Chyba nie rozumiem fenomenu tej serii. Efekciarstwo? Jasne. Nie można się oderwać? Jasne. Myśl przewodnia? Nie widzę. Czy przeszkadza mi brutalność? Nie. Czy ona czemuś w tym pomyśle służy? Mam wątpliwości.

Chyba nie rozumiem fenomenu tej serii. Efekciarstwo? Jasne. Nie można się oderwać? Jasne. Myśl przewodnia? Nie widzę. Czy przeszkadza mi brutalność? Nie. Czy ona czemuś w tym pomyśle służy? Mam wątpliwości.

Ale mi się to podoba.
Bluźnierstwo za bluźnierstwem, przemoc, agresja, wulgarność, brutalność... Aż strach bierze (zwłaszcza czytelnika wychowywanego w duchu katolickim)
A jednak może się podobać.
Naprawdę rewelacja
Uwaga - dla dojrzałego czytelnika
...eh, i ta nutka czarnego humoru. Boskie.

Ale mi się to podoba.
Bluźnierstwo za bluźnierstwem, przemoc, agresja, wulgarność, brutalność... Aż strach bierze (zwłaszcza czytelnika wychowywanego w duchu katolickim)
A jednak może się podobać.
Naprawdę rewelacja
Uwaga - dla dojrzałego czytelnika
...eh, i ta nutka czarnego humoru. Boskie.

Wciągająca od pierwszych stron. Ciekawa fabuła, niezwykle sprawnie prowadzona narracja. Może nie zgodzę się w pełni z Kevinem Smithem, który stwierdził, że czytanie Kaznodziei jest lepsze od oglądania filmów, ale po tej lekturze z pełnym przekonaniem muszę przyznać, że jest równie atrakcyjne.

Wciągająca od pierwszych stron. Ciekawa fabuła, niezwykle sprawnie prowadzona narracja. Może nie zgodzę się w pełni z Kevinem Smithem, który stwierdził, że czytanie Kaznodziei jest lepsze od oglądania filmów, ale po tej lekturze z pełnym przekonaniem muszę przyznać, że jest równie atrakcyjne.

. Chyba załapałbym się pod jakiś kryminał polecając ten tom, dlatego napiszę jedynie, że to jak na razie najlepszy album o Kaznodziei. Nieprawdopodobnie wstrząsający, chyba nigdy w życiu nie przeczytałem równie okrutnej, sadystycznej i patologicznej historii. Piekło przez jakie przeszedł Jesse ledwo mieści się w głowie. Album szokuje swą brutalnością, czystą podłością i nienawiścią silniejszą od wszystkiego. Rodzina naszego Kaznodziei to najgorsza familia w popkulturze, przy której wysiadają wszystkie koszmary. Nie jest to zdecydowanie historia dla młodszego czy wrażliwszego odbiorcy, to gore w najlepszym wydaniu, rzecz która nie pozwoli spokojnie zasnąć i poruszy dogłębnie. Zapewniam, że każdy zapamięta ten album na długie lata.

. Chyba załapałbym się pod jakiś kryminał polecając ten tom, dlatego napiszę jedynie, że to jak na razie najlepszy album o Kaznodziei. Nieprawdopodobnie wstrząsający, chyba nigdy w życiu nie przeczytałem równie okrutnej, sadystycznej i patologicznej historii. Piekło przez jakie przeszedł Jesse ledwo mieści się w głowie. Album szokuje swą brutalnością, czystą podłością i...

Świat wygląda inaczej po przeczytaniu tej serii.

Świat wygląda inaczej po przeczytaniu tej serii.

Chyba najlepszy tom Kaznodziei. Warto poznać, nawet jeśli nie czyta się całej serii. Przerażająca rewelacja. Polecam.

Chyba najlepszy tom Kaznodziei. Warto poznać, nawet jeśli nie czyta się całej serii. Przerażająca rewelacja. Polecam.

LUDZKA NIEWDZIĘCZNOŚĆ

Jesse i Tulip kontynuują poszukiwania Boga już bez wampira w drużynie. Wpadają jednak w sidła szalonej rodzinki Custera, dowodzonej przez obłakaną babcię. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że Słowa na nich nie działa, bowiem to u nich skrył się Bóg...

