7/10 – BARDZO DOBRY

Czwórka młodych berlińczyków wpada na jak się im wydaje genialny pomysł. Postanawiają założyć firmę o wdzięcznej nazwie „Sorry”, której zadaniem jest przepraszać i uzyskiwać przebaczenie. W świecie biznesu, gdzie słowo „przepraszam” zatraciło swój sens lub w ogóle wypadło z obiegu, wkraczają oni – proszą o wybaczenie zwolnionych pracowników, niesłusznie pomówionych ludzi lub wykorzystane kochanki. Z czasem firma uzyskuje w środowisku dobrą renomę i przyciąga coraz większą liczbę zleceń. Biznes idzie nadzwyczaj dobrze, do czasu… Wtedy to jedno z otrzymanych zadań przeradza się w istny horror. W miejscu wskazanym przez klienta znajduje się przybita gwoźdźmi do ściany martwa kobieta. Zleceniodawca szantażując bohaterów wymaga by ci najpierw przeprosili ofiarę za to jak zginęła, a następnie pozbyli się zwłok. Czy morderca chce w ten sposób oczyścić własne sumienie? A może ma jakieś inne plany? Jak się później okazuje otrzymane zlecenie jest zaledwie początkiem najgorszego koszmaru.

Oryginalność – to pierwsza myśl jaka mnie naszła po lekturze książki napisanej przez urodzonego w Chorwacji, a mieszkającego na co dzień w Niemczech pisarza. Przejawia się ona zarówno w warstwie fabularnej jak i sposobie prowadzenia narracji. Przeskakując pomiędzy poszczególnymi bohaterami powieści, autor daje możliwość zapoznania się z tym jak jedna sytuacja jest odbierana przez każdego z nich z osobna. Koleją mocną stroną książki Drvenkara są właśnie jej bohaterowie, z których każdy z nich jest inny, charakterystyczny i niejednoznaczny, ale wszyscy nakreśleni całkiem wiarygodnie pod względem psychologicznym. Jak przystało na dobry thriller cała historia ma swój klimat i mroczną powoli odkrywana wraz z biegiem wydarzeń tajemnicę. Wszystko to bardzo fajnie komponuje się w intrygującą całość, która nie ma zbyt wielu słabych stron. Według mnie do poważniejszych minusów można zaliczyć jedynie chyba nazbyt surrealistyczną wizję prowadzenia firmy o takim profilu jak „Sorry”. Przynajmniej ja nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić.

„Sorry” to niezwykle mocna i sugestywna powieść o winie i karze, zemście i przebaczeniu. W natłoku thrillerów jakich sporo ukazuje się na rynku, ten wyróżnia się wspomnianą oryginalnością i świeżością pomysłów. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę i w ogóle bliżej przyjrzeć się twórczości Zorana Drvenkara, który może okazać się prawdziwą gwiazdą literackiego dreszczowca. Moje pierwsze zetknięcie z nim było naprawdę obiecujące. Polecam!

7/10 – BARDZO DOBRY

Czwórka młodych berlińczyków wpada na jak się im wydaje genialny pomysł. Postanawiają założyć firmę o wdzięcznej nazwie „Sorry”, której zadaniem jest przepraszać i uzyskiwać przebaczenie. W świecie biznesu, gdzie słowo „przepraszam” zatraciło swój sens lub w ogóle wypadło z obiegu, wkraczają oni – proszą o wybaczenie zwolnionych pracowników, niesłusznie...