-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2015
2015-12-10
Jeszcze nigdy nie czytałam książki, która miałaby taki charakter jak "Love, Rosie" - pisana była w formie listów. A jednak tak spisaną opowieść czyta się znakomicie! Bardzo dobrze, wręcz bezpośrednio, poznajemy relacje nie tylko między głównymi bohaterami, ale też ich przyjaciółmi, czy rodziną.
Przechodząc przez tę książkę, można się czuć tak jak w prawdziwym świecie. Nie wiadomo kiedy Rosie na kartkach powieści przemienia się z kilkulatki w osiemnastolatkę, z osiemnastolatki w trzydziestoletnią kobietę, a z trzydziestoletniej kobiety w starszą panią. Tak jak w życiu, czas płynie w zawrotnym tempie.
Tak jak w życiu, los bywa też przewrotny. Krzyżuje nasze drogi, przeplata, a potem, w najpiękniejszym momencie, brutalnie rozdziela, kpiąc sobie z naszych uczuć. Tak samo jest z marzeniami - tylko najbardziej zdeterminowanym udaje się spełnić, czego pragną. Życie jest uszyte z maleńkich decyzji - i czasem najdrobniejsze z nich mogą zmienić naszą historię o sto osiemdziesiąt stopni.
Książka Love Rosie właśnie o tym wszystkim opowiada. O życiu. Nie oczekujcie więc pięknej, romantycznej historii z happy endem. Oczekujcie prawdziwej opowieści, z wątkiem przyjaźni i miłości w tle i ciągłym pytaniem: "A co by było, gdyby?".
Jeszcze nigdy nie czytałam książki, która miałaby taki charakter jak "Love, Rosie" - pisana była w formie listów. A jednak tak spisaną opowieść czyta się znakomicie! Bardzo dobrze, wręcz bezpośrednio, poznajemy relacje nie tylko między głównymi bohaterami, ale też ich przyjaciółmi, czy rodziną.
Przechodząc przez tę książkę, można się czuć tak jak w prawdziwym świecie. Nie...
2015-10-24
Eh, "Złodziejka książek"...
Co można o niej powiedzieć?
Zwykła historia. O zwykłych ludziach. Prosta i piękna.
O wielkim sercu. O pięknie, ukrywającym się w maleńkich rzeczach. O Śmierci, która wcale nie chce być zła. I o miłości, o której nie trzeba mówić. Miłości, choć niewidocznej, jednak unoszącej się w każdym podmuchu wiatru, okalającej dźwięki akordeonu, sprytnie schowanej pomiędzy kartkami książki...
Miłości, która po prostu JEST i nie musi się wywyższać.
Eh, "Złodziejka książek"...
Co można o niej powiedzieć?
Zwykła historia. O zwykłych ludziach. Prosta i piękna.
O wielkim sercu. O pięknie, ukrywającym się w maleńkich rzeczach. O Śmierci, która wcale nie chce być zła. I o miłości, o której nie trzeba mówić. Miłości, choć niewidocznej, jednak unoszącej się w każdym podmuchu wiatru, okalającej dźwięki akordeonu, sprytnie...
2015-10-12
2015-10-10
Pewnego dnia młoda Abbie doświadcza szoku. Oto ona, młoda dziewczyna, siedzi związana i zakneblowana w zimnej, obskurnej piwnicy. Z oddali słychać szmer i stłumiony śmiech porywacza.
Gdzie jest? Jak się tu dostała? Czy ma jakiekolwiek szanse na uzyskanie wolności? Strach przed śmiercią zmienia człowieka. Ogromnie.
Jedne płakały, drugie walczyły, jeszcze inne modliły się.
Co zrobi Abbie?
Na pewno swoją opowieścią nas wciągnie, wywoła niemałe emocje i rozbudzi ciekawość odkrywania kolejnych stron. Choć miałam kryzys w połowie książki, to potem wciągnęła mnie na nowo. Trzymające w napięciu początek, ciekawy środek i zaskakujące zakończenie. Czego chcieć więcej? ;-)
Pewnego dnia młoda Abbie doświadcza szoku. Oto ona, młoda dziewczyna, siedzi związana i zakneblowana w zimnej, obskurnej piwnicy. Z oddali słychać szmer i stłumiony śmiech porywacza.
