-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2017-09-26
2017-04-16
Jestem już po przeczytaniu całej trylogii i pomimo wiadra zażaleń, które w większości wylewają się na głowę autorki i jej książki z tej serii, kurczę, ja naprawdę je polubiłam. Zgadzam się z tym, że nie są to żadne wyżyny literatury i że pani Katarzyna powinna się bardziej doedukować, jeżeli chodzi o pewne aspekty poruszane w jej książkach, ale nadrobiła u mnie punkty swoją kreatywnością. Podoba mi się sam pomysł na stworzenie tego świata niższej i wyższej Arkadii, Tartaru. Gdyby poszło to w nieco bardziej rozbudowaną stronę te książki mogłyby być naprawdę świetne. A teraz w żadnym wypadku nie są złe! Jeżeli ktoś nie jest wrażliwy na to by doszukiwać się w nich profanacji religijnej i historycznej, może naprawdę czerpać przyjemność z czytania.
Osobiście bardzo polubiłam się z głównymi bohaterami. Może poza Piotrusiem. Wiktoria, Beleth, Azazel i Kleopatra przekonali mnie do siebie od pierwszego momentu. Mają mocne charaktery, każdy posiada jakąś cechę definiującą. Jedyne, co mnie lekko raziło i do czego mogę się przyczepić, to robienie zabawnych typków z szatana i archanioła Gabriela, a także to, że Azazel i Beleth zachowywali się bardziej jak gdyby mieli po 17 lat, a nie coś około kilka miliardów. W każdym razie rozumiem, że taki był zamysł, mnie to akurat nie trafiło do gustu. Książki z trylogii czyta się błyskawicznie, ponieważ są napisane bardzo prostym językiem. Będzie to zaletą lub wadą w zależności od preferencji czytelnika. Jeśli o mnie chodzi, to spędziłam miło czas i chętnie przeczytałabym coś więcej z tej serii.
Jestem już po przeczytaniu całej trylogii i pomimo wiadra zażaleń, które w większości wylewają się na głowę autorki i jej książki z tej serii, kurczę, ja naprawdę je polubiłam. Zgadzam się z tym, że nie są to żadne wyżyny literatury i że pani Katarzyna powinna się bardziej doedukować, jeżeli chodzi o pewne aspekty poruszane w jej książkach, ale nadrobiła u mnie punkty swoją...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-12
Pozycja "Never Never" pozostawiła mnie z szeroko otwartymi ustami. Zamarłam w tej pozie, raczej nie z powodu tego, że książka tak mną wstrząsnęła, ale dlatego, że gdy za mną była ostatnia jej strona zaczęłam się głęboko zastanawiać. Zastanawiać nad tym gdzie są cztery godziny z mojego życia. Cóż, najwidoczniej dobra reklama sprawia cuda. Po przeczytaniu tylu poleceń tej książki na różnych forach, nie spodziewałam się, że dostanę do rąk to coś. Jednak może nie, może jestem zbyt okrutna. Początek, w którym dziewczyna i chłopak stracili z jakiegoś powodu pamięć, był nawet interesujący. Nie sądziłam, że ten wątek zostanie pociągnięty w tak koszmarną stronę...
Do połowy książka może być uznawana za 5/10. Kolejna połowa, to chyba 0/10 albo 1/10 za to, że jednak kartki pokrywał jakiś tekst. Posmak głębokiego rozczarowania czuję nawet teraz, już dawno po skończeniu "Never Never". W każdym razie, jeżeli masz 12 lat i myślisz, że maksymalnie do 4 następnych lat spotkasz miłość swojego życia, ta książka może Ci się spodobać.
Pozycja "Never Never" pozostawiła mnie z szeroko otwartymi ustami. Zamarłam w tej pozie, raczej nie z powodu tego, że książka tak mną wstrząsnęła, ale dlatego, że gdy za mną była ostatnia jej strona zaczęłam się głęboko zastanawiać. Zastanawiać nad tym gdzie są cztery godziny z mojego życia. Cóż, najwidoczniej dobra reklama sprawia cuda. Po przeczytaniu tylu poleceń tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-04-18
Audiobook tej książki z Anną Dereszowską jest naprawdę przyjemny. Prawdopodobnie, gdybym nie przeniosła się na niego, to nigdy nie skończyłabym tej lektury, ponieważ miałam ochotę ją odłożyć już od pierwszych stron. Julie jest tak nijaką postacią, że nie byłam w stanie jej współczuć, martwić się o jej los, czy cieszyć się razem z nią. Zresztą Julie wszystkie emocje odczuwa, niczym śpiąca królewna. Cała jej bytność sprowadzała się dla mnie do tego, że "jest tylko fryzjerką ze Swansboro". Odnosiłam wrażenie, że jej pies Śpiewak jest sympatyczniejszy od niej. Niemniej, dzięki audiobookowi i świątecznym porządkom jakoś dotrwałam do końca tej powieści. Jest w porządku. Na pewno wielu osobom spodoba się ta pozycja, głównie fanom twórczości Nicholasa Sparksa. Czytelnicy, którzy potrzebują bardziej rozbudowanych bohaterów, z którymi mogliby się w jakiś sposób utożsamiać, raczej nie znajdą w tej książce niczego szczególnie chwytającego za serce. Ot, taka "Chwila dla Ciebie".
