Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka

Okładka książki Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka
Krystyna Habrat Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
356 str. 5 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
356
Czas czytania
5 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61194-74-3
Tagi:
Beletrystyka
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1160
87

Na półkach:

Małe miasteczko, oddalone od zgiełku, gdzie czas płynie leniwie a ludzie marzą o lepszym życiu – ile razy temat taki przewijał się przez karty rozmaitych powieści... Ale „Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka” oferuje czytelnikowi coś więcej, niż rozważania nad małomiasteczkowymi brakami i niedostatkami. To w gruncie rzeczy opowieść o każdym z nas, bo wszyscy zawsze o czymś marzymy, do czegoś dążymy, chcemy kochać i być kochani, i nie ma znaczenia, czy jesteśmy z wielotysięcznej metropolii czy cichej mieściny.


Krystyna Habrat w swojej wielowątkowej opowieści zabiera nas w senny świat bliżej nieokreślonego miasteczka, jakich w Polsce mnóstwo. Opowiada nam historie z życia wzięte,kreśli sylwetki i portrety bohaterów, których ta książka ma wielu, a ich losy splatają się ze sobą, łączą - jak w typowej małej mieścinie, w której przecież wszyscy wszystkich znają. Jest miedzy nimi księgarz Derbisz, który ludzi widzi jako spacerujące książki i jest przekonany, że życie każdego człowieka, choćby było nawet najmniej ekscytujące, to powieść; jest Rafał, architekt, który przyjechał tutaj z dużego miasta, a który ciągle gdzieś gna, ucieka przed pustką, boi się do kogoś przywiązać na stałe, z prozaicznego powodu - lęka się straty; jest Witek, malarz, artysta, fantasta z pozytywistycznymi ideami, troszeczkę pogardzany przez innych, za to, że nie odniósł spektakularnego sukcesu; Celina, pracująca w dworcowej świetlicy i marząca o lepszym życiu, niepotrafiąca dostosować się do wszechobecnej zwykłości; małżeństwo Zosi i Włodka odkładające każdy grosz na wymarzoną wycieczkę do Paryża i wielu , wielu innych. To studium małej, hermetycznej społeczności, gdzie każdy, bez względu na wiek, stopień wykształcenia i zamożności ma swoje cele, marzenia, nie chce tylko skradać się przez życie, ale uczestniczyć w nim w pełni.

To piękna proza, chociaż nie jest wolna od gorzkiej prawdy, od rozczarowań, jakich nie szczędzi przecież życie. Ale powieść ta powoduje uczucie tęsknoty, porusza struny na co dzień głęboko skrywane pod gruboskórnym pancerzem, który stanowi naszą ochronę przed niechcianymi wzruszeniami. Język i styl jakim autorka maluje swoją opowieść sprawia, że w czytelniku budzi się nostalgia, przypominają się ulotne chwile, które na zawsze zostaną w pamięci, zapachy lata, łąka skąpana czerwcowym słońcu, czerwony liść wina wirujący w podmuchu jesiennego wiatru.
To książka przywołująca z niebytu zapomniane słowa, takie jak lokalny patriotyzm, małe, codzienne sprawy. Tutaj nic nie jest jednoznaczne, czarne albo białe, określenie swojej osoby przysparza kłopotów, wybór swojej drogi także jest trudny, bo każdy w głębi duszy chce pozostać sobą , ale omijając wszechogarniającą ludzi z wielkich miast „technokrację" przecież sam wyklucza się „z obiegu”, skazuje się na miano "zacofanego", więc musi, choćby nawet wbrew sobie, nadążać za postępem

"Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka" to książka swoim stylem przywodząca na myśl „ Julitę i huśtawki” . Jeśli ktoś pokochał prozę Hanny Kowalewskiej będzie zachwycony, mogąc na parę chwil zanurzyć się w świat kreowany przez Krystynę Habrat, która pokazała, że nawet z pozoru nieciekawa rzeczywistość potrafi mieć wiele do przekazania, a szarość może mieć wiele odcieni. A rzeczy niezwykłe, nawet symboliczny grad większy od jabłka, mogą wydarzyć się wszędzie, potrzeba tylko kogoś o wrażliwości autorki tej powieści, aby w piękny sposób opisać to wydarzenie, po to, aby dowiedziało się o nim jak najwięcej osób…

Małe miasteczko, oddalone od zgiełku, gdzie czas płynie leniwie a ludzie marzą o lepszym życiu – ile razy temat taki przewijał się przez karty rozmaitych powieści... Ale „Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka” oferuje czytelnikowi coś więcej, niż rozważania nad małomiasteczkowymi brakami i niedostatkami. To w gruncie rzeczy opowieść o każdym z nas, bo wszyscy zawsze o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    9
  • Posiadam
    3
  • Chcę w prezencie
    1
  • Literatura "dorosła"
    1
  • Poszukiwane tak po prostu
    1
  • Portal-pisarski.pl
    1
  • Psychologiczne
    1
  • Moje własne;)
    1
  • 2012
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tu, gdzie spadł grad większy od jabłka


Podobne książki

Przeczytaj także