Trafiłam na dziewczyny poprzez książkę, którą wydały nakładem wydawnictwa PASCAL, a więc najpierw przeczytałam ich drugą pracę, a dopiero potem sięgnęłam po ten tytuł. Nie zawiodłam się, choć miałam obawy, że historie z bardzo wąskiego terenu mogą po prostu mnie nie zaciekawić. Zaciekawiły :> Najbardziej urzekł mnie sam sposób opisywania procesu rozkodowywania legend i podań.

Trafiłam na dziewczyny poprzez książkę, którą wydały nakładem wydawnictwa PASCAL, a więc najpierw przeczytałam ich drugą pracę, a dopiero potem sięgnęłam po ten tytuł. Nie zawiodłam się, choć miałam obawy, że historie z bardzo wąskiego terenu mogą po prostu mnie nie zaciekawić. Zaciekawiły :> Najbardziej urzekł mnie sam sposób opisywania procesu rozkodowywania legend i...

Sięgnęłam po tę książkę powodowana ciekawością, czy to faktycznie możliwe, żeby zainteresować osobę z mazowieckiego historiami z gminy, o której nigdy wcześniej nie słyszała. Zakładałam, że nie, ale to był błąd. Przeczytałam tę książkę z dwa wieczory i jedyne co mogę jej zarzucić to to, że jest zdecydowanie zbyt krótka.

Sięgnęłam po tę książkę powodowana ciekawością, czy to faktycznie możliwe, żeby zainteresować osobę z mazowieckiego historiami z gminy, o której nigdy wcześniej nie słyszała. Zakładałam, że nie, ale to był błąd. Przeczytałam tę książkę z dwa wieczory i jedyne co mogę jej zarzucić to to, że jest zdecydowanie zbyt krótka.

Możecie pomyśleć: na co mnie, cholerka, jakaś książka o wyimku Dolnego Śląska? Właśnie po to, żeby ją przeczytać i otworzyć oczy na nowe. Na to, że każdy jeden zakątek ziemi, po której chodzimy, ma swoją niepowtarzalną historię. Że na długo przed nimi żyli i na długo po nas będą żyć ludzie, których historia zasługuje na opowiedzenie, a do tej pory była niewypowiedziana.

Nieustanne Wędrowanie odwaliło kawał dobrej roboty. Czy mieszkam na terenach, które dziewczyny badają? Nie. Czy chciałabym odwiedzić te miejsca, mimo że w większości są to zwykłe wioski, których drogami przejeżdża się do większych miast? TAK.

Dziewczyny inspirują do własnych poszukiwań, do odkrywania terenów, na których się wychowaliśmy. And that’s what we call: lokalny patriotyzm ❤️

Możecie pomyśleć: na co mnie, cholerka, jakaś książka o wyimku Dolnego Śląska? Właśnie po to, żeby ją przeczytać i otworzyć oczy na nowe. Na to, że każdy jeden zakątek ziemi, po której chodzimy, ma swoją niepowtarzalną historię. Że na długo przed nimi żyli i na długo po nas będą żyć ludzie, których historia zasługuje na opowiedzenie, a do tej pory była...

Są książki, z którymi ciężko się rozstać. Tak miałam właśnie z papierowym debiutem Anety i Inessy 🙈
Pragnęłam delektować się każdą stroną, historią i pięknymi zdjęciami.

Stworzony przez kobiety zbiór opowieści z Ziemi Średzkiej jest wyjątkowym dziełem, który urzeczywistnia i nadaje nowy wymiar historii.
Podczas lektury czułam, jakbym razem z Autorkami odwiedzała te wszystkie tajemnicze miejsca, siedziała razem z nimi nad księgami, szperała w otchłani internetu czy brała udział w dyskusjach o znalezionych dowodach lub ich braku.
A smaczki jakie znajdziecie w tej książce są godne podziwu.

Aneta i Ines oddają nam w ręce nie tylko książkę, ale życia swoich bohaterów oraz cząstkę samych siebie. Upór w dążeniu do odkopania prawdy, tropy jakimi podążały bez zawahania - chapeau bas.

Ciężko znaleźć słowa, by opisać zachwyt, gdy "O rycerzach (..)" trafiło w moje ręce 🙈 to całkiem inne uczucie niż czytanie bloga Nieustanne Wędrowanie. To materialne dzieło, o którym powinna usłyszeć większa ilość osób.

Wraz z Autorkami przeżyjecie niesamowite przygody, pochłonie Was lekkość lektury i zauroczycie się cudownymi zdjęciami.
Gorąco polecam nie tylko książkę, ale całe Nieustanne Wędrowanie.

Są książki, z którymi ciężko się rozstać. Tak miałam właśnie z papierowym debiutem Anety i Inessy 🙈
Pragnęłam delektować się każdą stroną, historią i pięknymi zdjęciami.

Stworzony przez kobiety zbiór opowieści z Ziemi Średzkiej jest wyjątkowym dziełem, który urzeczywistnia i nadaje nowy wymiar historii.
Podczas lektury czułam, jakbym razem z Autorkami odwiedzała te...

Książka pełna legend i historii związanych z terenami gminy Środa Śląska. Tak jak sam tytuł wskazuje, nie brakuje tu rycerzy, śmiertelnych intryg i bajecznych majątków. Gawędy i tajemnicze wydarzenia, które jawią się jak groteskowe baśnie, mają jednak swoje potwierdzenie w historii. Zaintrygowani?

