Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Polecam każdemu. Na końcu bardzo przejmująca i poruszająca. Czułam się jakbym oglądała film. Narracja jest gładko poprowadzona, a bohaterowie autentyczni.

Polecam każdemu. Na końcu bardzo przejmująca i poruszająca. Czułam się jakbym oglądała film. Narracja jest gładko poprowadzona, a bohaterowie autentyczni.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobała mi się bardziej niż "Wołanie Kukułki". Powieść ukazywała jak funkcjonują wydawnictwa. No, prawie. Teraz obejrzę serial " Cormoran Strike". Polecam z całego serducha.

Podobała mi się bardziej niż "Wołanie Kukułki". Powieść ukazywała jak funkcjonują wydawnictwa. No, prawie. Teraz obejrzę serial " Cormoran Strike". Polecam z całego serducha.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uwielbiam ten duet za ich magnetyzm, poczucie humoru oraz inteligencję. Po prostu się uzupełniają. Sprawa terrorysty którą prowadzą również mnie zainteresowała. Konfrontacja Chyłki i tym razem Sędziego była dosyć ciekawa. Powieść pod koniec mogłaby być ciut krótsza.

Uwielbiam ten duet za ich magnetyzm, poczucie humoru oraz inteligencję. Po prostu się uzupełniają. Sprawa terrorysty którą prowadzą również mnie zainteresowała. Konfrontacja Chyłki i tym razem Sędziego była dosyć ciekawa. Powieść pod koniec mogłaby być ciut krótsza.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Łał, uwielbiam tę ósmą księgę "Zwiadowców". Zawiera dużo przygód bohaterów, jest pełna zwrotów akcji. Młodych czytelników może sporo nauczyć się o prowadzeniu polityki. Jestem pewna, że gdy mój synek dorośnie z wielką przyjemnością przeczytam mu całą serię autorstwa Johna Flanagana.

Łał, uwielbiam tę ósmą księgę "Zwiadowców". Zawiera dużo przygód bohaterów, jest pełna zwrotów akcji. Młodych czytelników może sporo nauczyć się o prowadzeniu polityki. Jestem pewna, że gdy mój synek dorośnie z wielką przyjemnością przeczytam mu całą serię autorstwa Johna Flanagana.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Super, przeczytałam błyskawicznie. Działo się dużo i szybko. Młodzieży czytajcie ;)

Super, przeczytałam błyskawicznie. Działo się dużo i szybko. Młodzieży czytajcie ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka. Szybko ją przeczytałam. Tylko na początku jest martretowana przez matkę. Później nie wiedzie jej się tak najgorzej.

Dobra książka. Szybko ją przeczytałam. Tylko na początku jest martretowana przez matkę. Później nie wiedzie jej się tak najgorzej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zeszyt Wendy Veronica Fish, Melissa Jane Osborne
Ocena 7,5
Zeszyt Wendy Veronica Fish, Meli...

Na półkach: ,

"Zeszyt Wendy" jest moim drugim poważnym komiksem przeczytanym w całym moim życiu. Lubię nazywać tę formę twórczości powieścią graficzną. Powieść tę pochłonęłam błyskawicznie.
Nastoletnia Wendy traci brata w wypadku samochodowym. Uważa, że chłopiec gdzieś żyje, a wszyscy dorośli są w błędzie przekonując ją do śmierci Michasia. Czy zrozpaczona dziewczyna poradzi sobie w trudnej życiowej sytuacji? Co jest prawdą, a co snem?
Idealnie napisany scenariusz do tego komiksu. Połączenie bajkowej krainy Nibylandii z rzeczywistością przeniosło mnie do świata wyobraźni. Ołówek i kredka pięknie poprowadziły całą historię. Polecam serdecznie.

