-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
Wysłuchałam przepięknej relacji z objawień Boga Ojca, jakie miały miejsce w dwudziestym wieku (i były to jedyne objawienia Pierwszej Osoby Trójcy Przenajświętszej w czasach Nowego Testamentu, po Chrystusie).
Do objawień Matki Bożej zdążyłam się już przyzwyczaić, a objawienia Boga Ojca to dla mnie coś nowego, niezwykłego, wspaniałego. Książka ta zawiera treść orędzia, jakie przekazał On swojej córce - włoskiej siostrze zakonnej, Eugenii, w języku łacińskim.
Warto zapoznać się z tym przekazem, by zobaczyć choć częściowo, jak wielką miłością Bóg obdarza swoje stworzenia i jak bardzo pragnie, by ludzie nie postrzegali Go jako surowego, starotestamentowego Sędzię. W orędziu jest też mowa o Święcie Boga Ojca - zachęcam wszystkich do obchodzenia tej uroczystości (choć jeszcze oficjalnie nie ma jej w kalendarzu liturgicznym).
Wysłuchałam przepięknej relacji z objawień Boga Ojca, jakie miały miejsce w dwudziestym wieku (i były to jedyne objawienia Pierwszej Osoby Trójcy Przenajświętszej w czasach Nowego Testamentu, po Chrystusie).
Do objawień Matki Bożej zdążyłam się już przyzwyczaić, a objawienia Boga Ojca to dla mnie coś nowego, niezwykłego, wspaniałego. Książka ta zawiera treść orędzia, jakie...
Jeśli chcesz się przenieść do świata, którego już nie ma, bo Jugosławia przestała istnieć weź do ręki "Chwilę na miłość". W powieści tej czuć kawę z dżezvy, czyli tygielka, smakowitą baklavę; życzliwość, wylewność i gościnność południowych Słowian wywiera wielkie wrażenie na młodziutkiej studentce - stypendystce z Krakowa, a na bazarach można kupić piękne, orientalne dywany.
W pierwszej części książki poznasz bliżej Sarajewo - miasto, gdzie toczyła się wielka historia, gdzie stracił życie arcyksiążę Ferdynand i gdzie zetknęły się trzy kultury, religie i narody - Chorwaci, czyli - katolicy, Serbowie, czyli prawosławni oraz bośniaccy muzułmanie, czyli Boszniacy (swego czasu byli też Żydzi, po których pozostały synagogi). Wraz z Joanną - studentką slawistyki z Krakowa przeniesiesz się do jednego z sarajewskich akademików, w którym zamieszkała główna bohaterka, przespacerujesz się ulicami miasta, a także poznasz historie ludzi spotkanych na jej drodze. Szczególną rolę w jej życiu odegrał Sejo, czyli Sead - bośniacki muzułmanin, zakochany w niej z wzajemnością.
Gdy wszystko dobrze się układało, Joanna skończyła studia, a jej chłopak miał zdawać ostatni egzamin, nagle świat obiegła ważna informacja. Bośnia podzieliła los Słowenii i Chorwacji - podjęto decyzję o odłączeniu się od Jugosławii, co zapoczątkowało wojnę domową między Bośnią a Serbią oraz między Bośnią a Chorwacją (w Hercegowinie). To spowodowało, że dramatyczne wydarzenia stały się udziałem nie tylko mieszkańców stolicy tego kraju.
Dalsza część tej historii to opowieść o kontaktach ludzi mieszkających lub przebywających tymczasowo w Polsce z tymi, którzy pozostali w okupowanym Sarajewie. Główna bohaterka i autorka udostępniła listy do ukochanego, a także opisała swoje podróże na Bałkany w tym trudnym czasie. Kontakty z tą częścią świata wtedy były utrudnione, a wiadomości i paczki dochodziły nawet z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Wszystko to zostało okraszone zdjęciami z lat dziewięćdziesiątych, dokumentującymi przebieg tamtych, momentami trudnych chwil... Czy Joanna i Sejo przetrwali tę próbę? Co stało się z ich znajomymi? Kto pomagał tym ludziom przetrwać? Dlaczego Muzeum Tunelu w Sarajewie jest takie ważne? Warto przeczytać, by się o tym dowiedzieć.