Autorki wzięły na warsztat kawałek historii, którą próbowały rozpracować. Każde z przytaczanych wydarzeń jest jak mieszanka maku z piaskiem. Próba oddzielenia faktów od mitów nie jest łatwym orzechem do zgryzienia, ale wytrwałość i pasja doprowadziła do celu, w efekcie którego miałam możliwość przeczytać tę książkę. Rozdziały pisane są niemalże naprzemiennie przez dwie Kobiety, które wykonały ogrom pracy, widoczny na tych kilkuset stronach. Całość została napisana bardzo lekkim i przyjemnym stylem, wzbogaconym o charakterystyczny język dla każdej Pani z osobna. Przełamanie tak zwanej ‘’czwartej ściany’’ jest zabiegiem, który pozwala nam, czytelnikom, wziąć udział w historycznych śledztwach. Wszystko to zostało ubrane w intensywną nutę dreszczyku i emocji.

Czytając ten tytuł, w stu procentach przeniosłam się w opisywane miejsca i czasy. Widziałam oczami wyobraźni przepiękne lasy i budynki, które nie nosiły jeszcze znamion przemijania. Odczuwałam każdy powiew wiatru i zapach, na co dowodem była występująca na moim ciele gęsia skórka. Jest to książka o baśniowej aurze, ale poparta faktami i autentycznymi wydarzeniami, które przyciągały i wywoływały masę emocji. Z każdą kolejną stroną czułam narastający stres, niepokój, jak i podekscytowanie. Całkowicie zaangażowałam się w prowadzone sprawy. Książka ta jest jak rozmowy przy herbacie z przyjaciółką, która ma nam sporo do opowiedzenia.

Książka pełna legend i historii związanych z terenami gminy Środa Śląska. Tak jak sam tytuł wskazuje, nie brakuje tu rycerzy, śmiertelnych intryg i bajecznych majątków. Gawędy i tajemnicze wydarzenia, które jawią się jak groteskowe baśnie, mają jednak swoje potwierdzenie w historii. Zaintrygowani?

Autorki wzięły na warsztat kawałek historii, którą próbowały rozpracować....

Świetna książka a sposób w jaki Aneta i Ines rozkładają legendy na czynniki pierwsze przypomina śledztwa z najlepszego kryminału.

Świetna książka a sposób w jaki Aneta i Ines rozkładają legendy na czynniki pierwsze przypomina śledztwa z najlepszego kryminału.

Czytanie tej książki to jak spotkanie z koleżanką. Uważam, że to wspaniałe, że ktoś zaczyna pisać o historii i o lokalności w tak przystępny i ciekawy sposób. W dodatku Panie poświęciły mnóstwo czasu na zebranie materiałów i zrobienie zdjęć. Ja tą książkę ( oczywiście po małym tuningu niektórych treści) wykorzystuje także na zajęciach w szkole.

Czytanie tej książki to jak spotkanie z koleżanką. Uważam, że to wspaniałe, że ktoś zaczyna pisać o historii i o lokalności w tak przystępny i ciekawy sposób. W dodatku Panie poświęciły mnóstwo czasu na zebranie materiałów i zrobienie zdjęć. Ja tą książkę ( oczywiście po małym tuningu niektórych treści) wykorzystuje także na zajęciach w szkole.

Super historie, brawo za czas poswiecony na ich zebranie i sprawdzenie.

Super historie, brawo za czas poswiecony na ich zebranie i sprawdzenie.

Dla mnie to majstersztyk. Autorki już o tym wiedzą, poinformowane zostały na blogu Nieustanne Wędrowanie, jaki prowadzą a ja go czytam na bieżąco.
Tu w książce przeczytałam historie które nigdzie wcześniej nie były publikowane a dotyczą Ziemi Średzkiej.
Dziewczyny maja fajny styl pisania a książkę czyta się jednym tchem.
Jeśli ktoś lubi bajania, legendy o tamtych trudnych czasach, gdzie ludzi palono na stosach czy wbijano na pal to jesteście na właściwym miejscu.
Polecam gorąco.

Dla mnie to majstersztyk. Autorki już o tym wiedzą, poinformowane zostały na blogu Nieustanne Wędrowanie, jaki prowadzą a ja go czytam na bieżąco.
Tu w książce przeczytałam historie które nigdzie wcześniej nie były publikowane a dotyczą Ziemi Średzkiej.
Dziewczyny maja fajny styl pisania a książkę czyta się jednym tchem.
Jeśli ktoś lubi bajania, legendy o tamtych trudnych...

Książka jak już wspominałem jednej z autorek, napisana z oddechem, w ciekawy sposób przedstawiajaca dzieje osób i zamieszkiwanych przez nich miejsc, które znamy z teraźniejszości i mamy szansę spojrzeć na nie z nieco innej strony, po części przez pryzmat ówczesnych wydarzeń, specyfiki tamtego życia a z drugiej strony widzimy je oczami Anety i Iness, poznając Ich punkt widzenia przemyślenia, często emocje . Polecam każdemu kto lubi dobrą książkę:)!

Książka jak już wspominałem jednej z autorek, napisana z oddechem, w ciekawy sposób przedstawiajaca dzieje osób i zamieszkiwanych przez nich miejsc, które znamy z teraźniejszości i mamy szansę spojrzeć na nie z nieco innej strony, po części przez pryzmat ówczesnych wydarzeń, specyfiki tamtego życia a z drugiej strony widzimy je oczami Anety i Iness, poznając Ich punkt...