rozwiń zwiń
Coquillage

Profil użytkownika: Coquillage

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 2 lata temu
168
Przeczytanych
książek
208
Książek
w biblioteczce
25
Opinii
212
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Dodane| 67 cytatów
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Confusao, czyli opowieść o wojnie w Angoli

Angola, rok 1975. Do niedawna - portugalska kolonia, od teraz - niepodległy kraj. Dla mieszkańców Angoli odzyskanie niezależności nie stanowi jednak początku lepszego życia. Wręcz przeciwnie, każdy, kto prędko nie wyjedzie, powinien zacząć się o swoje życie obawiać. O wpływy w państwie rywalizują różnorodne organizacje polityczne: FNLA, UNITA czy komunistyczna MPLA. Ich starcia przyjmują formę brutalnej wojny domowej.

Właśnie w tym czasie do Angoli przybywa Ryszard Kapuściński. Jego celem jest zdobywanie informacji z pierwszej ręki na temat dramatycznych wydarzeń rozgrywających się w tym afrykańskim państwie. Nie zważając na ryzyko, kiedy wszyscy uciekają z kraju przed zbliżającymi się wojskami, on jedzie wszędzie tam, gdzie coś się dzieje. Wychodzi do walczących żołnierzy różnych stron. Uważnie obserwuje, zadaje pytania, próbuje zrozumieć charakter tej wojny oraz racje poszczególnych ugrupowań, aby później przekazać światu uzyskane informacje.

Wojna domowa w Angoli różni się od tego, czego doświadczyli w minionym wieku Europejczycy. Front nie stanowi jednej ciągłej linii, nie ma okopów. Tutaj walki wybuchają w różnych częściach kraju. Są chaotyczne, o życiu i śmierci nie decyduje przemyślana strategia, lecz przypadek, szczęście. W skąpanej w promieniach tropikalnego słońca Angoli śmierć nadchodzi nagle, niespodziewanie. Znaczną część żołnierzy stanowią osoby bez doświadczenia wojennego, niejednokrotnie są to dzieci, którym obiecano, że ich udział w walce zostanie nagrodzony możliwością pójścia do szkoły. Wojnę domową w Angoli najlepiej opisuje chyba (używane bardzo często przez jednego z bohaterów - Felixa) słowo "confusao" oznaczające stan nieładu, utraty kontroli.

Atmosferę tego konfliktu autor oddaje z budzącym szacunek kunsztem. W chwilach spokojnych, gdy zmęczeni upałem żołnierze ulegają rozleniwieniu, język jego opowieści także zwalnia. Z kolei w chwilach zagrożenia momentalnie się zmienia, zdania stają się krótkie, urywane, co pozwala czytelnikowi doświadczyć nastroju grozy, którą odczuwali bohaterowie książki.

Z reportaży Kapuścińskiego przebija empatia i szacunek do innych narodów, ich kultury, tradycji, historii. Nikogo nie ocenia, nie traktuje z wyższością. Próbuje jak najdokładniej przybliżyć czytelnikowi sposób myślenia mieszkańców Angoli. Potrafi doskonale uchwycić nastroje napotkanych ludzi. Pokazuje również uniwersalizm opisywanej sytuacji, zwraca uwagę na bezcelowość tej i każdej innej wojny, tragedię jednostki zagubionej wśród wojennej zawieruchy. Unika patosu, w mówieniu o sprawach ostatecznych stawiając zamiast tego na szczerość i prostotę. Ponadto w plastyczny i wręcz poruszający sposób pisze o bogactwie i odmienności afrykańskiej przyrody, czego jednym z wielu przykładów może być fragment: "Busz rozbrzmiewał wspaniałą muzyką ptactwa, w górę wzlatywała hałaśliwa, tropikalna hosanna. Potem wyszło słońce, zatoczyło snopem promieni jak reflektor, wszystko nagle umilkło i zapadła cisza".