"Zeszyt Wendy" jest moim drugim poważnym komiksem przeczytanym w całym moim życiu. Lubię nazywać tę formę twórczości powieścią graficzną. Powieść tę pochłonęłam błyskawicznie.
Nastoletnia Wendy traci brata w wypadku samochodowym. Uważa, że chłopiec gdzieś żyje, a wszyscy dorośli są w błędzie przekonując ją do śmierci Michasia. Czy zrozpaczona dziewczyna poradzi sobie w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dziennik Anne Frank Ari Folman, Anne Frank, David Polonsky
Ocena 8,0
Dziennik Anne ... Ari Folman, Anne Fr...

Na półkach: ,

Osobiście nie jestem fanką komiksów. Może dlatego, że wolę sama wyobrazić sobie całą czytaną fabułę. Sięgnęłam po tę powieść graficzną z dwóch powodów. Mój mąż uwielbia komiksy i mi go polecił, jak również zawsze interesowały mnie losy Żydów w czasach II Wojny Światowej.
Nastoletnia Anne Frank jest Żydówką i stara się swoje emocje związane z wojną i z dorastaniem wyrazić na papierze. Przemyślenia są bardzo głębokie. Doszłam do wniosku, że oryginalne dzienniki pokonałyby mnie. Natomiast ta luźna wersja jest przystępnie napisana. Graficznie historię ogląda się ciekawie. Serdecznie polecam.
Oczywiście teraz już wiem, że komiksy o końcu świata i zabójczych inwekcjach są nie dla mnie ;)

Osobiście nie jestem fanką komiksów. Może dlatego, że wolę sama wyobrazić sobie całą czytaną fabułę. Sięgnęłam po tę powieść graficzną z dwóch powodów. Mój mąż uwielbia komiksy i mi go polecił, jak również zawsze interesowały mnie losy Żydów w czasach II Wojny Światowej.
Nastoletnia Anne Frank jest Żydówką i stara się swoje emocje związane z wojną i z dorastaniem wyrazić na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakiś czas temu udało mi się zdobyć w antykwariacie jeden z egzemplarzy limitowanych, przedpremierowych tej powieści. W końcu zdecydowałam się ją przeczytać i nie żałuję. Daję tej książce 7,5 gwiazdki. Jestem pod wrażeniem jak autorka przedstawiała głównych bohaterów. Podobał mi się sposób, w jaki detektyw poszukiwał przestępcy i dowodów zbrodni. Ze względu na dialogi, powieść detektywistyczną czyta się szybko i przyjemnie. Z wielką ochotą wrócę do kolejnych części, żeby poznać dalsze losy Cormorana i Robin.

Jakiś czas temu udało mi się zdobyć w antykwariacie jeden z egzemplarzy limitowanych, przedpremierowych tej powieści. W końcu zdecydowałam się ją przeczytać i nie żałuję. Daję tej książce 7,5 gwiazdki. Jestem pod wrażeniem jak autorka przedstawiała głównych bohaterów. Podobał mi się sposób, w jaki detektyw poszukiwał przestępcy i dowodów zbrodni. Ze względu na dialogi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przygotowując się do Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza sięgnęłam po utwór debiutującej na polskim rynku literackim pisarki Anny Cieplak. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie informacja, że autorka "Ma być czysto" została laureatką tegorocznej nagrody.

Fabuła utworu odnosi się do kilkumiesięcznej historii z życia dwóch nastoletnich bohaterek: Oliwii i Julii oraz jednej obiektywnej obserwatorki "macochy" - Magdy. Każda z nich ma swój kobiecy świat. Piętnastoletnia Oliwia wychowywana jako sierota emigracji zmaga się z licznymi obowiązkami domowymi i szkolnymi pod stałą obserwacją kuratora i władz szkolnych. Rówieśniczka i przyjaciółka Oliwii, Julia pochodzi z rozbitej rodziny, jednak nie brakuje jej miłości, ciepła oraz niezbędnych rzeczy do prawidłowego dorastania. Magda obdarza matczynymi uczuciami swoją "pasierbicę" Julię, próbuje utrzymać nieformalny związek oraz pomóc w skomplikowanej sytuacji życiowej Oliwii.

