Omg, chyba niechcący znalazłam ulubioną autorkę Romcom-ów wlw 😅

Oczywiscie niektórzy mogliby się przyczepic że nie bawią ich:
- motyw bardzo wyzwolonej i świadomej babci ( elementu humorystycznego) która tworzy swojej hetero wnuczce profil w apce tylko dla kobiet Lit Clit bo może kobieta da jej troche rozrywki oraz nie opuszczającej żadnej wine wendsday… no cóż mnie bawiło i to całkiem całkiem nieźle..

- albo że sam wątek główny jest hm niemoralny Czy coś? No, bo laska hetero (wystawiona przez ww babcie) udaje się do baru na spot z apki (lesbijskiego grindra) zostaje olana przez tę z którą była umówiona, ale i „uratowana” przez barmankę (która tylko puka bez zobowiązań),i ta znajomość przeradza sie w lekcje lesbijskiego sexu - dosłownie (naprawdę sporo nauki - podanej i estetycznie, i lekko i przyjemnie pobudzająco ;) ).

Ten motyw główny jest tak opisany że zupełnie nie razi a im dalej w las tym bardziej zaczynamy czuć się z tymi postaciami jak one same ze sobą bezpieczenie, przyjemnie, ciepło, zabawnie, spokojnie, blisko, tęskno (choć nadal pobudzone - przez większość książki 😅) aż zaczynamy widzieć (razem z nimi) że to całe nauczycielskie „friends with benefits” stało się czymś znacznie poważniejszym :)

Uśmiałam się + przyjemnie było dla odmiany przeczytać coś innego niż love-hate czy slow burn od czasów szkolnych, fake girlfriend ktora zakochuje się w siostrze udawanego chłopaka..

Ok zdecydowanie to trafia na listę moich ulubionych.

Ps. do dorwania w wersji ENG, niestety dla niektórych (choć może i lepiej, bo już się boję jakby to ktoś przetłumaczył),ale motyw jest prosty, wszystko toczy się wokół niego, więc z pewnością nie trzeba wiele nowych slow poznawać by ją pochłonąć w 1-1,5 dnia - więc zachęcam jeśli ktoś się przez eng waha.

Omg, chyba niechcący znalazłam ulubioną autorkę Romcom-ów wlw 😅

Oczywiscie niektórzy mogliby się przyczepic że nie bawią ich:
- motyw bardzo wyzwolonej i świadomej babci ( elementu humorystycznego) która tworzy swojej hetero wnuczce profil w apce tylko dla kobiet Lit Clit bo może kobieta da jej troche rozrywki oraz nie opuszczającej żadnej wine wendsday… no cóż mnie...