Kiedy dowiedziałam się, że Hołownia wziął na swoje bary napisanie biografii Boga, pomyślałam ,że odrobinę przesadził. Powód? Jak można napisać o działalności i istocie Boga skoro jest on niepojęty? Żaden ludzki rozum nie jest w stanie Go ogarnąć. I co ? Miałam rację :) Potwierdzają to słowa książki, zaznaczające, że jeśli pojęlibyśmy i zrozumieli Boga, przestałby być Bogiem. Więc o czym właściwie jest ta książka?

"Bóg. Życie i twórczość", to przede wszystkim skrócona historia działalności boskiej na Ziemi oraz próba wytłumaczenia czym tak na prawdę jest Trójca Święta. A do jednego z najciekawszych dociekań należy rozmyślanie nad podwójną (boską i ludzką) naturą Jezusa. Poruszane są w niej tematy stworzenia świata, historii religii. Czyli wszystko w czym maczał Swoje ręce (jeśli je ma) Bóg.

Tej książki się nie czyta. Ją się kontempluje. Każdy rozdział, a czasami nawet jedno zdanie sprawiały, że musiałam odłożyć książkę i w ciszy zastanowić się nad sobą, światem i życiem.

Nie wystawiłam książce oceny 'rewelacyjna' z jednego powodu. Miałam nadzieje, że chociaż w skrócie i poszlakowo, Hołownia pokusi się o ukazanie wyobrażeń o Bogu w filozofii. To na pewno dowartościowałoby książkę (takie moje subiektywne odczucie).

Autor jak zwykle wykonał kawał dobrej roboty. Książka na prawdę warta jest przeczytania, ale przede wszystkim rozmyślania. Zdecydowanie polecam.

Kiedy dowiedziałam się, że Hołownia wziął na swoje bary napisanie biografii Boga, pomyślałam ,że odrobinę przesadził. Powód? Jak można napisać o działalności i istocie Boga skoro jest on niepojęty? Żaden ludzki rozum nie jest w stanie Go ogarnąć. I co ? Miałam rację :) Potwierdzają to słowa książki, zaznaczające, że jeśli pojęlibyśmy i zrozumieli Boga, przestałby być...