Książka "Chwila na miłość" to nie jest zwykła opowieść o romansie w bałkańskiej scenerii. Autorka, która opowiada o swoich własnych przeżyciach przypomina nam, jak wielkim piekłem jest wojna, jak bardzo zmienia się przez to ludzkie życie i psychika. Uczy nas, że wartości, takie, jak: wiara w Boga, szacunek do życia, miłość, przyjaźń, więzy rodzinne, wsparcie w trudnym okresie życia, podtrzymywanie kontaktów z tymi, którzy stali się ważnymi częściami historii naszego życia, a nawet nauka języków obcych nigdy nie przemijają i należy je doceniać. Polecam i czekam na kolejne opowieści; nie tylko w bałkańskim klimacie :-)
Jeśli chcesz się przenieść do świata, którego już nie ma, bo Jugosławia przestała istnieć weź do ręki "Chwilę na miłość". W powieści tej czuć kawę z dżezvy, czyli tygielka, smakowitą baklavę; życzliwość, wylewność i gościnność południowych Słowian wywiera wielkie wrażenie na młodziutkiej studentce - stypendystce z Krakowa, a na bazarach można kupić piękne, orientalne...
więcej mniej Pokaż mimo to
Genialna w swojej prostocie satyra na koci charakter.
Przejrzysta budowa, liczne obrazki, punktowanie i inne bajery graficzne sprawiają, że czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie (mnie to zajęło niecałe półtorej godziny; tylko dlatego, że w niektórych momentach płakałam ze śmiechu w busie).
Każdy, kto kiedykolwiek posiadał kota znajdzie tu opis przynajmniej jednej z cech swojego ulubieńca. Jeśli ktoś jeszcze nie zaprzyjaźnił się z tymi futrzastymi stworzonkami powinien obowiązkowo solidnie się do tego przygotować, m. in. poprzez zapoznanie się z tym dziełem. Uwaga: to satyra - proszę mocno przymrużyć oko na niektóre informacje.
To jedna z nielicznych pozycji, po którą mogą sięgnąć zarówno dzieci, jak i dorośli. Nastolatki też mają ubaw (sprawdzałam na bratanicach ciotecznych).
Tak więc, drodzy kociarze, pora przyszykować Wymarzone Łoże, Kawior z Bieługi, Suflet z Łososia oraz telewizję z programami kulinarnymi dla swego ulubieńca. I pamiętajcie: wodę lubią kaczki, nie koty (chyba, że macie angorę albo tureckiego Van)!
Smiech to zdrowie - dycha.
Genialna w swojej prostocie satyra na koci charakter.
Przejrzysta budowa, liczne obrazki, punktowanie i inne bajery graficzne sprawiają, że czyta się ją niezwykle szybko i przyjemnie (mnie to zajęło niecałe półtorej godziny; tylko dlatego, że w niektórych momentach płakałam ze śmiechu w busie).
Każdy, kto kiedykolwiek posiadał kota znajdzie tu opis przynajmniej jednej z...
Moja ukochana encyklopedia kotów, która wzbogaciła moje życie o wiedzę teoretyczną na temat tych zwierząt (wiedzę praktyczną znałam z mojego kociego domu. Co prawda, jako dziesięciolatka męczyłam się z rozdziałem o genetyce, ale pomogło mi to później, na etapie szkoły średniej.
Pierwsza część to opis udomawiania i hodowli mruczków na przestrzeni dziejów, podstawowa wiedza na temat kociego organizmu, rozrodu, akcesoriów, w jakie powinien zaopatrzyć się właściciel, a także żywienia; co jest tematem - rzeką, bo i tak każdy futrzak lubi spożywać coś innego.