Kiedy Kapuściński opisuje jazdę ciężarówką po otoczonej drzewami szosie, można odnieść wrażenie, że słyszy się warkot jej silnika, odczuwa jej podskakiwanie na nierównościach drogi. Kiedy mówi o prażącym słońcu, można niemal poczuć jego ciepło na skórze. Kiedy pisze o ludziach, to można odnieść wrażenie, że ich dramaty nie rozgrywają się w odległej Angoli, lecz tuż za ścianą.

Ponieważ Kapuściński to ktoś więcej niż po prostu dziennikarz z pasją. To utalentowany pisarz, a przede wszystkim uważny i czuły obserwator.

Confusao, czyli opowieść o wojnie w Angoli

Angola, rok 1975. Do niedawna - portugalska kolonia, od teraz - niepodległy kraj. Dla mieszkańców Angoli odzyskanie niezależności nie stanowi jednak początku lepszego życia. Wręcz przeciwnie, każdy, kto prędko nie wyjedzie, powinien zacząć się o swoje życie obawiać. O wpływy w państwie rywalizują różnorodne organizacje polityczne:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka - potworek. Ani ciekawa, ani głęboka, zasadniczo nic nowego do tematu służby zdrowia w Polsce nie wnosi, może jedynie odbiera nadzieję, że w tym kraju można "rodzić po ludzku".

Autorka chwilami sprawia wrażenie, jakby była stronnicza lub szukała taniej sensacji. Lekarka opowiada jej o ciężkich wadach płodu, a ona uparcie zmienia temat na zespół Downa i argumentuje, że takie dzieci też zasługują na miłość. Choć nikt temu nie zaprzeczy, to ciągłe powoływanie się na ten fakt nie wnosi nic do rozmowy, która dotyczy innej, śmiertelnej choroby - zespołu Edwardsa.
Ciągle nachalnie wraca do tematu wiary oraz jej wpływu na decyzje pacjentek i ginekologów, a spłycanie tego tematu po pewnym czasie zaczyna męczyć.

Niepokojące może być też podejście niektórych lekarzy do pacjentów. Padają z ich ust słowa, że ich pacjenci to "zwykli zjadacze chleba", którzy nie są w stanie zrozumieć pewnych kwestii, powinni wszystko przyjmować z pokorą i nade wszystko szanować lekarza. Niektórych ginekologów irytuje fakt, że pacjentka próbuje dopytać o wynik badania czy rodzi w obecności męża. Takie podejście uważam za całkowicie błędne. Ten wspaniały zawód, który zamierzam za kilka lat wykonywać, nie odzyska swojej renomy, jeśli lekarze zamiast edukować i dzielić się swoją wiedzą, będą okazywać pogardę każdemu, kto ośmieli się ich dopytać o stan zdrowia dziecka czy (broń Boże!) będzie umiał nazwać części swojego układu rozrodczego równie dobrze jak oni.

Poza tym, książka to tylko zbiór wypowiedzi i choć część z nich warto poznać, aby wiedzieć, których lekarzy omijać, to szkoda, że autorka nie pokusiła się o jakąkolwiek własną myśl. Ponadto, nie każdy ma siłę czytać wypowiedzi lekarzy powielających szkodliwe stereotypy na temat różnych grup ludzi (np "młodzi mężczyźni to jakieś takie pokraki, wychowywani przez matki bezstresowo") Jednym słowem? Zdecydowanie odradzam.

Książka - potworek. Ani ciekawa, ani głęboka, zasadniczo nic nowego do tematu służby zdrowia w Polsce nie wnosi, może jedynie odbiera nadzieję, że w tym kraju można "rodzić po ludzku".

Autorka chwilami sprawia wrażenie, jakby była stronnicza lub szukała taniej sensacji. Lekarka opowiada jej o ciężkich wadach płodu, a ona uparcie zmienia temat na zespół Downa i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nareszcie nadszedł dzień, kiedy nadarzyła mi się okazja, by zapoznać się ze słynnym dziełem Bułhakowa.

