Islandzkie zabawki
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Pascal
- Data wydania:
- 2010-07-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-07-21
- Liczba stron:
- 191
- Czas czytania
- 3 godz. 11 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7513-761-3
- Tagi:
- islandia reportaż podróż
Nowy tytuł z serii podróżniczej Wydawnictwa Pascal „Mój prywatny świat” – „Islandzkie zabawki” - to słodko-gorzka relacja cieszyńskiego poety Mirosława Gabrysia z malowniczej wyspy. Wyspa - znana ostatnio ze swojego nie-sławnego wulkanu - jest czynnym wulkanem ludzkich emocji i wydarzeń wartych poznania. Autor pokazuje Islandię jako azyl – azyl pogrążony w gospodarczym kryzysie. Kreśli również bez czułości sylwetki Polaków i pozostałych emigrantów, szukających na wyspie lepszego życia lub przygód. Islandia w oczach Gabrysia przypomina momentami rozrzucone zabawki w dziecięcym pokoju.
„Islandzkie zabawki” jest książką melancholijną, ale napisaną z rockowym pazurem, książką inteligentną, przenikliwą, dowcipną, chwilami ironiczną i złośliwą. Ma ona formę dziennika z podróży i z życia w odległym kraju, w którym kronikarski opis przeplatają refleksje autora, relacje z zabawnych i gorzkich przygód, a także wypadki i przypadki miłosne z pełną temperamentu Karoliną.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 118
- 84
- 39
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Wyjazd jest lekarstwem. A jeśli nawet to tylko placebo, to czy placebo musi być czymś gorszym niż lekarstwo prawdziwe, skoro działa tak samo...
RozwińLatem - choćby nie wiem jak było zimno i deszczowo - przed kawiarniami, restauracjami i barami muszą być stoliki. Islandczycy chyba nie wier...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Luźne obrazy spisane w luźny sposób. Książka opisuje daleki kraj bardzo subiektywnie. Minusem niewątpliwym jest to, że to książka chwili. A powstała 13 lat temu (2008 r.) Autor wydaje się być luzakiem. Tak też jest prowadzona ta opowieść. I muszę przyznać, że dla mnie ma ona coś urzekającego. Czuje się, jakby bliski znajomy dzielił się z nami swoją historią przy piwie. To historie bez zadęcia, mocno polskie, nasze, przaśne, pełne uprzedzeń - co do których autor zdaje sobie sprawę i utrzymuje dystans - pełne niepoprawnych politycznie spostrzeżeń i porównań nie bardzo przychylnych i Polakom, i tubylcom, i innym nacjom. Ale i tak polecam fanom Islandi - choćby dla tego zdystansowanego humoru.
Luźne obrazy spisane w luźny sposób. Książka opisuje daleki kraj bardzo subiektywnie. Minusem niewątpliwym jest to, że to książka chwili. A powstała 13 lat temu (2008 r.) Autor wydaje się być luzakiem. Tak też jest prowadzona ta opowieść. I muszę przyznać, że dla mnie ma ona coś urzekającego. Czuje się, jakby bliski znajomy dzielił się z nami swoją historią przy piwie. To...
więcej Pokaż mimo toKsiążka-patchwork, zbiór krótkich tekstów powiązanych ze sobą luźno lub wcale. To bardziej notatki z pobytu niż reportaż podróżniczy, zapiski - jak głosi podtytuł. Ta forma może drażnić, szczególnie jeśli spodziewaliśmy się spójności i ciągłości opowieści. Podobnie może irytowac styl Autora, któremu daleko do eleganckiej narracji i przypomina raczej pogaduszki przy piwie z kumplem, który własnie wrócił z dalekich wojaży.
Książce nie brakuje jednak zalet. Po pierwsze poczucie humoru, często ironiczne (choć często też mocno dosadne),po drugie sporo ciekawostek rozsianych na blisko 200 stronach, a po trzecie (i moje ulubione) solidna porcja informacji o lokalne scenie muzycznej. I to ostatnie jest dla mnie warte dodatkowe dwie gwiazdki.