Audiobook tej książki z Anną Dereszowską jest naprawdę przyjemny. Prawdopodobnie, gdybym nie przeniosła się na niego, to nigdy nie skończyłabym tej lektury, ponieważ miałam ochotę ją odłożyć już od pierwszych stron. Julie jest tak nijaką postacią, że nie byłam w stanie jej współczuć, martwić się o jej los, czy cieszyć się razem z nią. Zresztą Julie wszystkie emocje...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-05
Myślę, że jestem jedną z tych osób, które uwielbiają udowadniać, że tzw."mocne książki" nie robią na nich większego wrażenia. Nie inaczej było z "Pamiętnikiem diabła". Gdy tylko przeczytałam gdzieś opinie, że książka ta zapada w pamięć i wywołuje skrajne emocje - wiedziałam, że muszę ją dostać w swoje ręce. Teraz jest już po wszystkim i jeżeli miałabym użyć jednego przymiotnika, który opisywałby naszego głównego bohatera, byłoby to słowo: obślizgły.
"Jeżeli wierzysz w niebo i piekło, to ja jestem ludzkim odbiciem diabła."
To najtrafniejsze zdanie, które opisuje Jakuba Sobańskiego. Jest śliski jak wąż, który miał być symbolem diabła. Ten chłopak, z pozoru nie wyróżnia się od wielu innych studentów, co czyni jego postać tym bardziej przerażającą, kiedy w końcu zdamy sobie sprawę z faktu jego wewnętrznego zepsucia. Jeżeli kiedykolwiek posiadał sumienie, najprawdopodobniej już dawno zostało pożarte przez robaki jego czynów.
Jakub Sobański to psychopata, który nie cofa się przed niczym, aby spełnić swoje najmroczniejsze potrzeby. A my, czytelnicy jesteśmy dopuszczeni do najgłębszych czeluści jego zdeprawowanego umysłu. Dzięki temu osoby, dla których profile psychologiczne są interesujące, będą tą książką zafascynowane. Natomiast co wrażliwsze mogą walczyć z grymasem obrzydzenia.
Smaczku dodaje fakt, że Adrian Bednarek to polski autor, jak i akcja całej książki dzieje się głównie w Krakowie, więc naprawdę po przeczytaniu tej pozycji można niepewnie rozglądać się po ulicach i złapać się na refleksji dotyczącej tego, czy fikcja literacka mogłaby mieć coś wspólnego z realiami, w których żyjemy.
"Pamiętnik diabła" jest jak najbardziej godny uwagi.
Myślę, że jestem jedną z tych osób, które uwielbiają udowadniać, że tzw."mocne książki" nie robią na nich większego wrażenia. Nie inaczej było z "Pamiętnikiem diabła". Gdy tylko przeczytałam gdzieś opinie, że książka ta zapada w pamięć i wywołuje skrajne emocje - wiedziałam, że muszę ją dostać w swoje ręce. Teraz jest już po wszystkim i jeżeli miałabym użyć jednego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Każda szanująca się młodzieżówka posiada główną bohaterkę, która jest absolutnie wyjątkowym płatkiem śniegu, a jej piękno fizyczne podkreślane jest co kilkanaście stron książki. Oczywiście, nie przez nią samą tylko przez pozostałych bohaterów, których istnienie zazwyczaj sprowadza się do tej właśnie funkcji. Nasza piękna, główna bohaterka otwiera jedynie szeroko swoje zbyt duże oczy, gdy kolejny chłopiec składa wyrazy podziwu jej urodzie. Ponieważ trzeba pamiętać, że bohaterka szanującej się młodzieżówki może posiadać wady z puli poniżej wymienionych:
-zbyt duże oczy,
-mały nosek,
-zbyt szczupła sylwetka
Firstlife Pierwsze życie zdecydowanie jest takim rodzajem powieści. Główna bohaterka Tenley jest nie tylko piękna, posiada nie tylko zbyt duże oczy (różnokolorowe), ale również od niej zależy życie po śmierci. Jest to tak zwane Drugie Życie, które można spędzić w dwóch rzeczywistościach, Miriadzie albo Trojce. Obie sfery nieszczególnie za sobą przepadają, więc toczy się między nimi walka o każdego Niezwerbowanego.
Do Tenley z Trojki zostaje wysłany przepiękny, anielski Archer, natomiast z Miriady seksowny i drapieżny Killian.
Firstlife najeżone jest "żarcikami" pełnymi podtekstów seksualnych, na które w tej książce zawsze jest odpowiednia pora niezależnie od okoliczności. Polecam również przygotować się na określenia typu "krew Życia" i "krwotok mocy".
Sama autorka w wywiadzie zamieszczonym pod koniec książki przyznaje, że kocha swoich bohaterów za to, że są niegrzeczni, seksowni i mają umięśnione ciała.
"Bo jestem tygrysicą! Miau! To znaczy, wrr!" - Gena Showalter
Każda szanująca się młodzieżówka posiada główną bohaterkę, która jest absolutnie wyjątkowym płatkiem śniegu, a jej piękno fizyczne podkreślane jest co kilkanaście stron książki. Oczywiście, nie przez nią samą tylko przez pozostałych bohaterów, których istnienie zazwyczaj sprowadza się do tej właśnie funkcji. Nasza piękna, główna bohaterka otwiera jedynie szeroko swoje zbyt...
więcej Pokaż mimo to