Trzej Kronikarze

Okładka książki Trzej Kronikarze Paweł Jasienica
Okładka książki Trzej Kronikarze
Paweł Jasienica Wydawnictwo: Prószyński i S-ka historia
426 str. 7 godz. 6 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
426
Czas czytania
7 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374697507
Tagi:
Gallus Anonymus Diethmar von Merseburg Wincenty Kadłubek polska XIII w. historiografia
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
81 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5190
1260

Na półkach: , , ,

„Trzej kronikarze” Pawła Jasienicy to z jednej strony historia Polski od panowania Mieszka I, chwilami nawet sięga głębiej w mroki dziejów, do czasów rządów Kazimierza Sprawiedliwego czyli aż do początków rozbicia dzielnicowego. Z drugiej jednak strony dostaliśmy rzecz o trzech ważnych postaciach, istotnych dla historii Polski. Kiedy brałam książkę do rąk spodziewałam się iż będą to Gall Anonim, Wincenty Kadłubek i Jan Długosz. Dwóch pierwszych odgadłam prawidłowo, za to nawet nie pomyślałam, że cała rzecz zacznie się od zupełnie innej postaci czyli od Thietmara, biskupa z Merseburga. I właśnie to on dopełnia trójkąt historyków opowiadających o początkach naszych dziejów, co jest o tyle logiczne, że działał współcześnie z omawianymi wydarzeniami i to on pierwszy opisuje nasze losy.

Paweł Jasienica pokusił się o opis powstania państwa Piastów ale w sposób zupełnie nietypowy, mianowicie opierając się w całości na fragmentach poszczególnych kronik, cytując konkretne urywki opowiada o pierwszych władcach z dynastii Piastów. Posiłkując się kolejno trzema kronikami zaczyna od pojawienia się na arenie Mieszka I i doprowadza nas do Kazimierza Sprawiedliwego, na którym urywa się kronika Mistrza Wincentego.

Wielką sprawa dla mnie jest fakt, że Jasienica pokusił się o przybliżenie portretów kolejnych kronikarzy, oczywiście na miarę możliwości, bo o ile coś wiadomo o biskupie Thietmarze czy Wincentym Kadłubku, to Gall Anonim, jak sam pseudonim świadczy, jest postacią zupełnie tajemniczą i zapomnianą. Ale wytrwałe studia nad poszczególnymi postaciami pozwoliły przybliżyć nie tylko kręgi, w jakich przyszło żyć poszczególnym kronikarzom, ale i możliwe pochodzenie czy losy.

„Trzej kronikarze” to lektura niełatwa, ale bardzo ciekawa i poruszająca istotne treści. Najbardziej porywające fragmenty wyszły, moim zdaniem, spod pióra samego Jasienicy. Pewnie w dużej mierze przyczynił się do tego język, jakim posługiwali się poszczególni autorzy, Jasienica był dla mnie najłatwiejszy w odbiorze. Ponadto teksty jego autorstwa pisane były normalną czcionką, w odbiorze cytatów z poszczególnych kronik zaszkodziła kursywa, trudniejsza w percepcji. Do tego miałam okazję przeczytać kiedyś zarówno dzieło Galla Anonima i Wincentego Kadłubka, wiec śledząc fragmenty z ich kronik czułam wtórność lektury. A Jasienica szczodrze cytował obu panów, chwilami odniosłam wrażenie, że chyba przesadzał. Szczególnie przy lekturze Kadłubka.

Moim zdaniem „Trzej kronikarze” skierowani są do osób, które mają spore pojęcie o zaraniu dziejów Polski oraz moc cierpliwości, aby przebić się przez niełatwe teksty, ale zaręczam, że jeżeli już ktoś się zdecyduje na tę wymagającą lekturę na pewno zdobędzie wiele nowych wiadomości i poczuje satysfakcję z przestudiowania tego dzieła.

A na koniec wspomnę o takiej fajnej ciekawostce, iż Paweł Jasienica żartuje sobie z czytelnika i „wprowadza go w błąd” już tytułem, bo „Trzej kronikarze” to opowieść o dwóch kronikarzach i jednym antykronikarzu, jak autor nazywa Wincentego Kadłubka.

„Trzej kronikarze” Pawła Jasienicy to z jednej strony historia Polski od panowania Mieszka I, chwilami nawet sięga głębiej w mroki dziejów, do czasów rządów Kazimierza Sprawiedliwego czyli aż do początków rozbicia dzielnicowego. Z drugiej jednak strony dostaliśmy rzecz o trzech ważnych postaciach, istotnych dla historii Polski. Kiedy brałam książkę do rąk spodziewałam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
60

Na półkach:

Książka nie jest raczej skierowana do "początkujących" miłośników naszej historii. Nie czyta sie jej łatwo z uwagi na bardzo obszerne cytaty. Ale jak ktoś zdobędzie podstawową wiedzę nt. początków Państwa Polskiego to koniecznie musi pogębić temat siegając po pozycję P. Jasienicy.

