Książka ciekawa. Nie spodziewałam się, że z tym mózgiem było tyle przygód. Książka jest gruba bo zawiera dużo szczegółowych informacji na temat całego procesu prowadzonych badań i przekazywania mózgu z rąk do rąk oraz otwiera oczy na to jak niedbale przeprowadzane są niektóre z nich, a które niestety wyciekają zbyt szybko do pazernej prasy. Ta z kolei puszcza nie do końca prawdziwe lub po prostu niepełne wyniki badań w eter i tak powstają całe teorie.
Wnioski: wyniki badań naukowych i ich treść często bywają dziełem przypadku, kolejne badania oparte na błędnych badaniach kontynuowane są latami, aż w końcu doczekują swojego obalenia badź potwierdzenia po wielu wielu latach.

Książka ciekawa. Nie spodziewałam się, że z tym mózgiem było tyle przygód. Książka jest gruba bo zawiera dużo szczegółowych informacji na temat całego procesu prowadzonych badań i przekazywania mózgu z rąk do rąk oraz otwiera oczy na to jak niedbale przeprowadzane są niektóre z nich, a które niestety wyciekają zbyt szybko do pazernej prasy. Ta z kolei puszcza nie do końca...

Zanim zaczęłam czytać, zastanawiałam się jakim cudem autorka napisała ponad 400 stron w temacie który streściła we wstępie w kilku zdaniach. Każda kolejna strona była jednak dla mnie zaskoczeniem jak ciekawie można opisać nie tylko historię wędrówki mózgu Einsteina ale także historię samego Einsteina, Tomasa Harveya, historię rozwoju badań nad mózgiem i wiele, wiele innych. Jeśli ktoś oczekuje zwięzłej informacji, to polecam Wikipedię, pozostali tak jak i ja powinni znaleźć w tej publikacji przyjemność i wiedzę na temat o którym nigdy wcześniej nie słyszałam.

Zanim zaczęłam czytać, zastanawiałam się jakim cudem autorka napisała ponad 400 stron w temacie który streściła we wstępie w kilku zdaniach. Każda kolejna strona była jednak dla mnie zaskoczeniem jak ciekawie można opisać nie tylko historię wędrówki mózgu Einsteina ale także historię samego Einsteina, Tomasa Harveya, historię rozwoju badań nad mózgiem i wiele, wiele...

Ach, słabość do książek z zakresu historii medycyny. Problemem są błędy (z zakresu fizyki oraz neurologii) oraz literówki, zwłaszcza w końcowej części książki.

Ach, słabość do książek z zakresu historii medycyny. Problemem są błędy (z zakresu fizyki oraz neurologii) oraz literówki, zwłaszcza w końcowej części książki.

Chwilę temu, po około 200 stronach, przerwałam lekturę bez najmniejszych chęci na powrót do nudnej historii o wędrówce plastrów mózgu Alberta. Oczekiwałam, że będzie więcej o mózgu, o Einsteinie, o fizyce. W zamian dostałam biograficzne noty o romansach szefa szpitala, w którym zmarł Einstein, o kółku poetyckim, na które chodziła żona lekarza fizyka czy też o tym, że Albert nie nosił skarpetek. Wow...

Chwilę temu, po około 200 stronach, przerwałam lekturę bez najmniejszych chęci na powrót do nudnej historii o wędrówce plastrów mózgu Alberta. Oczekiwałam, że będzie więcej o mózgu, o Einsteinie, o fizyce. W zamian dostałam biograficzne noty o romansach szefa szpitala, w którym zmarł Einstein, o kółku poetyckim, na które chodziła żona lekarza fizyka czy też o tym, że Albert...