-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik5
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać13
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać35
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2023-10-02
W dzisiejszym zabieganym świecie większość z nas próbuje sprostać oczekiwaniom innych i dostosować się do norm społecznych. W takich momentach przychodzi czas na chwilę refleksji nad asertywnością i stawianiem granic. Te zagadnienia dotyczą nie tylko dorosłych, ale również dzieci, które uczą się, wyrażać własne zdanie, bronić swoich przekonań i być sobą niezależnie od opinii innych. W książce "Bądź sobą Pinku!" autorstwa Urszuli Młodnickiej, stawianie granic i asertywność stają się głównymi tematami.
Uroczy stworek o niebieskim futerku, przewrotnie noszący imię Pink, prowadzi nas ku odkryciu własnej wartości i tożsamości.
Pink, wspierany przez swojego opiekuna, odkrywa drogę ku zdrowemu poczuciu własnej wartości i umiejętności stawiania granic. To przewodnik ku asertywności, autonomii i świadomemu podejmowaniu decyzji. To także przypomnienie o wyjątkowości każdego dziecka, które nie musi porównywać się z innymi. Książka może służyć również jako doskonały przykład rozmów prowadzonych na płaszczyźnie rodzic - dziecko, pokazujących jak nawiązać dialog z maluchem w sposób bliskościowy z poszanowaniem uczuć i emocji małego człowieka.
"Bądź sobą Pinku!" zawiera 16 historii oraz ćwiczeń, które pomagają zrozumieć i przyswoić wartości przekazywane przez bohaterów. Specjalnie przygotowane zadania ułatwiają omówienie problemów, tworząc przestrzeń do rozmów o emocjach i wyzwaniach, z jakimi dzieci spotykają się w codziennym życiu. Oryginalna czcionka, która wyróżnia najważniejsze kwestie stanowi dodatkowy atut ułatwiający zrozumienie treści.
"Bądź sobą Pinku!" to pięknie napisana, ciepła historia, pełna dziecięcych emocji, która w sposób bliskościowy i empatyczny pomaga dzieciom oraz rodzicom zyskać nowe spojrzenie na pojecie asertywności. To książka, która zachęca do odważnego wyrażania siebie z równoczesnym poszanowaniem uczuć drugiej osoby, stanowi inspirację do bycia sobą, niezależnie od innych. To tytuł, który zdecydowanie zasługuje na miejsce w każdej dziecięcej biblioteczce.
W dzisiejszym zabieganym świecie większość z nas próbuje sprostać oczekiwaniom innych i dostosować się do norm społecznych. W takich momentach przychodzi czas na chwilę refleksji nad asertywnością i stawianiem granic. Te zagadnienia dotyczą nie tylko dorosłych, ale również dzieci, które uczą się, wyrażać własne zdanie, bronić swoich przekonań i być sobą niezależnie od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-03
Kaja Redo, główna bohaterka książki "Błękitne dziewczyny" mieszka w Radomiu, podobno jednym z najgorszych miast do życia, bez perspektyw, szans na rozwój i karierę. Dziewczyna niedawno rozstała się z narzeczonym i była zmuszona ponownie zamieszkać z rodzicami, pracuje jako fotoreporterka dla lokalnego tygodnika mając szefową z piekła rodem, która skutecznie uprzykrza jej życie i płaci marne grosze.
Kaja i tak nie znajduje się w najgorszej sytuacji, jedna z jej przyjaciółek pracuje w znanej sieci księgarskiej jako sprzedawca, a druga pozostaje bezrobotna i mieszka pod jednym dachem z mężem gburem, który nie potrafi jej docenić (wszystkie trzy dziewczyny ukończyły filologię polską na renomowanym uniwersytecie, ale po okresie studiów postanowiły wrócić do swojego rodzinnego miasta).
"Radom - Dziadom"
Kaja kocha swoje rodzinne miasto i denerwują ją nieprzychylne komentarze jakie krążą na jego temat. Jest typową lokalną patriotką, która chciałaby wydobyć z miasta to co najlepsze, pokazać, że w Radomiu też da się odnieść sukces i godnie żyć. Pod wpływem nagłego impulsu zakłada na Facebooku profil "Szczęśliwe Polki", na których umieszcza zdjęcia zwykłych kobiet (i dziewczyn), którym udało się osiągnąć sukces.
Jest tam Iwona, która wyszła z depresji poporodowej, schudła 32 kg i odniosła sukces jako internetowa trenerka fitness, jest Magda, która napisała 117 wierszy, Lidia, która odeszła od męża tyrana, Malwina, która potrafi ubrać się z klasą za 5 zł w ciucholandzie (jak widać za swój osobisty sukces można uznać niemalże wszystko).
Początkowo Kaja miała na celu umieszczać na profilu jedynie zdjęcia radomianek, jednak popularność Szczęśliwych Polek przeszła jej najśmielsze oczekiwania, kobiety z całej Polski nadsyłały zdjęcia z opisem swojego sukcesu.
Książka, aż kipi od pozytywnej energii i optymizmu. Autorka pokazuje, że niezależnie od wieku, miejsca zamieszkania czy wykształcenia można być szczęśliwym, wystarczy tylko odkryć w sobie to coś z czego jesteśmy dumni.
Barwni bohaterowie to dodatkowy plus powieści. Z Kają i jej przyjaciółkami nie da się nudzić, czasem mają gorsze dni, czasem dopada je dołek i chwile załamania, ale zawsze mogą na siebie liczyć i dzięki temu przechodzą najgorsze momenty swojego życia nie tracąc optymizmu i poczucia humoru.
"Błękitne dziewczyny" odebrałam bardzo osobiście. Z Kają wiele mnie łączy - podobny wiek, ukończony kierunek studiów, miejsce zamieszkania (tak, tak jestem z Radomia i nie wstydzę się do tego przyznać ;), dodatkowo książkę czytałam w trudnym dla mnie okresie gdzie niemalże wszystko działało na mnie negatywnie i doprowadzało do łez. Przyczyną złego nastroju było właśnie moje miasto, gdzie ciężko się wybić, znaleźć dobrą pracę i odnieść zawodowy sukces. Lektura powieści podziałała na mnie niczym wizyta u najlepszego psychoterapeuty, dodała wiary w siebie, pewności, przyczyniła się do poprawy nastroju i sprawiła, że bardziej optymistycznie patrze w przyszłość. Bo skoro innym kobietom się udaje to czemu mi ma się nie udać? Najważniejsze nie jest miejsce zamieszkania, a pomysł na siebie, determinacja i uparte dążenie do celu. Czasami warto zaryzykować by zacząć się spełniać, odnieść sukces i być szczęśliwym. Chciałam podziękować autorce za to, że mi to uświadomiła, w końcu jest jedną z radomianek, które odniosły sukces :)
Książkę polecam wszystkim bez wyjątku. Dawno nie czytałam czegoś tak optymistycznego, prosta historia, która daje wiele do myślenia i sprawia, że na życie zaczyna się patrzyć w zupełnie innych barwach. No i Radom można poznać z zupełnie innej perspektywy :)
Kaja Redo, główna bohaterka książki "Błękitne dziewczyny" mieszka w Radomiu, podobno jednym z najgorszych miast do życia, bez perspektyw, szans na rozwój i karierę. Dziewczyna niedawno rozstała się z narzeczonym i była zmuszona ponownie zamieszkać z rodzicami, pracuje jako fotoreporterka dla lokalnego tygodnika mając szefową z piekła rodem, która skutecznie uprzykrza jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Uwaga!
