Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Łudziłam się, że kolejny tom tej serii będzie choć trochę lepszy. Niestety... Kolejny książkowy koszmar. Główna bohaterka stoi w miejscu. Była irytująca i głupia, dalej taka jest. Dziewczyna, w której zakochują się absolutnie wszyscy bez powodu. Chyba tylko po to, aby sztucznie zbudować trójkąt miłosny, bo przecież "nastolatki to łykają". Książka, w której najważniejsze jest dotykanie się nawzajem. Serio.

Styl pisania nie zmienił się, toteż kontynuowałam przeskakiwanie wzrokiem z akapitu do akapitu, czytałam dialogi i wystarczy. Jest to zaskakujące, ale nie zagłębiając się w akapity, w których główna bohaterka omawia swoje stany emocjonalne, nic nie straciłam na fabule. Szok. A przynajmniej mniej się irytowałam.
I dzięki takiemu oszczędnemu czytaniu bardzo szybko sończyłam tę książkę. Jedyny plus, jaki widzę.

Łudziłam się, że kolejny tom tej serii będzie choć trochę lepszy. Niestety... Kolejny książkowy koszmar. Główna bohaterka stoi w miejscu. Była irytująca i głupia, dalej taka jest. Dziewczyna, w której zakochują się absolutnie wszyscy bez powodu. Chyba tylko po to, aby sztucznie zbudować trójkąt miłosny, bo przecież "nastolatki to łykają". Książka, w której najważniejsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś koszmarnego...

Dosonale zdaję sobie sprawę, że nie jestem grupą docelową tej serii i cała trylogia jest raczej kierowana do czytelniczek 10-14 lat. Aczkolwiek szkoda mi tak młodych odbiorczyń, które dostają serię gniotów, z irytującą i durną postacią "kobiecą". Główna bohaterka jest... nie do wytrzymania. Jest egoistyczna, wkurzająca, głupia. Wciąż tylko użala się nad sobą, płacze nad sobą, bez przerwy żałuje, że jeszcze nie popełniła samobójstwa. Na zmianę ze wzdychaniem do męskich bohaterów, zachwycaniem się ich urodą i opisami, co by to ona im nie zrobiła.

Język, jakim napisana jest książka, to zwyczajny przerost formy nad treścią. Mnóstwo porównań, odniesień, przenośni, które niewiele wnoszą do fabuły. Trochę jak połączenie "Pamiętnika księżniczki" z dowolnym wierszem. W połowie tomu doszłam do wniosku, że wystarczy, że będę czytała pierwsze linijki akapitów i same dialogi, a i tak nic a nic nie tracę na treści. Wiem, co się dzieję, co robią bohaterowie omijając przydługie opisy stanów emocjonalnych głównej bohaterki, zbliżeń z bohaterami męskimi, kolejnych potoków przemyśleń głównej bohaterki...

Przeczytałam do końca, ponieważ interesował mnie rozwój wydarzeń i koniecznie chciałam napisać ten komentarz, bo już ządna książka nie wywołała u mnie tylu negatywnych emocji.

Coś koszmarnego...

Dosonale zdaję sobie sprawę, że nie jestem grupą docelową tej serii i cała trylogia jest raczej kierowana do czytelniczek 10-14 lat. Aczkolwiek szkoda mi tak młodych odbiorczyń, które dostają serię gniotów, z irytującą i durną postacią "kobiecą". Główna bohaterka jest... nie do wytrzymania. Jest egoistyczna, wkurzająca, głupia. Wciąż tylko użala się nad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja pierwsza myśl — lekcje historii z tym panem byłyby czystą przyjemnością. Z jednej strony, owszem, są tu opisy konkretnych wydarzeń, opatrzonych datą, z konkretnymi osobami. Ale całość jest napisana w tak lekki i przystępny sposób, że tę książkę się "połyka". Większość wydarzeń, o których opowiada autor, była mi zupełnie obca, choć spokojnie mogłaby być częścią nauczanej w szkołach Historii. Podobało mi się, że autor zwraca uwagę na przyczyny i skutki, na pewne konsekwencje naszych czynów. Wniosek na koniec — jesteśmy (jako gatunek) niezłym żartem. I wciąż popełniamy te same błędy. Do tej pory wydawało mi się, że "zmałpowanie" Napoleona przez Hitlera w rajdzie na Rosję było największym idiotyzmem w historii. Teraz natomiast już wiem, jak mało wiem 😂 Polecam!

