-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-10-16
2017-03-13
2016-05-20
2016-05-15
2016-05-09
2016-03-03
2014-11-29
2016-02-16
2010
2015-10-23
2015-10-06
2015-08-04
2015-08-02
2015-05-18
2015-03-28
2014-12-18
och Boże, cóż to za smutna książka. opowiada Mackiewicz o losach dońskich Kozaków podczas rewolucji bolszewickiej i drugiej wojny światowej, którzy jak szmaciane kukiełki miotani są przez historyczne zawirowania po arenach ówczesnych wydarzeń. najtragiczniej maluje się ich bezsilność podczas klęski obrońców białego "ancien regime'u", u których boku zresztą stoją, kiedy widzą jak czerwona zaraza zalewa ich ukochane stepy i na zawsze zmienia ich szczęśliwe, spokojne życie, przynosząc pożogę, głód, śmierć i to najgorsze - totalne zniewolenie. terror zaprowadzony przez bolszewików odciska na nich tak duże piętno, że kiedy lata później, podczas drugiej wojny światowej, nadarza się okazja walki przeciwko znienawidzonemu okupantowi, formują regularne jednostki wojskowe w ramach armii III Rzeszy, przy czym Hitler, wiedząc doskonale, że główny cel, który Kozacy powzięli, to wyzwolenie ojczyzny, posyła ich do walki z partyzantką Tito. jako że powieść jest historyczna, bez spoilerowania mogę zdradzić co było dalej. Niemcy przegrały wojnę, Kozacy oddali się do dyspozycji Brytyjczyków, Brytyjczycy przetrzymali ich trochę czasu w Austrii, po czym wydali (było to jakieś 30 tys. ludzi) ZSRR, zapewniając oczywiście wcześniej, że tak się nie stanie. ta gorycz towarzysząca uczuciu zdrady to jest rzecz malująca się równie tragicznie co klęska kontrrewolucji. spinająca klamra. piszą niektórzy, że autor dokonał pewnej relatywizacji, nie skupiając się na zbrodniach, których dokonywali sami Kozacy. to prawda, ale być może zrobił to celowo. bo być może rację miał Łysiak, kiedy pisał, że w życiu nie chodzi o to, żeby wygrać, tylko żeby przegrać jak najmniej. na pewno utożsamiać by się mogli z tym cytatem bohaterowie omawianej książki, bo ich losami historia zakręciła w ten sposób, że jakiej drogi by nie wybrali - i tak byli w głębokiej dupie. książkę oceniam jako bardzo pomocną w utwierdzaniu się w przekonaniu, że wbrew tym, którzy piszą historię, nic nigdy nie jest czarno-białe. a jak pięknie o tym wszystkim Mackiewicz opowiedział - to tylko ten wie, kto przeczytał :)
och Boże, cóż to za smutna książka. opowiada Mackiewicz o losach dońskich Kozaków podczas rewolucji bolszewickiej i drugiej wojny światowej, którzy jak szmaciane kukiełki miotani są przez historyczne zawirowania po arenach ówczesnych wydarzeń. najtragiczniej maluje się ich bezsilność podczas klęski obrońców białego "ancien regime'u", u których boku zresztą stoją, kiedy...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-11-23
2014-11-03
2014-10-25
2012
śmiałem się często, długo i głośno, lecz śmiech mój urywał się jak hejnał, kiedy żal mi się robiło tych biednych Rosjan, którym kolejne buty na karki następują, degenerując.
znamiennym jest przy tym moment, w którym główny bohater zdaje sobie sprawę z tego, że żył w ZSRR gorzej jak pies. kiedy udaje mu się to pierwszy raz w życiu wyznać przed kimś, ale przede wszystkim przed samym sobą, dokonuje się w nim prawdziwa przemiana. obiecuje sobie nigdy więcej nie wracać do tego antyludzkiego państwa, jednak zmiażdżony deterministycznym butem historii zdaje sobie sprawę ze swojego beznadziejnego położenia i kierowany mądrością etapu jak gdyby nigdy nic powraca do swoich obyczajów wzorowego komsomołca i oficera Armii Czerwonej. pomny sytuacji dusi w sobie człowieczeństwo i świadomie, choć niechętnie, odrzuca cywilizację łacińską. bo to dla niego jedyny sposób by przetrwać.
śmiałem się często, długo i głośno, lecz śmiech mój urywał się jak hejnał, kiedy żal mi się robiło tych biednych Rosjan, którym kolejne buty na karki następują, degenerując.
więcej Pokaż mimo toznamiennym jest przy tym moment, w którym główny bohater zdaje sobie sprawę z tego, że żył w ZSRR gorzej jak pies. kiedy udaje mu się to pierwszy raz w życiu wyznać przed kimś, ale przede wszystkim...