Po tą opowieść sięgacie na własną odpowiedzialność.
"Czarno-białe" to mała, niepozorna książeczka, totalnie pozbawiona kolorów, której przekaz może zmienić wasz światopogląd i sprawić, że życie stanie na głowie. Wszystko zależy od tego czy potraktujecie ją jednowymiarowo i po lekturze odlozycie na półkę czy wniknięcie w jej głębszy sens interpretując na swój własny sposób wyciągając wnioski.
Jest to metaforyczna opowieść o strachu przed nieznanym, o stereotypach i uprzedzeniach, o wpajanych nam od małego poglądach blokujących możliwość doświadczania na własnej skórze.
Można interpretować ją na wiele sposobów odnosząc się do własnych doświadczeń, marzeń i etapu życia, w którym obecnie się znajdujemy.
Narracja opowieści przypomina mi bajki opowiadane przez babcię tuż przed snem.
W białym mieście, w białym domu mieszkała biała rodzina.
Każdy ich dzień wyglądał tak samo, a codzienne rytuały dawały poczucie bezpieczeństwa.
Praca, szkoła, przedszkole, dom, od czasu do czasu wycieczka do kina, na spacer do parku czy lody na mieście.
Ich pozbawione kolorów życie było nudne, ale szczęśliwe. Wszechobecna biała barwa pozwalała wtopić się w otoczenie i nie wyróżniać spośród innych. Wszyscy byli tacy sami, wszyscy byli równi.
Mieszkańcy białego miasta mieli jedną, małą tejemnice bali się wszystkiego co czarne, chociaż nigdy nic czarnego nie poznali. Od dziecka straszono ich ciemną barwą. Nie mieli odwagi rozmawiać o niej nawet z przyjaciółmi.
Pewnego dnia przydarzyło się coś nadzwyczajnego, co zupełnie zburzyło rutynę białej rodziny.
Pod drzwiami pojawił się czarny kot. To niespodziewane spotkanie zupełnie odmieniło ich życie.
Wieczorem wyszli z domu i spojrzeli w niebo. Ich świat zaczął nabierać barw.
"Czarno-białe" to wielowymiarowa opowieść o tolerancji, akceptacji inności, odwadze do zmian poglądów oraz życia. Czasami jeden mały szczegół może być impulsem do wielkich zmian
Uwaga!
Po tą opowieść sięgacie na własną odpowiedzialność.
"Czarno-białe" to mała, niepozorna książeczka, totalnie pozbawiona kolorów, której przekaz może zmienić wasz światopogląd i sprawić, że życie stanie na głowie. Wszystko zależy od tego czy potraktujecie ją jednowymiarowo i po lekturze odlozycie na półkę czy wniknięcie w jej głębszy sens interpretując na swój własny...
2012-04
"Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę?"
Kool Autobee jest przeciętnym pracownikiem biurowym. Uzależniony od tonera do kopiarki cierpi na awersję do wszelkiego rodzaju słowa pisanego. Podłoże niechęci leży we wczesnym dzieciństwie i feralnym wypracowaniu szkolnym.
Pewnego dnia w swoim mieszkaniu Kool znajduje kartkę głoszącą:
,,Musisz napisać dwie strony tekstu’’.
Ignoruje wiadomość.
Następnego dnia dochodzi do serii nieszczęśliwych wypadków, w których giną ludzie. Mężczyzna wiąże otrzymaną wiadomość z dziwnymi wydarzeniami, jednak ciężko jest mu uwierzyć w to co się dzieje, postanawia zrobić jeszcze kilka prób, które kończą się równie tragicznie. Gnębiony wyrzutami sumienia zasiada do pisania, o dziwo, następnego dnia nic się nie dzieje. Od tej pory Kool porusza się po mieście z nieodłączną maszyną do pisania. Z przerażeniem odkrywa, że osób takich jak on jest więcej, nazywają siebie Piszącymi i prowadzą ruch oporu przeciwko tajemniczemu Motywatorowi, który zmusza ich do pisania. Wszelkie próby walki i sprzeciwu kończyły się niepowodzeniem, do czasu aż w ich szeregi wstąpił Kool, nowy Piszący.
Od tej pory zaczynają dziać się dziwne rzeczy, absurd goni absurd, a wszystko wydaje się nieprawdopodobne. Czy główny bohater jest szalony? A może śni lub cierpi na defekt pamięci?
Głównym motorem napędowym powieści są bohaterowie, człowiek o srebrzystej skórze, Czarnoksiężnik, Księżyc Saturna, człowiek zjadający skręty, postaci absurdalne i nieprawdopodobne, nadające historii tajemniczości, sprawiające, że wszystko wydaje się nierealnym snem (a może wręcz koszmarem) szalonego człowieka.
"Defekt pamięci" to książka oryginalna, czegoś takiego jeszcze nie było. Czytelnik zaskakiwany jest na każdym kroku, w momencie gdy wszystko wydaje się już jasne pojawiają się nowe szczegóły, które wprowadzają do opowieści jeszcze większy chaos. Każdy fragment tekstu, każdy akapit i zdanie trzeba czytać niezwykle dokładnie, nie można przegapić najmniejszego szczegółu, do samego końca nie wiadomo co jest ważne. Mały, wydawałoby się nieważny, szczególik kilka stron dalej rozrasta się do granic ważnego wydarzenia, bez którego zrozumienie książki staje się niemożliwe.
Pozorny chaos tak naprawdę jest niezwykle precyzyjnie przemyślany przez autora.
Książkę czyta się w błyskawicznym tempie, wciąga i nie można się od niej oderwać, na lekturę wystarczy kilka godzin a wrażenia po niej zostają niezapomniane.
Niewiele jest książek, które tak potrafią pochłonąć czytelnika, które czyta się z niezwykłą uwagą i analizuje długo po zakończeniu lektury.
"Defekt pamięci" polecam wszystkim spragnionym czegoś nowego i oryginalnego. Książka naprawdę warta uwagi.
"Co byś zrobił, gdybyś codziennie musiał pisać dwie strony tekstu, aby powstrzymać nadchodzącą zagładę?"
Kool Autobee jest przeciętnym pracownikiem biurowym. Uzależniony od tonera do kopiarki cierpi na awersję do wszelkiego rodzaju słowa pisanego. Podłoże niechęci leży we wczesnym dzieciństwie i feralnym wypracowaniu szkolnym.
Pewnego dnia w swoim mieszkaniu Kool znajduje...
2024-04-08
"Dinozaury. Wielka encyklopedia" to fascynująca podróż przez 250 milionów lat historii naszej planety. Wypełniona nigdy wcześniej niepublikowanymi ilustracjami, wprowadza czytelników w bogaty świat prehistorycznych stworzeń, ukazując je w ich naturalnym środowisku z niespotykaną dotąd dokładnością.
Książka stanowi wszechstronną analizę światów prehistorycznych, zapewniając dogłębną perspektywę na zagadnienia dotyczące życia dinozaurów. Od rozważań nad paleogeografią i paleoklimatologią epoki mezozoicznej po szczegółowe opisy morfologii, zachowań i interakcji międzygatunkowych.
Rozdziały poświęcone poszczególnym gatunkom dinozaurów są opatrzone wnikliwymi analizami ich cech morfologicznych, takich jak anatomia szkieletu czy unikalne adaptacje do środowiska. Ponadto, omówione są także aspekty związane z ich rozmieszczeniem geograficznym oraz ewolucją na przestrzeni milionów lat.
Nie można także pominąć obszernych rozważań nad skamieniałościami, które są kluczowymi źródłami wiedzy na temat dinozaurów. Autorzy eksplorują procesy tworzenia się skamieniałości, techniki ich odkrywania oraz interpretacji, pozwalając na bardziej wszechstronne zrozumienie świata prehistorycznego.
"Dinozaury. Wielka Encyklopedia" to bez wątpienia nieocenione źródło informacji dla wszystkich entuzjastów paleontologii. Ta szczegółowa analiza dinozaurów oraz ich świata zasługuje na uznanie zarówno dla swojej wszechstronności, jak i zaangażowania w przekazywanie wiedzy o wymarłych gadach. To prawdziwa skarbnica wiedzy oraz wspaniała przygoda, która przenosi czytelników w czasy, kiedy Ziemią rządziły te niesamowite stworzenia.
"Dinozaury. Wielka encyklopedia" to fascynująca podróż przez 250 milionów lat historii naszej planety. Wypełniona nigdy wcześniej niepublikowanymi ilustracjami, wprowadza czytelników w bogaty świat prehistorycznych stworzeń, ukazując je w ich naturalnym środowisku z niespotykaną dotąd dokładnością.
Książka stanowi wszechstronną analizę światów prehistorycznych, zapewniając...
2021-05-14
2015-08-13
Za książkę "Dziecko śniegu" Eowyn Ivey otrzymała nominację do nagrody Pulitzera, nagrodę 2013 Indies Choice w kategorii powieść debiutancka, 2012 UK National Book Award w kategorii Autor Roku oraz 2013 Pacific Northwest Booksellers Award. Inspiracją do napisania książki była stara, rosyjska baśń "Snieżynka".
Jack i Mabel całe życie marzyli o dziecku, niestety nigdy nie było im dane poznać smaku rodzicielstwa. Po bolesnej stracie nowonarodzonego dziecka postanawiają uciec od świata. Zaszywają się w najdalszym koncie mroźnej Alaski z dala od przyjaciół, rodziny i współczujących spojrzeń znajomych. Poświęcają czas i życie na ciężką pracę w gospodarstwie prowadzonym w niewdzięcznych warunkach coraz bardziej oddalając się od siebie. Pewnej mroźnej i śnieżnej nocy w przypływie nagłych emocji i rzadkiej chwili beztroski lepią ze śniegu postać małej dziewczynki. Następnego dnia rano po figurce nie ma śladu, jednak na śniegu zostają ślady małych, dziecięcych stóp, a między drzewami miga postać dziewczynki ubranej w niebieski płaszczyk.
Początkowo bezdzietnej parze ciężko uwierzyć w to co się wydarzyło, winę zrzucają na halucynacje wywołane samotnością i mroźną pogodą. Wszystko zmienia się w momencie kiedy dziewczynka pojawia się na progu ich domu. Jack i Mabel dostają to, czego od zawsze pragnęli, obdarzają dziewczynkę gorącym uczuciem, które przez wiele lat nie znajdowało ujścia i było tłumione w nienaturalny sposób.
Kim tak naprawdę jest Fiana? Wytworem wyobraźnie dwojga starych, spragnionych miłości ludzi? Śnieżnym elfem zesłanym im przez dobre duchy? Czy zagubionym i pozbawionym opieki dzieckiem z pobliskiej wioski? Od tej pory nic nie jest oczywiste, a odpowiedź na te pytania zmienia się wraz z postępem akcji i nigdy nie jest jednoznaczna i przewidywalna. Rzeczywistość przeplata się z baśnią, niepewność z wiarą w cuda i magią. To w jaki sposób odbierzemy powieść zależy od nas samych, autorka nie narzuca odpowiedzi i utartych schematów, możemy wybrać wytłumaczenie, które najbardziej nam odpowiada.
"Dziecko śniegu" to piękna opowieść o miłości, przyjaźni i tęsknocie osadzona w realiach mroźnej Alaski 1920 roku. To historia, która chwyta za serce, wywołuje łzy wzruszenia i powoduje, że nie można się od niej oderwać. Autorka w niezwykle obrazowy sposób opisała dziką, nieokiełznaną i niebezpieczną przyrodę Alaski oraz realia życia jakie wówczas panowały. Ta część świata była przeznaczona jedynie dla ludzi, którzy nie bali się ciężkiej pracy, dla desperatów, którzy chcieli uciec od świata i ludzi. Niebezpieczna i zdradliwa, ale jednocześnie piękna i niezwykle pociągająca. Przetrwanie w takich warunkach było niezwykle trudne i wymagało wiele samozaparcia oraz dyscypliny. Rytm życia wyznaczały pory roku i dzika przyroda, a odcięcie od świata przysparzało wielu trudności, których w obecnych czasach nawet nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić.
Historia stworzona przez autorkę jest piękna, nastrojowa oraz wywołuje wiele sprzecznych emocji. Można ją interpretować na wiele różnych sposobów, traktować niezwykle serio i znajdować logiczne wytłumaczenia lub odczytywać jako baśń, w której wszystko jest możliwe.
Za książkę "Dziecko śniegu" Eowyn Ivey otrzymała nominację do nagrody Pulitzera, nagrodę 2013 Indies Choice w kategorii powieść debiutancka, 2012 UK National Book Award w kategorii Autor Roku oraz 2013 Pacific Northwest Booksellers Award. Inspiracją do napisania książki była stara, rosyjska baśń "Snieżynka".
Jack i Mabel całe życie marzyli o dziecku, niestety nigdy nie...
2016-10-10
Drobne przykrości, które spotykają nas niemalże codziennie w pewnym momencie mogą urosnąć do rangi problemów, z którymi nie każdy jest w stanie poradzić sobie samodzielnie. Dr Guy Winch ceniony psycholog, który prowadzi prywatny gabinet na Manchatanie, w swojej książce "Emocjonalne SOS" daje nam przepis na wyjątkową i unikatową kurację nazywając ją emocjonalną apteczką. Jest to zestaw pierwszej, doraźnej pomocy, który każdy może stosować na psychiczne zranienia jakich doznajemy w codziennym życiu.
Odrzucenie, samotność, strata i trauma, poczucie winy, rozpamiętywanie, porażka, niskie poczucie własnej wartości - często sami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że dany problem nas dotyczy i sprawia, że nie potrafimy cieszyć się pełnią życia. Jak sobie z tym radzić? Autor książki daje konkretne wskazówki. W wyczerpujący sposób opowiada o danym urazie, ukazując jakie spustoszenie sieje w naszej psychice oraz życiu prywatnym. Rozkłada problem na czynniki pierwsze przytaczając konkretne przykłady, wyniki badań oraz eksperymentów. Jeśli dany problem zidentyfikujemy u siebie możemy zastosować ciekawe ćwiczenia, które pomogą nam uporać się z negatywnymi emocjami.
Niezwykle rzadko sięgam po książki tego typu jednak przyznaję, że na tą czekałam z ogromną niecierpliwością. Czasami bywa tak, że problemy i negatywne emocje kumulują się w jednej chwili, a ich nagromadzenie sprawia, że przestajemy sobie radzić. Byłam właśnie w takim negatywnym momencie, gdy po raz pierwszy usłyszałam o tej pozycji. Pomyślałam - "Przeczytam tę książkę i będę szczęśliwa". Czy tak się stało? O dziwo, tak. Po lekturze czuję się dużo lepiej, lżej i w zadziwiająco pozytywny sposób nastawiona do życia. Autor nie tylko uczy nas jak radzić sobie z emocjonalnymi ranami, ale również jak nie zadawać tych ran innym. Otwiera oczy na sprawy, które do tej pory bagatelizowaliśmy, sprawia, że na niektóre rzeczy patrzymy z zupełnie innej perspektywy.
"Emocjonalne SOS" to pozycja obowiązkowa dla każdego, bez względu na wiek czy płeć. Zdrowie psychiczne powinno być traktowane w sposób priorytetowy. Dzięki tej książce możemy uzdrowić sami siebie jak i naprawić nasze relacje z innymi. Często sami wpędzamy się w błędne koło, wmawiając sobie, że jest dobrze tak jak jest, nie próbując nic zmienić. A wystarczy tylko uświadomić sobie w czym tak naprawdę tkwi problem i czemu zachowujemy się tak, a nie inaczej. Może jsteśmy samotni bo sami tworzymy wokół siebie barierę niedostępności i odrzucamy wszystkich, którzy próbują się do nas zbliżyć? Może odnosimy porażki bo nie mamy jasno skonkretyzowanych celów, za szybko się poddajemy i zabieramy za to w niewłaściwy sposób? Może dręczy nas poczucie winy, bo nie potrafimy właściwie przeprosić lub wynagrodzić wyrządzone krzywdy? Z pewnością problemy same nie zniknął, ale po lekturze tej pozycji dużo łatwiej je zidentyfikować i podjęc konkretne kroki ku ich wyeliminowaniu.
Drobne przykrości, które spotykają nas niemalże codziennie w pewnym momencie mogą urosnąć do rangi problemów, z którymi nie każdy jest w stanie poradzić sobie samodzielnie. Dr Guy Winch ceniony psycholog, który prowadzi prywatny gabinet na Manchatanie, w swojej książce "Emocjonalne SOS" daje nam przepis na wyjątkową i unikatową kurację nazywając ją emocjonalną apteczką....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Koniec października to magiczny czas, w którym świat zostaje opanowany przez zjawy.
Czy wasze dzieci lubią się bać?
Franek uwielbia klimat Halloween z przerażającymi dyniami na czele, duchami i kościotrupami, potworami i czarownicami.
26 października swoją premierę miała cudowna nowości od @wydawnictwo.swietlik, łącząca w sobie elementy meksykańskiego Święta zmarłych Dia de Muertos z bardziej popularnym Halloween.
Gustaw jest duchem i jak każdy duch uwielbia przechodzić przez ściany, straszyć w ciemnościach i sprawiać by przedmioty unosiły się w powietrzu. Spośród innych zjaw wyróżnia go coś wyjątkowego, przepięknie gra na skrzypcach. Niestety duszek ma ogromny problem z zawieraniem nowych znajomości. Chociaż bardzo się stara to wciąż pozostaje niezauważony, a bycie niewidzialnym dla świata nie jest łatwe, nawet dla ducha. Pewnego dnia postanawia przezwyciężyć strach i zaprasza znajome straszydła na koncert skrzypcowy. Czy Gustawowi uda się zdobyć przyjaciół?
Historia o duszku Gustawie to wzruszająca opowieść o samotności, chęci przynależności do grupy oraz poszukiwaniu właściwej drogi do celu. Oszczędny w słowach picturebook o sile muzyki oraz uskrzydlającej pasji dającej poczucie spełnienia.
Grający na skrzypcach duszek zapomina o bożym świecie i daje się ponieść chwili przezwyciężając największe lęki. Muzyka sprawia, że inne straszydła dostrzegają Gustawa. Przestaje być tylko ulotną zjawą przemykającą niezauważenie, a staje się częścią grupy i świetnym kompanem zabaw.
Pierwsze co rzuca się w oczy po otworzeniu książki to przecudne ilustracje utrzymane w konwencji Dia de Muertos, tak odmienne od cukierkowych obrazków w typowych książkach dla dzieci. Lekko mroczne, w stonowanych kolorach, idealnie oddają halloweenowy klimat.
Wydawnictwo Świetlik wchodzi na rynek literatury dziecięcej z wielkim przytupem. Już nie możemy doczekać się kolejnych tytułów.
Koniec października to magiczny czas, w którym świat zostaje opanowany przez zjawy.
Czy wasze dzieci lubią się bać?
Franek uwielbia klimat Halloween z przerażającymi dyniami na czele, duchami i kościotrupami, potworami i czarownicami.
26 października swoją premierę miała cudowna nowości od @wydawnictwo.swietlik, łącząca w sobie elementy meksykańskiego Święta zmarłych Dia...
2024-02-29
W tętniącym życiem lesie, gdzie szmer liści przeplata się z międzygatunkowymi rozmowami, ukryte są historie, które poruszają serca i wywołują uśmiech na twarzy. "Jestem przy Tobie" to właśnie taka opowieść - pełna ciepła, mądrości i niezwykłej więzi między bohaterami.
Niedźwiedź i wiewiórka to niesamowicie oryginalny duet, którego przyjaźń jest mocniejsza niż najgrubszy dąb w lesie. Razem kroczą przez życie, przeżywając przygody i wspierając się w trudnych chwilach.
Kiedy wiewiórka czuje, że jej przestrzeń osobista zaczyna się kurczyć, decyduje się na odrobinę odosobnienia i oddechu.
Czy rozłąka naprawdę jest tym, czego potrzebuje, by docenić przyjaźń? Czy nie wyrządzi więcej szkody niż pożytku, oddalając się od tych, których kocha?
"Jestem przy Tobie" prowokuje do refleksji nad istotą relacji międzyludzkich i równowagi między bliskością, a autonomią. Książka przemyca delikatne przesłanie o konieczności czasowego odseparowania się od bliskiej osoby, by docenić swoją własną indywidualność.
Tekst, przepełniony rymami i humorem, w przystępny sposób wprowadza dzieci w świat przyjaźni, a urocze ilustracje, dodają głębi historii, uzupełniając ją o dodatkowy wymiar emocjonalny.
