Szwedzki pisarz i autor głównie książek dla dzieci i młodzieży, dziennikarz radiowy, kóry jako pierwszy wprowadził do szwedzkiego radia nowy typ audycji – quiz radiowy. W 1935 roku przygotował audycję o kotku Pelle. W następstwie programu powstała w 1939 książka z serii o Filonku Bezogonku, która dołączyła później do ogólnoświatowego kanonu książek dla dzieci. Drugą stworzoną przez niego postacią był niedźwiadek Nalle. Na cześć pisarza została nazwana asteroida (8534) Knutsson[1] a kilka asteroid nazwano imionami kotów z serii książek o Filonku Bezogonku.
Wydarzenia dzieją się już po urodzeniu trojaczków. Autor próbuje jednak powracać do lekkich i zabawnych problemów, ale chyba już w czasie pisania (1946) czuł trochę przesyt tematu. Trochę brakowało błyskotliwości w dialogach, która potrafiła dawniej rozśmieszyć, a zakradają się schematy. Od czasu do czasu jednak wszystko się udawało, np. w drugiej części książki podczas przygód Maji i Filonka w Lund (można się nauczyć geografii Szwecji; pierwszy mówi Mons):
[...] - I ja to pudełko zdobędę albo nie nazywam się Mons
Bill i Bull kiwnęli głowami.
- Zdobędziemy to pudełko albo nie nazywamy się Mons - potwierdzili chórem.
"Ale oni są głupi..." - śmiała się w tym momencie moja córka.
W starym klimacie wyszedł też wątek o balu młodych kociaków; ogólnie druga połowa książki jest lepsza.
W efekcie oceniam trochę wyżej niż "Filonek ma trojaczki", ale jest to ocena trochę naciągana, uczciwie powinno być 6.5.
Nalle i Skrutten nudzą się w Pagórkowie, więc postanawiają wybrać się w podróż, gdzie spotykają ich nowe przygody.
Trochę słabsze od poprzednich części. Są zabawne momenty, całość lekko napisana ale szkoda, że humor czasem jest oparty na sprawach, które dla przedszkolaków nie będą w pełni zrozumiałe. Np. rozumowanie Nalle o tym jak zarobić na żyletkach--kupując drożej i sprzedając taniej--czy jego błędy ortograficzne.