-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-01-08
2023-12
2023-12
2023-09-22
Jest stary dom, tajemnica. Jest stara kobieta i zalążek przyjaźni. I piękna przyroda. Dużo, dużo przyrody. Podobało mi się. Czekam na część drugą.
Jest stary dom, tajemnica. Jest stara kobieta i zalążek przyjaźni. I piękna przyroda. Dużo, dużo przyrody. Podobało mi się. Czekam na część drugą.
Pokaż mimo to2023-09-21
Bardzo dobra. Chwilami myślałam "o wiem co będzie" i cieszyłam się jesli mialam rację, ale były takie zwroty akcji, które sprawiały, że czytałam z otwartą buzią. No i wyrażansy typu "trupie burrito"! Ale najbardziej szokujące jest kilka ostatnich zdań tej książki. Dawać mi drugą część!
Bardzo dobra. Chwilami myślałam "o wiem co będzie" i cieszyłam się jesli mialam rację, ale były takie zwroty akcji, które sprawiały, że czytałam z otwartą buzią. No i wyrażansy typu "trupie burrito"! Ale najbardziej szokujące jest kilka ostatnich zdań tej książki. Dawać mi drugą część!
Pokaż mimo to2023-09-17
Myślę, że wystarczy jedno zdanie. Nie mogę się doczekać trzeciej części.
Myślę, że wystarczy jedno zdanie. Nie mogę się doczekać trzeciej części.
Pokaż mimo to2023-09-08
2023-09-07
Zaskoczyła mnie ta książka. Troszkę jak.'Czekolada', przyjeżdża do sennego miasteczka kobieta i wszystko się zmienia. Z tym że samej Rity nie widać przez połowę książki. Widać tylko jej wpływ.
Zaskoczyła mnie ta książka. Troszkę jak.'Czekolada', przyjeżdża do sennego miasteczka kobieta i wszystko się zmienia. Z tym że samej Rity nie widać przez połowę książki. Widać tylko jej wpływ.
Pokaż mimo to2023-09-05
2023-09-02
Nie. Dałam tej książce dwie szanse, ale mnie męczy. Może to być wina formy, w jaką ujęto jak dotąd mało porywającą treść. Książka ta bowiem pisana jest w formie podwójnego pamiętnika/dziennika. No ale nie wiem, czy to to. Czytywałam już książki w formie pamiętników, listów i wierszem , więc moze to jednak coś innego. Żal,bo lubię autorkę,ale mam już 48 lat i żal mi życia na książki, które mnie nużą. Oddaję bez czytania.
Nie. Dałam tej książce dwie szanse, ale mnie męczy. Może to być wina formy, w jaką ujęto jak dotąd mało porywającą treść. Książka ta bowiem pisana jest w formie podwójnego pamiętnika/dziennika. No ale nie wiem, czy to to. Czytywałam już książki w formie pamiętników, listów i wierszem , więc moze to jednak coś innego. Żal,bo lubię autorkę,ale mam już 48 lat i żal mi życia...
więcej mniej Pokaż mimo toZakochałam się. Śmiałam sie w głos (w miejscach publicznych)i ryczałam jak bóbr (na szczęście w domu). I zakochałam się w Ove.
Zakochałam się. Śmiałam sie w głos (w miejscach publicznych)i ryczałam jak bóbr (na szczęście w domu). I zakochałam się w Ove.
Pokaż mimo to2023-08-28
Przeczytałam w opisie, ze kobitka sprzedaje ciasteczka z wróżbą, których smak wykręca twarz a przesłanie dobija. Złowróżbne ciasteczka. Tyle mi wystarczyło, żebym była kupiona. Faktycznie ciasteczka- wow. Wyobraźcie sobie wtorkowy poranek, idziecie do pracy noga za nogą, chrup ciasteczko a tam- Najlepszy dzień Twojego życia był wczoraj. Bum. Dno. :-) Książka ma swoje górki i dolinki; momenty kiedy nie wiedziałam gdzie się podziało ostatnie 20 stron i takie gdzie jęczałam "do brzegu". Na pewno niebanalny romans ale też drugie, głębsze dno. Jedno zdarzenie ma tyle perspektyw, ile osób jest w nie zaangażowanych. Twoja nie jest ani jedyna, ani niekoniecznie najwłaściwsza.
Przeczytałam w opisie, ze kobitka sprzedaje ciasteczka z wróżbą, których smak wykręca twarz a przesłanie dobija. Złowróżbne ciasteczka. Tyle mi wystarczyło, żebym była kupiona. Faktycznie ciasteczka- wow. Wyobraźcie sobie wtorkowy poranek, idziecie do pracy noga za nogą, chrup ciasteczko a tam- Najlepszy dzień Twojego życia był wczoraj. Bum. Dno. :-) Książka ma swoje górki...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-26
Jedna z ciekawszych części serii i pierwsza w której autorka nie czepia się niczyjej tuszy. Dość szybko można się domyślić kto i dlaczego uknuł intrygę,ale to nie psuje zabawy. Jedyny zarzut to wrażenie, że autorka się spieszy. Mogla spokojnie napisać tę książkę tak o połowę dłuższą bez utraty tempa zyskując na treści . No ale, dobrze jest.
Jedna z ciekawszych części serii i pierwsza w której autorka nie czepia się niczyjej tuszy. Dość szybko można się domyślić kto i dlaczego uknuł intrygę,ale to nie psuje zabawy. Jedyny zarzut to wrażenie, że autorka się spieszy. Mogla spokojnie napisać tę książkę tak o połowę dłuższą bez utraty tempa zyskując na treści . No ale, dobrze jest.
