Drań na kanapie czyli co 27 mężczyzn myśli o miłości, rozstaniach, ojcostwie i wolności
300 str.
5 godz. 0 min.
- Kategoria:
- poradniki dla rodziców
- Tytuł oryginału:
- Bastard on the couch
- Wydawnictwo:
- Drzewo Babel
- Data wydania:
- 2008-03-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-03-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933553
- Tłumacz:
- Wojciech Mitura
- Tagi:
- mężczyzna psychologia socjologia Stany Zjednoczone pamiętniki
Drań na kanapie - dalszy ciąg Jędzy w domu, czy raczej para do niej - właśnie znalazł się w waszych rękach, a kto uważa, że mężczyźni "nie myślą", "nie potrafią wyrażać tego, co czują", "są kompletnie ciemni", będzie może musiał odszczekać swoje słowa, kiedy zagłębi się w lekturze.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 145
- 80
- 54
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
XXI w. – czas, kiedy przychodzi nam zmierzyć się z konsekwencjami walk feministek o równouprawnienie. O noszenie spodni, karierę zawodową i równe z mężczyznami zarobki. Ale co z tradycyjną rolą kobiet? Co z zajmowaniem się domem, opieką nad dziećmi, sprzątaniem czy gotowaniem? Kto w sytuacji, kiedy matka realizuje się zawodowo, przejmuje obowiązki, o których nie da się przecież zapomnieć? Mężczyźni? Ojcowie? A i owszem, coraz częściej możemy zaobserwować nowy model rodziny – kobieta w pracy, a mąż w domu. Zamiana ról niewątpliwie ma swoje konsekwencje – panie zamieniają się w jędze, które biorą na siebie zbyt wiele zobowiązań, a panowie? Tytułowi dranie na kanapie?
Miałam okazję czytać „Jędzę w domu” Cathi Hanauer, w której wypowiadały się współczesne kobiety, które zmagają się z nowym modelem rodziny, który coraz częściej możemy zaobserwować w społeczeństwie. Raz za razem ktoś decyduje się na związek partnerski, równe dzielenie obowiązków zawodowych i tych związanych z domem i dziećmi. Czasem rozwiązanie to wypala, czasem nie, co mogliśmy zauważyć w „Jędzy w domu”. Ale co z mężczyznami? Jak oni zapatrują się na ten nowy model, który zaczyna spychać ich do dziecięcych pokoi i kuchni wypełnionej brudnymi garami i bulgoczącą na kuchence zupą? Właśnie dlatego powstał ciąg dalszy, a raczej przeciwieństwo „Jędzy…”, czyli „Drań na kanapie”, w którym to mężczyźni zabierają głos w tej jakże istotnej sprawie.
Tym razem spotykamy się z 27 facetami, którzy wypowiadają się nie tylko na temat nowego modelu rodziny, ale również wolności, ojcostwa, zdrady i rozwodów. Myśląc stereotypowo, wydaje nam się, że to niemożliwe, żeby mężczyźni otwierali się przed publicznością ukazując swoje głęboko skrywane emocje. Przecież faceci są prości jak budowa cepa, więc gdzie tu opcja na gadanie o uczuciach? Oj, mylicie się w swoim bardzo błędnym myśleniu. To, że na co dzień mężczyźni się nie uzewnętrzniają, nie znaczy to, że nie myślą i nie czują. Tutaj mamy świetny dowód na to, że jednak tak jest, bo wypowiadający się w publikacji mężczyźni opowiadają o swoim życiu z niebywałą szczerością i wrażliwością, która zaskakuje. Mój ulubiony tekst, który zadziwił mnie męską uczuciowością, był tekst Elwooda Reida „Nie chciała Wrażliwego Faceta New Age – chciała mnie”.
Jednakże znów pojawia się ten sam problem, który pojawił się w przypadku „Jędzy w domu”. Otóż trudno odnieść realia przedstawione w książce, do tych naszych polskich, zupełnie odmiennych. Bo po pierwsze, model rodziny, w którym to kobieta zarabia, a mężczyzna zajmuje się domem, wciąż jest naprawdę rzadki, przede wszystkim przez to, że nie możemy sobie pozwolić na to, by tylko jeden małżonek pracował – większości społeczeństwa nie stać na taki luksus. A po drugie, w książce w głównej mierze wypowiadają się reporterzy, redaktorzy i freelancerzy, którzy mogą pozwolić sobie na pracę w domowym zaciszu (bądź chaosie) – ilu Polaków pracuje w domu, zarabiając na zleceniach, które napływają nieregularnie? Jak na moje oko, niewielu, przynajmniej w moim bliższym i dalszym otoczeniu. To trochę ujmuje na wartości publikacji, gdyż nie jesteśmy w stanie odnieść jej do własnego życia i do polskich realiów.
Tak więc czyta się przyjemnie, owszem, ale z chęcią przeczytałabym takie publikacje, zarówno wypowiedzi kobiet, jak i mężczyzn, w wersji polskiej – może wtedy łatwiej byłoby nam się utożsamić z bohaterami czy wypowiadającymi się osobami. W żadnym wypadku nie żałuję, że przeczytałam zarówno „Jędzę…”, jak i „Drania…”, bo były to naprawdę wartościowe teksty, dzięki którym poznałam instytucję małżeństwa i rodziny z trochej innej perspektywy – w głównej mierze takiej, której sama nie chciałabym w swoim życiu spotkać, więc teraz wiem, czego się wystrzegać i do czego nie dążyć. Polecam, jako przyjemną, często pełną humoru i wzruszeń, ciekawostkę.
XXI w. – czas, kiedy przychodzi nam zmierzyć się z konsekwencjami walk feministek o równouprawnienie. O noszenie spodni, karierę zawodową i równe z mężczyznami zarobki. Ale co z tradycyjną rolą kobiet? Co z zajmowaniem się domem, opieką nad dziećmi, sprzątaniem czy gotowaniem? Kto w sytuacji, kiedy matka realizuje się zawodowo, przejmuje obowiązki, o których nie da się...
więcej Pokaż mimo to