Moja pierwsza myśl — lekcje historii z tym panem byłyby czystą przyjemnością. Z jednej strony, owszem, są tu opisy konkretnych wydarzeń, opatrzonych datą, z konkretnymi osobami. Ale całość jest napisana w tak lekki i przystępny sposób, że tę książkę się "połyka". Większość wydarzeń, o których opowiada autor, była mi zupełnie obca, choć spokojnie mogłaby być częścią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku przeczytałam kilka-kilkanaście stron i książka poszła w odstawkę na dobre 2 tygodnie. Dopiero "weekend u rodziców" popchnął postęp w jej czytaniu odrobinę do przodu. Książka z cyklu "zwyklak", bez niesamowitych zwrotów akcji, uniesień serc. Ot, zwyczajne życie kilku osób, których losy w jakiś sposób się łączą ze względu na miejsce zamieszkania. Wielka tajemnica skrywana od lat zostaje czytelniczce podana w połowie tego dzieła. Osobiście bardzo mnie denerwowało ucinanie rozdziałów w tym "kulminacyjnym" momencie, co zapewne miało mnie tylko zachęcić do dalszego czytania, ale efekt był odwrotny. Z tego wszystkiego najciekawszy był... epilog! Poważnie. Cała reszta kwalifikuje się jako "zwykła książka".

Na początku przeczytałam kilka-kilkanaście stron i książka poszła w odstawkę na dobre 2 tygodnie. Dopiero "weekend u rodziców" popchnął postęp w jej czytaniu odrobinę do przodu. Książka z cyklu "zwyklak", bez niesamowitych zwrotów akcji, uniesień serc. Ot, zwyczajne życie kilku osób, których losy w jakiś sposób się łączą ze względu na miejsce zamieszkania. Wielka tajemnica...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli ktoś chciałby podziałać z własną firmą, ale nie do końca wie, od czego zacząć, będzie zadowolony z tej pozycji. Marta krok po kroku pokazuje różne zagadnienia związane z prowadzeniem działalności, biznesu online, zajawia te tematy, dostarcza proste narzędzia, z którymi można zacząć działać. Zmusza do przepracowania pewnych zagadnień. Po, nie tylko przeczytaniu, ale aktywnym przerobieniu książki, ma się solidne fundamenty i narzędzia do dalszego działania.
Dla osób, które dopiero zaczynają, ale też dla tych, którzy swoje biznesy już mają, natomiast myślą o zmianie charakteru działalności.

Jeśli ktoś chciałby podziałać z własną firmą, ale nie do końca wie, od czego zacząć, będzie zadowolony z tej pozycji. Marta krok po kroku pokazuje różne zagadnienia związane z prowadzeniem działalności, biznesu online, zajawia te tematy, dostarcza proste narzędzia, z którymi można zacząć działać. Zmusza do przepracowania pewnych zagadnień. Po, nie tylko przeczytaniu, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaskoczyłam chyba sama siebie, że książką "nie-fantasy-SF" wciągnęła mnie i zaciekawiła. Mamy tutaj dwójkę zwykłych ludzi, dziewczynę i chłopaka, których obserwujemy przez długi okres czasu. Uczestniczenie w ich życiu przez prawie 20 lat było świetną przygodą, zwłaszcza, że każda z tych postaci jest diametralnie inna, ma inne zaplecze, inny status materialny, inne podejście do życia. Fantastycznie napisani, mięsiści, prawdziwi, ze swoimi wadami i zaletami, popełniający błędy. Brakuje mi takich postaci. I to, jak potoczyły się ich losy, jak zmieniały... Końcówka "zmiotła mnie z planszy". Do tego stopnia, że chyba nie chcę sięgać po film, a na pewno mam pewne opory.