Druga część stanowi przegląd najbardziej znanych ras kotów, od Persów poprzez półdługowłose Birmany, pływające koty tureckie Van, Maine Coony aż po bezwłose rexy i sfinksy oraz koty syjamskie i orientalne.
Poznajemy historię każdej z nich, rodzaje umaszczenia, charakter przedstawicieli danej rasy, ciekawostki.
Mimo tego, że książka została napisana w latach dziewięćdziesiątych nie traci na aktualności. Różnice są tylko takie, że wciąż przybywa nowych odmian, a także gadżetów dla czworonożnych pupili.
Polecam początkującym, średnio zaawansowanym i zaawansowanym kociarzom, w szczególności hodowcom poszczególnych ras.
Ze względu na opisy historii poszczególnych ras oraz historii hodowli kotów - umieszczam książkę na półce "z historią w tle", a ze względu na geograficzną róznorodność przedstawionych tam futrzaków - umieszczam w dziale książek podróżniczych.
Moja ukochana encyklopedia kotów, która wzbogaciła moje życie o wiedzę teoretyczną na temat tych zwierząt (wiedzę praktyczną znałam z mojego kociego domu. Co prawda, jako dziesięciolatka męczyłam się z rozdziałem o genetyce, ale pomogło mi to później, na etapie szkoły średniej.
Pierwsza część to opis udomawiania i hodowli mruczków na przestrzeni dziejów, podstawowa wiedza...
Moja ulubiona książka - powieść życia.
W domu mam dwa wydania - niepełnosprawność wpisała się w historię mojej rodziny i stąd otrzymałam w spadku oba egzemplarze.
Do "Opowieści o prawdziwym człowieku" podchodzę dość emocjonalnie, ponieważ wpadła mi w ręce w czasach, gdy zdawałam prawo jazdy i męczyłam się z niesprawną ręką, a jeszcze bardziej - z ludźmi, którzy mi powtarzali, że nigdy tego nie zdam. Nie znam lepszej motywacji niż ta powieść.
O czym to jest - ano, mogę to streścić jednym zdaniu - jest to powieść o pokonaniu kalectwa. Pewien młody człowiek z miasta Kamyszyn koło Wołgogradu w południowej Rosji (wtedy - koło Stalingradu w Związku Radzieckim), lotnik Aleksy wyrusza na wojnę przeciw Niemcom. Pewnego dnia zostaje zestrzelony i, aby nie trafić do niewoli przez kilkanaście dni czołga się po lesie, by wrócić do swojej jednostki. Jego wędrówkę utrudnia głód (rzecz dzieje się na tzw. przednówku), ryzyko spotkania wroga oraz bolesna rana stóp. Gdy wydaje mu się, że jego życie zakończy się rychło z opresji ratują go młodzi chłopcy z pobliskiej wiosce. Tam młody lotnik jest leczony i karmiony. Okazuje się, że jego stan zdrowia wymaga leczenia w Moskwie - człowiek ten trafia do szpitala, gdzie słyszy najgorszą diagnozę w swoim życiu. Początkowo płacze, załamuje się, ale później poznaje historię lotnika armii carskiej, który latał bez jednej nogi. Aleksy mobilizuje się do pracy, by móc znowu chodzić, biegać, tańczyć, a nawet - latać. Zakończenie opowieści wzrusza i daje do myślenia.
Chciałabym kiedyś być na Cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie (to takie rosyjskie Powązki), by móc pójść na grób Bohatera i Autora. Bohaterem jest Aleksy Maresjew (jego nazwisko zostało nieco zmienione w książce), a Autorem - Borys Polewoj. Proszę, nie miejcie za złe Autorowi, że pisze we wstępie o tym, jak cudownie jest żyć w czasach stalinowskich, a potem jeszcze kilka razy to powtarza - gdyby tak nie zrobił zapewne trafiłby na dożywotnie "wczasy" nad Morzem Białym lub w innych rejonach tundry. A tak - nie zmarnował swojego talentu - dzięki niemu mogliśmy poznać tę niezwykłą historię. Zmarł w roku 1982, więc nawet nie dożył rozpadu ZSRR.
