"Niedzielny klub filozoficzny" to książka z którą nie można się nudzić, zmusi Cie ona do myślenia, jest w niej bowiem mnóstwo rozważań na temat życia, naszego postępowania, emocji którymi się kierujemy, te filozoficzne rozważania znakomicie są przeplatane z życiem naszej bohaterki i z zagadką,z którą postawia się zmierzyć.

Pytania które nasuwają mi się po przeczytaniu książki, są takie;
Czy angażowanie się w życie innych osób jest na miejscu, czy przysporzy nam to więcej zmartwień, czy jest nam to w ogóle potrzebne, jak to może wpłynąć na nasze życie i na relacje z tymi osobami?
Często spotykamy się z dylematem czy wyjawić danej osobie to co się zobaczyło, usłyszało czy przeczytało na jej temat, zastanawiamy się czy to nie zburzy naszej więzi, czy nie zranimy tej osoby, czy mamy prawo "wchodzić" w nie swoje życie, może zburzymy komuś świat wypowiadając parę słów za dużo a może uda nam się kogoś uratować, otworzyć mu oczy, ostrzec, może dzięki nam ktoś nie popełni błędu? tylko gdzie jest ta granica którą możemy przekroczyć,a gdzie zaczyna się prywatność...?

"Niedzielny klub filozoficzny" to książka z którą nie można się nudzić, zmusi Cie ona do myślenia, jest w niej bowiem mnóstwo rozważań na temat życia, naszego postępowania, emocji którymi się kierujemy, te filozoficzne rozważania znakomicie są przeplatane z życiem naszej bohaterki i z zagadką,z którą postawia się zmierzyć.

Pytania które nasuwają mi się po przeczytaniu...