Wydanie fanowskie

Ta pozycja Kinga została wydana w formie epistolarnej . Nie wiem czy wszystkim będzie podobała się ta forma. Cała książka składa się z listów ,notatek ,urywków z pamiętników...

Akcja książki dzieje się w wydawnictwie Zenit ,gdzie odrzucono pewne pozycje książkowe... a sami autorzy nie należą do tych którym się odnawia ... Obaj utworzy planują zemstę a jedna z nich jest iście liściasta...
Książka dobra ,ale "Gniew "okazał się dla mnie o wiele lepszy!Czy polecam? Oczywiście !

Wydanie fanowskie

Ta pozycja Kinga została wydana w formie epistolarnej . Nie wiem czy wszystkim będzie podobała się ta forma. Cała książka składa się z listów ,notatek ,urywków z pamiętników...

Akcja książki dzieje się w wydawnictwie Zenit ,gdzie odrzucono pewne pozycje książkowe... a sami autorzy nie należą do tych którym się odnawia ... Obaj utworzy planują zemstę a...

„Roślinka” była ostatnią poszukiwaną pozycją, której jako fanowi Kinga brakowało mi na półce. Dlatego, gdy tylko pojawiła się na jednym z portali internetowych z opcją ‘kup teraz’ musiałem natychmiast ją kupić. Tym bardziej, że to pozycja wydana nakładem fanów, wiec nie było innej alternatywy. I podobnie jak było z „Rage”, tutaj też nie wiedziałem czego się spodziewać. Okazało się, że największe emocje związane z ta powieścią to właśnie polowanie na nią. Książka niestety słaba, ale w moim przekonaniu ze sporym zmarnowanym potencjałem. W miarę upływu stron, czułem jak King wypalał się i zwyczajnie znudził stworzoną koncepcją – to samo uczycie towarzyszyło mi jako czytelnikowi. Kilkaset stron męki, jedynie wrodzona nerwica natręctw zmusiła mnie do jej skończenia. Na szczęście to już za mną – szkoda zmarnowanego czasu, ale przynajmniej moja kolekcja mistrza wreszcie jest pełna!

„Roślinka” była ostatnią poszukiwaną pozycją, której jako fanowi Kinga brakowało mi na półce. Dlatego, gdy tylko pojawiła się na jednym z portali internetowych z opcją ‘kup teraz’ musiałem natychmiast ją kupić. Tym bardziej, że to pozycja wydana nakładem fanów, wiec nie było innej alternatywy. I podobnie jak było z „Rage”, tutaj też nie wiedziałem czego się spodziewać....

Nie lubię krytykować Kinga, oj bardzo nie lubię, bo bardzo GO lubię. Niestety w tym przypadku nie mam wyjścia. Muszę zaznaczyć, że nie była to zła książka. Było kilka fajnych momentów, ale całościowo wyszło jakoś tak nudno, niewciągająco i na pewno niestrasznie. No cóż, nie każdy musi zawsze pisać działa wybitne, nawet King mógł mieć gorszy dzień jak widać.

Nie lubię krytykować Kinga, oj bardzo nie lubię, bo bardzo GO lubię. Niestety w tym przypadku nie mam wyjścia. Muszę zaznaczyć, że nie była to zła książka. Było kilka fajnych momentów, ale całościowo wyszło jakoś tak nudno, niewciągająco i na pewno niestrasznie. No cóż, nie każdy musi zawsze pisać działa wybitne, nawet King mógł mieć gorszy dzień jak widać.

"Roślinka" to jedna z książek Stephena Kinga nigdy nie wydanych na naszym rynku i szczerze to nie mam pojęcia dlaczego.

Historia jest tutaj opisana z pkt.widzenia postaci w formie listów, telegramów, raportów, notatek, oraz dzienników i jeszcze przed lekturą wiedziałem o tym że treść będzie podana w ten właśnie sposób, obawiając się jednocześnie, że taka forma będzie dla mnie nieprzyswajalna. Nic z tych rzeczy, czytało mi się szybko i płynnie.

Sama książka nie straszy mocno, owszem jest obawa o intencję tytułowej "Roślinki", czy jej pozytywne nastawienie jest tylko chwilowe i ma na celu uśpić czujność bohaterów, wszak to nie tylko roślina dająca niezwykłe zdolności, ale też krwiożerczy potwór. Podobał mi się zabieg polegając na umieszczeniu tu elementów humorystycznych, głównie związanych z antagonistami, którzy mimo chytrosci, nie grzeszą inteligencją.

