Bardzo kiepskie przedstawienie bardzo ciekawego zagadnienia jakim jest tytułowy stan przepływu. Z książki nie dowiedziałam się nic interesującego na jego temat. Pochłonęłam natomiast ogromną ilość bardzo stereotypowych, ogólnikowych i nienaukowych opinii autora na temat przeróżnych grup ludzi (np lekarzy, pisarzy czy szachistów). Przedstawione w książce metody użyte do zbadania stanu flow są dla mnie wręcz śmieszne i w bardzo kiepski sposób to zjawisko opisują. Cała masa anegdot przytaczanych przez autora czyni książkę jeszcze mniej zjadliwą.
Tak jak pisałam - zagadnienie samo w sobie jest dla mnie bardzo ciekawe, więc chętnie dowiedziałabym się np. co konkretnie dzieje się z ludzkim mózgiem w trakcie doświadczenia stanu przepływu, które jego części są wtedy aktywne czy jak obraz takiego mózgu wygląda na TK. A tu nic z tych rzeczy - tylko autor, który niczym ksiądz z ambony grzmi tekstami w stylu "tylko od ciebie zależy czy zapanujesz nad własnym wnętrzem!"

Bardzo kiepskie przedstawienie bardzo ciekawego zagadnienia jakim jest tytułowy stan przepływu. Z książki nie dowiedziałam się nic interesującego na jego temat. Pochłonęłam natomiast ogromną ilość bardzo stereotypowych, ogólnikowych i nienaukowych opinii autora na temat przeróżnych grup ludzi (np lekarzy, pisarzy czy szachistów). Przedstawione w książce metody użyte do...

Pierwsze 40% książki super. Potem jest tylko gorzej. Ilość przytaczanych anegdot zaburza sens podrozdziałów. Przez to niestety zaciera się przekaz dotyczący tego jak o to flow zadbać.

Pierwsze 40% książki super. Potem jest tylko gorzej. Ilość przytaczanych anegdot zaburza sens podrozdziałów. Przez to niestety zaciera się przekaz dotyczący tego jak o to flow zadbać.

Masa generalizacji i bombardowanie statystykami wyrwanymi z kontekstu.

Masa generalizacji i bombardowanie statystykami wyrwanymi z kontekstu.

Czekała na półce od kilku lat. Za każdym razem, gdy już prawie po nią sięgałem, coś innego wskakiwało w kolejkę na i coraz dłuższej liście "do przeczytania". Nawiązania do teorii przepływu spotykałem wielokrotnie w książkach dotykających psychologii. Książka nad którą autor pracował w latach 70-tych i 80-tych, wydana w 1990 roku nie traci na aktualności, bo odwołuje się do uniwersalnych doświadczeń i opisuje je w prosty sposób. Co, mam wrażenie, dla niektórych wydaje się być niedopuszczalne, przecież życie nie może być tak proste. Może, tylko my sami nadzwyczaj często je sobie komplikujemy - nie samo życie - a nasz sposób postrzegania życia i rzeczy w nim subiektywnie najważniejszych. Ta książka nie daje odpowiedzi, tak jak żadna lektura nie daje gotowych recept. Wskazuje jednak jak szukać odpowiedzi na ważne egzystencjalne pytania. Bo te, nie były i nie są uniwersalne - uniwersalnym jest to, że każdy ma swoje unikalne i niepowtarzalne "flow". A odnalezienie swojej unikalnej recepty może sprawić, że z życia "tu i teraz" będziemy czerpać bardziej. Do wczoraj nie umiałem odpowiedzieć jaką książkę poleciłbym absolutnie każdemu niezależnie od wieku, doświadczeń, zainteresowań. Dziś uważam, że absolutnie każdy wyniesie coś z lektury "Flow". Dla jednych będą to kolejne pytania, dla innych odpowiedzi. Pośród wszystkich książek, które przeczytałem, tylko 6 dostało moją subiektywną "dychę". "Flow" jest siódmą lekturą, która w mojej biblioteczce dostaje ocenę 10/10. 

Czekała na półce od kilku lat. Za każdym razem, gdy już prawie po nią sięgałem, coś innego wskakiwało w kolejkę na i coraz dłuższej liście "do przeczytania". Nawiązania do teorii przepływu spotykałem wielokrotnie w książkach dotykających psychologii. Książka nad którą autor pracował w latach 70-tych i 80-tych, wydana w 1990 roku nie traci na aktualności, bo odwołuje się do...

Mocno "przeciągnięta", można by ją zamknąc do 1/4. Merytorycznie super.

Mocno "przeciągnięta", można by ją zamknąc do 1/4. Merytorycznie super.

