-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-04-09
2024-03-28
2024-03-25
2024-03-05
Ta książka to kobieca klasyka. Niepodważalnym jest fakt, że jest to pozycja przełomowa. Natomiast kłóciłabym się z przewidywanym przez platformę lubimyczytać czasem jej czytania - bowiem nie znam ani jednej osoby, która nie czytała by tej książki latami. Osobiście zajęło mi to około 3 lat, a w tym czasie przez moje dłonie przewinęły się bodajże 4 egzemplarze, które ginęły w tajemniczych okolicznościach. Najprawdopodobniej wtedy, gdy potrzebowałam czasu na przetrawienie pochłoniętych treści lub gdy jakaś inna kobieta w otoczeniu akurat potrzebowała tej knięgi bardziej ;) Nie traktuję tej książki z jakimś szczególnym namaszczeniem, natomiast ma w sobie coś magicznego. Nie raz przerywałam czytanie uznając, że jest to stek bzdur, strumień świadomości kobiety zafascynowanej psychoanalizą i baśniami itd. Porzucałam książkę a za kilka miesięcy coś mnie tchnęło, sięgałam po nią z niechęcią, pamiętając jeszcze jak ostatnim razem mnie zdenerwowała - i zaskoczenie! Oto książka opisuje dokładnie problem, z którym zmagam się teraz w moim życiu osobistym. Podobnego zjawiska "przypadku obiektywnego" doświadczyłam przy tej książce wielokrotnie... Ktoś mógłby powiedzieć, że to dlatego, bo książka na każdej stronie zdaje się poruszać większość możliwych na naszym świecie problemów - i być może ma rację ;) niemniej ułuda doświadczenia magii pozostanie we mnie chyba na zawsze, gdy wspomnę tą pozycję; choć wcale do łatwych czy przyjemnych nie należała.
Wiem, że "Biegnącą..." okrzyknięto mianem książki "ponadczasowej". Obawiam się jednak, że przez jej formę i styl wkrótce przestanie być za taką uważana. Treści być może są i pozostaną ponadczasowe - natomiast sposób przekazywania wiedzy; konstruowania tekstu, dla współczesnego, rozpieszczonego czytelnika (którym jestem) staję się bardzo trudny.
Na sam koniec pragnę tylko wspomnieć, że poza rozważaniami o naturze kobiecej wszechrzeczy i zawiłościami ludzkiej psychologii - książka niesie pewną wartość kulturoznawczą, czy też raczej etnologiczną. Można się dzięki niej zetknąć z legendami, mitami czy też przypowieściami z całego świata.
Czy będę za nią tęsknić? Czasami...
Czy zamierzam przeczytać ją jeszcze raz? Na boga (a raczej boginię) nie! Ale prawdopodobnie wyrywkowo prędzej czy później do niej wrócę ;)
Ta książka to kobieca klasyka. Niepodważalnym jest fakt, że jest to pozycja przełomowa. Natomiast kłóciłabym się z przewidywanym przez platformę lubimyczytać czasem jej czytania - bowiem nie znam ani jednej osoby, która nie czytała by tej książki latami. Osobiście zajęło mi to około 3 lat, a w tym czasie przez moje dłonie przewinęły się bodajże 4 egzemplarze, które ginęły w...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-28
Bardzo wciągnęła mnie ta książka, ale uważam, że zyskała by na wartości gdyby było mniej wciskania w każdy możliwy moment jakiś zboczonych wątków, aluzji czy skojarzeń. A mniejsza ilość kobiet z nienaturalnie wysokim libido z pewnością by dodała książce wiarygodności... Strasznie drażni mnie, gdy mężczyźni sądzą, że najwyższą formą feminizmu jest wmawianie kobietom, że "mogą" uprawiać z nimi seks, przy jednoczesnym ignorowaniu wielu ważniejszych wątków jak np tego, jak kobiety są traktowane w medycynie. Na co akurat w przypadku tej książki było wiele okazji... Poza tym drobiazgiem nie mam żadnych zastrzeżeń co do książki. No może jeszcze poza tym, że zbyt szybko się skończyła;)
Bardzo wciągnęła mnie ta książka, ale uważam, że zyskała by na wartości gdyby było mniej wciskania w każdy możliwy moment jakiś zboczonych wątków, aluzji czy skojarzeń. A mniejsza ilość kobiet z nienaturalnie wysokim libido z pewnością by dodała książce wiarygodności... Strasznie drażni mnie, gdy mężczyźni sądzą, że najwyższą formą feminizmu jest wmawianie kobietom, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-17
Bardzo mi się podobała ta książka, nie mogę doczekać się kontynuacji :)
Bardzo mi się podobała ta książka, nie mogę doczekać się kontynuacji :)
Pokaż mimo to