Zaskoczyłam chyba sama siebie, że książką "nie-fantasy-SF" wciągnęła mnie i zaciekawiła. Mamy tutaj dwójkę zwykłych ludzi, dziewczynę i chłopaka, których obserwujemy przez długi okres czasu. Uczestniczenie w ich życiu przez prawie 20 lat było świetną przygodą, zwłaszcza, że każda z tych postaci jest diametralnie inna, ma inne zaplecze, inny status materialny, inne podejście...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nic z tego. Przeczytałam może z 50 stron i dałam sobie spokój. Pierwszy tom w moim odczuciu był fatalny. Kolejny "trzyma poziom".

Nic z tego. Przeczytałam może z 50 stron i dałam sobie spokój. Pierwszy tom w moim odczuciu był fatalny. Kolejny "trzyma poziom".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Film pamiętam jak przez mgłę, a jednak to będzie ta rzadka chwila, kiedy stwierdzę, że dzieło kinematografii jest lepsze niż źródło. Historia może i jest ciekawa, ale napisana jest nijak. Gdybym miała to do czegoś porównać, to do spisywania sobie w dzienniku pojedynczymi zdaniami, co się robiło danego dnia. Bez emocji, przemyśleń.
"Pojechałam, kupiłam, poszła, spotkałam, powiedział mi to, poszłam tam, kupiłam, zrobiłam..." I o ile na początku nie mogłam przebrnąć przez ten język, tak z czasem chyba przestałam na niego zwracać uwagę na rzecz świata przedstawionego. Interesowała mnie bardziej tamtejsza ludność, warunki w jakich żyją, ich kultura, społeczeństwo. Więc próbowałam odfiltrować te informacje z tej ciężkiej narracji. Było to też o tyle trudne, że główna bohaterka jest... nie. Główna bohaterka zachowuje się idiotycznie, infantylnie, nieodpowiedzialnie. Boli tym bardziej, że cała opowieść jest oparta na prawdziwych wydarzeniach. Czy jej książkowy małżonek jest lepszy? Oczywiście, że nie. Tylko nie chcę oceniać jego zachowania przez pryzmat kultury, w której się wychowałam.
Nie ma mowy, żebym sięgnęła po kolejne "dzieła" tej autorki.

Film pamiętam jak przez mgłę, a jednak to będzie ta rzadka chwila, kiedy stwierdzę, że dzieło kinematografii jest lepsze niż źródło. Historia może i jest ciekawa, ale napisana jest nijak. Gdybym miała to do czegoś porównać, to do spisywania sobie w dzienniku pojedynczymi zdaniami, co się robiło danego dnia. Bez emocji, przemyśleń.
"Pojechałam, kupiłam, poszła, spotkałam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po takiej ocenie i tylu pochlebnych opiniach spodziewałam się czegoś zupełnie odmiennego. Czytanie tego "dzieła" szło mi jak "krew z nosa" i kilkanaście razy miałam ochotę ją odłożyć, nie kończyć. Fakt, że doczytałam ją do końca świadczy chyba o moim masochiźmie.
Drewniana i nijaka. To są dwa adekwatne określenia. Postaci występujące w książce są żadne i gdyby nie fakt, że w swojej głowie nadałam im jakiś wygląd, odmienne fryzury czy postury, to byłyby nie do rozróżnienia. Przegadana, oparta na dialogach-monologach. Wątki naukowe pisane niczym pojęcia w encyklopedii, więc w którymś momencie odpuściłam próby ich zrozumienia.
Jako fanka "worldbuildingu", najbardziej byłam zaciekawiona wątkami z gry (która kojarzyła mi się "Grą Endera") i końcówką opisującą Trisolaris. Cała reszta jałowa, bez tempa, bez jakiejś wagi.
Dziwię się, że mam naszykowany 2. tom. Mocno się zastanawiam, czy po niego sięgać, czy odpuścić sobie, bo "życie jest za krótkie na czytanie złych książek".