Bohater ożenił się, miał dwóch synów (w tym jeden - niepełnosprawny), odwiedził wiele krajów (ponoć był w Warszawie, a zmarł na zawał, w roku 2001, w trakcie obchodów swojego jubileuszu (można o tym poczytać na rosyjskiej Wikipedii).
Dziękuję Bogu, że w czasach tak strasznych, jak stalinizm powstała najpiękniejsza (no, może oprócz Biblii) powieść świata - opowieść o zwycięstwie nad własnym kalectwem. Każdy ma coś takiego, z czym musi się porządnie zmierzyć; choć po drodze napotyka wiele przeszkód. Cechy charakteru, takie, jak: odwaga, wytrzymałość, odporność psychiczna, pracowitość (nie mylimy z pracoholizmem), samouctwo (momentami wręcz fanatyczne) pozwoliły Aleksemu na przebycie tej trudnej, ale jakże fascynującej drogi.
P. S. Tak, zdałam trzy miesiące po przeczytaniu tej książki. Od lata A. D. 2012 sobie jeżdżę moim "rumakiem". Z wyleczoną ręką.
Moja ulubiona książka - powieść życia.
W domu mam dwa wydania - niepełnosprawność wpisała się w historię mojej rodziny i stąd otrzymałam w spadku oba egzemplarze.
Do "Opowieści o prawdziwym człowieku" podchodzę dość emocjonalnie, ponieważ wpadła mi w ręce w czasach, gdy zdawałam prawo jazdy i męczyłam się z niesprawną ręką, a jeszcze bardziej - z ludźmi, którzy mi...
Zacznę może od tego, w jaki sposób dowiedziałam się o istnieniu tej niezwykłej książki. Pewnego dnia poszłam na pogrzeb mojej koleżanki, która zmarła w wieku dziewiętnastu lat, na kilkanaście dni przed maturą. Wtedy usłyszałam kazanie o tej właśnie lekturze. Po takiej reklamie nie miałam wyboru - od razu kupiłam jeden egzemplarz.
To genialna w swojej prostocie, choć krótka opowieść o chłopcu chorym na raka, wychowanym w ateistycznej rodzinie i pielęgniarce, która umila mu pobyt w szpitalu. Mały Oskar wyrusza w słodko - gorzką podróż przez życie, choć przez cały czas leży na oddziale.
Co spotka go podczas tej niezwykłej drogi? A z jakimi emocjami zetkną się Czytelnicy? Nie zdradzę więcej - polecam każdemu.
Zacznę może od tego, w jaki sposób dowiedziałam się o istnieniu tej niezwykłej książki. Pewnego dnia poszłam na pogrzeb mojej koleżanki, która zmarła w wieku dziewiętnastu lat, na kilkanaście dni przed maturą. Wtedy usłyszałam kazanie o tej właśnie lekturze. Po takiej reklamie nie miałam wyboru - od razu kupiłam jeden egzemplarz.
To genialna w swojej prostocie, choć krótka...
Kultowa opowieść z czasów dzieciństwa. Głównym bohaterem jest kotek dyskryminowany przez otoczenie z powodu braku ogonka. Na szczęście znajduje "swoich" ludzi, z którymi zamieszkuje. jest tam kochany, szanowany oraz akceptowany. Jednakże niektóre koty z podwórka usiłują zrobić mu przykrość. Przygody kotka to świetna książka dla dzieci, która porusza ważny problem wykluczania w bardzo przystępny sposób, językiem zrozumiałym dla dziecka.
Obok cyklu o Ani i naszego "W pustyni w i puszczy" to jedna z tych opowieści, do których najchętniej wracam.
Gdy byłam dzieckiem Szwecja kojarzyła mi się tylko z Ace of Base, Roxette i tą książką, co wiele wyjaśnia :D
Abby jeszcze nie znałam, a IKEI jeszcze nie było w najbliższym dużym mieście, czyli w Krakowie.