Książka-patchwork, zbiór krótkich tekstów powiązanych ze sobą luźno lub wcale. To bardziej notatki z pobytu niż reportaż podróżniczy, zapiski - jak głosi podtytuł. Ta forma może drażnić, szczególnie jeśli spodziewaliśmy się spójności i ciągłości opowieści. Podobnie może irytowac styl Autora, któremu daleko do eleganckiej narracji i przypomina raczej pogaduszki przy piwie z...
więcej Pokaż mimo toTrudno powiedzieć, żeby była to książka o Islandii, czego pewnie spodziewa się każdy, kto ją weźmie z półki. To raczej codzienna historia dwojga emigrantów-tułaczy. Ale mnie to zupełnie nie przeszkadza, bo książeczka jest dość wartka i miejscami zabawna, a spomiędzy perypetii bohaterów Islandia i tak jakoś tam prześwituje, wyłazi. Trochę mimochodem, trochę przypadkiem, ale za to w swoim autentycznym, nieprzekłamanym i niepolukrowanym kształcie. Dla łowcy wyspiarskich motywów to kąski może nie sycące, ale zawsze miłe. Dlatego, choć tekst wydaje się pisany trochę na bezdechu, a trochę na kolanie, dodaję szóstą gwiazdkę, przeważającą na jasną stronę mocy :).
Trudno powiedzieć, żeby była to książka o Islandii, czego pewnie spodziewa się każdy, kto ją weźmie z półki. To raczej codzienna historia dwojga emigrantów-tułaczy. Ale mnie to zupełnie nie przeszkadza, bo książeczka jest dość wartka i miejscami zabawna, a spomiędzy perypetii bohaterów Islandia i tak jakoś tam prześwituje, wyłazi. Trochę mimochodem, trochę przypadkiem, ale...
więcej Pokaż mimo toWspomnienia z Islandii Polaka, który pojechał tam do pracy niewymagającej wysokich kwalifikacji. Dla zainteresowanych tematem - warto wyłowić kilka nielicznych perełek z warstwy faktograficznej: ciekawostek o Islandii takich, których nie ma w przewodniku, historii o Polakach wyjeżdżających za pracą (na przykładzie autora głównie) i Polaków współistnieniu na obczyźnie. Momentami formuła zbyt blogowa - dla mnie za dużo utrwalonych fragmentów rzeczywistości, które bronią się w opowieści ustnej, ale niekoniecznie w prozie (chlanie, fizjologia). Pseudofilozoficzne wstawki do ominięcia.
Wspomnienia z Islandii Polaka, który pojechał tam do pracy niewymagającej wysokich kwalifikacji. Dla zainteresowanych tematem - warto wyłowić kilka nielicznych perełek z warstwy faktograficznej: ciekawostek o Islandii takich, których nie ma w przewodniku, historii o Polakach wyjeżdżających za pracą (na przykładzie autora głównie) i Polaków współistnieniu na obczyźnie....
więcej Pokaż mimo toKsiążka zawiera 200 stron marudzenia przedstawiciela polskiej emigracji. Przedstawiciela, który traktuje z góry innych przedstawicieli tej samej grupy, mimo, że w trakcie opisywanego przez siebie trzyletniego pobytu popełnia wszelkie grzechy, za jakie Polacy za granicą mogą być krytykowani: nie uczy się miejscowego języka, nie uczy się żadnego innego języka, nie podnosi kwalifikacji (nie posiadając żadnych nabytych wcześniej),łamie prawo, nie stawia się na rozmowy o pracę, nadużywa alkoholu itp itd. Życie codzienne opisane w krótkich tzw. "rozdziałach" za pomocą prostego języka upiększanego często strasznie irytującym szykiem przestawnym. Z plusów - proza życia codziennego w odległym kraju opisana jest dość barwnie i szczegółowo, dzięki knajpiano-koncertowym zainteresowaniom autora poznajemy dość szczegółowo muzyczną scenę Islandii a także wskazówki co do pozycji miejscowej literatury i filmu, parę ciekawych celów wycieczek, od czasu do czasu celne pseudofilozoficzne komentarze.
Książka zawiera 200 stron marudzenia przedstawiciela polskiej emigracji. Przedstawiciela, który traktuje z góry innych przedstawicieli tej samej grupy, mimo, że w trakcie opisywanego przez siebie trzyletniego pobytu popełnia wszelkie grzechy, za jakie Polacy za granicą mogą być krytykowani: nie uczy się miejscowego języka, nie uczy się żadnego innego języka, nie podnosi...
więcej Pokaż mimo toTa książka jest świetna, tyle że nie można traktować jej jako przewodnik. Jest to zbiór ni to opowiadań, ni to felietonów, ni to reportaży. Porządna dawka poczucia humoru, szalone przygody emigranta. Czyta się jednym tchem.
Ta książka jest świetna, tyle że nie można traktować jej jako przewodnik. Jest to zbiór ni to opowiadań, ni to felietonów, ni to reportaży. Porządna dawka poczucia humoru, szalone przygody emigranta. Czyta się jednym tchem.
Pokaż mimo toIslandii w tej książce o Islandii jest niewiele i niezbyt dużo o tej pięknej wyspie można się z niej dowiedzieć; za to całkiem sporo o autorze, który jest malkontentem o zbyt wysokim mniemaniu o sobie słuchającym całkiem niezłej muzyki. Autor odcina się od Polaków na wyspie, narzekając, że nad rozwój umysłowy przedkładają porządne narąbanie się, jednak sam od alkoholu nie stroni (ale jazda na kacu bez prawa jazdy to pewnie typowe islandzkie zachowanie) a po 2 latach na wyspie języka nie nauczył się w ogóle. Co więcej nie ustaje w krytyce rodaków, którzy przyleciwszy na wyspę za pieniądzem, na zarabianiu i odkładaniu tychże się skupiają. W głowie się to autorowi nie mieści.
Niewiele wniosła ta książka w moje życie, jednak czyta się ją szybko nie tracąc zbyt wiele czasu.
Islandii w tej książce o Islandii jest niewiele i niezbyt dużo o tej pięknej wyspie można się z niej dowiedzieć; za to całkiem sporo o autorze, który jest malkontentem o zbyt wysokim mniemaniu o sobie słuchającym całkiem niezłej muzyki. Autor odcina się od Polaków na wyspie, narzekając, że nad rozwój umysłowy przedkładają porządne narąbanie się, jednak sam od alkoholu nie...
więcej Pokaż mimo toBardziej to pamiętnik emigranta niż książka podróżnicza. Dużo wątków prywatnych.
Bardziej to pamiętnik emigranta niż książka podróżnicza. Dużo wątków prywatnych.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli Pascal wydaje takie książki to dziwię się sobie, że jeszcze nic nie napisałam... byłoby hitem. Skrawki emigracyjnego życia, którego tematem przewodnim jest picie piwa w podrzędnych knajpach, pseudo koncerty i kompletny brak ambicji. Poradnik w stylu - jak się na emigracji nie narobić a mieć na minimalną egzystencję. Autor co chwilę utwierdza czytelnika w przekonaniu, że (autor,nie czytelnik) jest kompletnym leniem i nierobem, który nie zamierza pochylić się nad nauką języka kraju w którym mieszka, bo może pracować z Polakami, narzeka na Polaków udając Czecha, co miesiąc zmienia pracę na inną, albo na leżenie na kanapie. Wszystko poprzetykane płaskimi jak stół filozoficznymi przemyśleniami o sensie istnienia. Jeśli to ma być portret polskiego emigranta to się nie dziwię, że traktują nas tak jak traktują.
Widzisz i nie grzmisz, że drzewa trzeba ścinać...
Jeśli Pascal wydaje takie książki to dziwię się sobie, że jeszcze nic nie napisałam... byłoby hitem. Skrawki emigracyjnego życia, którego tematem przewodnim jest picie piwa w podrzędnych knajpach, pseudo koncerty i kompletny brak ambicji. Poradnik w stylu - jak się na emigracji nie narobić a mieć na minimalną egzystencję. Autor co chwilę utwierdza czytelnika w przekonaniu,...
więcej Pokaż mimo toMiał to być 'alternatywny przewodnik' po Islandii. Nic bardziej mylnego. W książce irytuje słaby język, irytuje autor, a przede wszystkim jego ego. Książka bardzo źle napisana. Nie polecam
Miał to być 'alternatywny przewodnik' po Islandii. Nic bardziej mylnego. W książce irytuje słaby język, irytuje autor, a przede wszystkim jego ego. Książka bardzo źle napisana. Nie polecam
Pokaż mimo to