Gdzie jest? Jak się tu dostała? Czy ma jakiekolwiek szanse na uzyskanie wolności? Strach przed śmiercią zmienia człowieka. Ogromnie.
Jedne płakały, drugie walczyły, jeszcze inne modliły...
"Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?"
Krótka opowiastka o tym, co zrobić aby osiągać sukcesy w każdym aspekcie naszego życia. Na podstawie historii o myszach oraz małych ludziach, ukazuje jak wielkie znaczenie mają w życiu zmiany, a także podejście do nich.
Historia sama w sobie jest warta przeczytania, a nuż wniesie do naszego życia kilka głębszych przemyśleń. Cała ta otoczka natomiast o grupie przyjaciół, którzy spotykają się, a następnie dyskutują na temat tej opowieści robi wrażenie strasznie tandetnej. Tak, jakby książkę czytali sami niemyślący ludzie, a sytuacje w których używać można opowieści o serze, trzeba było każdemu podawać na tacy. Sztuczne to było.
Ogólnie jednak polecam tę książkę - niedługa, samą historię przyjemnie się czyta, a może nam otworzyć oczy na niektóre sprawy. :)
"Co byś zrobił, gdybyś się nie bał?"
Krótka opowiastka o tym, co zrobić aby osiągać sukcesy w każdym aspekcie naszego życia. Na podstawie historii o myszach oraz małych ludziach, ukazuje jak wielkie znaczenie mają w życiu zmiany, a także podejście do nich.
Historia sama w sobie jest warta przeczytania, a nuż wniesie do naszego życia kilka głębszych przemyśleń. Cała ta...
Świetny poradnik. Przede wszystkim o odkrywaniu swojego wnętrza, poznawaniu własnych wad i zalet, swoich prawdziwych pragnień i planów na przyszłość. Mobilizuje do działania!
Bardzo ciekawie napisany i dla mnie, którą bardzo ciekawi psychologia i kontakty międzyludzkie, była to świetna lektura.
Umacnia wiarę w siebie i wiarę w marzenia, sprawiając, że poznajemy siebie.
Serdecznie polecam!
Świetny poradnik. Przede wszystkim o odkrywaniu swojego wnętrza, poznawaniu własnych wad i zalet, swoich prawdziwych pragnień i planów na przyszłość. Mobilizuje do działania!
Bardzo ciekawie napisany i dla mnie, którą bardzo ciekawi psychologia i kontakty międzyludzkie, była to świetna lektura.
Umacnia wiarę w siebie i wiarę w marzenia, sprawiając, że poznajemy...
2015-08-06
Wszędzie bardzo promują książkę, wszyscy ją czytają, więc i ja sięgnęłam po "Gwiazd naszych winę"
Cóż, nie rozczarowałam się, ale liczyłam jednak na coś więcej. Nie wiem na co, ale liczyłam.
Napisana prostym, lekkim językiem, sprawia, że pochłania się ją bardzo szybko. Wydarzenia jednak przeszły po mnie jak po mokrej kaczce. Coś, co powinno być wstrząsające, nie zrobiło na mnie najmniejszego wrażenia. Brakuje tych emocji. Książka warta przeczytania, ale nie wiem, czy na pewno zasługuje na aż tak dobrą ocenę, aż tak wielki rozgłos i aż tak wielkie westchnienia.
Wszędzie bardzo promują książkę, wszyscy ją czytają, więc i ja sięgnęłam po "Gwiazd naszych winę"
więcej Pokaż mimo toCóż, nie rozczarowałam się, ale liczyłam jednak na coś więcej. Nie wiem na co, ale liczyłam.
Napisana prostym, lekkim językiem, sprawia, że pochłania się ją bardzo szybko. Wydarzenia jednak przeszły po mnie jak po mokrej kaczce. Coś, co powinno być wstrząsające, nie zrobiło na...