-
Artykuły„Małe jest piękne! Siedem prac detektywa Ząbka”, czyli rozrywka dla młodszych (i starszych!)Ewa Cieślik1
-
ArtykułyKolejny nokaut w wykonaniu królowej romansu, Emily Henry!LubimyCzytać2
-
Artykuły60 lat Muminków w Polsce! Nowe wydanie „W dolinie Muminków” z okazji jubileuszuLubimyCzytać2
-
Artykuły10 milionów sprzedanych egzemplarzy Remigiusza Mroza. Rozmawiamy z najpoczytniejszym polskim autoremKonrad Wrzesiński14
Biblioteczka
Dość długo zbierałam się, żeby napisać opinię tej książki. "Zabić Sarai" to powieść, która budzi wiele emocji, jednak po tak wielu pozytywnych opiniach czytelników, oczekiwałam czegoś świetnego, pozycji, którą będę pamiętać bardzo długo, no cóż... nieco się zawiodłam. Mimo to, nie spisuję tej historii na straty i mam nadzieję, że następna część miło mnie zaskoczy, bo jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów.
Sarai to młoda dziewczyna, która ostatnie 9 lat życia spędziła w domu meksykańskiego barona narkotykowego. Trafiła tam już jako czternastolatka i przez ten czas widziała więcej śmierci niż większość ludzi. Była niewolnicą Javiera, który na swój pokręcony sposób ją kochał, jednak kiedy bliżej przyjrzymy się tej relacji, dostrzeżemy, że baron narkotykowy miał na punkcie Sarai obsesję. Przebywająca w ciągłym zamknięciu dziewczyna marzy tylko o tym, aby wydostać się z tego piekła, więc kiedy przychodzi okazja, żeby opuścić dom bezwzględnego Javiera, Sarai bez wahania postanawia zaryzykować wszystko i w końcu zakosztować wolności.
Wsiadając do samochodu mężczyzny, który przybył do Javiera w sprawach biznesowych dziewczyna nie ma pojęcia, że pakuje się w kolejne kłopoty bo Victor jest brutalnym płatnym mordercą, którego życie toczy się tylko i wyłącznie wokół śmierci. Mężczyzna jednak na przekór własnej naturze, na przekór bratu, który jest jednocześnie jego wspólnikiem postanawia pomóc Sarai bo baron narkotykowy nie zamierza odpuścić, pragnie za wszelką cenę odnaleźć dziewczynę i ją zabić. Relacja między bohaterami jest bardzo napięta, oboje pragną bliskości a jednocześnie bronią się przed łączącym ich uczuciem. Jak potoczą się losy Sarai i Victora?
Na tę książkę czekałam bardzo długo i być może dlatego miałam co do niej tak wielkie oczekiwania. Historia Sarai i Victora Fausta - płatnego mordercy to pełna emocji i akcji ucieczka przed śmiercią. Niestety jak dla mnie czegoś tu było za mało, czegoś mi brakowało do pełni czytelniczego szczęścia i chyba głównym tego powodem była właśnie postać głównej bohaterki, która nie wzbudziła mojej sympatii. Natomiast postać Victora tutaj chyba każda czytelniczka zgodzi się ze mną, że tego faceta nie sposób nie pokochać. Mroczny, zabójczy, przystojny - instynkt nakazuje trzymać się od niego z daleka, a z drugiej strony przyciąga do niego jak magnes. Czekam z niecierpliwością na lipcową premierę kolejnej części i mam nadzieję, że tym razem będę w pełni usatysfakcjonowana.
Dość długo zbierałam się, żeby napisać opinię tej książki. "Zabić Sarai" to powieść, która budzi wiele emocji, jednak po tak wielu pozytywnych opiniach czytelników, oczekiwałam czegoś świetnego, pozycji, którą będę pamiętać bardzo długo, no cóż... nieco się zawiodłam. Mimo to, nie spisuję tej historii na straty i mam nadzieję, że następna część miło mnie zaskoczy, bo jestem...
więcej mniej Pokaż mimo to
źródło: bookinoman.blogspot.com
"Obsesja. Zaczyna się powoli. Jest niczym pociąg, który rusza ze stacji. Nadal widzisz domy i drzewa, ludzi w oknach i ciemnozielone ciągniki na soczyście zielonych polach. Potem nabiera rozpędu. Domy wciąż są widoczne, ale ludzie za oknami już nie. Kolory zaczynają się rozmywać, smugi ciemnej zieleni zlewają się i jaśnieją, a ty uświadamiasz sobie, że nie możesz już wysiąść i razem z całym składem wypadniesz z torów."