Po takiej ocenie i tylu pochlebnych opiniach spodziewałam się czegoś zupełnie odmiennego. Czytanie tego "dzieła" szło mi jak "krew z nosa" i kilkanaście razy miałam ochotę ją odłożyć, nie kończyć. Fakt, że doczytałam ją do końca świadczy chyba o moim masochiźmie.
Drewniana i nijaka. To są dwa adekwatne określenia. Postaci występujące w książce są żadne i gdyby nie fakt, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem szczerze rozczarowana. Tyle pozytywnych opinii, a książka jest niestety gniotem. Przeczytałam 74 strony i naprawdę wystarczy mi takiej „lektury”.

Po pierwsze, język. To jest książka-dialog. I to takie najbardziej proste wymiany zdań, bez dopisków, kto to mówi, co czuje, co się dzieje. Niczym z czytanek dla dzieci. Albo z opowiadań, które pisywało się na blogach w czasach szkoły podstawowej.

Bohaterzy są rzadni. Infantylni, ich niby zachowanie jest przerysowane, albo rzadne. Przemyślenia na poziomu dzieci, nie dorosłych ludzi! To może i byłaby historia na kolejny „polski film z białym plakatem”, niewymagający, mało ambitny. Ale robić z tej historii aż prawie 400-stronnicową powieść? Marnowanie papieru.

Książka jest nudna, jest jednym długim dialogiem. Nie czyta jej się lekko, może szybko, ale tylko dlatego że treści w tej książce prawie nie ma. A główna bohaterka jest bardzo, ale to bardzo irytująca. Nawet nie za bardzo mam za co dawać gwiazdki :o

Jestem szczerze rozczarowana. Tyle pozytywnych opinii, a książka jest niestety gniotem. Przeczytałam 74 strony i naprawdę wystarczy mi takiej „lektury”.

Po pierwsze, język. To jest książka-dialog. I to takie najbardziej proste wymiany zdań, bez dopisków, kto to mówi, co czuje, co się dzieje. Niczym z czytanek dla dzieci. Albo z opowiadań, które pisywało się na blogach w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobnie jak poprzednia część, i ta dostaje gwiazdkę więcej niż pierwotna trylogia ("Rywalki" itd.). I znowu jest to zasługa głównej bohaterki, która jest jakaś! Autorce udało się stworzyć całkiem wiarygodną dziewczynę, konsekwentnie prowadzoną. Nawet Eadlyn przechodzi pewną przemianę.

Ponownie, książka jest budowana na dialogach, dialogach i jeszcze raz dialogach. Prawie nic w niej się nie dzieje. Nawet choroba matki tak trochę rozeszła się po kościach, ucieczka brata również.

Zdaję sobie sprawę, że nie jestem w targecie tej serii i raczej celuje ona w młodszego odbiorcę. Wydarzenia, relacje, trochę tej polityki - wszystko jest bardzo powierzchownie opisane, takie delikatne, cukierkowe. Nie odczuwa się tej wagi sprawowania rządów w dużym państwie. Cała ta seria jest takim lekkim odmóżdżaczem, który pozwoli odpocząć, wyłączyć się na chwilę. Nie wniesie do waszego życia jakichś wartości, postaci wartych zapamiętania, jakichś nauk. Raczej wejdzie jednym uchem i wyjdzie drugim bez zostawiania śladu.

