, co skutkuje tym iż wydaje się iż wielu miejscach autor sobie zaprzecza. Kilka jego ideologicznych wysoków skłania mnie to zadania pytania czy cześć opisanych przez autora zdarzeń faktycznie miały miejsce czy to efekt jego mitomanii. Generalnie mimo wad warto przeczytać aby zobaczyć jak myśli, funkcjonuje - nieprzeciętny ( mimo wszystko na plus) pracownik służby zdrowia.

Zastanawiam się jaki był cel napisania tej książki. Jedyna sensowną odpowiedź jaka mi się nasuwa to autoterapia. I zapewne swoją rolę spełniła. I to jej plus. Miejscami ciekawa i intetesująca. Zaintrygowały mnie niektóre pomysły naprawy sytuacji w SZ. Książka jest chaotyczna i nie wiadomo do końca o czym. Zabrakło jej porządnej redakcji aby uporządkować, usysystematyzować...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane odczucia. Po rozmowie autora z Zychowiczem spodziewałem się więcej Z jednej strony czyta się to bardzo szybko z drugiej jest mocno ogólnie i większość smaczków ciekawostek jest już we wspomnianej rozmowie.

Mam mieszane odczucia. Po rozmowie autora z Zychowiczem spodziewałem się więcej Z jednej strony czyta się to bardzo szybko z drugiej jest mocno ogólnie i większość smaczków ciekawostek jest już we wspomnianej rozmowie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane z sentymentu dla całego uniwersum. Wieje nudą - wygląda to jakby pisane na siłę. Brak pomysłu na fabułę. Watki są zamykane jednym akapitem. Początek książki to jakby faktycznie dziennik - zapiski w stylu: tu byłem, to zrobiłem - tylko że jest to nudne wtórne i nic nie wnosi. Przemyślenia Mordimera , o byciu pokornym sługa oddającemu sie modlitwie i postowi stają sie nachalnym zapychaczem. Mam wrażenie , że z tomu na tom jest tego coraz więcej. Służą tylko sztucznemu rozwleczeniu pustej treści i nabiciu ilości znaków. Resumując - nic nie wnosi do cyklu. Spokojni można pominąć.

Przeczytane z sentymentu dla całego uniwersum. Wieje nudą - wygląda to jakby pisane na siłę. Brak pomysłu na fabułę. Watki są zamykane jednym akapitem. Początek książki to jakby faktycznie dziennik - zapiski w stylu: tu byłem, to zrobiłem - tylko że jest to nudne wtórne i nic nie wnosi. Przemyślenia Mordimera , o byciu pokornym sługa oddającemu sie modlitwie i postowi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałem się czegoś innego. Bardziej wspomnień na szerszym tle całej kampani. Dostałem szkice felietony historyczne. Przeplatane wspomnieniami. Jest to fajnie poprowadzone i napisane. Poza obroną Nowogródka nic nowego dla mnie ale sama podróż przez kurz pył wrześniowych dróg była ciekawa.

Spodziewałem się czegoś innego. Bardziej wspomnień na szerszym tle całej kampani. Dostałem szkice felietony historyczne. Przeplatane wspomnieniami. Jest to fajnie poprowadzone i napisane. Poza obroną Nowogródka nic nowego dla mnie ale sama podróż przez kurz pył wrześniowych dróg była ciekawa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tytuł oddaje to czym jest ta książka. Opowieścią człowieka wychodzącego z relatywnie wygodnego i bezpiecznego apartamentu Europa i szuka informacji jak i kto i dlaczego. Czytając ta książkę w trakcie wojny rosyjsko ukraińskiej niesamowicie ujmują mnie ostatnie akapity. Niejako pisze o co walczą Ukraińcy i co jest ich przeogromna motywacją.

Tytuł oddaje to czym jest ta książka. Opowieścią człowieka wychodzącego z relatywnie wygodnego i bezpiecznego apartamentu Europa i szuka informacji jak i kto i dlaczego. Czytając ta książkę w trakcie wojny rosyjsko ukraińskiej niesamowicie ujmują mnie ostatnie akapity. Niejako pisze o co walczą Ukraińcy i co jest ich przeogromna motywacją.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejna porcja znanych i lubianych bohaterów. Uwielbiam tę historię jako odtrutkę na codzienność.

