Poprawnie spisana powieść, oparta o ciekawy koncept, jakkolwiek zdecydowanie nadto w niektórych fragmentach rozciągnięta Skłania to do myśli, iż historia ta wypadła by korzystniej, w formie nieco okrojonej, w postaci opowiadania. Szczęściem, Joe Hill rozwiał moje obawy, dotyczące tego, iż opowieść potoczy się tak, jak zanosiło się na to we wstępie - momenty, w których Iggy spotyka się z kolejnymi osobami, wyznającymi mu "brzydką prawdę" nie jest zdecydowanie moim ulubionym fragmentem tej powieści. To trochę takie podzwonne "Sklepiku z marzeniami", trzeba by dodać.

Im dalej, tym zdecydowanie lepiej - drobne, subtelnie i interesująco wplecione eschatologiczne aluzje, czy - można już chyba tak powiedzieć? - jak zwykle u Kingów, znakomicie opowiedziane "historie z dzieciństwa" bohaterów, a do tego kilka cennych obserwacji socjologicznych, i - co najważniejsze - zgrabnie, choć trochę jakby w tle - zaplanowana intryga, z odsłanianymi pomalutku kolejnymi jej elementami - to wszystko, bardzo ładnie i prawie bez zgrzytów, ze sobą współgra.

Czytając Hilla jestem spokojny o los spuścizny Kinga seniora (oby żył, jak najdłużej!) - takich spadkobierców większość pisarzy zaludniających zaświaty może jedynie mu pozazdrościć.

Poprawnie spisana powieść, oparta o ciekawy koncept, jakkolwiek zdecydowanie nadto w niektórych fragmentach rozciągnięta Skłania to do myśli, iż historia ta wypadła by korzystniej, w formie nieco okrojonej, w postaci opowiadania. Szczęściem, Joe Hill rozwiał moje obawy, dotyczące tego, iż opowieść potoczy się tak, jak zanosiło się na to we wstępie - momenty, w których Iggy...