Kultowa opowieść z czasów dzieciństwa. Głównym bohaterem jest kotek dyskryminowany przez otoczenie z powodu braku ogonka. Na szczęście znajduje "swoich" ludzi, z którymi zamieszkuje. jest tam kochany, szanowany oraz akceptowany. Jednakże niektóre koty z podwórka usiłują zrobić mu przykrość. Przygody kotka to świetna książka dla dzieci, która porusza ważny problem...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przed przeczytaniem Szwejka trochę się wstydziłam, że mam czeskie korzenie. Po przeczytaniu mi przeszło.
Ten sposób myślenia, ten czarny humor, symulowanie chorób, pacyfizm, wyśmiewność, gadulstwo to część mojego świata.
Powiem szczerze, że jak to czytałam to płakałam... ze śmiechu!
Nie znam śmieszniejszej książki. To genialna parodia wojny, nieudolnej władzy i wielu ludzkich wad. Szkoda, że Haszek załatwił sobie wątrobę tak, że zszedł z tego świata w wieku czterdziestu lat i nie ukończył dzieła... I to jest jedyna wada przygód Szwejka. Warto czytać fragmenty - dla poprawy humoru.
Przed przeczytaniem Szwejka trochę się wstydziłam, że mam czeskie korzenie. Po przeczytaniu mi przeszło.
Ten sposób myślenia, ten czarny humor, symulowanie chorób, pacyfizm, wyśmiewność, gadulstwo to część mojego świata.
Powiem szczerze, że jak to czytałam to płakałam... ze śmiechu!
Nie znam śmieszniejszej książki. To genialna parodia wojny, nieudolnej władzy i wielu...
Świat, którego już nie ma. Książka przenosząca w czasie i przestrzeni. Dzięki niej można choć trochę poznać geografię Włoch.
Jednakże nie to jest najważniejsze. Była taka scena, która wycisnęła mi łzy z oczu i momentalnie wczułam się w ból bohatera... I to był pierwszy raz w życiu, kiedy płakałam podczas samodzielnego czytania książki.
Znakomita literatura promująca wartości chrześcijańskie oraz relacje rodziców i dzieci. Chyba jeszcze wrócę do tej książki, bo ona znalazła się w ścisłej czołówce moich ulubionych.
Świat, którego już nie ma. Książka przenosząca w czasie i przestrzeni. Dzięki niej można choć trochę poznać geografię Włoch.
Jednakże nie to jest najważniejsze. Była taka scena, która wycisnęła mi łzy z oczu i momentalnie wczułam się w ból bohatera... I to był pierwszy raz w życiu, kiedy płakałam podczas samodzielnego czytania książki.
Znakomita literatura promująca...
Nie przeczytałam, a wysłuchałam wersji audio jednym tchem, zawalając swoje obowiązki. Genialny w swojej prostocie wywiad - rzeka z pobożną Austriaczką, która posiadała dar widzenia i słyszenia dusz czyśćcowych. Opowiada ona o swoich doświadczeniach, a także o sposobach pomocy zmarłym pokutującym i oczekującym na zbawienie.
Poruszające świadectwo wiary oraz zachwycająca skromność starszej pani...
Jeśli ktoś jeszcze nie modli się za te dusze lub robi to rzadko - po wysłuchaniu tej opowieści z pewnością będzie sobie częściej przypominał o czyśćcu i nieszczęśliwych duszach łaknących pomocy.
Nie przeczytałam, a wysłuchałam wersji audio jednym tchem, zawalając swoje obowiązki. Genialny w swojej prostocie wywiad - rzeka z pobożną Austriaczką, która posiadała dar widzenia i słyszenia dusz czyśćcowych. Opowiada ona o swoich doświadczeniach, a także o sposobach pomocy zmarłym pokutującym i oczekującym na zbawienie.