Życie nastolatek nigdy nie było łatwe, tym bardziej współcześnie w XXI wieku. Autorka w sposób realistyczny przedstawia wpływ szeroko rozumianych mediów społecznościowych na funkcjonowanie młodego człowieka w Polsce. Facebook, Instagram, Twitter wyrażają obecnie wartość danego gimnazjalisty. Codzienne lajki i hejtowania określają kim nastolatkowie są w rzeczywistości. Oliwia i Julia z komórką w ręku mają pragnienie lansowania się w portalach społecznościowych. Odczuwają brak prywatności w sieci .

Książka jest pełna młodzieżowego slangu. Obecnie to w wypowiedziach można zauważyć tzw. "językowy luz" w stosunku do otoczenia. Dialogi nieletnich gimnazjalistów udowadniają, jak szybki i konsumpcyjny tryb życia jest aktualnie propagowany. Widać u autorki dbałość o szczegóły. Jednocześnie potrafi pisać prostym językiem.

Tytuł utworu "Ma być czysto" ewidentnie odnosi się do wymagań nałożonych na młodych ludzi przez rodziców, nauczycieli, Państwo. Zdecydowanie niesprawiedliwie istotne jest z jakiej rodziny dziecko pochodzi. Jedne, biedniejsze rodziny wielodzietne są bardziej na celowniku organów państwowych niż bogatsze familie.

Książkę powinni przeczytać przede wszystkim obecni i przyszli rodzice. Każda pociecha rozpocznie kiedyś ten wiek nastoletni.

Przygotowując się do Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza sięgnęłam po utwór debiutującej na polskim rynku literackim pisarki Anny Cieplak. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie informacja, że autorka "Ma być czysto" została laureatką tegorocznej nagrody.

Fabuła utworu odnosi się do kilkumiesięcznej historii z życia dwóch nastoletnich bohaterek: Oliwii i Julii oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Literacka dusza wybrała tę prozę, ze względu na organizowany festiwal "Opętani literaturą" w moim mieście w okresie 02 września - 10 września 2017r. Książka obiecywała tematykę psychologiczną oraz klimat grozy.

Cała historia rozpoczyna się od burzliwego oraz niechcianego powrotu marnotrawnej siostry do rodzinnego domu. Rodzona siostra jej nie kocha, szwagier marzy, żeby zniknęła na zawsze, a mała siostrzenica boi się tajemniczej ciotki. Co takiego wydarzyło się w przeszłości i w życiu tytułowej Bury? Jaką sensację wywołała ekscentryczna rodzina w małej spokojnej wiosce?

Warto poznać odpowiedź na te pytania, jednak musicie być świadomi stylu w jakim jest tworzona narracja. "Bura i szał" jest prozą artystyczną, która łączy cechy prozy i poezji. Mamy w niej do czynienia z fabularną historią, a z drugiej strony z nagromadzeniem dużej ilości środków stylistycznych. Zawiera porównania m.in. do ćmy, sowy w celu uwidocznienia problemu umysłowego.

Przewodnim tematem jest choroba psychiczna głównej bohaterki. Dzięki narracji pierwszoplanowej można sobie wyobrazić, jak trudno jest funkcjonować i żyć z chorobą umysłową. W społeczeństwie brakuje tolerancji, widać dyskryminację w stosunku do jakiejkolwiek anomalii psychicznej. Osoby pokroju naszej bohaterki są uważane za szalone i nikt ich nie rozumie. Społeczeństwo potrafi nadawać złośliwe przezwiska": "bura", "niemota".

Jak powszechnie wiadomo każda choroba ma swoje podłoże. Przyczyna leży zazwyczaj po stronie otoczenia, społeczeństwa bądź rodziny. Bura nie nadaje się do mieszkania na wsi, jest zbyt delikatna i wrażliwa. Proza ukazuje życie osoby z problemami w odniesieniu do brudnego i realnego świata małej polskiej prowincji oraz dużego miasta pełnego zgiełku i obcych sobie rówieśników.

Wyszukiwałam w utworze elementów grozy, horroru. Natomiast to rzeczywistość jest dosyć ponura i mroczna. Pani Aleksandra Zielińska chciała zwrócić nasze oczy nie na sielankową wizję wsi, lecz wręcz przeciwnie, na obrzędy obróbki zagrodowej zwierzyny.