Podobnie jak poprzednia część, i ta dostaje gwiazdkę więcej niż pierwotna trylogia ("Rywalki" itd.). I znowu jest to zasługa głównej bohaterki, która jest jakaś! Autorce udało się stworzyć całkiem wiarygodną dziewczynę, konsekwentnie prowadzoną. Nawet Eadlyn przechodzi pewną przemianę.

Ponownie, książka jest budowana na dialogach, dialogach i jeszcze raz dialogach. Prawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony - to już było, historia się powtarza. Ale i tak byłam ciekawa, jak autorka ugryzie to z drugiej strony, z perspektywy strony organizującej Eliminacje i w dodatku kobiety. I jestem miło zaskoczona, ponieważ o ile tło jest podobne, tak problemy poruszane w książce - już zupełnie inne.

Podstawowa sprawa - główna bohaterka, która jest całkiem konsekwentnie prowadzona. Ma swoje przekonania, ma pewien charakter i ma konkretne poglądy. To mi się podobało, dodawało jej odrobinę wiarygodności (w porównaniu do postaci >>której imienia już nie pamiętam, choć serię skończyłam w tamtym tygodniu<< jej matki, której Eliminacje obserwowaliśmy w poprzednich 3 tomach). Eadlyn jest uparta, trochę arogancka i wyniosła, wychowana na przyszłą królową, ale jednocześnie pewna siebie, skupiona na sprawach państwowych, przywiązana do rodziny.

Całą książka, tak jak jej poprzednie części, jest w dużej mierze zbudowana na dialogach. I mimo upływu czasu, w zasadzie odczuwa się takie wrażenie, jakby tam się nic nie działo! Po kilku dniach od jej przeczytania został mi w głowie zaledwie jeden zgrzyt, czyli to wymuszanie na Kile'u pocałunków (co było dziwne jak na tę postać). O Kandydatach, mimo że dostajemy ich 35 sztuk, nie wiemy nic, nie wyróżniają się zupełnie niczym, są tylko lekkim tłem do głównej bohaterki.

Moja ocena jest zaledwie o gwiazdkę wyższa od swoich poprzedniczek - właśnie za postać Eadlyn, która wypada o wiele lepiej od swej (jeżu, naprawdę nie pamiętam imienia, co pokazuje jak istotne są te książki dla mnie xD) matki.

Z jednej strony - to już było, historia się powtarza. Ale i tak byłam ciekawa, jak autorka ugryzie to z drugiej strony, z perspektywy strony organizującej Eliminacje i w dodatku kobiety. I jestem miło zaskoczona, ponieważ o ile tło jest podobne, tak problemy poruszane w książce - już zupełnie inne.

Podstawowa sprawa - główna bohaterka, która jest całkiem konsekwentnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja opinia w komentarzu do tomu 3. - "Jedyna".

Moja opinia w komentarzu do tomu 3. - "Jedyna".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moją opinię wyraziłam w komentarzu do tomu 3. - "Jedyna".

Moją opinię wyraziłam w komentarzu do tomu 3. - "Jedyna".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja opinia będzie podsumowaniem wszystkich trzech tomów, czyli "Rywalki", "Elita" i "Jedyna". Całą serię podsumuję jednym słowem - "facepalm". To była najczęstsza reakcja podczas lektury.
Z jednej strony próbuje sobie mówić, że nie jestem tak do końca gronem odbiorców. Z drugiej - helloł, nastolatką byłam nie tak dawno i nie pamiętam, żebym ja czy ktokolwiek z moich znajomych w tym wieku był tak głupi! Takie rzeczy oglądam jedynie na amerykańskich komediach z nastolatkami i obecnej pato-ramówce prywatnych kanałów telewizyjnych.
Czy naprawdę dziewczyny, prawie kobiety, w wieku lat 17-18 mają taki rozstrój emocjonalny? Są tak bezbarwne i nijakie?