Książka nie jest raczej skierowana do "początkujących" miłośników naszej historii. Nie czyta sie jej łatwo z uwagi na bardzo obszerne cytaty. Ale jak ktoś zdobędzie podstawową wiedzę nt. początków Państwa Polskiego to koniecznie musi pogębić temat siegając po pozycję P. Jasienicy.

Pokaż mimo to

avatar
300
193

Na półkach: ,

Mam nieco mieszane odczucia po lekturze tej książki. Z jednej strony temat podjęty przez Jasienicę jest niezwykle ciekawy, z drugiej jednak czyta się ją bardzo trudno. Zaczynając od początku mamy w niej konfrontację autora z tytułowymi trzema kronikarzami - niemieckim biskupem Tietmarem, Gallem Anonimem oraz Wincentym Kadłubkiem. Poczynając od Tietmara - okresem jego twórczości są czasy późnego panowania Mieszka I oraz panowanie Bolesława Chrobrego. Kronikarz jest zdeklarowanym nacjonalistą o przekonaniu "jedynej i słusznej nacji niemieckiej" oraz umiarkowanie antypolskim czy szerzej antysłowiańskim. Przedstawia on ówczesnych Polan jako kraj niemalże barbarzyński uratowany niejako przez Chrzest. W jego kronice znajdziemy historię zarówno zjazdu gnieźnieńskiego, walk Bolesława Chrobrego jak i panowania cesarzów Ottona III i Henryka II wraz z wojną niemiecko-polską. Dziwić może to, że Tietmar wbrew przekonaniom swojego władcy Ottona III, który dążył do regionalizacji Europy promował pogląd zjednoczonej Europy pod silnym protektoratem Niemiec. Kolejnym kronikarzem jest Gall Anonim - żyjący w czasach Bolesława Krzywoustego - określającego go mianem Lwa Północy. Gall przedstawia nam w swojej kronice początki państwowości polskiej wraz z ówczesnymi władcami począwszy od Piasta na Władysławie Hermanie skończywszy. Następnym tematem kronikarza jest życie Bolesława Krzywoustego (jego mocodawcy). Męstwo i waleczność Bolesława Krzywoustego wychwalana jest niemalże ponad niebiosa. Górują w niej opisy walk, potyczek i podbojów m.in Pomorza i słynne przemowy Bolesława do swoich wojów. Czasami czyta się tą kronikę jak bardzo dobrą książkę wojenną. Mnie natomiast do myślenia dał opis zatargu biskupa Stanisława z Bolesławem Śmiałym co w konsekwencji doprowadziło do śmierci biskupa i ucieczce króla z Polski. Ostatnim z kronikarzy jest Wincenty Kadłubek, który wiele stracił w moich oczach. Krytykuje go również sam Jasienica. Kronikarz, który żył w czasach Kazimierza Sprawiedliwego - niemalże bezpośrednio po czasach Bolesława Krzywoustego i Galla Anonima nie ustrzegł się bajdurzenia, fikcji literackiej i blichtru - dlatego jego kronika przedstawia historycznie wartość najmniejszą. On również wychwala swojego pana ponad niebiosa. Robi to w sposób tak cudaczny, że miejscami aż żałosny. Kazimierz Sprawiedliwy stylizowany jest na zesłańca Boga, najmądrzejszego z mędrców, najsprawiedliwszego z sędziów itd. Wszyscy jego przeciwnicy to najgorsze zło. Reasumując - dlaczego mieszane odczucia? Mało w tej książce Jasienicy. Ogromną część książki stanowią cytaty wyjęte z kronik. Czasem Jasienica podsumowuje kilkustronicowy cytat 5 własnymi zdaniami co jest nieco uciążliwe. Niewątpliwie ciekawy historii czytelnik znajdzie w książce wiele fajnych tematów, wiele ciekawych postaci czy wydarzeń co jest niewątpliwie plusem. Ostrzegam jednak - jest to lektura mozolna i trudna. To dotychczas jego najmniej "Jasienicowa" książka jaką czytałem.

Mam nieco mieszane odczucia po lekturze tej książki. Z jednej strony temat podjęty przez Jasienicę jest niezwykle ciekawy, z drugiej jednak czyta się ją bardzo trudno. Zaczynając od początku mamy w niej konfrontację autora z tytułowymi trzema kronikarzami - niemieckim biskupem Tietmarem, Gallem Anonimem oraz Wincentym Kadłubkiem. Poczynając od Tietmara - okresem jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
217

Na półkach: ,

Przyzwyczaiłam się, że każda publikacja Pawła Jasienicy napisana jest lekkim językiem, a jednocześnie piękną polszczyzną (współcześni eseiści powinni się od niego uczyć). Książkę czyta się przyjemnie, więc ciekawe fakty same wskakują do głowy. Wielki plus za odwagę w pisaniu prawdy (chociażby o Stanisławie ze Szczepanowa) i słusznym podsumowaniu twórczości mistrza Wincentego Kadłubka jako bajkopisarza. Polecam wszystkim, którzy chcą się zapoznać ze źródłami, ale obawiają się, że kroniki okażą się niezrozumiałe.

