Pensjonat na wrzosowisku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Wrzosowisko (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Trzecia Noga
- Data wydania:
- 2011-03-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-03-04
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-62885-00-8
- Tagi:
- pensjonat
Główna bohaterka powieści, polska emigrantka Basia, jest niepracującą żoną i matką trójki dzieci. Przytłoczona codziennością i rutyną, przeżywa kryzys. Postanawia wyruszyć z trzyletnim synkiem na wakacje, gdzie zabiera ze sobą tajemniczą przesyłkę od nieżyjącej już kuzynki. Pobyt w "Pensjonacie na wrzosowisku" prowadzonym przez Charoll staje się momentem przełomowym w jej życiu. Basia musi zmierzyć się z przeszłością - zarówno swoją, jak i tą, zamkniętą w pudełeczku od Joli.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W krainie sióstr Brontë
Debiutancka powieść Anny Łajkowskiej skusiła mnie piękną okładką i ciekawym opisem z tyłu obwoluty. Jej przeczytanie okazało się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Książka umiliła mi pewne upalne popołudnie i dzięki niej rozkochałam w pięknych krajobrazach Szkocji. Spodobało mi się w tej lekturze dosłownie wszystko - styl, pomysł na fabułę, opisy, tempo akcji, polubiłam Basię - jednym słowem, kolejna polska pisarka trafiła do grona moich ulubionych autorek. Akcja książki rozgrywa się współcześnie, choć autorka nawiązuje historią krewnej głównej bohaterki do początku lat 90.
Basia i jej mąż są parą z kilkunastoletnim stażem. On pracuje jako informatyk, ona prowadzi niewielką firmę, zajmującą się organizacją ślubów. Mają dwie córki, Karolinę i Kornelię. Gdy na świat przychodzi Marcinek, jego mama rezygnuje z pracy i poświęca się wychowaniu synka. W celu poprawy warunków bytowych rodzina udaje się na emigrację do WiAnglii i zamieszkuje w Kencie. Marek znajduje tam dość dobrze płatną pracę, a jego żona prowadzi dom i opiekuje się synkiem. Mimo w miarę ustabilizowanej sytuacji finansowej Basia nie czuje się szczęśliwa i spełniona. Brakuje jej sensu życia, pracy zawodowej, marzeń i celów do spełnienia. Ma wrażenie, że życie przecieka jej przez palce, że nic ją już ekscytującego w przyszłości nie czeka. Jest znudzona rolę housewife - jak mówią o takiej kobiecie miejscowi.
Zbliżają się jesienne wakacje. Rodzina ma wyjechać do Francji. Basia jednak decyduje, że chce odpocząć trochę tylko w towarzystwie synka i wyjedża z nim do Szkocji. Zatrzymuje się w uroczym, niewielkim pensjonacie, należącym do Charoll. Chce w spokoju zwiedzić okolicę. Niestety nie jest jej to dane. Spacer z Marcinkiem do parku okazuje się brzemienny w niemiłe skutki.
Wspaniały debiut zachwycił mnie od początku. Książka nie jest słodziutką opowiastką o emigracji i macierzyństwie, ale ciekawą historią życia Basi - kobiety, która nieco pogubiła się w życiu i w związku. Potrzebowała odrobinę samotności i oddechu od rodziny, ale jak to w życiu bywa, stało się inaczej, niż zaplanowała. Los podjął decyzję, że musi zapłacić pewną cenę za bezpieczeństwo dziecka. Basi, która wpada w tarapaty, dane jest zaprzyjaźnić się z wspaniałą, nieco starszą od niej właścicielką pensjonatu, która bardzo pomaga jej zarówno w rozwiązywaniu konkretnych problemów, jak i w zrozumieniu samej siebie i odkryciu tego, o czym marzy. Między obcymi sobie kobietami nawiązuje się głęboka nić przyjaźni. Okazuje się, że obie mają ze sobą wiele wspólnego i doskonale się rozumieją. Przyjaciółka Basi od serca, bo tak śmiało można powiedzieć o Charoll, wkracza w jej życie we właściwym momencie. Dyskretnie i taktownie pomaga otrząsnąć się z szoku po tym, co ją spotkało. I dzięki niej Basia powoli odnajduje się w życiu i zaczyna marzyć.
Na wielką pochwałę zasługuje wspaniałe oddanie klimatu Szkocji, a konkretnie okolic, w których przed laty mieszkały siostry Brontë. Te opisy - malowniczych wzgórz, wrzosowisk, dolin usianych domkami - zachwyciły mnie i wiele bym dała za możliwość zwiedzenia okolicy Haworth.
Bardzo zaciekawiła mnie też historia Joli, kobiety, która szukając miłości, wpadła w toksyczny związek, który stał się dla niej sporym brzemieniem. Zamiast szczęścia przyniósł łzy i rozczarowanie. Moim zdaniem to literacka przestroga przed zgubnymi romansami, które przynoszą opłakane skutki. Nie warto drogie Czytelniczki, naprawdę nie warto tak komplikować sobie życie jak Jola.