Zanim przejdę do recenzowania tego tomu, chciałbym zadać Wam pytanie, czy zauważyliście, że wszelkie historie obrazoburcze, a tym bardziej bluźniercze, te, które twierdzą, że chcą skrytykować samą wiarę, bez żadnych konkretnych odniesień, do jakiejkolwiek religii, prawie zawsze obrażają chrześcijan? Dlaczego na tyle możliwych religii wszelkie oszołomy chcące wzbogacić się na kontrowersjach obrażają tylko jedną z wiar? CZyżby dlatego, że jest największa? Zważywszy na fakt, że muzułmani mają większą liczbę wyznawców, szczerze wątpie. Może, że jest najbardziej znana? A może... Albo... Lub...

Każdy powinien znaleźć własną odpowiedź.

Dlaczego poruszam tą kwestię? Kaznodzieja też zasadza się na podbnych schemacie, na szczęście w jego przypadku chodzi o powiedzenie czegoś więcej. Pokazanie czegoś, a nie zdobycie sławy na obrażaniu innych, chąć wątpię, by znalazł się ktoś wierzący, kto choć raz nie poczułby sie urażony.

Jak jednak we wstępie zauważa Kevin Smith, jeden z moich ulubionych reżyserów, ten komiks to inteligentna dyskusja na temat wiary i z tym się zgadzam w całości.

Poza tym to naprawdę rewelacyjny komiks. Rysunkowo przypomina stare zeszyty "Z archiwum X", albo prace Rona Lima, ale ma to swój klimat i urok. Mocny, prowokatroski scenariusz zmusza do myślenia, intryguje, często zniesmacza, może nawet szokuje. Wszystko w konkretnym celu, choć nie zawsze się z Ennisem zgadzam.

Szczególnie w tym znakomitym albumie, przypominającym "Teksańską masakrę piłą mechaniczną", który dla mnie stanowi kwintesencję powodów zachwiań wiary ludzkiej, ale także i - a może przede wszystkim - ludzką niewdzięczność. W końcu poznajemy też przeszłość Jessego i Tulip i powody, dla których nasz kaznodzieja tak a nie inaczej postrzega Boga, religję i świat.

Wszystko to podlane sosem chorych seksualnych dziwact (zoofilia, kazirodztwo) i klimatu charakterystycznego dla wspomnianej już "Teksańskiej maskary..." - klimaty sadyzmu i okrucieństwa, bezmyślnego i wywołującego poczucie bezsilności.

Wielki to komiks, oj wielki, choć zdecydowanie nie dla wszystkich.

LUDZKA NIEWDZIĘCZNOŚĆ

Jesse i Tulip kontynuują poszukiwania Boga już bez wampira w drużynie. Wpadają jednak w sidła szalonej rodzinki Custera, dowodzonej przez obłakaną babcię. Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że Słowa na nich nie działa, bowiem to u nich skrył się Bóg...

Zanim przejdę do recenzowania tego tomu, chciałbym zadać Wam pytanie, czy zauważyliście, że...

Co można napisać o tej serii? Poza tym, że jest kultowa, obrazoburcza, zabawna i szalenie wciągająca? Jeszcze całe morze superlatyw. I żadna nie będzie przesadzona.

Co można napisać o tej serii? Poza tym, że jest kultowa, obrazoburcza, zabawna i szalenie wciągająca? Jeszcze całe morze superlatyw. I żadna nie będzie przesadzona.

Kaznodzieja jest moim jednym z ulubieńszych komiksów a co najważniejsze trzyma poziom od pierwszego tomu do ostatniego

Kaznodzieja jest moim jednym z ulubieńszych komiksów a co najważniejsze trzyma poziom od pierwszego tomu do ostatniego

Czaderska seria komiksowa. To lepsze niż książka, lepsze niż film... Bardzo mądra, antyreligijna opowieść, mieszająca konwencje pop-kulturowe. Pozycja ABSOLUTNIE obowiązkowa. Porywający super czad-komando!

Czaderska seria komiksowa. To lepsze niż książka, lepsze niż film... Bardzo mądra, antyreligijna opowieść, mieszająca konwencje pop-kulturowe. Pozycja ABSOLUTNIE obowiązkowa. Porywający super czad-komando!