Przyzwyczaiłam się, że każda publikacja Pawła Jasienicy napisana jest lekkim językiem, a jednocześnie piękną polszczyzną (współcześni eseiści powinni się od niego uczyć). Książkę czyta się przyjemnie, więc ciekawe fakty same wskakują do głowy. Wielki plus za odwagę w pisaniu prawdy (chociażby o Stanisławie ze Szczepanowa) i słusznym podsumowaniu twórczości mistrza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
11

Na półkach:

Dobre źródło informacji o początkach piśmiennictwa o/w Polsce. Godne polecenie dla osoby, która nie chce przekopywać się przez grube tomy. Daje podstawowy zarys, obarczony dużą ilością cytatów - w większości ciekawych i przydatnych, okraszonych ciekawymi anegdotami, jak to u Jasienicy zawsze bywa.

Dobre źródło informacji o początkach piśmiennictwa o/w Polsce. Godne polecenie dla osoby, która nie chce przekopywać się przez grube tomy. Daje podstawowy zarys, obarczony dużą ilością cytatów - w większości ciekawych i przydatnych, okraszonych ciekawymi anegdotami, jak to u Jasienicy zawsze bywa.

Pokaż mimo to

avatar
115
7

Na półkach: , ,

Pierwszy kontakt z twórczością Jasienicy i na pewno nie ostatni. Autor ukazuję szerszą perspektywę wydarzeń opisywanych przez trzech kronikarzy, snując mniej lub bardziej prawdopodobne wizje wydarzeń z tamtych czasów. Subiektywna opinia ,nakreślenie szerszego kontekstu danych wydarzeń i ciekawy język autora sprawiają, że czyta się świetnie. Śmiało można polecić każdemu.

Pierwszy kontakt z twórczością Jasienicy i na pewno nie ostatni. Autor ukazuję szerszą perspektywę wydarzeń opisywanych przez trzech kronikarzy, snując mniej lub bardziej prawdopodobne wizje wydarzeń z tamtych czasów. Subiektywna opinia ,nakreślenie szerszego kontekstu danych wydarzeń i ciekawy język autora sprawiają, że czyta się świetnie. Śmiało można polecić każdemu.

Pokaż mimo to

avatar
184
132

Na półkach: , , ,

Nigdy nie mówił o sobie, że jest historykiem, lecz eseistą; bo historyk, jak powszechnie wiadomo opisuje co się wydarzyło, pozostawiając interpretację faktów czytelnikowi, a eseista może sobie pozwolić na wyciąganie z tych faktów własnych wniosków. Tak przynajmniej było. Bo dziś tzw. "polityka historyczna" sprawia, że granica między opisem wydarzeń z przeszłości, a przedstawianie własnych tez na tychże kanwie mocno się zatarła. Przykładem wydawane od 2014 roku "Dzieje Polski" prof. Andrzeja Nowaka. Gdyby mógł (choć jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, więc kto wie),to genealogię pewnych braci zacząłby od Piasta...
Paweł Jasienica otwarcie przyznawał, że daje czytelnikom własną wersję polskich dziejów; trzymając się faktów, wyciągał wnioski. Trudne, często niepopularne jak choćby konflikt między królem Bolesławem Szczodrym i bp. Stanisławem (w "Kronice Anonima" jest napisane wprost, dwukrotnie, "biskup-zdrajca". Warto porównać odpowiedni fragment "Trzech kronikarzy" i wspomnianych "Dziejów Polski" i zobaczyć, jak Nowak się wije, jakich figur stylistycznych używa, jak dobiera fragmenty kościelnych panegiryków na cześć Stanisława, by udowodnić... jaki to z niego był święty i jak to na pierwszym miejscu stawiał dobro Polski. Urocze to i zabawne. To znaczy byłoby takie, gdyby to pisał kleryk jako zadanie domowe).
Z Pawłem Jasienicą niekoniecznie trzeba się zgadzać, ale bez wątpienia trzeba znać!