„Pensjonat na wrzosowisku“ to książka ciepła i mądra. To powieść napisana o kobietach i dla kobiet. To lektura, która nie nudzi, ale oczarowuje, ciężko się z nią rozstać. Na całe szczęście jest już dostępna kontynuacja tej publikacji - „Miłość na wrzosowisku“. Osobiście z pewnością po nią sięgnę.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Książka na półkach
- 500
- 308
- 87
- 10
- 7
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
Cytaty
albo pokochaj to, co robisz, albo wróć do zajęcia, które kochasz.
życie jest często o wiele ciekawsze niż wymyślone romanse.
Opinia
Jak niewiele w życiu potrzebujemy do szczęścia i jak łatwo jest to szczęście w głupi sposób utracić. Dobrze jest mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Miłość, nadzieja, dzieci i wspólna przyszłość, mogą łączyć ludzi znacznie silniejszymi więzami niż pożądanie. Świat może być cudowny, a życie wspaniałe, wystarczy jedynie, że sami nad tym popracujemy.
„Pensjonat na wrzosowisku” to przede wszystkim historia pewnej rodziny. Basia i Marek są szczęśliwym małżeństwem. Mają dwie starsze córki i małego synka. Pewnego jednak dnia kobieta stwierdza, że takie życie, to nie jest to, czego pragnie. Odmawia wyjazdu z mężem na wakacje i zamiast tego wyrusza na samotną wycieczkę z kilkuletnim Marcinkiem. U celu swojej podróży poznaje wielu niezwykłych ludzi. Odnajduje się w niewielkim miasteczku w pobliżu wrzosowisk i pragnie stać się częścią jego piękna. Dopiero teraz zaczyna mieć prawdziwe marzenia.
Po kolei, ze strony na stronę, poznajemy bohaterów powieści – ich myśli, uczucia, pragnienia. Wszystko to przeplatane jest wspomnieniami z pamiętnika Joli, kuzynki Basi, która przez wiele lat miała romans z żonatym mężczyzną. Postacie w książce są niezwykłe. Mają w sobie wiele rzeczywistości i jakąś taką uspokajającą codzienność, ale jednocześnie niewiele w nich rzeczy typowych. Basia to żona i matka, która bez przerwy kłóci się ze swoimi dziećmi i ma dosyć rutyny. Jej córki mają różne charaktery, jedna jest pracowita i lubi pomagać, druga to egoistyczny leń. Mąż Basi, Marek, pragnie spełnić swoje zawodowe ambicje, ale jednocześnie bardzo dba o swoją żonę. Charoll, właścicielka pensjonatu na wrzosowisku, jest dzielną, doświadczoną przez los kobietą, która stara się ze wszystkich sił o dalsze, szczęśliwe życie. Bohaterom nie brakuje barw, a każdy z nich to postać dopracowana i intrygująca.
Książka jest bardzo ładna. To typowa powieść obyczajowa. Taka pełna ciepła i rodzinna. Muszę przyznać, że akcji historia nie ma wartkiej, a wręcz przeciwnie – niemal nic się nie dzieje. Mimo to czyta się ją z przyjemnością i ani trochę nie nudzi. Autorka ma dobry styl i potrafi wciągnąć w swoją opowieść czytelnika. Momentów wzruszających było wiele, zabawnych niemal wcale. To lektura, która wymaga przemyśleń. To właśnie tego typu historie sprawiają, że ludzie zmieniają swój pogląd na życie.
Wydanie „Pensjonatu na wrzosowisku” również mi się podobało. Przede wszystkim przepiękna jest okładka. Z pewnością chciałabym odwiedzić miejsce, które pokazane zostało na zdjęciu. Błędów edytorskich również nie zauważyłam, a to ważne w trakcie czytania. Książka jest króciutka – liczy sobie niespełna 250 stron i bardzo szybko się ją czyta.
Wrażenie wywarły na mnie opisy miast Wielkiej Brytanii i problemów jakie dla Polaków mogą się wiązać z tamtejszym życiem. Autorka również w niezwykle interesującym stylu oddała różnice w sposobie myślenia Anglików i Polaków. Ponieważ pisze z własnego doświadczenia, wszystkie sytuacje i miejsca żyją własnym życiem i wyglądają na jak najbardziej realne.
Właściwie do książki tak naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń i bardzo mi się podobała, mimo, że jest miejscami dość „leniwa”. Nie chodzi mi tu o dłużyzny, a raczej o taką typową akcję powieści obyczajowych, podejrzewam jednak, że nie dla wszystkich czytelników (a zwłaszcza czytelniczek) będzie to wadą. Lektura w sam raz na problemy i leniwe, wakacyjne dni. Gorąco zachęcam do przeczytania.
http://miye.eu/
Jak niewiele w życiu potrzebujemy do szczęścia i jak łatwo jest to szczęście w głupi sposób utracić. Dobrze jest mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Miłość, nadzieja, dzieci i wspólna przyszłość, mogą łączyć ludzi znacznie silniejszymi więzami niż pożądanie. Świat może być cudowny, a życie wspaniałe, wystarczy jedynie, że sami nad tym popracujemy.
więcej Pokaż mimo to„Pensjonat na...