Autor nie tylko pięknie opowiada o potrzebie współistnienia i wzajemnego wsparcia, ale też delikatnie porusza kwestię potrzeby indywidualnej przestrzeni w każdej relacji. Czasami odejście na chwilę jest konieczne, by potem wrócić z większą siłą i zrozumieniem dla siebie i innych.
Choć historia skupia się na przyjaźni między zwierzętami, jej przesłanie jest uniwersalne i może być zrozumiałe dla dzieci w każdym wieku. Książka stwarza doskonałą okazję do rozmów na temat relacji międzyludzkich, budowania więzi oraz szacunku dla potrzeb drugiej osoby.
Przyjaźń odgrywa istotną rolę w życiu dziecka, wspierając jego rozwój emocjonalny i społeczny. Historia Niedźwiedzia i wiewiórki pokazuje, że silne więzi mogą być podporą, jednakże konieczne jest zachowanie równowagi pomiędzy bliskością, a indywidualnością. Oddzielenia się od bliskiej osoby jest naturalnym procesem w budowaniu zdrowych relacji.
"Jestem przy Tobie" stanowi wartościowe źródło inspiracji zarówno dla rodziców, nauczycieli, jak i specjalistów zajmujących się rozwojem dziecka. Poprzez opowieść o przyjaźni i przestrzeni osobistej, pomaga zrozumieć istotę zdrowych relacji międzyludzkich oraz zachęca do refleksji nad własnymi doświadczeniami emocjonalnymi.
Ta urocza książka z pewnością zachwyci zarówno dzieci, jak i dorosłych, stając się nieodłącznym elementem domowej biblioteczki. To nie tylko wspaniałą lekturą dla dzieci, ale również hołd dla przyjaźni we wszystkich jej odcieniach.
W tętniącym życiem lesie, gdzie szmer liści przeplata się z międzygatunkowymi rozmowami, ukryte są historie, które poruszają serca i wywołują uśmiech na twarzy. "Jestem przy Tobie" to właśnie taka opowieść - pełna ciepła, mądrości i niezwykłej więzi między bohaterami.
Niedźwiedź i wiewiórka to niesamowicie oryginalny duet, którego przyjaźń jest mocniejsza niż najgrubszy...
2024-03-14
Przyjaźń jest jak magiczny ogród, w którym kwitną najpiękniejsze uczucia. To wiatr, który delikatnie tuląc, dodaje otuchy w najtrudniejszych chwilach, to jedna z najważniejszych i najbardziej wartościowych relacji, która kształtuje tożsamość i wspiera w najtrudniejszych chwilach. Jest oparta na zaufaniu, szczerości i bezwarunkowej akceptacji. Dlatego tak istotne jest, aby dzieci od najmłodszych lat uczyły się o jej znaczeniu.
Wśród wielu książek dla dzieci poruszających temat przyjaźni, bestseller wydawnictwa Zielona Sowa "Jestem przy Tobie" wyróżnia się wyjątkowym stylem i przekazem. Bohaterowie, Niedźwiedź i Wiewiórka, tworzą zgrany duet, który jednak uczy się, że nawet najlepsza przyjaźń potrzebuje czasem oddechu i przestrzeni dla każdego z uczestników.
Teraz, w kontynuacji książki, "Jestem przy Tobie (ja też!)", poznajemy kolejną lekcję na temat przyjaźni. Główni bohaterowie zmierzą się z nowym wyzwaniem, gdy do ich paczki dołącza Kura. Mimo że początkowo Niedźwiedź i Wiewiórka są zadowoleni z własnego towarzystwa, sytuacja zmienia się, gdy Kura znajduje się w niebezpieczeństwie. To wydarzenie otwiera ich oczy na nowe możliwości i pokazuje, że przyjaźń może być jeszcze silniejsza, gdy dołącza do niej nowa osoba.
Bohaterowie, Niedźwiedź i Wiewiórka, to jak dwie skrzypiące struny, które w harmonii tworzą najpiękniejszą melodię przyjaźni. Ale gdy dołącza do nich Kura, ta melodia staje się jeszcze bardziej bogata i złożona, jak symfonia przyrody w pełnym rozkwicie.
Ta urocza powieść o akceptacji i otwarciu się na nowe doświadczenia zachwyca zarówno dzieci, jak i dorosłych. Krótki, rymowany tekst oraz kolorowe ilustracje dodają uroku opowieści, jednocześnie poruszając istotne tematy życiowe. "Jestem przy Tobie (ja też!)" to doskonała lektura dla każdego, kto pragnie zgłębić tajniki prawdziwej przyjaźni i odkryć, że czasem zmiana może przynieść nowe, wspaniałe doznania.
Przyjaźń jest jak magiczny ogród, w którym kwitną najpiękniejsze uczucia. To wiatr, który delikatnie tuląc, dodaje otuchy w najtrudniejszych chwilach, to jedna z najważniejszych i najbardziej wartościowych relacji, która kształtuje tożsamość i wspiera w najtrudniejszych chwilach. Jest oparta na zaufaniu, szczerości i bezwarunkowej akceptacji. Dlatego tak istotne jest, aby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Seria o Kici Koci skradła nasze serce. Obecnie znajduje się na szczycie listy tytułów po które najczęściej siegamy przed snem. Najnowsza pozycja o przygodach rezolutnej kotki oraz jej sympatycznych przyjaciół idealnie wpasowuje się w aktualną porę roku.
Wiosnę czuć w powietrzu. Temperatury coraz wyższe, dzień coraz dłuższy, a przyroda budzi się do życia. To odpowiedni moment na założenie ogrodu warzywnego, jednak wybór najlepszych do zasiania nasion wcale nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza w grupie przedszkolaków, gdzie każdy ma własne preferencje żywieniowe.
"Co dziś zasiejemy" to nie tylko książka o przedszkolnych grządkach, ale również sprytnie wprowadzony motyw wyborów. Dzięki Kici Koci dzieci dowiedzą się czym są wybory, dlaczego są takie ważne oraz z jakiego powodu warto brać w nich udział.
Seria o Kici Koci skradła nasze serce. Obecnie znajduje się na szczycie listy tytułów po które najczęściej siegamy przed snem. Najnowsza pozycja o przygodach rezolutnej kotki oraz jej sympatycznych przyjaciół idealnie wpasowuje się w aktualną porę roku.
Wiosnę czuć w powietrzu. Temperatury coraz wyższe, dzień coraz dłuższy, a przyroda budzi się do życia. To odpowiedni...
Pocztowa krowa Matylda oraz jej przyjaciel listonosz od rana mają pełne ręce roboty. Mieszkańcy z niecierpliwością wypatrują paczek, które zamówili przez internet. Gospodyni, która oczekuje na dostawę dużej ilości szklanych słoików z nakrętkami, szczególnie nie może doczekać się przesyłki.
W tym roku zbiory truskawek były wyjątkowo obfite dlatego postanowiła zrobić pyszny dżem z nadmiaru owoców, a że w pobliskim sklepie akurat zabrakło słoików wpadła na pomysł, by skorzystać z dobrodziejstw internetu i zamówić potrzebne rzeczy z dostawą prostu pod drzwi.
