Polowanie na czarownice w Europie wczesnonowożytnej
432 str.
7 godz. 12 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Tytuł oryginału:
- Witch-hunt in early modern Europe
- Wydawnictwo:
- Ossolineum
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1991-01-01
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788304049772
- Tłumacz:
- Edward Rutkowski
- Tagi:
- czarownice Europa
Oskarżenia o czary, procesy, egzekucje kobiet uznanych za czarownice odbywały się w Europie od połowy XV do połowy XVII w.; często były odbiciem lokalnych wierzeń w gusła i czary. Książka jest próbą wyjaśnienia tego zjawiska, nasilenia na przełomie XVI i XVII w. oraz okoliczności, w jakich procesy ustały.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 279
- 116
- 63
- 10
- 5
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
"Polowanie na czarownice" Levacka czyta się dość ciężko. Autor nie ma literackiej lekkości. Jako wykładowca uniwersytecki nadrabia jednak w warstwie treściowej. Levack uchodzi za międzynarodowego eksperta od badania czarostwa. Pozostaje więc wybaczyć mu pióra i sprawdzić co dostajemy na poziomie faktograficznym.
Pracę tę zaklasyfikowałbym jako niemal podręcznik uniwersytecki. Już sam układ treści, przypisy i ścisła definicja zakresu tematycznego, geograficznego i ram czasowych we wstępie o tym dobitnie świadczą.
Najciekawsze fragmenty to opisy przyczyn polowań. Okazuje się, że spora część z nich miała charakter walki kościoła z lokalnymi suwerenami. Chodziło o wzbudzenie strachu i załatwienie lokalnych polityk poprzez ciągnące się miesiącami procesy. Miały one wywierać nacisk na możnowładców, kanalizować strach. Fale głodu i próby buntów chłopskich też bywały przyczynami nasilenia procesów.
Z ciekawszych rzeczy opisanych w pracy, można się zapoznać z historią powstania osławionego podręcznika czarostwa, swoistej biblii dla trybunałów, "Malleus Maleficarum"; dominikański wkład w utrzymanie rządu dusz.
Levack przy okazji rozprawia się z kilkoma mitami. Największy to liczba osób, które straciły życie w wyniku czarów.
Niejednego może skonfundować fakt, że autor doliczył się mniej niż 100000 procesów o czary, z czego około połowa oskarżonych została stracona (str. 36-38). Oczywiście poruszamy się wciąż w okresie XV-XVIII wiek na obszarze Europy. Sam zaznacza jednak, że to wynika z zachowanych świadectw. Zapewne ofiar było więcej, ale na pewno nie miliony.
Prawdą okazuje się, że o czary oskarżano głównie kobiety (str. 188), które z reguły stanowiły ponad 60% podsądnych.
Ponadto profil oskarżeń o czary też poddano krytyce. Nie jest tak, że główne ostrze było wymierzone w sferę seksualności. Sam wspomniany "Młot na czarownice" choć kładzie nacisk na sabaty i domniemane orgie, to w intencji autorów miał być głównie dziełem procesowym, korzystającym z dotychczasowych orzeczeń (str. 74-76).
Na plus (biorąc pod uwagę tematykę jest to wątpliwe wyróżnienie) zasługuje szerokie potraktowanie zjawiska w naszej części Europy. Mimo że główny, 'wzorcowy' ruch walki z czarami to południe Niemiec, dokładniej Święte Cesarstwo Rzymskie, z mekkami w Loudun, Wurzburgu, Bambergu czy Trewirze, Polska jest tu często wspominana. Levack podaje, że główna fala w Królestwie Polskim przypada na okres magnacki z przełomu XVII/XVIII wieku (str. 297), kiedy na zachodzie zaobserwowano już odwrót od takiej 'rozrywki'.
Dodatkowego wymiaru pracy dodają analogie, porównania do późniejszych naśladowców procesów o czary.
Okazuje się, że zarówno niemiecki faszyzm jaki rosyjski komunizm czerpały z wypracowanych metod pełnymi garściami. Nakręcanie spirali absurdu procesowego, maniakalne poszukiwania współwinnych nie zostało wymyślone przez stalinowskiego prokuratora Andrieja Wyszyńskiego. Niestety każda władza lubi przemoc, od tysiącleci.
Podsumowując, polecam wszystkim jako baza do odmitologizowania powierzchownych twierdzeń o procesach o czary.
"Polowanie na czarownice" Levacka czyta się dość ciężko. Autor nie ma literackiej lekkości. Jako wykładowca uniwersytecki nadrabia jednak w warstwie treściowej. Levack uchodzi za międzynarodowego eksperta od badania czarostwa. Pozostaje więc wybaczyć mu pióra i sprawdzić co dostajemy na poziomie faktograficznym.
więcej Pokaż mimo toPracę tę zaklasyfikowałbym jako niemal podręcznik...