Pisarka jest osobą młodą i bardzo sympatyczną mającą na swoim koncie krótkie opowiadania grozy oraz surrealistyczną powieść współczesną pt.: "Przypadek Alicji".

Powieść "Bura i szał" jako proza artystyczna nie jest łatwą pozycją. W celu zgłębienia trudnych spraw obecnego umysłu warto przynajmniej do tej książki zajrzeć.

Literacka dusza wybrała tę prozę, ze względu na organizowany festiwal "Opętani literaturą" w moim mieście w okresie 02 września - 10 września 2017r. Książka obiecywała tematykę psychologiczną oraz klimat grozy.

Cała historia rozpoczyna się od burzliwego oraz niechcianego powrotu marnotrawnej siostry do rodzinnego domu. Rodzona siostra jej nie kocha, szwagier marzy, żeby...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach: ,

Rozpoczynając moją zdecydowanie za krótką przygodę z dramatem, trochę niepotrzebnie obawiałam się konwencji scenariusza. Utwór liczący ponad 350 stron czyta się bardzo szybko, czasami za szybko, bo w końcu zawierał same dialogi. Tu zgadzam się z faktem, że niektóre wydarzenia były zbyt krótkie. Nieszczególnie przeszkadzał mi brak opisów świata potterowego, ponieważ prawdziwy fan serii potrafi wyobrazić sobie budynek Ministerstwa Magii, Zakazany Las, czy Dolinę Godryka. Ostatecznie oceniam scenariusz wydany w formie książki, a nie kolejną część cyklu o Harrym Potterze. Każdy czytelnik powinien potraktować tę pozycję jako udany dodatek albo część uniwersum skierowany do fanów świata czarodziejów. Natomiast umieszczenie grubą czcionką imienia i nazwiska J.K. Rowling okazał się niezłym chwytem marketingowym.
Chciałabym zwrócić uwagę na akt pierwszy - scenę pierwszą i drugą. Niezaprzeczalnie te dwie sceny różnią się od epilogu w "Harrym Potterze i Insygnia Śmierci". Osobiście wytłumaczyłam to sobie efektem cofania się i podróżowania w czasie, bo wątpię żeby reżyser i scenarzysta nie przeczytali ostatniego rozdziału całej serii.
Uważam, że problematyka psychologiczna dotycząca młodego człowieka przedstawiona w dramacie dobrze odzwierciedla obecne pokolenie. Ukazuje potęgę miłości rodzicielskiej mimo przeciwności oraz siłę przyjaźni w momentach przełomowych w życiu. Na Albusie ciążyła ogromna presja. Za wszelką cenę chciał pokazać całemu światu, że potrafi dorównać umiejętnościom swojego ojca. Pragnął być zauważony, a im bardziej się starał, tym robił sobie więcej wrogów.
Drogi czytelniku, kiedy sięgniesz po scenariusz nie nastawiaj się na kolejną cześć serii o Harrym Potterze. Potraktuj ten utwór, jako przyjemny powrót do świata czarodziejów, a wyobraźnia sama zadziała.
Zapraszam na mój blog: koszyksiazek.blogspot.com

Rozpoczynając moją zdecydowanie za krótką przygodę z dramatem, trochę niepotrzebnie obawiałam się konwencji scenariusza. Utwór liczący ponad 350 stron czyta się bardzo szybko, czasami za szybko, bo w końcu zawierał same dialogi. Tu zgadzam się z faktem, że niektóre wydarzenia były zbyt krótkie. Nieszczególnie przeszkadzał mi brak opisów świata potterowego, ponieważ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Postanowiłam przeczytać tę nietypową książkę przede wszystkim, dlatego że jestem radomianką, oraz potrzebowałam przystępnej, obyczajowej powieści na lato.