Całą historię tworzą postacie w charakterze sześciu redaktorów, oraz dozorcy Wydawnictwa Zenit, a także antagoniści, czyli generał Hecksler, Carlos Detweiller i tytułowa Roślinka.

Na koniec wspomnę jeszcze o postaci dozorcy Riddeya, dostajemy wątek jego rodziny, mimo że ciekawy to właściwie nie wiadomo po co, gdyż nic tu nie wnosi.

Tym samym kończę przygodę z książkami Kinga "Gniew" i "Roślinka", które to od dawna chciałem przeczytać, a które już niebawem pojadą do nowego właściciela.

Ocena "Roślinki" 7/10.

"Roślinka" to jedna z książek Stephena Kinga nigdy nie wydanych na naszym rynku i szczerze to nie mam pojęcia dlaczego.

Historia jest tutaj opisana z pkt.widzenia postaci w formie listów, telegramów, raportów, notatek, oraz dzienników i jeszcze przed lekturą wiedziałem o tym że treść będzie podana w ten właśnie sposób, obawiając się jednocześnie, że taka forma będzie dla...

Bardzo ciężko czytało mi się tę książkę. Została wydana w formie epistolarnej, czego osobiście naprawdę bardzo nie lubię. Bardzo zniechęcają mnie nawet małe fragmenty listów w książkach, a tu niestety cała książka składa się z listów, notatek, urywków z pamiętników. Format totalnie nie dla mnie niestety.
Drugą kwestią, która mi się bardzo nie podobała jest sama fabuła, która okazała się miałka i bez wyrazu. King ma tendencję do rozwlekania opisów, co mnie zazwyczaj nie zraża, często wręcz je bardzo lubię. Niestety w "Roślince" możemy natknąć się na rzeczy zupełnie niezwiązane z fabułą, tak zwane zapychacze. Takim zabiegom mówię stanowcze NIE. Nie po to czytam książkę o zabójczej roślince, żeby czytać głównie o życiu bohaterów. Jest to na pewno wartościowa pozycja dla kolekcjonera, bo bardzo fajnie jest pochwalić się wydaniem fanowskim na regale, ale niestety nie jest to przyjemna forma rozrywki jeśli chodzi o czytanie.

Nie polecam :-(

Bardzo ciężko czytało mi się tę książkę. Została wydana w formie epistolarnej, czego osobiście naprawdę bardzo nie lubię. Bardzo zniechęcają mnie nawet małe fragmenty listów w książkach, a tu niestety cała książka składa się z listów, notatek, urywków z pamiętników. Format totalnie nie dla mnie niestety.
Drugą kwestią, która mi się bardzo nie podobała jest sama fabuła,...

The Plant jest, obok Rage, niewydaną w Polsce książką Mistrza. Na szczęście udało mi się zdobyć tą wyjątkową fanowską wersję Roślinki.
Nie mogę zgodzić się z opiniami, że jest wyjątkowo kiepską czy nudną mini powieścią. Dla mnie była ciekawa i intrygująca, z chęcią czytałam kolejne wycinki z pamiętników redaktorów lub listów wymienianych między nimi.
Oczywiście pozycja obowiązkowa dla fanów Kinga:)

The Plant jest, obok Rage, niewydaną w Polsce książką Mistrza. Na szczęście udało mi się zdobyć tą wyjątkową fanowską wersję Roślinki.
Nie mogę zgodzić się z opiniami, że jest wyjątkowo kiepską czy nudną mini powieścią. Dla mnie była ciekawa i intrygująca, z chęcią czytałam kolejne wycinki z pamiętników redaktorów lub listów wymienianych między nimi.
Oczywiście pozycja...

Obowiązkowa pozycja w kolekcji fanów Kinga. Szkoda że jest niedostępna. Dosyć przyjemna lektura.

Obowiązkowa pozycja w kolekcji fanów Kinga. Szkoda że jest niedostępna. Dosyć przyjemna lektura.

