Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cała powieść kręci się wokół trójki bohaterów Wylie,Cassie i Jaspera. Wylie dostaje niepokojące wiadomości od Cassie i od tego wszystko się zaczyna. Wylie nie lubi Jaspera,ale dla przyjaciółki zrobi wszystko.
Moim zdaniem powieść jest bardzo dobra. Bohaterowie realistyczni i ciekawi.Kocham tą książkę,ale koniec był tak nieprzewidywalny i okropny w stosunku do czytelnika.Mimo zakończenia ta książka jest lekka szybko się ją czyta.Warto przeczytać!

Cała powieść kręci się wokół trójki bohaterów Wylie,Cassie i Jaspera. Wylie dostaje niepokojące wiadomości od Cassie i od tego wszystko się zaczyna. Wylie nie lubi Jaspera,ale dla przyjaciółki zrobi wszystko.
Moim zdaniem powieść jest bardzo dobra. Bohaterowie realistyczni i ciekawi.Kocham tą książkę,ale koniec był tak nieprzewidywalny i okropny w stosunku do...

"TWOJA MATKA WRZESZCZY,ŻE SPÓŹNISZ SIĘ NA AUTOBUS.
Widzi już,jak nadjeżdża.Nie zatrzymujesz się,żeby ją przytulić i powiedzieć jej,że ją kochasz.Nie dziękujesz za to,że jest taka dobra,serdeczna i cierpliwa.Oczywiście,że nie-pędzisz w dół po schodach i mkniesz w kierunku przystanku.
Tylko,że jeśli to był ostatni raz,kiedy widziałeś swoją matkę,to jednak jakby trochę żałujesz,że się nie zatrzymałeś i nie zrobiłeś tych wszystkich rzeczy.A może nawet,że nie spóźniłeś się na autobus..."


Cała ta pierwsza część trylogii "Monument 14" kręci się wokół nastolatków i dzieci.Głównym bohaterem jest Dean,który piszę tą całą historię z jego punktu widzenia.Grupka nastolatków chronią się w supermarkecie.Starsi opiekują się młodszymi,dzielą się obowiązkami,a nawet zaczynają rodzić się nowe sympatie.

Moim zdaniem ta książka jest warta uwagi i polecenia.:)

"TWOJA MATKA WRZESZCZY,ŻE SPÓŹNISZ SIĘ NA AUTOBUS.
Widzi już,jak nadjeżdża.Nie zatrzymujesz się,żeby ją przytulić i powiedzieć jej,że ją kochasz.Nie dziękujesz za to,że jest taka dobra,serdeczna i cierpliwa.Oczywiście,że nie-pędzisz w dół po schodach i mkniesz w kierunku przystanku.
Tylko,że jeśli to był ostatni raz,kiedy widziałeś swoją matkę,to jednak jakby trochę...