Główną bohaterką jest Kaja Redo.
Wiek: 29 lat
Wykształcenie: Filologia polska
Zawód: Fotoreporterka
Obecna praca: Niesatysfakcjonująca, mało płatna
Stan cywilny: Singielka
Hobby i zainteresowania: Stworzenie i prowadzenie projektu internetowego inspirującego Polki do działania
Miejsce zamieszkania: RADOM

Autorka napisała pozycję literacką ze znaczącym przesłaniem. Nawet w małym mieście można być szczęśliwym, znaleźć coś optymistycznego, być dzielnym i wytrwałym. Opisuje kobiety, które są takie jak każda z Nas. Zmagają się z przeciwnościami losu, złymi opiniami na swój temat i swojego otoczenia. Bohaterki spotykają na swojej drodze ludzi emanujących negatywnym usposobieniem, ale również takich z pozytywną energią i chęcią zmian swojego życia na lepsze.

Bohaterki Kaja, Mini i Madzia są bardzo dobrymi przyjaciółkami. Stanowią dla siebie pewnego rodzaju płaszcz ochronny, który każda młoda kobieta chciałaby mieć przy sobie w trudnych chwilach. Wzbudzały one we mnie szczerą sympatię. Zauważyłam, że zarówno w powieści, jak i w prawdziwym życiu społeczeństwo małych miejscowości trzyma się razem oraz stara się wspierać.

Podczas wydarzeń związanych z I Nagrodą Literacką im. Witolda Gombrowicza w Radomiu krytycy literaccy oceniali współczesną prozę pod względem umieszczenia swojej fabuły i postaci w danym miejscu, czasie, społeczności. Zaangażowanie w tę sferę widać na każdej stronie powieści "Błękitne dziewczyny". Zarówno miasto Radom, jak i jego społeczeństwo stanowi jedną z głównych problematycznych tematów zawartych w utworze. Młode dziewczyny nie wstydzą się tego, że mieszkają w mentalnie małej miejscowości, lecz wręcz przeciwnie. Starają się promować miejsce zamieszkania. Odnajdują w nim uroki i zalety. Kaja Redo była zafascynowana urokliwymi placykami, zielonymi sadami, zacisznymi zaułkami ukrytymi w pospolitych bramach. Wyobraźnia mówiła mi, że te sekretne miejsca chronią swoich obywateli przed zgiełkiem codzienności. Potrafiła zachwycać się Rynkiem, ruinami zamku oraz parkiem Kościuszki w zimowej scenerii. Chyba muszę poszukać osobiście tej tajemnicy ukrytej przed oczami zwykłych przechodniów.
Zgadzam się z autorką w kwestii osiągnięć i możliwości jakimi dysponuje nasze miasto. Podkreśla, że często to My tworzymy zły wizerunek samych siebie Z własnego doświadczenia wiem, że nieprawdą jest, aby w Radomiu nic się nie działo. W mieście organizowane są wydarzenia rozrywkowo - kulturalne m.in.:

- pokazy lotnicze Air Show
- festiwal piosenki żeglarskiej "Rafa"
- dwudniowy festyn "Uliczka Tradycji", przenoszący nas w lata 20-te i 30-te
- imprezy towarzyszące przyznaniu Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza
- uroczyste święto miasta "Dni Radomia"

Nie ma znaczenia w jakim miejscu żyjemy, liczy się nasz stosunek do życia, otaczającego świata oraz ludzi. Kolejne przesłanie zawarte w książce polega na uświadomieniu czytelnikowi, że wskazane jest cieszyć się drobnymi sukcesami oraz małymi rzeczami. Należy odnajdywać w swoim życiu szczęścia zawoalowanego w dobrym uczynku, serdecznym słowie, szczerej rozmowie. Zwracać uwagę na skromne gesty, ludzką życzliwość i kulturalność.
Zastanawiam się nad tym, czy wadą, a może zaletą jest fakt umieszczania fikcyjnych miejsc, stron internetowy, książek w fabule powieści. Celowo autorka stworzyła nieistniejący tygodnik "Głos Radomia", zakład fotograficzny "Migawka", książki "Idealne życie na obcasach", "Wszystko co musisz, możesz i powinnaś zrobić po trzydziestce", czy profil na Facebooku "Szczęśliwe Polki". Szukałam tych elementów w internecie i w mieście, ale niestety na próżno.