Poruszające świadectwo wiary oraz zachwycająca...
Niesamowite rekolekcje o nabywaniu umiejętności zmagania się z różnymi życiowymi trudnościami na przykładzie króla Dawida i jego walki z Goliatem; poparte osobistym doświadczeniem Ojca Adama Szustaka. Do tego jego plastyczny język opowiadania, pokazanie kontekstu,przygotowanie merytoryczne.
Mnie najbardziej ujął fragment o zachowaniu czujności na tarasie Dawida - gdy Dawid jest najedzony, zadowolony, wypoczęty traci czujność i pakuje się w grzechy. Gdy jest mu źle - przebywa blisko Boga. To jedna z narodowych cech Polaków.
Lepiej wysłuchać, by zyskać cały ten "folklor" opowiadania, ale jak ktoś woli przeczytać...
Niesamowite rekolekcje o nabywaniu umiejętności zmagania się z różnymi życiowymi trudnościami na przykładzie króla Dawida i jego walki z Goliatem; poparte osobistym doświadczeniem Ojca Adama Szustaka. Do tego jego plastyczny język opowiadania, pokazanie kontekstu,przygotowanie merytoryczne.
Mnie najbardziej ujął fragment o zachowaniu czujności na tarasie Dawida - gdy Dawid...
Tkwisz w nałogach, szukasz czegoś, powtarzasz schematy, myślisz, że miłość do drugiej osoby Cię wypełni? Posłuchaj historii Samsona i znajdź w niej cząstkę siebie.
Chyba najważniejsze rekolekcje w moim życiu, po których zrozumiałam, dlaczego wybrana przeze mnie praca marzeń w rzeczywistości nią nie była. A ja przestałam być tzw. letnim katolikiem. Dycha z wykrzyknikiem!
Tkwisz w nałogach, szukasz czegoś, powtarzasz schematy, myślisz, że miłość do drugiej osoby Cię wypełni? Posłuchaj historii Samsona i znajdź w niej cząstkę siebie.
Chyba najważniejsze rekolekcje w moim życiu, po których zrozumiałam, dlaczego wybrana przeze mnie praca marzeń w rzeczywistości nią nie była. A ja przestałam być tzw. letnim katolikiem. Dycha z wykrzyknikiem!
Druga - nieco mniej znana powieść z kultowego cyklu o Ani z Zielonego Wzgórza. Ania kończy seminarium nauczycielskie i zostaje nauczycielką w wiejskiej szkole, w Avonlea. Wkrótce potem na Zielonym Wzgórzu pojawiają się nowi lokatorzy - Tadzio i Tola...
Warto - równie dobra, jak pierwszy tom.
Druga - nieco mniej znana powieść z kultowego cyklu o Ani z Zielonego Wzgórza. Ania kończy seminarium nauczycielskie i zostaje nauczycielką w wiejskiej szkole, w Avonlea. Wkrótce potem na Zielonym Wzgórzu pojawiają się nowi lokatorzy - Tadzio i Tola...
Warto - równie dobra, jak pierwszy tom.
Absolutnie kultowa opowieść o rozgadanej, rudowłosej dziewczynce z Kanady, która przenosi nas w bogaty świat wyobraźni. Klasyk, które każde dziecko powinno przeczytać (lub odsłuchać w audiobooku).
Najbardziej lubię przebieżkę przez Las Duchów, picie soku z Dianą, przygodę z Józefiną Barry, ciotką Diany, opowieści o wrażeniach ze szkoły - zwykłej i niedzielnej.
Jednakże przygody Ani nie kończą się na jednym tomie - ta historia jest tak wciągająca, że kolejne tomy również przeczytałam jednym tchem.
Absolutnie kultowa opowieść o rozgadanej, rudowłosej dziewczynce z Kanady, która przenosi nas w bogaty świat wyobraźni. Klasyk, które każde dziecko powinno przeczytać (lub odsłuchać w audiobooku).