Główna bohaterka, Ami - na samym początku całej historii wydała się interesująca, ciekawa, z charakterem, przekonaniami, czymkolwiek! W momencie przekroczenia progu Pałacu tak jakby jej mózg został na zewnątrz. Idiotyczne i irytujące zachowanie nie poparte żadnym sensownym rozumowaniem. Dialogi pomiędzy bohaterami tak sztuczne i pompatyczne. Ale z drugiej strony największą wadą całej historii jest to, że ludzie ze sobą nie rozmawiają! Tak naprawdę! Każda kłótnia to kwestia nieporozumień, niedomówień i zamiast sobie wyjaśnić wszystko, to całość jest tak sztucznie ucinana! Nawet sama scena końcowa - zaliczyłam takiego karpika, że o niebiosa. Nic nie wyjaśnione, zapomnijmy o całej sprawie, to nic takiego, nic się nie stało.

Sam pomysł na całą historię był interesujący - jasne, kolejna klisza Young Adult, ale jednak interesujący. Byłam ciekawa świata, byłam ciekawa społeczeństwa - niestety, to było tak liche tło, że w zasadzie mogłoby go nie być, bo niewiele zmienia w całej historii. Cała ta akcja z Rebeliantami, klasami - kompletnie nieistotna.
Wszystko się skupia tylko na trójkącie miłosnym i na "kocha mnie, nie kocha mnie, zależy mu, nie zależy mu". Absurd goni absurd.

Smuci mnie, że dzisiejszym nastolatkom pokazujemy, że związki oparte na kłamstwie przechodzą od tak. Nic się nie stało! Nie ma tu pogłębionej psychiki, główni bohaterowie w sumie ledwo się znają - wszystko skupia się tylko na emocjach, uczuciach i jakiejś dzikiej pogoni "kocha, nie kocha". W ciągu 900 stron nie wydarzyło się niemalże nic istotnego!

Jest jeden plus całej historii - czyta się szybko. Ekstremalnie szybko. Ale porównuję to do kubka zwykłej wody. Gasi pragnienie, pije się szybko, ale nie dostarcza żadnych środków odżywczych ani jakichś doznań smakowych. Jest takim lekkim czytadłem do poduszki. Teraz czas sięgnąć po ambitniejszą literaturę.

Tak bardzo bym chciała, aby bohaterki kobiece były pisane przez poczytnych autorów z głową, aby były żywe, z krwi i kości. Przestały wiecznie płakać, jęczeć, być wybuchowe, porywcze - aby ktoś im wręczył mózgi!

Moja opinia będzie podsumowaniem wszystkich trzech tomów, czyli "Rywalki", "Elita" i "Jedyna". Całą serię podsumuję jednym słowem - "facepalm". To była najczęstsza reakcja podczas lektury.
Z jednej strony próbuje sobie mówić, że nie jestem tak do końca gronem odbiorców. Z drugiej - helloł, nastolatką byłam nie tak dawno i nie pamiętam, żebym ja czy ktokolwiek z moich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, nie wiedziałam czego się spodziewać. Na samym początku autorka ukazuje nam historie kilku osób, które nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Z jednej strony mamy niemieckie małżeństwo i ich historia z jachtem / statkiem, z drugiej młodą samotną mamę i jej trudne życie. Jako że nie znam Wielkiej Brytanii i rozmieszczenia poszczególnych miast, na początku trudno mi było umiejscowić poszczególne wydarzenia, gdzie miały miejsce, jak daleko od siebie, jaki miały ze sobą związek.

Ale później książka wciąga. A zwłaszcza jej bohaterowie, to jak naprawdę świetnie są napisani. Nie ma się wrażenia, że są ludźmi wydmuszkami - każdy ma swoją historię, motywacje, życie. Każda z tych osób jest w jakiś sposób postrzegana przez innych, dlatego mamy możliwość poznania ich z różnych stron.

