rozwiń zwiń
Paweł

Profil użytkownika: Paweł

Poznań Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 4 tygodnie temu
213
Przeczytanych
książek
216
Książek
w biblioteczce
137
Opinii
525
Polubień
opinii
Poznań Mężczyzna
Dodane| 1 ksiązkę
Raczej mnie tu nie ma, bo bardziej siedzę na goodreads, ale raz zalogowałem się po kilkuletniej przerwie i ileśtam dziesiąt czy set powiadomień połechtało mój ośrodek nagrody, więc teraz próbuję powtórzyć ten sukces.

Opinie


Na półkach:

Rzeczywistość nie istnieje. Nie ma szans na sens. Dziękuję, można się rozejść być nihilistami gdzie indziej.

Rzeczywistość nie istnieje. Nie ma szans na sens. Dziękuję, można się rozejść być nihilistami gdzie indziej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacznę od aspektu, co do którego nie mam wątpliwości - książka Łukasza Lamży jest nam dzisiaj bardzo potrzebna. Fakt, że wyszła na początku roku 2020, jeszcze przed rozgoszczeniem się pandemii w Polsce, więc przed wysypem teorii o tym, że wirusa wypuścił Bill Gates albo że spowodowały ją maszty 5G, a w ogóle to w szczepionkach będą czipy, paradoksalnie działa na jej korzyść.

Autor rozprawia się bowiem z najpopularniejszymi teoriami (do roku 2019), o których z pewnością coś słyszeliście, może nawet nie wiedząc, że jest to część szerszego zjawiska. Lamżę nie interesuje natomiast bagatelizowanie czy wyśmiewanie ich, przeciwnie, we wszystkich 13 rozdziałach stara się prześledzić genezę danego poglądu, sprawdza jego naukowe podstawy (na które powołują się sami głosiciele teorii) i oferuje krytyczną analizę, popartą źródłami. Czytelnik otrzymuje dzięki temu nie tylko rozprawienie się z poszczególnymi teoriami, ale pewnego rodzaju kompendium naukowych narzędzi, które możemy i powinniśmy stosować za każdym razem, gdy ktoś zaproponuje obraz świata radykalnie sprzeczny z tym co znamy lub do czego skłania nas zdrowy rozsądek.

W tym kontekście ciekawy jest zwłaszcza rozdział 10 zatytułowany "Powiększanie piersi w hipnozie czyli co się dzieje na peryferiach nauki". W odróżnieniu od pozostałych rozdziałów nie kończy się on zdyskredytowaniem teorii. Nie oznacza to oczywiście, że Lamża zgadza się z istnieniem zjawiska. Szukając jednak naukowych podstaw i dowodów oraz nie mogąc w pewnym sensie dokończyć tej wędrówki autor nie potwierdza, ale i nie zaprzecza, kończąc myślą, że "Świat jest dziwny, naprawdę dziwny".

To czego zabrakło mi w książce "Światy równoległe" to perspektywy psychologicznej. Mam wrażenie, że o teoriach spiskowych nie da się mówić, nie wchodząc na grunt tego, co dają one ich "wyznawcom", a jedną z tych rzeczy jest z pewnością uczucie swoistego "domknięcia". Nasz świat jest niesamowicie skomplikowany, pełen zależności, od których mózg paruje. Niektórym ten brak domknięcia nie przeszkadza i potrafią z nim żyć, inni potrzebują odpowiedzi, które najczęściej upraszczają dane zjawisko. Bo skoro Bill Gates zrealizował w październiku 2019 roku Event 201, który skupiał się na naszej gotowości radzenia sobie z globalną pandemią, a w listopadzie w Wuhan odnotowano pierwsze przypadki zakażenia SARS-CoV-2, to przecież musi istnieć związek między tymi wydarzeniami. Jak mawiał klasyk: "Przypadek? Nie sądzę". Korzystając z narzędzi, których używa Lamża można jednak inaczej połączyć kropki, tworząc obraz nie spisku, a działań prewencyjnych, które w tym przypadku okazały się spóźnione.

Mam szczerą nadzieję, że za kilka lat doczekamy się kolejnej części, w której autor rozprawi się z teoriami powstałymi od roku 2020. Jeśli kuszą, a przynajmniej ciekawią was teorie płasko i młodoziemskie, jesteście ciekawi o co chodzi z tą całą "pamięcią wody" i jej żyłami, których szuka się różdżką i czy faktycznie istnieją chemtrailsy (no przecież je widać!) to zainteresujcie się "Światami równoległymi". Łukasz Lamża ma dla was kilka odpowiedzi.

Zacznę od aspektu, co do którego nie mam wątpliwości - książka Łukasza Lamży jest nam dzisiaj bardzo potrzebna. Fakt, że wyszła na początku roku 2020, jeszcze przed rozgoszczeniem się pandemii w Polsce, więc przed wysypem teorii o tym, że wirusa wypuścił Bill Gates albo że spowodowały ją maszty 5G, a w ogóle to w szczepionkach będą czipy, paradoksalnie działa na jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepszy Mazur.

"Incel" to podobnie jak "Koniec świata w Makowicach" dłuższa opowieść, tym razem o mniejszym zasięgu, bo skupiamy się na losach Bartka, tytułowego incela, któremu życie upływa na pisaniu bloga o byciu przegrywem, pracowaniu w Żabce i tworzeniu mixtape'ów z beatami do popełniania samobójstwa.

W toku lektury Mazurowi udaje się zbudować zrozumienie dla bohatera, wywołać w czytelniku współczucie, stworzyć ciekawe konflikty i wszystko to sprawnie i w miarę realistycznie rozwiązać.

Autor potrafi uchwycić internetową rzeczywistość, język i dynamikę ulotnych relacji, a także trawiące współczesne, polskie społeczeństwo napięcie na tle płci kulturowej.

"Incel" mnie poruszył i chętnie kiedyś jeszcze do niego wrócę, bo choć świat Bartka nie jest atrakcyjny, to przed światotwórstwem Jana chylę czoła.

Najlepszy Mazur.

"Incel" to podobnie jak "Koniec świata w Makowicach" dłuższa opowieść, tym razem o mniejszym zasięgu, bo skupiamy się na losach Bartka, tytułowego incela, któremu życie upływa na pisaniu bloga o byciu przegrywem, pracowaniu w Żabce i tworzeniu mixtape'ów z beatami do popełniania samobójstwa.

W toku lektury Mazurowi udaje się zbudować zrozumienie dla...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Paweł Panfil

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
213
książek
Średnio w roku
przeczytane
18
książek
Opinie były
pomocne
525
razy
W sumie
wystawione
199
ocen ze średnią 6,9

Spędzone
na czytaniu
725
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]