Zawiodłam się.... W momencie zakupu książki, aż podskakiwałam aby móc jak najszybciej zacząć ją czytać, jednak... Po jakimś czasie wręcz nie mogłam jej dokończyć! Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia co myślał sobie autor pisząc powieść... Jako iż "Przeminęło z wiatrem" jest moją ulubioną książką, czytałam ją wielokrotnie, podobnie z resztą "Scarlett" to mogę powiedzieć, że w tym utworze jest bardzo wiele nieścisłości, które < mnie przynajmniej > bardzo dekoncentrowały. Nie mogłam się skupić na treści, czytanie szło mi mozolnie, chociaż autorowi nie można odmówić talentu, bo pisać potrafi. Nie wiem co o tym myśleć... A najbardziej chyba bolało to, iż McCaig nie wlał tyle uczucia w postać Rhetta ile powinno być wlane... Rhett to postać nietuzinkowa, niezwykła, wielobarwna, natomiast autor najzwyczajniej ją "wysuszył", pozbawił całego uroku... Czy przeczytam jeszcze raz? Postaram się, może wtedy bardziej docenię, ale czy polecam? Na ten moment zdecydowanie nie. Nic nie wnosi do charakterystyki Butlera, wręcz grabi go z wdzięku co jest zbrodnią :/

Zawiodłam się.... W momencie zakupu książki, aż podskakiwałam aby móc jak najszybciej zacząć ją czytać, jednak... Po jakimś czasie wręcz nie mogłam jej dokończyć! Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia co myślał sobie autor pisząc powieść... Jako iż "Przeminęło z wiatrem" jest moją ulubioną książką, czytałam ją wielokrotnie, podobnie z resztą "Scarlett" to mogę powiedzieć,...