I jasne, przez dużą część historii, zastanawiałam się, jak autorka połączy z jednej strony tragiczne morderstwa dzieci z historią nieszczęśliwego romansu. I powiem szczerze, że rozwiązanie całości bardzo mnie zaskoczyło, rozwiązanie "zagadki".
Naprawdę przyjemna lektura, świetna na takie letnie wieczory i weekendy.

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, nie wiedziałam czego się spodziewać. Na samym początku autorka ukazuje nam historie kilku osób, które nie są ze sobą w żaden sposób powiązane. Z jednej strony mamy niemieckie małżeństwo i ich historia z jachtem / statkiem, z drugiej młodą samotną mamę i jej trudne życie. Jako że nie znam Wielkiej Brytanii i rozmieszczenia poszczególnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Naprawdę dobre zakończenie całej serii - trylogii. Od początku do końca książka utrzymuje nas w pewnym napięciu. Aż się wierzyć nie chce, że wydarzenia w niej opisane rozgrywają się na odcinku kilku dni. Wiele się dzieje, akcja wciąga, są liczne zwroty akcji.

Sam początek, w którym mamy możliwość spojrzenia na konwent oczami Emmy - perełka. Śmiałam się do siebie, choć przecież główni bohaterowie robią, co mogą, aby znaleźć swoich przyjaciół i nie zostać złapanymi.
Ten tom w interesujący sposób odmienia nam motywację głównych złych - Upiorów. Wprowadza nas w nową pętlę.
Przyznam, że zachowanie Emmy bardzo mnie irytowała. Porywcza, nielogiczna, upierdliwa. Ale to przyznaję sama przed sobą, że nie polubiłam się z tą bohaterką. Aczkolwiek też zdaję sobie sprawę, że cała seria celuje w młodszego czytelnika niż ja, bardziej nastolatka, bo przecież głównymi bohaterami są dzieci.
Cały finał (nie zakończenie) ciekawie rozegrany. Trochę brakowało mi dyskusji na temat konsekwencji tego postępowania. Co będzie dalej, czy wpłynie to jakoś na świat Osobliwców. Natomiast samo zakończenie książki - urocze.

Cała trylogia myślę, że jest wartościową pozycją dla młodzieży. Na pewno porusza kilka ważnych tematów, wnosi kilka wartościowych rzeczy. I warto pochwalić wydawnictwo Media Rodzina za kapitalne wydanie tych książek!

Naprawdę dobre zakończenie całej serii - trylogii. Od początku do końca książka utrzymuje nas w pewnym napięciu. Aż się wierzyć nie chce, że wydarzenia w niej opisane rozgrywają się na odcinku kilku dni. Wiele się dzieje, akcja wciąga, są liczne zwroty akcji.

Sam początek, w którym mamy możliwość spojrzenia na konwent oczami Emmy - perełka. Śmiałam się do siebie, choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny tom i kolejne rewelacyjne wydanie. To muszę podkreślić, wydawnictwo Media Rodzina wydało perełkę. Ta seria jest fantastycznie złożona, wypełniona starymi fotografiami, które wzbogacają całość. Otwarcie rozdziału, paginacja, spis treści, wypis bohaterów na początku - wszystko do siebie rewelacyjnie pasuje.

Sama historia jest wciągająca i mocno trzymająca w napięciu. Tu już nie mamy powolnego wchodzenia w świat Osobliwych dzieci. Cała książka opiera się na ucieczce i poszukiwaniach innej ymbrynki, aby ocalić Panią Peregrine. Czas jest ograniczony. Bohaterowie są dziećmi, które poruszają się w roku 1940. Dodatkowo są ścigani przez dorosłe Upiory, które są na pozycji o wiele lepszej. Wszystko może się zdarzyć - zwrotów akcji tutaj nie brakuje! Książka naturalnie rozszerza nam ten świat osobliwości, poznajemy inne osobliwe osoby, a nawet zwierzęta. Poznajemy inne pętle. Możemy choć przez chwile doświadczyć Londynu bombardowanego podczas II wojny światowej.