Listonosz oraz krowa Matylda zostawiają dom gospodyni na sam koniec trasy, po drodze odwiedzając innych mieszkańców miasteczka i uszczęśliwiając ich doręczonymi przesyłkami. Wszystko idzie zgodnie z planem do momentu przerażającego odkrycia. Paczka gospodyni zaginęła! Pomimo intensywnych poszukiwań oraz ponownego pokonania tej samej trasy ślad po przesyłce zaginął.
Jak wybrnąć z tej sytuacji? Przecież słoiki są gospodyni bardzo potrzebne.
Krowa Matylda jest wyjątkową przedstawicielką swojego gatunku, a jej przygody niezwykle bawią czytelników. Tym razem bohaterowie najnowszej książki przekonali się na własnej skórze, że dobry i sumienny listonosz, wywiązujący się ze swoich obowiązków to prawdziwy skarb.
Niezwykłe w tej książce są ilustracje. Pełne ekspresji, łączące w sobie elementy realistyczne uczące spostrzegawczości oraz humorystyczne i lekko absurdalne. Mistrzami drugiego planu są wszechobecne kury przejawiające typowo ludzkie zachowania - przechadzające się po sklepie z wózkami na zakupy, pomagające pakować paczki, wkładające wypieki do pieca czy nawet jedzące banany.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie format książki. Spodziewałam się malutkiego wydania, a dostałam duże, wielkości A4, gdzie doskonale widać każdy szczegół zabawnych ilustracji.
Pocztowa krowa Matylda oraz jej przyjaciel listonosz od rana mają pełne ręce roboty. Mieszkańcy z niecierpliwością wypatrują paczek, które zamówili przez internet. Gospodyni, która oczekuje na dostawę dużej ilości szklanych słoików z nakrętkami, szczególnie nie może doczekać się przesyłki.
W tym roku zbiory truskawek były wyjątkowo obfite dlatego postanowiła zrobić pyszny...
Lubicie wyprawy do lasu i obcowanie z przyrodą? Dla dzieci może być to ekscytujące przeżycie i nie lada przygoda.
Niedawno swoją premierę miała fantastyczna seria o ciekawskich przedszkolakach, które opuszczają mury placówki, by zwiedzać okolicę. Każda wyprawa to ogrom wrażeń, radości i masa przygotowań.
W pierwszej części dzieci wraz z oryginalnymi nauczycielkami, Panią Och i Panią Ach, wybierają się do lasu, by przez cały tydzień obcować z naturą.
Dni Lasu to świetna okazja do tego by poznać smak dzikiego życia. Przyroda zachwyca dzieci zapachem, kolorem, ciszą i poczuciem niczym nie skrępowanej wolności. Można wspinać się po drzewach, jeść jagody prosto z krzaczka i wsłuchiwać się w śpiew ptaków. Najbardziej fascynujące okazują się zwierzęta, które pewnego dnia zostawiają dla bohaterów specyficzne pozdrowienia, będące obiektem zachwytu i wnikliwych analiz.
Opowieść przepełniona jest dziecięcą kreatywnoscią oraz pokrętną logiką jaką tylko przedszkolaki potrafią się posługiwać.
Bohaterowie podejmują próby definicji zieleni, rozmawiają ze zwierzętami i psocą niejednokrotnie przyprawiając swoje nauczycielki o palpitacje serca.
Czy wiecie co to zieleń-żabiasta? Skąd pochodzi nazwa "świnka morska"? Co zrobić by nie połknąć jaj tasiemca znajdujących się na brudnych owocach?
Ciekawość świata i niczym niepohamowana chęć odkrywania działa niczym motor napędowy dla absurdalnych (z punktu widzenia dorosłego) dialogów oraz sytuacji.
Mamy tutaj cały przekrój przedszkolnych osobowości. Jest urwisa nie przebierający w słowach, dziewczynka, która wszystkiego się boi i nieśmiały, cichy chłopiec, który pomimo wielu świetnych pomysłów pojawiających się w jego głowie nie Jestem pewna, że jednym z nich wasze dziecko może się identyfikować.
Lubicie wyprawy do lasu i obcowanie z przyrodą? Dla dzieci może być to ekscytujące przeżycie i nie lada przygoda.
Niedawno swoją premierę miała fantastyczna seria o ciekawskich przedszkolakach, które opuszczają mury placówki, by zwiedzać okolicę. Każda wyprawa to ogrom wrażeń, radości i masa przygotowań.
W pierwszej części dzieci wraz z oryginalnymi nauczycielkami, Panią...
2013-07
„Luther odcinek zero” powstał na podstawie scenariusza znakomitego thrillera stacji BBC, wyświetlanego w 160 krajach. Wielbiciele „Kryminalnych zagadek”, „CSI” czy serialu „Kości” powinni być zachwyceni.
Spodziewałam się mocnej, męskiej prozy, to co dostałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Mroczny inspektor, łamiący wszelkie możliwe zasady zyskał moją dozgonną sympatię i już teraz z niecierpliwością wyczekuję kolejnych książek z nim w roli głównej.
Luther jest jednym z najlepszych i najbardziej cenionych policjantów londyńskiego wydziału zabójstw, kieruje się własnymi zasadami i intuicją, która jeszcze nigdy go nie zawiodła. Praca to jego życie, spędza w niej każdą chwilę i poświęca się jej do reszty, w każde śledztwo wkłada wiele emocji i wysiłku, na czym niestety cierpi jego życie osobiste.
Żona Luthera nie jest zachwycona trybem życia męża, jej cierpliwość jest na wyczerpaniu, a całe małżeństwo wisi na włosku. Stawia mężowi ultimatum, albo weźmie kilka miesięcy urlopu albo z nimi koniec.
Niestety w tym samym czasie w mieście dochodzi do masakrycznej zbrodni, w brutalny sposób zostaje zamordowana rodzina Lambertów, dodatkowym bodźcem jest fakt, że Sara Lambert była w 9-miesiącu ciąży, a jej nienarodzone dziecko zniknęło bez śladu.
Luther jest potrzebny na miejscu i o żadnym urlopie nie ma nawet mowy. Rozpoczyna się gra z psychopatycznym mordercą o życie małej Emmy.
„Luther odcinek zero” to książka tylko dla czytelników o mocnych nerwach, sugestywne opisy zbrodni mogą wywołać niesmak i obrzydzenie. Pisana z perspektywy kilku osób pozwala wczuć się w rolę psychopaty jak i ścigającego go inspektowa. Psychologiczny zarys postaci dopracowany jest do perfekcji, każdy, nawet drugoplanowy bohater, ma wyraźnie zarysowane mocne cechy charakteru wyróżniający go z kręgu pozostałych, nikt nie jest tutaj bezbarwny i zbędny, każdy pełni jakąś istotną rolę.
Główny bohater stanowi całą esencję powieści, to on dodaje jej charakteru i tego szczególnego rodzaju napięcia. Metody, jakimi prowadzi śledztwo, nie zawsze są zgodne z policyjnym kodeksem. Luther jest typowym złym gliną, twardym, silnym i niebezpiecznym, który nie cofnie się przed niczym gdy w grę wchodzi życie niewinnych. Potrafi być okrutny, a wybory jakie podejmuje nie zawsze są zgodne z powszechnie przyjętymi zasadami moralnymi, mimo to czytelnik nie jest w stanie nie lubić tego mrukliwego, zamkniętego w sobie policjanta o wielkim sercu.