Nigdy nie mówił o sobie, że jest historykiem, lecz eseistą; bo historyk, jak powszechnie wiadomo opisuje co się wydarzyło, pozostawiając interpretację faktów czytelnikowi, a eseista może sobie pozwolić na wyciąganie z tych faktów własnych wniosków. Tak przynajmniej było. Bo dziś tzw. "polityka historyczna" sprawia, że granica między opisem wydarzeń z przeszłości, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
962
72

Na półkach: ,

Książka ma to, czego brakuje podręcznikom historii: szeroki kontekst i znaczenie danych wydarzeń historycznych. W końcu laik ja ja może coś zrozumieć. Żywy język i osobisty, często zabarwiony ironią stosunek Autora do tematu sprawia, że czyta się ją z ogromną przyjemnością (poza cytatami z Kadłubka, na szczęście ich niewiele ;).

Książka ma to, czego brakuje podręcznikom historii: szeroki kontekst i znaczenie danych wydarzeń historycznych. W końcu laik ja ja może coś zrozumieć. Żywy język i osobisty, często zabarwiony ironią stosunek Autora do tematu sprawia, że czyta się ją z ogromną przyjemnością (poza cytatami z Kadłubka, na szczęście ich niewiele ;).

Pokaż mimo to

avatar
830
303

Na półkach: ,

Jako miłośniczka średniowiecza sięgnęłam po tę książkę, bo po prostu nie mogło być inaczej. Karol Bunsch, Elżbieta Cherezińska to oczywiście moi ulubieńcy, ale trzeba pamiętać, że to fikcja literacka, autentyczni bohaterowie pomieszani z wymyślonymi - ale gdzie szukać jakiegoś rozeznania w tym, co było naprawdę, a co wydarzyło się tylko w głowach autorów?... Cóż, moim zdaniem Jasienica pasuje do tego doskonale... Już jakiś czas temu miałam okazję czytać jego Polskę Piastów, teraz tak mnie jakoś naszło na Trzech kronikarzy, tym bardziej, że ta książka mogła dać mi jakieś takie usystematyzowanie tego, co już wiem. I... nadała się do tego doskonale.

Ci, którzy uczą się historii, interesują się historią i jest ona ich codziennością, z tej książki dowiedzą się niewiele. Tu nie ma żadnych odkryć, żadnych nowości... Ale... kto z tych powyższych wziął do ręki i przeczytał kronikę Galla Anonima? A biskupa Thietmara? O Wincentym Kadłubku nie wspominając?... Pewnie jakiś tylko procent, może większy, może mniejszy... Dwa nagie miecze w bitwie pod Grunwaldem znają niemalże wszyscy z ekranizacji filmowej, ale kto wie, że obraz ten pochodzi z długoszowych roczników?...

Nie bójcie się, to nie jest dzieło naukowe, to jest luźny zbiór esejów, które czyta się jak powieść, ale również analiza tego, co kto napisał, jak napisał i właściwie po co... Jasienica na dodatek przytacza nam te najciekawsze fragmenty średniowiecznych kronik, które naprawdę czasami czyta się jak dobrą historyczną książkę - nie wierzycie? Niesłusznie. Średniowiecze nigdy nie było ciemną epoką, nieciekawą i mroczną, nie mającą nic nam do zaoferowania. Wręcz przeciwnie - tu wszędzie jest masa ciekawych informacji, począwszy od ubioru (a były one zaprawdę kolorowe, bardziej nawet od nam współczesnych),uczt, złota, nieznanych nam już potraw, aż po wielkie wojny i małe potyczki. Barwnie to wszystko opisują nasi (i nie nasi) kronikarze, ale niewiele osób ich czyta - nie oszukujmy się. Dzięki Pawłowi Jasienicy możemy poznać jednak choć niewielki fragment tego średniowiecznego świata, przedstawionego okiem dziejopisarzy tamtej epoki - fragment, który na pewno zadowoli tych zainteresowanych mniej, tych bardziej zachęci do dalszej lektury. A tym znającym już owe średniowieczne książki, pozwoli przypomnieć sobie co nieco i uporządkować pewne kwestie. Jasienicę naprawdę czyta się przyjemnie i szybko.

Jako miłośniczka średniowiecza sięgnęłam po tę książkę, bo po prostu nie mogło być inaczej. Karol Bunsch, Elżbieta Cherezińska to oczywiście moi ulubieńcy, ale trzeba pamiętać, że to fikcja literacka, autentyczni bohaterowie pomieszani z wymyślonymi - ale gdzie szukać jakiegoś rozeznania w tym, co było naprawdę, a co wydarzyło się tylko w głowach autorów?... Cóż, moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
64

Na półkach: , ,

Ciekawie napisana książka. Polecam zainteresowanym średniowieczem i kronikarstwem.

Ciekawie napisana książka. Polecam zainteresowanym średniowieczem i kronikarstwem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    119
  • Chcę przeczytać
    109
  • Posiadam
    58
  • Historia
    9
  • historia
    6
  • Średniowiecze
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Historyczne
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Historia/ Archeologia/ Sztuka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trzej Kronikarze


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne