„Prądy przestrzeni” to fascynująca opowieść niosąca nas do odległej galaktyki. Gdzieś tam, wśród gwiazd, istnieje planeta Florina, na której rośnie kyrt – niesamowita roślina, dająca nieograniczone możliwości. Kyrt to wszechstronny materiał. Kyrt to bogactwo. Kyrt to władza. Nieznane naukowcom czynniki powodują, że tylko w tym jednym miejscu w kosmosie można prowadzić uprawy szlachetnego, srebrzystego kyrtu i każda próba przeniesienia nasion na inną glebę powoduje wzrost zwyczajnej rośliny celulozowej. Na rozległych plantacjach, przynoszących gigantyczne wpływy, wyzyskiwani są rdzenni mieszkańcy Floriny, którzy pod bacznym okiem Posiadaczy z Sark, żyją w nędzy i pod jarzmem ciężkiej pracy. Pewnego dnia, wśród traw znaleziony zostaje człowiek pozbawiony pamięci i każdych, nawet podstawowych umiejętności. Nie jest on w stanie samodzielnie egzystować, więc zostaje oddany pod opiekę miejscowej kobiecie – Lonie. Pod jej troskliwą ochroną szalony Rik powoli uczy się samodzielności, sukcesywnie wraca mu świadomość oraz pamięć. Powracająca pamięć jest jednak bardzo niewygodnym zjawiskiem dla panujących Floriną i Sark Posiadaczy. Okazuje się bowiem, że Rik jest kimś o wiele ważniejszym i inteligentniejszym, niż się początkowo wszystkim wydaje. Ponadto, w labiryncie jego świadomości ukryta jest wiedza na temat nieprawdopodobnego niebezpieczeństwa.
Mamy tu do czynienia z wartką akcją i bardzo ciekawą intrygą. Historia nas wciąga od pierwszej strony i pragniemy poznać rozwiązanie międzyplanetarnego konfliktu. Najmocniejszym punktem książki są jednak bohaterowie, na których nam zależy i którym dopingujemy. Mają oni pełnowymiarowe charaktery, ich relacje są prawdziwe, dialogi są naturalne. Świetnie się to czyta. To kawał świetnej literatury science fiction. Tym bardziej cieszy fakt, że po pierwszym, nieudanym tomie trylogii Imperium Galaktycznego otrzymujemy taką powieść! Dodatkowo można spokojnie czytać tomy nie po kolei, gdyż tworzą one trzy odrębne historie.

„Prądy przestrzeni” to fascynująca opowieść niosąca nas do odległej galaktyki. Gdzieś tam, wśród gwiazd, istnieje planeta Florina, na której rośnie kyrt – niesamowita roślina, dająca nieograniczone możliwości. Kyrt to wszechstronny materiał. Kyrt to bogactwo. Kyrt to władza. Nieznane naukowcom czynniki powodują, że tylko w tym jednym miejscu w kosmosie można prowadzić...