Dawno nie miałam okazji czytać tak porywającego thrillera.
„Luter odcinek zero” wciągnął mnie od samego początku do samego końca, nic nie było w stanie oderwać mnie od lektury. Książkę czyta się błyskawicznie, głównie dzięki mrocznej zagadce kryminalnej, której rozwiązanie chce się poznać jak najszybciej.
Samo zakończenie podnosi emocje do granic możliwości, a inspektor Luther jak zwykle zaskakuje.
Książka naprawdę warta polecenia.
„Luther odcinek zero” powstał na podstawie scenariusza znakomitego thrillera stacji BBC, wyświetlanego w 160 krajach. Wielbiciele „Kryminalnych zagadek”, „CSI” czy serialu „Kości” powinni być zachwyceni.
Spodziewałam się mocnej, męskiej prozy, to co dostałam przerosło moje najśmielsze oczekiwania.
Mroczny inspektor, łamiący wszelkie możliwe zasady zyskał moją dozgonną...
Słoń Leon i świnka Malinka to oryginalny i niepowtarzalny duet. Są niczym ogień i woda, a mimo to łączy ich coś szczególnego, bezinteresowna, szczera przyjaźń.
Mo Willems, animator znanym z Ulicy Sezamkowej oraz kreskówek Cartoon Network, stworzył wyjątkową serię książek uwielbianą przez dzieciaki na całym świecie.
Przygody świnki i słonia wyglądają dość niepozornie. Minimalistyczne, kontrastowe ilustracje z mocno zarysowanymi postaciami i wyrazistą kreską, bez rozbudowanego tła, proste dialogi w formie komiksowych dymków i całkowity brak postaci drugoplanowych. Przy innych bogato ilustrowanych tytułach z rozbudowaną fabuła całość wpada dość blado. Gdzie zatem tkwi jej fenomen?
W tomie "Mieszkamy w książce" sympatyczny duet dokonuje przełomowego odkrycie. Słoń i świnka zauważają, że są bohaterami książki dla dzieci, która właśnie teraz, w tym momencie jest czytana. Z jednej strony są zaskoczeni, z drugiej bardzo podekscytowany. Przecież to fenomenalne! Mogą mieć wpływ na czytelnika i na to co akurat robi. Wypowiadane słowa, emocje, głośne wybuchy śmiechu.
Niestety pojawia się jeden mały problem... każda książka kiedyś się kończy...
Jak wybrnąć z tej patowej sytuacji i namówić czytelników, aby chcieli czytać ich historię bez końca?
Bohaterom nie sposób odmówić uroku. Są niczym Flip i Flap, Asterix i Obelix czy Timon i Pumba. Dwie pełne sprzeczności postacie, które wciągają czytelnika do wspólnej zabawy, reagując spontanicznie na rozgrywające się wydarzenia i dostarczając ogromnej porcji rozrywki okraszonej dużą dawką poczucia humoru.
Czy będąc dzieckiem marzyliscie o tym by wskoczyć do książki i spotkać się z ulubionym bohaterem literackim lub przenieść do wykreowanego przez autora świata? Teraz, dzięki Malince i Leonowi, możecie poczuć się jakbyście i wy byli częścią opowiadanej historii.
Słoń Leon i świnka Malinka to oryginalny i niepowtarzalny duet. Są niczym ogień i woda, a mimo to łączy ich coś szczególnego, bezinteresowna, szczera przyjaźń.
Mo Willems, animator znanym z Ulicy Sezamkowej oraz kreskówek Cartoon Network, stworzył wyjątkową serię książek uwielbianą przez dzieciaki na całym świecie.
Przygody świnki i słonia wyglądają dość niepozornie....
2023-04-04
Misiu wrócić!" to wzruszająca opowieść Anny Włodarkiewicz z z ilustracjami Silvii Pizzati, która od pierwszych stron wciąga w magiczny świat przyjaźni oraz dziecięcych emocji pełnych tęsknoty i nadziei. Opowiedziana historia porusza dusze czytelników, oczarowując ich pięknem słowa i wyjątkową głębią emocji.
Mały, pluszowy miś zgubiony w wielkim parku, bezradnie siedział na murku, nie zdając sobie sprawy, że gdzieś tam czeka na niego smutna, zapłakana dziewczynka. Czar, który zrodził się z dziecięcej rozpaczy i łez, sprawia, że Miś zaczyna dostrzegać swoje emocje oraz zyskuje zdolność myślenia i mówienia.
Tęsknota Marysi w magiczny sposób ożywia pluszowego Misia. Główny bohater zdaje sobie sprawę, że potrafi myśleć, mówić, poruszać się i odczuwać emocje. Cicha tęsknota dziewczynki i słowa rozpaczy wyszeptane przez łzy działają niczym magiczne zaklęcie, wskrzeszając w maskotce dawne wspomnienia i nieodpartą siłę, która każe mu wrócić do domu.
W rozgwieżdżoną noc, przy świetle księżyca dzieją się cuda. Z każdą chwilą do Misia wraca coraz więcej wspomnień, które układają się niczym puzzle, prowadząc go drogą pełną niebezpieczeństw, chwil zwątpienia i nadziei, ku domowi i małej ciepłej rączce pobudzonej słodkim sokiem.
"Misiu wróć!" to historia pełna ciepła i wzruszeń, która pokazuje, czym jest prawdziwa przyjaźń i siła dziecięcej miłości. To opowieść o samotności, tęsknocie, żalu i nadziei oraz o odwadze, ktora w magiczny sposób prowadzi do celu.
Ilustracje Silvii Pizzati wprowadzają w niezwykły, hipnotyzujący świat, który jest doskonałym dopełnieniem do pięknej opowieści Anny Włodarkiewicz. Ta książka to prawdziwa uczta dla zmysłów, zachwycająca stylem i bogactwem poetyckiego języka tworzy niepowtarzalną atmosferę, która kojąco otula nas ciepłem, zachwyca i wycisza. Ta piękna opowieść o przyjaźni i tęsknocie poruszająca serca i umysły czytelników, sprawiając, że nie będą chcieli odłożyć książki, aż do ostatniej strony.
Misiu wrócić!" to wzruszająca opowieść Anny Włodarkiewicz z z ilustracjami Silvii Pizzati, która od pierwszych stron wciąga w magiczny świat przyjaźni oraz dziecięcych emocji pełnych tęsknoty i nadziei. Opowiedziana historia porusza dusze czytelników, oczarowując ich pięknem słowa i wyjątkową głębią emocji.
Mały, pluszowy miś zgubiony w wielkim parku, bezradnie siedział na...
2016-11-28
2015-10-30
Murakamiego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, to jeden z najwybitniejszych współczesnych Japońskich pisarzy, który odniósł sukces na rynku międzynarodowym i cieszy się ogromną popularnością wśród czytelników na całym świecie.
Najnowsza książka autora, "Mężczyźni bez kobiet" to zbiór siedmiu opowiadań, które łączy jeden mianownik. Bohaterami każdego z nich są samotni mężczyźni, którzy z różnych powodów żyją bez partnerek życiowych.
