-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
I mam problem. Czytałam kiedyś w języku angielskim - i książka rzuciła mnie na kolana. Była świetna, gęsta, z rewelacyjnym stylem, porywająca.
Po polsku - wyszedł potworek. Rzuciłam po kilku stronach - do pięt nie dorasta wersji oryginalnej. Gdzie się po drodze zgubił klimat? Gdzie styl? Gdzie mrok?
I mam problem. Czytałam kiedyś w języku angielskim - i książka rzuciła mnie na kolana. Była świetna, gęsta, z rewelacyjnym stylem, porywająca.
Po polsku - wyszedł potworek. Rzuciłam po kilku stronach - do pięt nie dorasta wersji oryginalnej. Gdzie się po drodze zgubił klimat? Gdzie styl? Gdzie mrok?
To jest jeden z powodów, dla którego nie lubię postmodernistów.
To jest jeden z powodów, dla którego nie lubię postmodernistów.
Pokaż mimo toŚwietnie wytłumaczone i porządne. Polecam wszystkim ciekawskim!
Świetnie wytłumaczone i porządne. Polecam wszystkim ciekawskim!
Pokaż mimo toKlasyka, nie trzeba reklamować. Książka wstrząsa do głębi.
Klasyka, nie trzeba reklamować. Książka wstrząsa do głębi.
Pokaż mimo toCzytam po angielsku... i już nie mogę. Nudy, straszliwe nudy, bohaterka płaska jak pomidor pod słoniem, opisy niemal lekarskie, główny "on" głupi jak paczka gwoździ. W tej książce nie dzieje się NIC. Polecam jedynie amatorkom powtarzalnego porno.
Czytam po angielsku... i już nie mogę. Nudy, straszliwe nudy, bohaterka płaska jak pomidor pod słoniem, opisy niemal lekarskie, główny "on" głupi jak paczka gwoździ. W tej książce nie dzieje się NIC. Polecam jedynie amatorkom powtarzalnego porno.
Pokaż mimo to
Uwielbiam, kocham i szaleję! Świetnie napisana książka. Chcę jeszcze! Kiedy następna część, no kiedy?
I ten język, ach! Bajka.
Uwielbiam, kocham i szaleję! Świetnie napisana książka. Chcę jeszcze! Kiedy następna część, no kiedy?
I ten język, ach! Bajka.
Po raz pierwszy w życiu rozpłakałam się przy romansie. Mocne, na pewno nie każdemu będzie się podobało (autorka nie oszczędza ani bohatera ani bohaterki), natomiast zdziwiło mnie, jak ciekawie poprowadzona jest główna postać - większość romansów z lat 70 kojarzy mi się z papierowymi, cukierkowymi dziewczątkami, które pozwalają sobą miotać, jak komu się podoba. A Ginny ma w sobie nieco ikry.
Po raz pierwszy w życiu rozpłakałam się przy romansie. Mocne, na pewno nie każdemu będzie się podobało (autorka nie oszczędza ani bohatera ani bohaterki), natomiast zdziwiło mnie, jak ciekawie poprowadzona jest główna postać - większość romansów z lat 70 kojarzy mi się z papierowymi, cukierkowymi dziewczątkami, które pozwalają sobą miotać, jak komu się podoba. A Ginny ma w...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nudy. Postaci jak z papieru.
Nudy. Postaci jak z papieru.
Pokaż mimo to