Kiedy dotarła do mnie przesyłka z książką "Zanim pozwolę ci wejść" od razu zabrałam się za czytanie. Zaintrygowały mnie różne opinie czytelników, jedni się zachwycali, drudzy krytykowali. Jak było w moim przypadku? Wartka akcja, dociekanie prawdy, wyraziści bohaterowie i doskonała narracja sprawiły, że książkę przeczytałam błyskawicznie. Czy intryga snuta od pierwszej strony przez autorkę mnie zaskoczyła?
Trzy przyjaciółki - trzy odrębne charaktery, każda z bagażem życiowych doświadczeń i tajemnic. Karen ceniona pani psycholog, elegancka, pewna siebie, wiodąca swego rodzaju prym wśród przyjaciółek to ona zawsze jest tą "rozsądną". Eleanor matka i żona, przytłoczona domowymi obowiązkami i opieką nad dwójką chłopców, którzy zawładnęli całym jej życiem. Bea wolny ptak, singielka poszukująca szczęścia, uśmiechnięta i idąca przez życie z podniesioną głową.
Mogłoby się wydawać, że życie tych trzech kobiet jest idealne, jednak każda z nich otoczyła się swojego rodzaju skorupą, pod którą ukrywa swoje sekrety, zmartwienia i troski. Co dziwne, nie wyjawiają ich nawet pomiędzy sobą - wieloletnia przyjaźń wybudowana na wątpliwym fundamencie. Dlaczego nie są w stanie całkowicie się przed sobą otworzyć? Boją się pochopnych oceń, końca przyjaźni czy pęknięcia skorupy? Czy tak naprawdę znają się nawzajem?
Życie trzech kobiet zmienia się kiedy do gabinetu Karen wchodzi nowa pacjentka - Jessica Hamilton, a jej pierwsze słowa wypowiedziane do psycholog to: "Nie naprawi mnie pani". Czego więc tu szuka? Pragnie rozmowy, pocieszenia czy jej przyjście tutaj to zwykły kaprys? Dlaczego Karen ma wrażenie, że Jessica zna ją i jej przyjaciółki i pragnie namieszać w ich życiu?
Pojawienie się Jessicy Hamilton, zmienia pozornie idealne życie kobiet w piekło. Skrywane przez lata tajemnice zaczynają wychodzić na jaw. Wieloletnia przyjaźń kobiet staje pod wielkim znakiem zapytania. Czy Karen, Eleanor i Bea będą w stanie poradzić sobie z dawno pogrzebaną prawdą i żyć dalej? Kim jest tajemnicza pacjentka Karen? I kto tak naprawdę rozpoczął grę, której mimowolnie zostały uczestniczkami?
"Zanim pozwolę ci wejść" to thriller, który wciąga od pierwszych stron. Wartka akcja, chęć dowiedzenia się całej prawdy o bohaterkach sprawiła, że nie mogłam się od tej książki oderwać. Szczerze mówiąc, mi nie udało się tej prawdy domyślić i chociaż autorka kilkakrotnie próbowała nas naprowadzić na właściwy trop, to potrafiła też zmylić tak, że niczego nie mogliśmy być pewni. Rozdziały w książce są krótkie co jest dla mnie zdecydowanym plusem, możemy poznać każdą bohaterkę i odczuć jaka jest naprawdę, bez maski za którą skrywa się na co dzień. Jestem zachwycona stylem pisania autorki, snuciem intrygi, która niejednokrotnie wywołuje dreszcz i zaskakuje. Czy Wam ją polecę? Zdecydowanie! Jeśli szukasz thrillera, który pochłonie Cię swoją fabułą, której staniesz się naocznym świadkiem i bohaterem dobrze trafiłeś, książka jest idealna dla Ciebie.
źródło: bookinoman.blogspot.com
więcej Pokaż mimo to"Obsesja. Zaczyna się powoli. Jest niczym pociąg, który rusza ze stacji. Nadal widzisz domy i drzewa, ludzi w oknach i ciemnozielone ciągniki na soczyście zielonych polach. Potem nabiera rozpędu. Domy wciąż są widoczne, ale ludzie za oknami już nie. Kolory zaczynają się rozmywać, smugi ciemnej zieleni zlewają się i jaśnieją, a ty...