Przeczytałam ją do 169 str. Czyli nawet nie do połowy. Później już tylko przewijałam kartki.
Jak na początku jeszcze coś z niej wyciągałam, to reszta mnie zmęczyła.
Mam wrażenie jakby droga do szczęścia według autora prowadziła przez próbę kontroli każdego aspektu w swoim życiu. Ciało, umysł, hobby, praca, relacje itd.
Wyznaczanie celi, ciągłe dążenie do czegoś...
Kiedy sięgnęłam po tą pozycję miałam wrażenie, że będzie to coś w podobie godzenia się z rzeczywistością, ze światem, poddawaniu się flow...

Osobiście polecam inną pozycję, która przyniosła mi znacznie więcej wartości i takiego ukojenia - "Nieskrępowana dusza" Michael'a A. Singera.

Przeczytałam ją do 169 str. Czyli nawet nie do połowy. Później już tylko przewijałam kartki.
Jak na początku jeszcze coś z niej wyciągałam, to reszta mnie zmęczyła.
Mam wrażenie jakby droga do szczęścia według autora prowadziła przez próbę kontroli każdego aspektu w swoim życiu. Ciało, umysł, hobby, praca, relacje itd.
Wyznaczanie celi, ciągłe dążenie do czegoś...
Kiedy...

Na początku książka mile mnie zaskoczyła. Autor nie serwuje nam górnolotnych frazesów, za to pokazuje realny zakres naszej odpowiedzialności w dążeniu do szczęścia. Nie daje uniwersalnej recepty, lecz omawia na przykładach, jak możemy zmodyfikować nasz stosunek do życia, aby poprawić jego jakość. Przy okazji używa trafnych pojęć (entropia psychiczna, porządkowanie świadomości czy tytułowy przepływ),co daje konkretny opis rozważanych sytuacji czy mechanizmów.

Kolejne rozdziały stają się jednak przewidywalne i ostatecznie całą mądrość zawartą w tej książce można streścić w dosłownie kilkunastu akapitach. Na pewno można skorzystać na lekturze tej książki, a szczególnie polecam ją osobom sceptycznym do wszelkiego rodzaju poradników życiowych. Trzeba jednak wyłowić samemu tych kilka perełek spośród wielu stron zupełnie przeciętnych wywodów.

Na początku książka mile mnie zaskoczyła. Autor nie serwuje nam górnolotnych frazesów, za to pokazuje realny zakres naszej odpowiedzialności w dążeniu do szczęścia. Nie daje uniwersalnej recepty, lecz omawia na przykładach, jak możemy zmodyfikować nasz stosunek do życia, aby poprawić jego jakość. Przy okazji używa trafnych pojęć (entropia psychiczna, porządkowanie...

Książka ważna i ciekawa. Miałam co do niej duże oczekiwania, które nie do końca zostały zaspokojone. Podobała mi się perspektywa autora i bardzo analityczne podejście do dość do 'flow', które przed lekturą wydawało mi się czymś bardzo ulotnym. Mimo to z niektórymi tezami się nie zgadzała i nie czułam, żeby książka dużo wniosła do mojego życia (może przeczytana w nieodpowiednim momencie)

Książka ważna i ciekawa. Miałam co do niej duże oczekiwania, które nie do końca zostały zaspokojone. Podobała mi się perspektywa autora i bardzo analityczne podejście do dość do 'flow', które przed lekturą wydawało mi się czymś bardzo ulotnym. Mimo to z niektórymi tezami się nie zgadzała i nie czułam, żeby książka dużo wniosła do mojego życia (może przeczytana w...

Książka otwiera oczy w pewnych kwestiach. Flow o którym mowa w tytule, to środek do osiągnięcia szczęścia i satysfakcji z życia. Sporo można się dowiedzieć. Polecam

Książka otwiera oczy w pewnych kwestiach. Flow o którym mowa w tytule, to środek do osiągnięcia szczęścia i satysfakcji z życia. Sporo można się dowiedzieć. Polecam

Książka pełna truizmów, mieszanina wielorakich wątków zaczerpniętych z różnych duchowości, tradycji, nauk, itp., w sposób niespójny, bez ładu i składu, i bez jakiegokolwiek pogłębienia, z dywagacjami psychologicznymi, nie mającymi już dzisiaj racji bytu.
Mając wielkie oczekiwania co do tej książki, doznałem ogromnego zawodu. Jako, że mówi ona niejako o szczęściu, w moim przypadku szczęściem było ją odłożyć (nie doczytawszy do końca) i przejść do innej pozycji lub napić się piwa.

Książka pełna truizmów, mieszanina wielorakich wątków zaczerpniętych z różnych duchowości, tradycji, nauk, itp., w sposób niespójny, bez ładu i składu, i bez jakiegokolwiek pogłębienia, z dywagacjami psychologicznymi, nie mającymi już dzisiaj racji bytu.
Mając wielkie oczekiwania co do tej książki, doznałem ogromnego zawodu. Jako, że mówi ona niejako o szczęściu, w moim...