Do wydawnictwa Zenit dociera maszynopis. Opisuje on ciemne moce, jest w nim kilka zaklęć, a dołączone do niego są zdjęcia z sabatów, mordów rytualnych i tym podobnych. Pracownik wydawnictwa - John Kenton - odrzuca rękopis i po konsultacji ze swoim redaktorem naczelnym kieruje sprawę na policję. Autor książki wychodzi wolno, ale mleko już się rozlało. W ramach zemsty wysyła Johnowi roślinkę. 2 nadwiędłe listki jakiejś odmiany bluszczu...

Czym jest mała roślinka? Co dobrego lub złego sprowadzi na wydawnictwo? Czy wszystkie zemsty w książce się dokonają?

Ciekawa forma książki - listy, notatki służbowe, wycinki prasowe zaciekawiają. Historia jest lekko banalna, ale pisana z Kingowskim rozmysłem. Ciekawe czy mistrz horroru pokusi się o kolejną książkę w podobnej formie.

Do wydawnictwa Zenit dociera maszynopis. Opisuje on ciemne moce, jest w nim kilka zaklęć, a dołączone do niego są zdjęcia z sabatów, mordów rytualnych i tym podobnych. Pracownik wydawnictwa - John Kenton - odrzuca rękopis i po konsultacji ze swoim redaktorem naczelnym kieruje sprawę na policję. Autor książki wychodzi wolno, ale mleko już się rozlało. W ramach zemsty wysyła...

"Roślinka" to druga po "Gniewie" powieść Stephena Kinga, która nigdy nie została wydana w Polsce, więc można ją przeczytać tylko doszukując się w internecie polskiego niekomercyjnego przekładu. Różni ją jednak to, że w porównaniu do "Rage" pojawiła się tylko w postaci e-booka, który autor udostępniał czytelnikom fragmentami, prosząc o osobną zapłatę za każdy z nich, i nie została nigdy ukończona, bo King w pewnym momencie przestał nad nią pracować i do dziś nie zechciał tego zmienić. Jest to też jedyna powieść epistolarna w wykonaniu Amerykanina, bo historia została w pełni skonstruowana w formie listów wymienianych między bohaterami, czasami z wtrąceniami fragmentów pamiętników, dzienników prowadzonych przez niektóre z tych postaci.

Historia przedstawia losy wydawnictwa Zenit House, któremu nie układa za dobrze, ponieważ sprzedaż książek jest niewielka i firma jest bliska upadkowi. Pewnego razu jednak zwraca się do nich Carlos Detweiller. Wysłał rękopis swojej książki, którą chciałby, aby opublikowali. Od początku jednak redaktorowi wydaje się on być niespełna rozumu i odrzuca książkę. W zamian za to Carlos postanawia się zemścić i wysyła do redakcji tajemniczy 'prezent' - roślinkę pewnego bluszczu, którą przygarnia i zaczyna pielęgnować jeden z pracowników wydawnictwa. Losy firmy od tego momentu diametralnie się zmieniają i wydawnictwo zaczyna lepiej prosperować. Ale wkrótce dopadnie ich mroczna strona tego sukcesu.

Przyznam szczerze, że w ogóle nie zaangażowała mnie ta książka. Początkowo miałem nadzieję, że będzie to jedna z takich pisanych w starodawny stylu jak u Lovecrafta historyjek, które mają zawsze taki fajny mroczny klimacik i przyjemnie się czyta. Niestety bardzo szybko przekonałem się, że w ogóle nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia. Konstrukcja epistolarna średnio mi pasowała do opowiedzenia tej historii, niektóre fragmenty były przegadane, nudne bądź niezrozumiałe, a postaci papierkowe i nie dające się z nimi utożsamić czy w jakikolwiek sposób zaangażować w ich poczynania emocjonalnie. I poza tym nie mam nic więcej do dodania. Jak na wiernego fana Kinga przystało poznać trzeba, więc pewnie znajdą się osoby, które zdecydują się też sprawdzić ten tytuł. Ale nie nastawiajcie się na fajerwerki, bo ich nie otrzymacie.

https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2021/02/roslinka-stephen-king-opinia.html

"Roślinka" to druga po "Gniewie" powieść Stephena Kinga, która nigdy nie została wydana w Polsce, więc można ją przeczytać tylko doszukując się w internecie polskiego niekomercyjnego przekładu. Różni ją jednak to, że w porównaniu do "Rage" pojawiła się tylko w postaci e-booka, który autor udostępniał czytelnikom fragmentami, prosząc o osobną zapłatę za każdy z nich, i nie...

Ciekawa forma literacka...

Ciekawa forma literacka...