Przytłaczający początek zmagań Anny Brett z życiem i podstarzałą ciotką. Anna zamieszkuje u niej w wieku szkolnym, aby pobierać nauki w ojczystej ziemi, podczas, kiedy jej rodzice zamieszkują w Indiach.

Moją niechęć powodowała zarówno ciotka handlująca antykami i mająca, rwónież antyczne wręcz podejście do życia, jak i sama Anna wychowana tak naprawdę przez tą starą pannę. Całe życie ich kręci się wokół handlu antykami. Cały dom zawalony jest wręcz niepotrzebnymi im meblami, a Anna przez lata zamienia się w kopię ciotki. Wszystko to nudne i ciągnące się jak papier toaletowy. Jedyną osłodą ciemnych dni jest marzenie o Redversie Strettonie poznanym na zamku Creditonów...Pewnego dnia Stretton pojawia się w domu panien Brett, podczas, kiedy starej nie ma. Ta wizyta zmienia wiele w życiu obojga bohaterów. Stara panna Brett zastaje Strettona w swoim domu i nie omieszka robić Annie z tego powodu wyrzutów. Po nocnej rozmowie, spada ze schodów i popada w długotrwałą chorobę kręgosłupa. Przez to wiele obowiązków spada na Annę, a ciotka jest jeszcze bardziej upierdliwa i nieznośna...

W domu pojawia się Chantel- wyrafinowana pielęgniarka, która dogląda chorej do ostatnich dni. Stara panna Brett umiera nagle z przedawkowania leków o podanie których oskarżana jest Anna. Chantel ratuje Annę z opresji zeznając, żę ciotka mogła sama te leki wziąc czując ból nie do niesienia. Ta osoba o wiele bardziej przypada mi do gustu wykazując się niesamowitą sympatią wobec otoczenia, zdolnością obserowania ludzkiej natury, a jednocześnie buntowniczą naturą.

Po śmierci Brett, Chantel trafia na zamek Creditonów, gdzie poznaje po kolei sekrety mieszkańców. I akcja się rozkręca. Wreszcie mamy okazję obserwować wydarzenia z jej perspektywy i poznawać te sekrety razem z nią. W zamku mieszkają Lady Crediton z synem i Lady Stretton ze swoim synem. Obaj są synami zmarłego już pana Creditona. Młody Crediton zajmuje się sprawami spółki, a młody Stretton jest marynarzem, którego nie ma w domu przez większość, czasu. Podczas jednej z wypraw żeni się z egzotyczną pięknością i z tego związku rodzi im się syn Edward. Stretton przywozi rodzinę do zamku ale pani Stretton choruje na zapalenie płuc, a angielska pogoda jej nie sprzyja. To nią, oraz jego matką opiekuje się Chantel. Ponieważ stan żony kapitana Strettona się pogarsza, lekarz podejmuje decyzję o powrocie Moniqe na rodzinną wyspę. Dzięki intrydze Chantel, Anna wyrusza z nimi jako guwernantka Edwarda. Na wyspę płynie również kapitan Stretton...Rozpoczyna się przygoda życia...Podczas rejsu ktoś usiłuje zabić chłopca.

Nie powiem, z początku nie podobało mi się i ciężko mi było...Ale w końcu mnie wciągnęła ta historia. Rozwiązanie zagadki jest dość nieoczekiwane i prawie wszystko dobrze się kończy;)

Przytłaczający początek zmagań Anny Brett z życiem i podstarzałą ciotką. Anna zamieszkuje u niej w wieku szkolnym, aby pobierać nauki w ojczystej ziemi, podczas, kiedy jej rodzice zamieszkują w Indiach.

Moją niechęć powodowała zarówno ciotka handlująca antykami i mająca, rwónież antyczne wręcz podejście do życia, jak i sama Anna wychowana tak naprawdę przez tą starą...