Z jednej strony jest to powieść w krzywym zwierciadle ukazująca Rosję czasów Bułhakowa. Autor opisuje niezwykłe wydarzenia, które rozgrywają się w Moskwie za sprawą przybyłego do stolicy szatana i jego świty. Jednocześnie jednak co jakiś czas czytelnik przenosi się do czasów starożytnego Rzymu. Pojawia się tu wątek życia i śmierci Jezusa, a Piłat stanowi w książce tak samo ważną postać jak tytułowi Mistrz i Małgorzata, których głębokiej miłości Bułhakow także poświęca sporo miejsca.

Już od pierwszych stron autor "Mistrza i Małgorzaty" buduje niezwykłą atmosferę. Przedstawia kolejne postacie o niepospolitym wyglądzie i nadprzyrodzonych mocach. Rozgrywające się jedno za drugim absurdalne wydarzenia opisuje w sposób ciekawy, co nie zmienia, niestety, faktu, że starając się nadążyć za kolejnymi szalonymi przygodami bohaterów, czytelnik może się zagubić. Obfitość pozbawionych interesujących właściwości postaci obdarzonych za to długimi rosyjskimi imionami, nie jest, rzecz jasna, pomocna. I może właśnie to poczucie zagubienia i nadmiaru jest powodem, dla którego początkowo wartka akcja mnie wciągała, a z czasem kolejne diabelskie wybryki Behemota zaczęły być nużące. Być może moje odczucia byłyby odmienne, gdyby położyć większy nacisk na przesłanie powieści a mniejszy na jedzenie mandarynek, huśtanie się na żyrandolu i podpalanie wszystkiego dookoła?

Ostatecznie otrzymujemy powieść dosyć zawiłą, choć nie pozbawioną oryginalnego charakteru oraz swoistego uroku. Jest to niewątpliwie dzieło istotne dla europejskiej kultury, łączące w sobie odważnie elementy różnych stylów i konwencji. Z pewnością jest to o wiele więcej niż satyra na rosyjski ustrój, ale nie wystarcza by wzbudzić mój zachwyt. Warto wyruszyć z Bułhakowem w tę fantastyczną podróż do Moskwy, jednak nie zapadnie mi ona w pamięć tak mocno, jak początkowo oczekiwałam.

Nareszcie nadszedł dzień, kiedy nadarzyła mi się okazja, by zapoznać się ze słynnym dziełem Bułhakowa.

Z jednej strony jest to powieść w krzywym zwierciadle ukazująca Rosję czasów Bułhakowa. Autor opisuje niezwykłe wydarzenia, które rozgrywają się w Moskwie za sprawą przybyłego do stolicy szatana i jego świty. Jednocześnie jednak co jakiś czas czytelnik przenosi się do...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Coquillage

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [4]

Irvin David Yalom
Ocena książek:
7,7 / 10
18 książek
0 cykli
286 fanów
Terry Pratchett
Ocena książek:
7,3 / 10
137 książek
8 cykli
Pisze książki z:
5287 fanów
Ursula K. Le Guin
Ocena książek:
7,1 / 10
103 książki
11 cykli
Pisze książki z:
959 fanów

Ulubione

Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Stephen King Serca Atlantydów Zobacz więcej
Harlan Coben Nie mów nikomu Zobacz więcej
George Orwell Folwark zwierzęcy Zobacz więcej
J.R.R. Tolkien Władca Pierścieni Zobacz więcej
Terry Pratchett Ruchome obrazki Zobacz więcej
George Orwell Rok 1984 Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Irvin David Yalom Kuracja według Schopenhauera Zobacz więcej
Amor Towles Dżentelmen w Moskwie Zobacz więcej
Amor Towles Dżentelmen w Moskwie Zobacz więcej
Amor Towles Dżentelmen w Moskwie Zobacz więcej
Neal Shusterman Głębia Challengera Zobacz więcej
Irvin David Yalom Kuracja według Schopenhauera Zobacz więcej
Irvin David Yalom Kuracja według Schopenhauera Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Heban Zobacz więcej
Erich Fromm O sztuce słuchania Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
168
książek
Średnio w roku
przeczytane
21
książek
Opinie były
pomocne
212
razy
W sumie
wystawione
164
oceny ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
1 198
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
29
minut
W sumie
dodane
67
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]