Fabułę tej niczym szczególnie niewyróżniającej się powieści stanowią perypetie Noaha, absolwenta Princeton, który podejmuje pracę jako korepetytor dzieci bogaczy z Manhatanu. A nie jest mu łatwo, bo prestiżową uczelni ukończył kosztem zaciągnięcia sporego kredytu, który musi teraz spłacać.Wynajmuje więc tanie lokum w Harlemie, co tylko uwydatnia kontrasty życiowe.
W powieści najciekawsze jest zakończenie.Nie lubię spoilerów, więc nie podam żadnych szczegółów, nadmienię jeno,że może ono dla wielu być ważną przestrogą.Bo daje cierpki instruktaż jak spaprać sobie życie.
Ogólnie jednak książkę czyta się jednym ślizgiem, bez większych oporów, ale i bez szczególnych uniesień. Ot, przeciętny debiut literacki, jakich pewno wiele za Oceanem. Można przeczytać, ale niekoniecznie trzeba.

Fabułę tej niczym szczególnie niewyróżniającej się powieści stanowią perypetie Noaha, absolwenta Princeton, który podejmuje pracę jako korepetytor dzieci bogaczy z Manhatanu. A nie jest mu łatwo, bo prestiżową uczelni ukończył kosztem zaciągnięcia sporego kredytu, który musi teraz spłacać.Wynajmuje więc tanie lokum w Harlemie, co tylko uwydatnia kontrasty życiowe.
W...

Muszę przyznać, że całkiem mi się spodobała. Na początku trochę nudna, ale potem akcja stopniowo się rozkręca, a bohaterowie zyskują zarówno sympatię jak i antypatię. Rozterki Noaha rozumiem też z tego względu, że sam udzielałem korepetycji. Nie żałuję czasu poświęconego tej książce.

Muszę przyznać, że całkiem mi się spodobała. Na początku trochę nudna, ale potem akcja stopniowo się rozkręca, a bohaterowie zyskują zarówno sympatię jak i antypatię. Rozterki Noaha rozumiem też z tego względu, że sam udzielałem korepetycji. Nie żałuję czasu poświęconego tej książce.

Bohaterem jest Noah, młody człowiek z Wirginii (w naszych warunkach byłby to odpowiednik określeń takich, jak pipidówa, Polska C, lub głęboka prowincja),który zaciągając ogromny dług bankowy kończy elitarną uczelnię w Princeton. Treścią natomiast – nieustanna frustracja, zawód i rozczarowanie tegoż Noaha.
 
Noah mieszka w Harlemie i samo to jest już wysoce deprymujące. Pracuje jako korepetytor w domach ludzi zamożnych na Manhattanie, ale w apartamentach przy Piątej Alei też nie czuje się dobrze, ani u siebie. Uczy nastolatki, a dokładnie to przygotowuje je do różnych testów, ale ta praca – choć bardzo dobrze płatna – zupełnie go nie satysfakcjonuje. Swoim uczniom trochę zazdrości, a trochę się nad nimi lituje i rozczula. Próbuje wchodzić w rolę ich wychowawcy, może nawet zastępować wiecznie zajętych robieniem kariery rodziców, ale z tego też nic dobrego nie wynika.
 
Całość przypomina mi powiedzenie, które, jeśli czegoś nie poplątałem, brzmiało zdaje się mniej więcej tak: „jeśliś został szewcem – wytrwaj w szewstwie”.
 
Noah z pipidówy się wyrwał i wracać do niej nie chce, a w nowym świecie ani nie ma dla niego miejsca, ani tak naprawdę wżyć się w niego też nie potrafi i również… nie chce.
 
Katastrofy, efektownej, czy nie, nie stwierdziłem, a przyznaję, że od połowy książki brnąłem do końca lektury już tylko w oczekiwaniu na niego.
 
Nie polecam.

Bohaterem jest Noah, młody człowiek z Wirginii (w naszych warunkach byłby to odpowiednik określeń takich, jak pipidówa, Polska C, lub głęboka prowincja),który zaciągając ogromny dług bankowy kończy elitarną uczelnię w Princeton. Treścią natomiast – nieustanna frustracja, zawód i rozczarowanie tegoż Noaha.
 
Noah mieszka w Harlemie i samo to jest już wysoce deprymujące....

Książka dość przeciętna, akcja jest dość monotonna, pozbawiona jednak jakoichkolwiek wniosków, czy przemyśleń. Czyta się ją łatwo, napisana jest wyjątkowo prostym i przystępnym językiem, nie jest nudna, aczkolwiek czegoś brakuje, czytając książkę nie czułam nici porozumienia z żadną z postaci.

Książka dość przeciętna, akcja jest dość monotonna, pozbawiona jednak jakoichkolwiek wniosków, czy przemyśleń. Czyta się ją łatwo, napisana jest wyjątkowo prostym i przystępnym językiem, nie jest nudna, aczkolwiek czegoś brakuje, czytając książkę nie czułam nici porozumienia z żadną z postaci.

Nuda, delikatnie mówiąc. Nie wytrwałam do końca.

Nuda, delikatnie mówiąc. Nie wytrwałam do końca.

Bardzo ciekawa książka, interesuję się Nowym Jorkiem, więc bardzo mi się podobała :)

Bardzo ciekawa książka, interesuję się Nowym Jorkiem, więc bardzo mi się podobała :)

Ksiązka hmm.. pisana prostym, przystępnym językiem. Dosyć lekka, i przyjemna czyta się szybciutko.

Ksiązka hmm.. pisana prostym, przystępnym językiem. Dosyć lekka, i przyjemna czyta się szybciutko.

Książka troszkę nudna. Opisująca młodego chłopaka oraz środowisko nastolatków, które go otacza. Bohaterowie występujący w "Efektownej katastrofie" kierują się różnymi priorytetami, nie koniecznie dobrymi. Książkę czyta się dość lekko i szybko.

Książka troszkę nudna. Opisująca młodego chłopaka oraz środowisko nastolatków, które go otacza. Bohaterowie występujący w "Efektownej katastrofie" kierują się różnymi priorytetami, nie koniecznie dobrymi. Książkę czyta się dość lekko i szybko.

Momentami nudna i wydawała mi się niedopracowana, ale może to kwestia tłumaczenia. Lekko się czytało,ale akcja bardzo monotonna. Dopiero pod koniec się rozkręca.

Momentami nudna i wydawała mi się niedopracowana, ale może to kwestia tłumaczenia. Lekko się czytało,ale akcja bardzo monotonna. Dopiero pod koniec się rozkręca.