Pokaż mimo to2023-08-20
Bardzo bym chciała, żeby dalsze części też pojawiły się na naszym rynku, ale chyba marne szanse. To bardzo lekka lektura na leniwą niedzielę.
Bardzo bym chciała, żeby dalsze części też pojawiły się na naszym rynku, ale chyba marne szanse. To bardzo lekka lektura na leniwą niedzielę.
Pokaż mimo to2023-08-25
Długo leżała na wirtualnej półce, bo dotychczas poza "Diabeł ubiera się u Prady", książki tej autorki mnie rozczarowywały. Ta jest naprawdę dobra i całkiem zabawna. Miło było dowiedzieć się , co tam u Emily, byłej starszej asystentki Mirandy. Dodatkowo główna bohaterka książki jest Polką z Wrocławia. Polecam, ale najlepiej przeczytajcie sami, bo lektorka audiobooka z Legimi jest fatalna.
Długo leżała na wirtualnej półce, bo dotychczas poza "Diabeł ubiera się u Prady", książki tej autorki mnie rozczarowywały. Ta jest naprawdę dobra i całkiem zabawna. Miło było dowiedzieć się , co tam u Emily, byłej starszej asystentki Mirandy. Dodatkowo główna bohaterka książki jest Polką z Wrocławia. Polecam, ale najlepiej przeczytajcie sami, bo lektorka audiobooka z...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-24
Przyznam, że ta książka mnie zaskoczyła. Zaczynałam ją dwukrotnie, ponieważ za pierwszym razem mi nie wchodziła mimo zainteresowania tematem. Chyba był dla mnie nieodpowiedni moment. Tym razem ją pochłonęłam. Napisana lekko zawiera wiele cennych rad i spostrzeżeń. Stanowczo polecam wszystkim zainteresowanym tzw. postem przerywanym. Okazuje się,że "wymyślił go" Budda. 😁😁
Przyznam, że ta książka mnie zaskoczyła. Zaczynałam ją dwukrotnie, ponieważ za pierwszym razem mi nie wchodziła mimo zainteresowania tematem. Chyba był dla mnie nieodpowiedni moment. Tym razem ją pochłonęłam. Napisana lekko zawiera wiele cennych rad i spostrzeżeń. Stanowczo polecam wszystkim zainteresowanym tzw. postem przerywanym. Okazuje się,że "wymyślił go" Budda....
więcej mniej Pokaż mimo toMyślałam, że to będzie ciekawsza książka. Na szczęście słuchałam jek na Legimi w drodze do i z pracy, wiec jakoś zlatywało. To taka książka na zasadzie "biuld a man". Autorka opisuje jakiegoś idealnego, odrealnionego mężczyznę, którego sobie wymarzyła i usiłuje wokół niego zabudować opowieść. Wypada to dość żałośnie. Nie polecam.
Myślałam, że to będzie ciekawsza książka. Na szczęście słuchałam jek na Legimi w drodze do i z pracy, wiec jakoś zlatywało. To taka książka na zasadzie "biuld a man". Autorka opisuje jakiegoś idealnego, odrealnionego mężczyznę, którego sobie wymarzyła i usiłuje wokół niego zabudować opowieść. Wypada to dość żałośnie. Nie polecam.
Pokaż mimo to2023-08-18
To bardzo dobra historia, naprawdę ciekawa, ale ponownie uważam, że książka powinna iść z ostrzeżeniem dla osób z zaburzeniami żywienia. Żałuję, że na Lubimy czytać nie ma opcji wpisania autora na osobista czarna listę. Po zakończeniu serii, a została mi chyba jeszcze tylko jedna książka, nie zamierzam nigdy więcej dotykać książek tej kobiety nawet kijem. Czytywałam już książki, gdzie problem nadwagi był poruszany, jak np. Nie całkiem do pary, Duża dziewczynka czy Bridget Jones, jednak z żadnej nie przebijała taka pogarda jak z tej. Dodatkowo tekst ze dziewczynka w ciągi wakacji, czyli 2 miesięcy , schudła 20 kilogramów, bo poszła pobiegać i ograniczyła słodycze jest absurdalny. Ile by musiała wciągać tych słodyczy dziennie i to mieszkając u surowej ciotki. Ech. Jeżeli cierpicie na jakiekolwiek zaburzenia łaknienia w którakolwiek stronę, nie czytajcie tych książek, mimo ciekawej fabuły,
To bardzo dobra historia, naprawdę ciekawa, ale ponownie uważam, że książka powinna iść z ostrzeżeniem dla osób z zaburzeniami żywienia. Żałuję, że na Lubimy czytać nie ma opcji wpisania autora na osobista czarna listę. Po zakończeniu serii, a została mi chyba jeszcze tylko jedna książka, nie zamierzam nigdy więcej dotykać książek tej kobiety nawet kijem. Czytywałam już...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka ciekawsza, niż by się można spodziewać. Niby o romansach Zośki ale po zastanowieniu bardziej o tym jak stajemy się sobą. Aż mam ochotę posiedzieć w spokoju i zastanowić się nad sobą.
Książka ciekawsza, niż by się można spodziewać. Niby o romansach Zośki ale po zastanowieniu bardziej o tym jak stajemy się sobą. Aż mam ochotę posiedzieć w spokoju i zastanowić się nad sobą.
Pokaż mimo to
Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza jakie czytałam w 2023 roku. Teraz już wiem, ze Marsjanin nie był przypadkiem, tylko wynikiem talentu pisarza. Czekam na następne.
Jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza jakie czytałam w 2023 roku. Teraz już wiem, ze Marsjanin nie był przypadkiem, tylko wynikiem talentu pisarza. Czekam na następne.
Pokaż mimo to