Lekki styl pisania autorki sprawił, że miło spędziłam czas, czytając tę pozycję. "Błękitne dziewczyny" to udana książka na letnie, wakacyjne dni.

Zapraszam na mój blog: koszyksiazek.blogspot.com

Postanowiłam przeczytać tę nietypową książkę przede wszystkim, dlatego że jestem radomianką, oraz potrzebowałam przystępnej, obyczajowej powieści na lato.

Główną bohaterką jest Kaja Redo.
Wiek: 29 lat
Wykształcenie: Filologia polska
Zawód: Fotoreporterka
Obecna praca: Niesatysfakcjonująca, mało płatna
Stan cywilny: Singielka
Hobby i zainteresowania: Stworzenie i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pewnego dnia zachwycona serią "Władca pierścieni" wyszukiwałam na forum komentarzy na temat książek o podobnie wciągającej historii. Jeden z forumowiczów wspomniał o światowym bestsellerze dla młodzieży zawartym w 12 tomach cyklu "Zwiadowcy". Ruszyłam więc do biblioteki i czytając już pierwszy tom, nie mogłam się oderwać.

Piętnastoletni sierota Will ma szanse na lepszą przyszłość. Przez całe dzieciństwo marzyło mu się, że zostanie rycerzem. Jednak ekipa nauczycieli rekrutujących zadecydowała, że lepszym wyjściem będzie jego nauka u boku tajemniczego, owianego legendą zwiadowcy, Halta. Przed młodym uczniem jest mnóstwo pracy. Will będzie musiał odnaleźć w sobie wolę walki, umiejętności logicznego myślenia i opanować stres w najbardziej nerwowych sytuacjach. Zadaniem jego nauczyciela będzie cierpliwe przekazywanie wiedzy oraz służenie radą i pomocą.

Cztery tomy cyklu stanowią jednolitą całość opowiadającą o młodości przyszłego zwiadowcy. Przedstawieni bohaterowie posiadają interesujące charaktery, a w miarę napotykania przez Willa trudności i zdobywania wielu nowych doświadczeń, utwierdzałam się w przekonaniu, że polubiłam tę nastoletnią postać oraz jego opiekuna Halta. Podobały mi się zabawne i inteligentne dialogi wprowadzające czytelnika w dobry humor.

Nie będę opisywała przygód z poszczególnych tomów, natomiast zauważyłam, że autorowi udało się przekazać młodemu czytelnikowi wiele praktycznych ciekawostek z dziedziny:

- wojskowości;

- dyplomacji;

- strategii.

Bohaterowie byli w nieustającej drodze, podróżowali po różnych krainach. Świat wykreowany przez Flanagana był stylizowany na epoce średniowiecza. Dodatkowo atmosferę w trakcie czytania wzmacniałam sobie muzyką. Wybrałam odpowiedni klimat tawerny z utworu: Lively Skyrim Tavern - Atmosphere ASMR Alternate Aurora, który pasował wręcz doskonale.

Wiele cytatów z książki może pozostać w pamięci na długo:

- "Gdybyś naprawdę pomyślał, to byś nie pytał" - Ruiny Gorlanu;

- "Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania" - Bitwa o Skandię.

- "Nieprzyjaciel mojego nieprzyjaciela jest moim przyjacielem" - Bitwa o Skandię

Z powyższego cytatu wynika, że pisarz w kwestiach merytorycznych czerpał wiedzę ze strategii teorii gier oraz wiele razy w sposób przystępny dla młodego odbiorcy opisywał broń i wyposażenie z okresu średniowiecza.

Cykl "Zwiadowcy" jest idealną książką dla nastolatków.

Polecam inne recenzje: koszyksiazek.blogspot.com

Pewnego dnia zachwycona serią "Władca pierścieni" wyszukiwałam na forum komentarzy na temat książek o podobnie wciągającej historii. Jeden z forumowiczów wspomniał o światowym bestsellerze dla młodzieży zawartym w 12 tomach cyklu "Zwiadowcy". Ruszyłam więc do biblioteki i czytając już pierwszy tom, nie mogłam się oderwać.

