Czy może być coś bardziej fascynującego i niezwykłego niż postać hobbita? (dla tych którzy nie czytali, nie wiedzą o co chodzi, jeżeli tacy gdziekolwiek istnieją- to właśnie hobbici dostali tą zaszczytną i trudną rolę przechowania i przetransportowania pierścienia- rzeczy o której rozchodzi się we wszystkich trzech tomach cyklu o Władcy Pierścieni)

Nie mogę przestać zachwycać się rodem hobbitów. Świadomi swoich fizycznych niedoskonałości nie uważają siebie za kogoś wielkiego, mężnego i zdolnego osiągać szczyty. I właśnie to jest w nich najpiękniejsze, bo prawda jest zupełnie inna- poprzez swoją pokorę, wewnętrzny głos rozsądku który nie pozwala zaślepić umysłu łatwą i szybką możliwością zdobycia ogromnej władzy, opanowanie, oddanie dla przyjaciół, wytrwałość i nieustanne dążenie do celu pokazują najpiękniejsze i najwartościowsze cechy jakie może mieć bohater.
Oni myślą że się nie nadają, i przez to nadają się najbardziej na świecie.
Kto by pomyślał, że takie niziołki, takie małe stworzenia żyjące w spokoju i rozleniwieniu gdzieś na uboczu, niedostrzegani przez wielkich tego świata staną się tymi zdolnymi do wypełnienia najtrudniejszej misji?

Czy może być coś bardziej fascynującego i niezwykłego niż postać hobbita? (dla tych którzy nie czytali, nie wiedzą o co chodzi, jeżeli tacy gdziekolwiek istnieją- to właśnie hobbici dostali tą zaszczytną i trudną rolę przechowania i przetransportowania pierścienia- rzeczy o której rozchodzi się we wszystkich trzech tomach cyklu o Władcy Pierścieni)

Nie mogę przestać...