Książka trafiła do moich rąk z polecenia Pani z Biblioteki Publicznej. Jednak mimo świetnej zapowiedzi na okładce, książka mnie rozczarowała i w pełni zgadzam się z opinię kolegi Jestemtu (jedna z opinii o książce czytelnika klubowicza portalu LC). Chyba najlepiej książkę oddaje cytat ten o udomowionych ptakach które z czasem wariują. No bo cóż maja robić domowe ptaki? Jedzenie przyniesione, zagrożenia zlikwidowane, cała troska udomowionego ptaka to jaką kupić kolejna torebkę, albo trzeba znaleźć sobie zagrożenie, aby życie było bardziej ekscytujące.
Jasmin główna postać wokół której rozgrywa się książka. Pędzi właśnie takie życie. Trafia na koleżankę równie znudzoną codziennością jak i ona, a w konsekwencji trafiają do "świata maskotek" - sklepu zoologicznego z erotycznym zapleczem. Dzisiaj nikt mi nie wmówi ze biedne dziewczynki nie wiedziały jak to się skończy. Nawet jeżeli mieszkały w miasteczku O. Tak w większości kończą się przygody.
Książka nie wnosi nic nowego, nie stara się postawić problemu moralnego. Sprowadza się w zasadzie do: Dlaczego? a raczej do: A dlaczego by nie? Każdy ma możliwość podjęcia decyzji w swoim życiu co z nim zrobić. Można zostać ginekologiem, pisać książki, zostać prostytutką lub wykonywać jakiekolwiek inne zajęcie na które jest zapotrzebowanie społeczne.
Najlepszą częścią książki jest Epilog i Podziękowanie, które każe nam się zastanowić kto jest ofiarą, dla mnie jedyną ofiarą była matka Jasmin.
Książkę można przeczytać, ale jak się ja pominie to też za wiele się nie straci.

Książka trafiła do moich rąk z polecenia Pani z Biblioteki Publicznej. Jednak mimo świetnej zapowiedzi na okładce, książka mnie rozczarowała i w pełni zgadzam się z opinię kolegi Jestemtu (jedna z opinii o książce czytelnika klubowicza portalu LC). Chyba najlepiej książkę oddaje cytat ten o udomowionych ptakach które z czasem wariują. No bo cóż maja robić domowe ptaki?...