Piętnastoletni sierota Will ma szanse na lepszą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najpierw zauważyłam na półce w księgarni książkę z tajemniczą okładką. Później pojawił się trailer w internecie reklamujący film w reżyserii Toma Burtona. Sięgnęłam po tę pozycję młodzieżową, również ze względu na to, że stał się bestsellerem "New York Timesa". Obecnie gdy zabieram się za napisanie recenzji biję się z myślami.

Bohaterem powieści jest nastolatek, Jacob Portman - zwykły, przeciętny chłopiec. W dzieciństwie dużo czasu spędzał z dziadkiem Abrahamem Portmanem. Ten dorosły był dla niego wielkim autorytetem. Imponował mu swoimi przygodami i zawartymi przyjaźniami. Chłopiec wierzył, że istnieje sierociniec prowadzony przez Ptaszysko oraz nietuzinkowe dzieci. Z upływem lat nastoletni Jacob zaczyna powątpiewać w historie dziadka. Uzmysławia sobie, że wydarzenia z młodości seniora są wynikiem traumy wojennej, a zagadkowe dzieci to żydowskie sieroty ukrywające się przed nazistowskimi żołnierzami. Po śmierci staruszka w niewyjaśnionych okoliczności, Jacob postanawia odnaleźć tajemnicy sierociniec, tytułową Panią Peregrine i sprawdzić co z opowiadań dziadka jest prawdą.

Historia przedstawiona w powieści bardzo szybko mnie wciągnęła. Ciekawa byłam, czy rzeczywiście senior Portman miał tak interesujące życie, a może to tylko wybujała wyobraźnia, bądź choroba psychiczna. W końcu w okolicach strony 150 poznajemy tzw "osobliwców", którzy zdecydowanie różnią się od przeciętnych dzieciaków. Nasz bohater odmienia swoje życie. Ale czy czytelnika historia pochłonie się bez reszty? Niby autor przedstawił nam mnóstwo osobliwych postaci, lecz ta różnorodność cech była dość niewiarygodna. Pisarz starał się jak najlepiej wyjaśnić wątki, poskładać całą fabułę w jednolitą całość. Jednak końcówka mogłaby być bardziej imponująca. Liczę, że dalsze przygody bohaterów wynagrodzą mi to zakończenie.

Ogromnie doceniam pomysł Ransoma Riggsa, aby wpleść stare, niespotykane fotografie w fabułę książki. Niesamowity jest fakt, że ludzie kolekcjonują takie osobliwe zdjęcia. Specjalnie wybierają się na targi staroci i jeżdżą daleko w celu zdobycia takich niezwykłych pamiątek.

Klimat w lekturze jest niejednolity. Po pierwsze ze względu na istniejącą pętlę czasową, a po drugie pod wypływem nastroju głównego bohatera. Realistyczny świat jest przedstawiony w mrocznej i deszczowej atmosferze. Natomiast druga przestrzeń czasowa ma ciepłe i słoneczne klimaty.

Pozycja autorstwa Ransona Riggsa jest dobra.Akcja jest wartka i mało skomplikowana.Fotografie są mroczne i niewiarygodne ale swojego rodzaju klimatyczne. Postanowiłam, że mimo zakończenia sięgnę po drugą cześć pt.: "Miasto cieni" i kiedyś obejrzę adaptację utworu.

Polecam inne recenzje: koszyksiazek.blogspot.com

Najpierw zauważyłam na półce w księgarni książkę z tajemniczą okładką. Później pojawił się trailer w internecie reklamujący film w reżyserii Toma Burtona. Sięgnęłam po tę pozycję młodzieżową, również ze względu na to, że stał się bestsellerem "New York Timesa". Obecnie gdy zabieram się za napisanie recenzji biję się z myślami.

Bohaterem powieści jest nastolatek, Jacob...

więcej Pokaż mimo to