Najbardziej lubię przebieżkę przez Las Duchów, picie soku z Dianą, przygodę z Józefiną Barry, ciotką Diany, opowieści o wrażeniach ze szkoły - zwykłej i niedzielnej.
Jednakże...
Pokolenie, które przeżyło drugą wojnę światową powoli zaczyna wymierać, a Polacy stają się coraz bardziej przyzwyczajeni do życia w czasach pokoju. Często bywa tak, że dziadkowie współczesnych przedszkolaków reprezentują pokolenie urodzone po 1945 roku i znają te tragiczne wydarzenia wyłącznie z opowiadań rodziny, z filmów, książek.
A zatem, jak wytłumaczyć kilkuletniemu dziecku, czym jest wojna? Jak opowiedzieć o jednej z największych (jeśli nie największej) traumie narodu polskiego?
Z pomocą przychodzi niezawodna Joanna Papuzińska i jej autobiograficzna opowieść pt.: "Asiunia". Autorka, posługując się prostym, dziecięcym językiem opisuje, jak zmieniał się jej świat w czasie drugiej wojny światowej. Przenosi się do swoich wspomnień - do czasów, gdy sama była dzieckiem, by łatwiej było zrozumieć młodym czytelnikom, przez co przechodziła.
Ta książka wywołuje wiele emocji i łez, nawet u dorosłych. Bo czy normalne jest, że z dnia na dzień znika dom, rodzeństwo, a przede wszystkim mama dziecka? Że mała Asia tuła się po obcych domach i traci wszystkie swoje rzeczy, nawet kubeczek? Do tego dochodzi głód i działania wojenne (Asiunia wyobraża sobie, że front to taki olbrzymi potwór taranujący wszystko na swojej drodze).
Genialna w swojej prostocie historia, której nie da się zapomnieć. Przypomina mi moje dzieciństwo, bo, choć żyłam w czasach pokoju, również się mierzyłam z podobnymi emocjami - nagłe zniknięcie najbliższych mi osób, przeprowadzka, tułaczka po obcych domach... Jedna z najlepszych książek o drugiej wojnie światowej. Dziękuję, Pani Joanno!
Pokolenie, które przeżyło drugą wojnę światową powoli zaczyna wymierać, a Polacy stają się coraz bardziej przyzwyczajeni do życia w czasach pokoju. Często bywa tak, że dziadkowie współczesnych przedszkolaków reprezentują pokolenie urodzone po 1945 roku i znają te tragiczne wydarzenia wyłącznie z opowiadań rodziny, z filmów, książek.
A zatem, jak wytłumaczyć kilkuletniemu...
Ciąg dalszy przygód dzieci Ani z Zielonego Wzgórza - tym razem do Glen St. Mary sprowadza się rodzina nowego pastora, a jej perypetie będą pochłaniały uwagę nie tylko mieszkańców Złotego Brzegu.
Bardzo sympatyczna i ciekawa opowieść.
To było o Dolinie Tęczy.
Ciąg dalszy przygód dzieci Ani z Zielonego Wzgórza - tym razem do Glen St. Mary sprowadza się rodzina nowego pastora, a jej perypetie będą pochłaniały uwagę nie tylko mieszkańców Złotego Brzegu.
Bardzo sympatyczna i ciekawa opowieść.
To było o Dolinie Tęczy.
Jedna z najlepszych książek dzieciństwa. Nie szkodzi, że gruba. Czyta się jednym tchem. Dzisiaj już chyba nie ma takiego świata, że szóstka dzieciaków mieszka sobie daleko w Szwecji i ma kilka godzin drogi do szkoły podstawowej... A wtedy - nie było internetu, samochodów (no dobra, jakieś pojedyncze), telewizji i innych rozrywek - za to dzieci rozmawiały ze sobą, z rodzicami, przeżywały ciekawe przygody, a do obcych mówiły "wujku", "ciociu", jak to w Szwecji.