I sama końcówka jest idealnym zaproszeniem do tomu kolejnego.

Kolejny tom i kolejne rewelacyjne wydanie. To muszę podkreślić, wydawnictwo Media Rodzina wydało perełkę. Ta seria jest fantastycznie złożona, wypełniona starymi fotografiami, które wzbogacają całość. Otwarcie rozdziału, paginacja, spis treści, wypis bohaterów na początku - wszystko do siebie rewelacyjnie pasuje.

Sama historia jest wciągająca i mocno trzymająca w napięciu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To było moje pierwsze spotkanie z nordyckimi mitami. Oczywiście postaci takie jak Loki, Odyn czy Thor znane mi się z popkultury, czy to z filmów, czy to z seriali, czy to z książek. Jednak nigdy nie miałam do czynienia z mitologią nordycką samą w sobie.

Gaiman jak zwykle fantastycznie opowiada historie. Język tych opowieści jest bardzo przyjemny i dzięki temu całość czyta się łatwo i szybko. Historie są brutalne, odbierane dosłownie - absurdalne i dziwne! A sami bogowie nordyccy nie mają za grosz honoru i są kompletnie niesłowni. Okłamują innych i siebie nawzajem, mordują, zabijają, oszukują. Aczkolwiek czasem wywoływali u mnie śmiech.

Książka naprawdę dobra. Warto się z nią zapoznać, zwłaszcza, że w tradycyjnej szkole jedyną mitologią, jaka jest promowana i nauczana, to ta grecka i rzymska. A przecież świat jest różnorodny, zamieszkiwały go różne ludy i każdy z tych ludów miał swoje historie, legendy, mitologię.

To było moje pierwsze spotkanie z nordyckimi mitami. Oczywiście postaci takie jak Loki, Odyn czy Thor znane mi się z popkultury, czy to z filmów, czy to z seriali, czy to z książek. Jednak nigdy nie miałam do czynienia z mitologią nordycką samą w sobie.

Gaiman jak zwykle fantastycznie opowiada historie. Język tych opowieści jest bardzo przyjemny i dzięki temu całość czyta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Film widziałam już jakiś czas temu. Natomiast istnienie książki uświadomiła mi dopiero przyjaciółka, która przy okazji pożyczyła mi pierwszy tom. Od razu na początku zwrócę uwagę na skład tej książki i jej wykonanie. Twarda oprawa, wyklejka, skład tekstu, strony z fotografiami, fantastyczny papier. Tutaj wydawnictwo naprawdę pokazało klasę!

Sama historia była mi już znana, stąd może nie straciła ona ten efekt zaskoczenia. Jednak muszę przyznać, że od około 2/3 książki, cała historia wciąga na dobre! Dawno już nie czytałam książki z perspektywy pierwszoosobowego narratora, zwłaszcza tak młodego - domena literatury młodzieżowej. Natomiast tę historię czytało mi się rewelacyjnie. Ciekawy koncept na wprowadzenie do znanego nam już świata ludzi z nadnaturalnymi zdolnościami, ukazanie zagrożenia i to napięcie, które czuć na kartach książki. Jedynie na samym końcu zaskoczyła mnie tak niska ilość dzieci! Czytając, cały czas miałam wrażenie, że jest ich o wiele więcej! Jestem bardzo ciekawa kolejnych tomów!

Film widziałam już jakiś czas temu. Natomiast istnienie książki uświadomiła mi dopiero przyjaciółka, która przy okazji pożyczyła mi pierwszy tom. Od razu na początku zwrócę uwagę na skład tej książki i jej wykonanie. Twarda oprawa, wyklejka, skład tekstu, strony z fotografiami, fantastyczny papier. Tutaj wydawnictwo naprawdę pokazało klasę!

Sama historia była mi już znana,...

więcej Pokaż mimo to