Wszystkie opowiadania są nostalgiczne, smutne i zmuszają do refleksji, mimo wszystko czyta się je z przyjemnością, aż za szybko wręcz pochłaniając, chce się więcej i więcej, aż niespodziewanie, przychodzi koniec i pozostaje żal po tak gwałtownie zakończonej lekturze. Opowiadania Murakamiego wyciszają, poruszają bolesne kwestie takie jak samobójstwo, samotność, nieszczęśliwa miłość, mimo to nie przygnębiają, sprawiają jedynie, że na niektóre kwestie spogląda się z zupełnie innej perspektywy.
Bohaterowie opowiadań różnią się od siebie diametralnie, są w różnym wieku, na różnym poziomie dojrzałości, mają za sobą różne doświadczenia oraz różny status materialny i społeczny. Jest wśród nich znakomity aktor teatralny, student, lekarz medycyny estetycznej czy właściciel baru. Każdy z nich zmaga się ze swoimi uczuciami, bólem i cierpieniem, których przyczyną w każdym z przypadków są kobiety. Jedne z nich odeszły do innego mężczyzny, inne umarły, były krótkim epizodem lub po prostu przelotną znajomością ograniczającą się do jednego niezobowiązującego przypadkowego spotkania. Każda z tych kobiet po swoim zniknięciu, często nieświadomie, pozostawiła spustoszenie, tęsknotę i ból.
Kobiety dla mężczyzn są niczym esencja życia, bez nich nic nie jest takie samo i nie cieszy tak bardzo. Gdy w życiu mężczyzny zabraknie kobiety, którą kocha gubi się, staje się nieporadny niczym dziecko błądzące we mgle i potrzebuje czasu by otrząsnąć się z emocjonalnego szoku. To dzięki kobiecie mężczyzna czuje się silny, potrzebny i spełniony. Bohaterowie opowiadań Murakamiego tęsknią za tym co utracone lub nieosiągalne, wyrażają swoje pragnienia w sposób niezwykle emocjonalny i bez wstydu przyznają się co jest przyczyną ich melancholii.
Obraz kobiety przedstawiony przez autora nie jest idealny i pozbawiony wad. Kobiety to kłamczuchy, krętaczki i zdolne manipulatorki, często nawet nie grzeszą urodą, wiernością, ani inteligencją, wiedzą jak wpływają na mężczyzn i często wykorzystują ich naiwność dla własnych celów. Mimo wszystko mężczyźni nie mogą się im oprzeć, pragną, pożądają, pobudzają wyobraźnię i stają się źródłem fantazji. Zakochany mężczyzna jest w stanie wybaczyć swojej partnerce niemalże wszystko, przymknąć oczy na jej niektóre zachowania, udawać, że nie widzi jak jest w rzeczywistości. Czasami wydaje się to rozsądnym rozwiązaniem, innym razem przynosi zgubne skutki.
Opowiadania zawarte w zbiorku są bardzo nierówne. Jedne są emocjonalne, poruszają i sprawiają, że długo nie da się o nich zapomnieć, inne surrealistyczne, humorystyczne lub nawet lekko groteskowe. Główny bohater opowiadania "Yesterday" mówi w gwarze Kansai, mimo, że nie pochodzi z tego regionu i był tam zaledwie kilka razy, w tłumaczeniu polskim została wykorzystana gwara poznańska, co mimo wszystko przysporzyło mi sporo trudności podczas lektury (brawo dla tłumacza, musiało to być trudne zadanie). Inne opowiadanie "Zakochany Samsa" (przez wielu uważane za najlepsze) nawiązuje do opowiadania Franza Kafki "Przemiana".
Podobno Murakami nie należy do mistrzów krótkiej formy (podobno, bo nie miałam okazji jeszcze o tym się przekonać). Pierwsze spotkanie z twórczością autora uważam za bardzo udane, jestem wręcz oczarowana niesamowitym klimatem jaki stworzył i na pewno jeszcze nie raz wrócę do jego twórczości.
Polecam wszystkim bez wyjątku.
Murakamiego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu, to jeden z najwybitniejszych współczesnych Japońskich pisarzy, który odniósł sukces na rynku międzynarodowym i cieszy się ogromną popularnością wśród czytelników na całym świecie.
Najnowsza książka autora, "Mężczyźni bez kobiet" to zbiór siedmiu opowiadań, które łączy jeden mianownik. Bohaterami każdego z nich są samotni...
Myślałam, że w literaturze dziecięcej nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a wszystkie możliwe rozwiązania sprawiające, że czytanie staje się atrakcyjniejsze zostały już wykorzystane.
Okazuje się, że nic bardziej mylnego i wydawnictwa wciąż zaskakują mnie swoją pomysłowością.
Nakładem wydawnictwa Jupi Jo! ukazała się fantastyczna i jedyna w swoim rodzaju książeczka zasypianka "Buziaczek, piżamka i hop do spanka!", gdzie głównymi bohaterami są sympatyczne Dudusie - małe, urocze zwierzątka, które po całym dniu dokazywania szykują się do snu. Myją ząbki, przebierają w piżamki i kładą do łóżka. Każdy z nich ma swój rytuał pomagający w zaśnięciu.
Króliczek szykuje szklankę wody na wypadek pragnienia, Świnka słucha bajek o "Trzech świnkach", Kotek czesze wąsik brązowym grzebieniem, a Miś przytula ulubioną maskotkę.
Co w tej książce jest takiego wyjątkowego?
Wyjmowane elementy, dzięki którym mały czytelnik może samodzielnie ułożyć bohaterów do snu i przygotować potrzebne im akcesoria. Każdy zwierzaczek ma swoje łóżeczko, kołderkę oraz szafeczkę z otwartą szufladą do której wkładamy potrzebne przedmioty.
Dziecko jest odpowiedzialne za przeprowadzenie wieczornych rytuałów oraz ułożenie nowych przyjaciół do snu.
Kartonowe postacie Dudusiów są dwustronnie. Z jednej strony mają otwarte oczy z drugiej zamknięte, co daje możliwość wyboru i poczucie mocy sprawczej - to dziecko decyduje o tym jak szybko bohaterowie zasną oraz kiedy się obudzą.
Czy książka aktywnościowa sprawdza się przed snem?
O dziwo tak (przynajmniej w naszym przypadku).
Ostatnie zdanie działa niczym magiczne zaklęcie.
"Naprawdę wszyscy (już śpią)? Jeszcze nie! Brakuje tylko Ciebie"
Nie pozostaje nic innego jak iść w ślady sympatycznych Dudusiów i spokojnie odpłynąć w krainę Morfeusza.
Myślałam, że w literaturze dziecięcej nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a wszystkie możliwe rozwiązania sprawiające, że czytanie staje się atrakcyjniejsze zostały już wykorzystane.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOkazuje się, że nic bardziej mylnego i wydawnictwa wciąż zaskakują mnie swoją pomysłowością.
Nakładem wydawnictwa Jupi Jo! ukazała się fantastyczna i jedyna w swoim rodzaju książeczka...