Teraz pewnie szkoła byłaby wielokulturowa, dzieci dojeżdżałyby samochodami z rodzicami, miałyby nowoczesną elektronikę i ta opowieść na pewno dużo by straciła.
Astrid Lindgren ma wiele wspaniałych książek na swoim koncie, ale gdyby przyznali jej Order Uśmiechu tylko za "Dzieci z Bullerbyn" to też byłoby w porządku.
Jedna z najlepszych książek dzieciństwa. Nie szkodzi, że gruba. Czyta się jednym tchem. Dzisiaj już chyba nie ma takiego świata, że szóstka dzieciaków mieszka sobie daleko w Szwecji i ma kilka godzin drogi do szkoły podstawowej... A wtedy - nie było internetu, samochodów (no dobra, jakieś pojedyncze), telewizji i innych rozrywek - za to dzieci rozmawiały ze sobą, z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ania czy Janka? Trudno powiedzieć. Janka Wiktoria mieszka w Toronto z matką i krewnymi po kądzieli, ale pewnego razu dowiaduje się, że jej ojciec jednak żyje i zaprasza ją na Wyspę Księcia Edwarda. Dziewczynka przeżywa tam wspaniałe wakacje i odlicza dni do czasu, gdy znów odwiedzi swoją ukochaną wyspę.
W jaki sposób wizyty w tym miejscu wpłyną na życie jej i jej otoczenia? Trzeba przeczytać.
Piękna książka; chętnie przeczytałabym kontynuację.
Ania czy Janka? Trudno powiedzieć. Janka Wiktoria mieszka w Toronto z matką i krewnymi po kądzieli, ale pewnego razu dowiaduje się, że jej ojciec jednak żyje i zaprasza ją na Wyspę Księcia Edwarda. Dziewczynka przeżywa tam wspaniałe wakacje i odlicza dni do czasu, gdy znów odwiedzi swoją ukochaną wyspę.
W jaki sposób wizyty w tym miejscu wpłyną na życie jej i jej otoczenia?...
Legendarny zbiór dowcipów ze Śląska i nie tylko. Kumpel Masztalskiego - Ecik, a także żona i teściowa Masztalskiego - bohaterki wielu żartów przechodzą do historii polskiego humoru.
Najbardziej podobał mi się dowcip o Leninach, panu Pytliku i Leningradzie (gdy miałam 8 lat to go nie rozumiałam).
Uwaga: można się rozpłakać... Ze śmiechu! Haszek jest ino jeden, ale Masztalski idzie w te klimaty!
Polecam starszym i młodszym - na poprawę humoru.
Legendarny zbiór dowcipów ze Śląska i nie tylko. Kumpel Masztalskiego - Ecik, a także żona i teściowa Masztalskiego - bohaterki wielu żartów przechodzą do historii polskiego humoru.
Najbardziej podobał mi się dowcip o Leninach, panu Pytliku i Leningradzie (gdy miałam 8 lat to go nie rozumiałam).
Uwaga: można się rozpłakać... Ze śmiechu! Haszek jest ino jeden, ale Masztalski...
Tym razem rodzina Ani przeprowadza się do domu o nazwie Złoty Brzeg. Ania prowadzi spokojne życie pośród gromadki swoich uroczych pociech, a także wielu znajomych, prowadzących ze sobą niezwykle ciekawe rozmowy. Jej dzieci przeżywają przygody równie frapujące, co ich mama kiedyś.
Moim zdaniem jest to najciekawsza część sagi o Ani z Zielonego Wzgórza, do której też najchętniej wracałam.
Tym razem rodzina Ani przeprowadza się do domu o nazwie Złoty Brzeg. Ania prowadzi spokojne życie pośród gromadki swoich uroczych pociech, a także wielu znajomych, prowadzących ze sobą niezwykle ciekawe rozmowy. Jej dzieci przeżywają przygody równie frapujące, co ich mama kiedyś.
więcej Pokaż mimo toMoim zdaniem jest to najciekawsza część sagi o Ani z Zielonego Wzgórza, do której też...