Kolejna porcja znanych i lubianych bohaterów. Uwielbiam tę historię jako odtrutkę na codzienność.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

pochodzę ze Świetokrzyskiego mieszkam w Lublinie, a moja żona jest z pobliskiego Izbicy Krasnegostawu. Kilka razy przejeżdżałem przez Izbicę. Jadłem pizze przy Rynku. Widziałem tylko małe miasteczko, a patrzyłem na Historię ludzkiej tragedii. Ta książka jest genialna. Opowiada o miejscu którego nie ma bo tak zadecydował ktoś obcy. Spoza Izbicy, spoza powiatu, spoza kraju. Ten reportaż opowiada historię pewnej małej wyspy pośród morza tutejszości. Opowiada o skurwysyństwie które obudziła w ludziach wojna. O skrywanym skurwysyństwie, które wyszło nawierch dzięki skurwysynom z zewnątrz. Ale opowiada też o resztkach człowieczeństwa i o świecie, który wyrósł, jest, trwa na zgliszczach starego Świata.

pochodzę ze Świetokrzyskiego mieszkam w Lublinie, a moja żona jest z pobliskiego Izbicy Krasnegostawu. Kilka razy przejeżdżałem przez Izbicę. Jadłem pizze przy Rynku. Widziałem tylko małe miasteczko, a patrzyłem na Historię ludzkiej tragedii. Ta książka jest genialna. Opowiada o miejscu którego nie ma bo tak zadecydował ktoś obcy. Spoza Izbicy, spoza powiatu, spoza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadania jak dla mnie nie równe. Rewelacyjna planeta masek, fajne opowiadanie otwierające tom oraz 3 zbiór historii. Reszta taka hmm jakaś nijaka. Odnoszę wrażenie, że zebranie wszystkich głównych bohaterów z tego tomu tworzy protoplastę Mordimera.

Opowiadania jak dla mnie nie równe. Rewelacyjna planeta masek, fajne opowiadanie otwierające tom oraz 3 zbiór historii. Reszta taka hmm jakaś nijaka. Odnoszę wrażenie, że zebranie wszystkich głównych bohaterów z tego tomu tworzy protoplastę Mordimera.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Antoni Fischer jest tutaj bardziej postacią drugoplanową, mimo to czyta się ok a historia wciąga.

Antoni Fischer jest tutaj bardziej postacią drugoplanową, mimo to czyta się ok a historia wciąga.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała robotę robi długie tytułowe opowiadanie. Jak dla mnie najlepsze z jakubowych opowiadań dotychczas przeczytanych.

Cała robotę robi długie tytułowe opowiadanie. Jak dla mnie najlepsze z jakubowych opowiadań dotychczas przeczytanych.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytam Wędrowycza kolejny raz po latach. Zestarzałem się i nie śmieszy mnie już jak kiedyś ale to wciąż bardzo fajna lektura. Kawał dobrej rozrywki. Choć postać powstała dużo wcześniej niż filmy o komiksowych superbohaterach dziś powiedziałbym, że Jakub to nasza odpowiedź - bohater na jakiego zasłużyliśmy a o którego nic nie zrobiliśmy.

Czytam Wędrowycza kolejny raz po latach. Zestarzałem się i nie śmieszy mnie już jak kiedyś ale to wciąż bardzo fajna lektura. Kawał dobrej rozrywki. Choć postać powstała dużo wcześniej niż filmy o komiksowych superbohaterach dziś powiedziałbym, że Jakub to nasza odpowiedź - bohater na jakiego zasłużyliśmy a o którego nic nie zrobiliśmy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Typowy Wędrowycz. Łatwa relaksujaca lektura. Taka śłowiańska przaśnao narodowo agralna bajka dla dorosłych. W tym tomie troche irytujące są pierwsze opowiadania zapychacze. Ale Pola trzcin już sa ok.

Typowy Wędrowycz. Łatwa relaksujaca lektura. Taka śłowiańska przaśnao narodowo agralna bajka dla dorosłych. W tym tomie troche irytujące są pierwsze opowiadania zapychacze. Ale Pola trzcin już sa ok.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo miałem "żal" do autora, bo spodziewałem się,że każdy rozdział to będzie osobny reportaż z każdego z miast. Im dłużej czytałem, wtapiałem się w klimat podróży opowieści tym bardziej dochodziłem do wniosku, że jest to opowiedziane optymalnie.

Początkowo miałem "żal" do autora, bo spodziewałem się,że każdy rozdział to będzie osobny reportaż z każdego z miast. Im dłużej czytałem, wtapiałem się w klimat podróży opowieści tym bardziej dochodziłem do wniosku, że jest to opowiedziane optymalnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to